10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8.41, w odległości zaledwie kilkuset metrów od progu pasa startowego, dochodzi do katastrofy polskiego Tu-154M. Ginie 96 osób. Rejestrator ATM-QAR został odnaleziony przez Rosjan dwa dni później. Zamknięty w pudełku i opieczętowany trafia po kilku dniach do Polski. Jako jedyny z pięciu rejestratorów był bowiem odczytywany nie w Rosji, a Warszawie. Skąd ta różnica? Firma ATM posiadała urządzenie i oprogramowanie, które pozwalało na odczyt danych zapisanych w pamięci \"polskiej czarnej skrzynki\", a nikt inny nie zna lepiej swojego produktu niż jego producent. To bardzo powszechna praktyka stosowana przy odczytach rejestratorów po wypadkach lotniczych na całym świecie.
A jak wygląda odczyt danych z takiego rejestratora? – W przypadku rejestratora ATM-QAR najważniejszą rzeczą jest pozyskanie kasety z danymi. Po wypadku tupolewa, do Warszawy przywieziono mocno pokiereszowaną skrzynkę, w środku której znajdowała się kaseta. Ku zaskoczeniu osób zajmujących się odczytem, była ona w bardzo dobrym stanie. Nie była ani połamana, ani popękana – wspomina Piotr Lipiec, który analizował zapisy ze wszystkich rejestratorów Tu-154M.
skrzynka obecnie jest gdzie? czy aby nie w Moskwie? odczyt danych to nie wszystko bo tam na pewno nie ma rejestracji zderzenia z hipotetyczną brzozą? kluczowa jest analiza danych z rejestratora, nie odnaleziono teoretycznie bo na zdjęciach wraku on istnieje którego nie da się się sfałszować
Natomiast stan konstrukcji samolotu jak i stan zwłok wskazuje jednoznacznie na wybuch
nie umiesz czytać? skrzynka jest w posiadaniu Maciarenki, który niewygodne dla siebie, a z cała dokładnością wyjasniające przyczyne katastrofy pomija. Mało tego z jej odczytami nie zapoznał absolwenta przyzakładowej szkoły lotniczej Franka Taylora i znawcę wszystkich komputerów w Ohio prof. Gniniende.
kto to Macierka? a skąd ty czerpiesz takie informacje że jakakolwiek skrzynka jest na terenie kraju tego nawet nie twierdzi wyborcza i jej czołowe szmaty dziennikarskie Frank Tajlor jest czołowym i utytułowanym badaczem katastrof lotniczych a faktycznie nie badał katastrofy tylko oceniał wyniki, nie ma ani jednego niezależnego eksperta który by podważył obecne ustalenia a do obalenia ruskich hipotez przepisanych przez tuskowców typu Lasek wystarczą widoczne ślady wybuchu, na konstrukcji samolotu, wyrwane drzwi jedne wbiły się w ziemię a drugie wylądowały przed kadłubem, oraz obrażenia widoczne na zwłokach z których zerwano ubrania czyli działały siły przeciążeń rzędu setek G, a wbite szcztki ludzkie w konstrukcję dziwi też świadczą o wybuchu na pokładzie
Nie wiesz kto to Maciarenko? nie wiesz, że jest w Polsce Polska czarna skrzynka. Kpisz, czy o zdrowie pytasz? - http://www.newsweek.pl/polska/trzecia-czarna-skrzynka-tupolewa-juz-w-polsce,56754,1,1.html
I co z tym prochem wykrytym bez badania na wszystkich częściach samolotu i kiedy będą zgrane badania Gniniendy ze wszystkich komputerów w Ohio? Maciora pierdnęła XYZ i jemu podobni sztachnęli sie smrodem i do następnego razu, a tymczasem Kaczyński ma już dość smrodu i przerzucił się na Old Spice.
Mało co mnie tak przeraziło jak dzisiejsza informacja o tym, że ktoś z centrali LOT postanowił kontynuować lot samolotem na jednym silniku (zamiast lądować na najbliższym zgodnie z procedurami). Bo tak było wygodniej i taniej. Nie przeraził mnie nawet sam fakt, że ktoś dopuścił się takiego czynu (przestępstwa się zdarzają), ale to że mamy godzinę 11, a prezes LOT jest nadal prezesem, a prokuratura nie wszczęła jeszcze śledztwa w tej sprawie. 300 osób mogło zginąć przez jakichś przestępczych idiotów, a LOT zajmuje się malowaniem samolotów. Taka postawa doprowadziła kiedyś do wypadku TU-154. Czy ktoś znowu musi zginąć?
