Płyta się nie zacięła tylko Ty niestety nic z tego mojego pisania nia rozumiesz!! A ja przecież wyraźnie napisałam, że prawda Smoleńska na naszych oczach gnije. Tak "gnije". Tchnijmy więc w nią siłę, gdyż inaczej uschnie i nie będzie czego badać i naukowo konferować. A wówczas słowa Starego Testamentu staną się ciałem: "I BYŚCIE LEPIEJ MILCZELI, ŻEBY WAS BYŁO MIANO ZA MĄDRE".
Wodzu Kaczyński i ty pułkowniku Macieciewiczu, brzoze nam podmieniają, zaraz to samo zrobią z wrakiem, a ty co? Na koń nie siadasz, za szable nie chwytasz? A.... ro zmumiem nie masz konia...hahaha
[cite user="Griff" date="15.02.2013 10:19"]bokser
a tak w ogóle to zrobiłaś już tą beczkę samolotem o rozpiętości skrzydeł 37metrów na wysokości 6 metrów... [|-()][/cite]
A Tobie w głowie tylko beczka i beczka, wyjdźże z tej beczki, co Ty Dionizos jesteś? Beczki ci śię ciągle śnią? Jak już wyjdziesz z tej beczki i podczas swego "lotu" zawadzisz ręką o brzozę, to jak myślisz zrobisz beczke czy orła. Ja myślę, że jak będzie to prawdziwy lot, to zrobisz orła, chyba, że sie mylę... i będzie to beczka....śmiechu....
A Tobie w głowie tylko beczka i beczka, wyjdźże z tej beczki, co Ty Dionizos jesteś? Beczki ci śię ciągle śnią? Jak już wyjdziesz z tej beczki i podczas swego "lotu" zawadzisz ręką o brzozę, to jak myślisz zrobisz beczke czy orła. Ja myślę, że jak będzie to prawdziwy lot, to zrobisz orła, chyba, że sie mylę... i będzie to beczka....śmiechu
wierzysz w hipotezy maku i Milera
czyli pancerną brzozę o nieznanej grubości i beczkę samolotu na podobno mniejszej wysokości niż długość skrzydła, bo bez tej beczki samolot nie mógłby wylądować na plecach, jakim trzeba być ćwokiem i tłumokiem żeby nie wiedzieć co się pisze
nie możesz zrozumieć, że się nie znam na beczkach? Na sztucznej mgle, tak, na szklanych ścianach, tak, na prózni ciśnieniowej tak, no na beczkach nie. A tak notabene nie widziałem, że samolot ma plecy. No ale cóż całe życie sie człowiek uczy.
bokser, coś dla ciebie, trochę naukowego podejścia bo zaczynasz w groteskę i absurd uciekać... co mnie martwi bo jest to forma obrony poprzez niszczenie rzeczowej dyskusji stosowana przez ludzi, którzy nie mają argumentów na obronę swojej tezy.
http://www.youtube.com/watch?v=sddq3BClo3I
zakręciłaś się i niewiesz sama co pisałaś,
hipoteza z brzozą jest w oficjalnym dokumencie rządowym komisji badania wypadków lotniczych, zwanej potocznie komisją Milera, brzoza ta stała się pancerną po tym jak eksperci Zespołu Parlamentarnego dowiedli że jeśli nawet skrzydło zderzyło by się z brzozą, rzeczona brzoza nie mogła odciąć fragmentu skrzydła.
Najnowsze ujawnione dane opublikował je miesięcznik Nowe Państwo z oględzin miejsca katastrofy dokonanych przez rosyjskich śledczych nie zawierają danych o tej brzozie, brzozę tę znaleziono dopiero 13.
Dane o awariach silników Macierewicz nie wyssał sobie z palca jak zrobiła to komisja Milera czy MAC lecz pochodzą z zapisu polskiej czarnej skrzynki.
1. Wiesław Binienda – profesor i