Dochodząc do prawdy zsumujmy podstawowe fakty: 1.Organizatorem pamietnej wycieczki była kancelaria prezydencka co potwierdza pismo z dnia 5.03.2010 skierowane do marszałka sejmu, 2.Gotowość samolotu do wylotu meldował DSP gen.Błasik, a sam samolot był pod jego opieką w ramach 18 Specpułku LM, 3.Podczas lądowania piloci podlegali presji DSP, nagrały się słowa: \musimy to robić do skutku\ i \zmieścisz się smiało\, 4.Na nagraniach z czarnych skrzynek, także tej polskiej gdzie dane były zaszyfrowane, słyszymy rozmowy osób trzecich ale nie ma najmniejszego odgłosu wybuchu, 5. Do samego końca piloci w rozmowach między sobą nie zgłaszają jakichkolwiek problemów technicznych z samolotem, 6.Urwane po zderzeniu z brzozą skrzydło samolotu leżało ok 12 m za brzozą czyli dokładnie w tym miejscu gdzie powinno upaść wg wyliczeń balistycznych, 7.Nasi prokuratorzy badający miejsce katastrofy nie znależli żadnego fragmentu samolotu który by wskazywał na wybuch -charakterystyczne opalenia i wygięcia blachy, ślady materiałów wybuchowych. Wśród tych prokuratorów był także obecny zastępca Prok.Generalnego Pasionek, a więc człowiek związany blisko z PISem.
Dochodząc do prawdy zsumujmy podstawowe fakty: 1.Organizatorem pamietnej wycieczki była kancelaria prezydencka co potwierdza pismo z dnia 5.03.2010 skierowane do marszałka sejmu,\\nic bardziej mylnego bo wszystkie wizyty zagraniczne naczelnych organów państwa przygotowuję służby podległe premierowi, a kancelaria premiera jest jedynym orgamem który przydziela statki powietrzne lotnictwa państwowego, a za zaniedbania sądzą Arabskiego
2.Gotowość samolotu do wylotu meldował DSP gen.Błasik, a sam samolot był pod jego opieką w ramach 18 Specpułku LM, a kto miał meldować generał podlegał ministrowi tuskowemu zreszto
3.Podczas lądowania piloci podlegali presji DSP, nagrały się słowa: \\musimy to robić do skutku\\ i \\zmieścisz się smiało\\,Nikt nigdy nie odczytał jakiego zapisu \\musimy to robić do skutku\\ i \\zmieścisz się smiało\\, 4.Na nagraniach z czarnych skrzynek, także tej polskiej gdzie dane były zaszyfrowane, słyszymy rozmowy osób trzecich ale nie ma najmniejszego odgłosu wybuchu,Mikrofon urządzeniem rejestrującym, rejestruje tylko dźwięki o określonym poziomie
5. Do samego końca piloci w rozmowach między sobą nie zgłaszają jakichkolwiek problemów technicznych z samolotem,do chwili gdy walneło i się skończyło
6.Urwane po zderzeniu z brzozą skrzydło samolotu leżało ok 12 m za brzozą czyli dokładnie w tym miejscu gdzie powinno upaść wg wyliczeń balistycznych,dawno udowodniono że kontaktu samolotu z brzozą nie było
7.Nasi prokuratorzy badający miejsce katastrofy nie znależli żadnego fragmentu samolotu który by wskazywał na wybuch -charakterystyczne opalenia i wygięcia blachy, ślady materiałów wybuchowych. Wśród tych prokuratorów był także obecny zastępca Prok.Generalnego Pasionek, a więc człowiek związany blisko z PISem. ostatnio wyciekły kolejne ciekawe dowody rosjanie dwie skrzynki znaleźli dwukrotnie to większy cud niż ten w Kanie Galilejskiej +
10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8.41, w odległości zaledwie kilkuset metrów od progu pasa startowego, dochodzi do katastrofy polskiego Tu-154M. Ginie 96 osób. Rejestrator ATM-QAR został odnaleziony przez Rosjan dwa dni później. Zamknięty w pudełku i opieczętowany trafia po kilku dniach do Polski. Jako jedyny z pięciu rejestratorów był bowiem odczytywany nie w Rosji, a Warszawie. Skąd ta różnica? Firma ATM posiadała urządzenie i oprogramowanie, które pozwalało na odczyt danych zapisanych w pamięci \"polskiej czarnej skrzynki\", a nikt inny nie zna lepiej swojego produktu niż jego producent. To bardzo powszechna praktyka stosowana przy odczytach rejestratorów po wypadkach lotniczych na całym świecie.
A jak wygląda odczyt danych z takiego rejestratora? – W przypadku rejestratora ATM-QAR najważniejszą rzeczą jest pozyskanie kasety z danymi. Po wypadku tupolewa, do Warszawy przywieziono mocno pokiereszowaną skrzynkę, w środku której znajdowała się kaseta. Ku zaskoczeniu osób zajmujących się odczytem, była ona w bardzo dobrym stanie. Nie była ani połamana, ani popękana – wspomina Piotr Lipiec, który analizował zapisy ze wszystkich rejestratorów Tu-154M.
skrzynka obecnie jest gdzie? czy aby nie w Moskwie? odczyt danych to nie wszystko bo tam na pewno nie ma rejestracji zderzenia z hipotetyczną brzozą? kluczowa jest analiza danych z rejestratora, nie odnaleziono teoretycznie bo na zdjęciach wraku on istnieje którego nie da się się sfałszować
Natomiast stan konstrukcji samolotu jak i stan zwłok wskazuje jednoznacznie na wybuch
nie umiesz czytać? skrzynka jest w posiadaniu Maciarenki, który niewygodne dla siebie, a z cała dokładnością wyjasniające przyczyne katastrofy pomija. Mało tego z jej odczytami nie zapoznał absolwenta przyzakładowej szkoły lotniczej Franka Taylora i znawcę wszystkich komputerów w Ohio prof. Gniniende.
kto to Macierka? a skąd ty czerpiesz takie informacje że jakakolwiek skrzynka jest na terenie kraju tego nawet nie twierdzi wyborcza i jej czołowe szmaty dziennikarskie
Frank Tajlor jest czołowym i utytułowanym badaczem katastrof lotniczych a faktycznie nie badał katastrofy tylko oceniał wyniki, nie ma ani jednego niezależnego eksperta który by podważył obecne ustalenia
a do obalenia ruskich hipotez przepisanych przez tuskowców typu Lasek wystarczą widoczne ślady wybuchu, na konstrukcji samolotu, wyrwane drzwi jedne wbiły się w ziemię a drugie wylądowały przed kadłubem, oraz obrażenia widoczne na zwłokach z których zerwano ubrania czyli działały siły przeciążeń rzędu setek G, a wbite szcztki ludzkie w konstrukcję dziwi też świadczą o wybuchu na pokładzie
Nie wiesz kto to Maciarenko? nie wiesz, że jest w Polsce Polska czarna skrzynka. Kpisz, czy o zdrowie pytasz? -
http://www.newsweek.pl/polska/trzecia-czarna-skrzynka-tupolewa-juz-w-polsce,56754,1,1.html
to że była to fakt na zasadzie wypożyczenia a to że wróciła do moskwy to kolejny fakt
to Maciarenko już nawet polską czarną skrzynkę oddał ruskim? Niesamowite.
wszystkie rejestratory wraz z wrakiem oddał Tusk oddał ruskim umową międzynarodową
ja mówię o dodatkowym rejestratorze, który zabrali Polacy a go wcięło, czyzby Maciarenko oddał go ruskim?
Tusk oddał a ty łżesz o biżej nieznanej osobie
http://niezalezna.pl/227049-sa-wyniki-analizy-odkryto-slady-materialow-wybuchowych-na-licznych-czesciach-tu-154mhttp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23498059,podkomisja-smolenska-materialy-wybuchowe-na-czesciach-tu-154m.html#Z_Czolka3Img
http://niezalezna.pl/227049-sa-wyniki-analizy-odkryto-slady-materialow-wybuchowych-na-licznych-czesciach-tu-154mhttp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23498059,podkomisja-smolenska-materialy-wybuchowe-na-czesciach-tu-154m.html#Z_Czolka3Img
A na twoich rzęsach co odkryto? zaropiałe gały?
obalono kolejne brednie tuskowców
I co z tym prochem wykrytym bez badania na wszystkich częściach samolotu i kiedy będą zgrane badania Gniniendy ze wszystkich komputerów w Ohio? Maciora pierdnęła XYZ i jemu podobni sztachnęli sie smrodem i do następnego razu, a tymczasem Kaczyński ma już dość smrodu i przerzucił się na Old Spice.
widzę idziesz dalej od kłamczucha K. i siejesz chamstwem
Wyrażam się kurtuazyjnie i w przeciwieństwie do ciebie mówię ludziom prawdę i tylko prawdę. Aha i nie pierdzę na salonach.
z tego co wiadomo to raczej guwnoprawdę bo łżesz
LOT z Cancun - esencja pisizmu.
Mało co mnie tak przeraziło jak dzisiejsza informacja o tym, że ktoś z centrali LOT postanowił kontynuować lot samolotem na jednym silniku (zamiast lądować na najbliższym zgodnie z procedurami). Bo tak było wygodniej i taniej. Nie przeraził mnie nawet sam fakt, że ktoś dopuścił się takiego czynu (przestępstwa się zdarzają), ale to że mamy godzinę 11, a prezes LOT jest nadal prezesem, a prokuratura nie wszczęła jeszcze śledztwa w tej sprawie. 300 osób mogło zginąć przez jakichś przestępczych idiotów, a LOT zajmuje się malowaniem samolotów.
Taka postawa doprowadziła kiedyś do wypadku TU-154. Czy ktoś znowu musi zginąć?
Dochodząc do prawdy zsumujmy podstawowe fakty:
1.Organizatorem pamietnej wycieczki była kancelaria prezydencka co potwierdza pismo z dnia 5.03.2010 skierowane do marszałka sejmu,
2.Gotowość samolotu do wylotu meldował DSP gen.Błasik, a sam samolot był pod jego opieką w ramach 18 Specpułku LM,
3.Podczas lądowania piloci podlegali presji DSP, nagrały się słowa: \musimy to robić do skutku\ i \zmieścisz się smiało\,
4.Na nagraniach z czarnych skrzynek, także tej polskiej gdzie dane były zaszyfrowane, słyszymy rozmowy osób trzecich ale nie ma najmniejszego odgłosu wybuchu,
5. Do samego końca piloci w rozmowach między sobą nie zgłaszają jakichkolwiek problemów technicznych z samolotem,
6.Urwane po zderzeniu z brzozą skrzydło samolotu leżało ok 12 m za brzozą czyli dokładnie w tym miejscu gdzie powinno upaść wg wyliczeń balistycznych,
7.Nasi prokuratorzy badający miejsce katastrofy nie znależli żadnego fragmentu samolotu który by wskazywał na wybuch -charakterystyczne opalenia i wygięcia blachy, ślady materiałów wybuchowych. Wśród tych prokuratorów był także obecny zastępca Prok.Generalnego Pasionek, a więc człowiek związany blisko z PISem.
Dochodząc do prawdy zsumujmy podstawowe fakty:
1.Organizatorem pamietnej wycieczki była kancelaria prezydencka co potwierdza pismo z dnia 5.03.2010 skierowane do marszałka sejmu,\\nic bardziej mylnego bo wszystkie wizyty zagraniczne naczelnych organów państwa przygotowuję służby podległe premierowi, a kancelaria premiera jest jedynym orgamem który przydziela statki powietrzne lotnictwa państwowego, a za zaniedbania sądzą Arabskiego
2.Gotowość samolotu do wylotu meldował DSP gen.Błasik, a sam samolot był pod jego opieką w ramach 18 Specpułku LM,
a kto miał meldować generał podlegał ministrowi tuskowemu zreszto
3.Podczas lądowania piloci podlegali presji DSP, nagrały się słowa: \\musimy to robić do skutku\\ i \\zmieścisz się smiało\\,Nikt nigdy nie odczytał jakiego zapisu \\musimy to robić do skutku\\ i \\zmieścisz się smiało\\,
4.Na nagraniach z czarnych skrzynek, także tej polskiej gdzie dane były zaszyfrowane, słyszymy rozmowy osób trzecich ale nie ma najmniejszego odgłosu wybuchu,Mikrofon urządzeniem rejestrującym, rejestruje tylko dźwięki o określonym poziomie
5. Do samego końca piloci w rozmowach między sobą nie zgłaszają jakichkolwiek problemów technicznych z samolotem,do chwili gdy walneło i się skończyło
6.Urwane po zderzeniu z brzozą skrzydło samolotu leżało ok 12 m za brzozą czyli dokładnie w tym miejscu gdzie powinno upaść wg wyliczeń balistycznych,dawno udowodniono że kontaktu samolotu z brzozą nie było
7.Nasi prokuratorzy badający miejsce katastrofy nie znależli żadnego fragmentu samolotu który by wskazywał na wybuch -charakterystyczne opalenia i wygięcia blachy, ślady materiałów wybuchowych. Wśród tych prokuratorów był także obecny zastępca Prok.Generalnego Pasionek, a więc człowiek związany blisko z PISem.
ostatnio wyciekły kolejne ciekawe dowody rosjanie dwie skrzynki znaleźli dwukrotnie to większy cud niż ten w Kanie Galilejskiej +
Hi,hi ,Ha,HA.
istnienie podwójnej ilości rejestratorów według rosyjskich śledczych jest faktem który falsyfikuje wszelkie ustalenia rosyjskie
HI,hi, HA,ha.
nie jest to śmieszne
nie jest to śmieszne
to, że tworzysz wyimaginowane fakty jest nie tyle śmieszne ile żałosne i bezdennie fałszywe.
to są doniesienia prasowe oparte o dowody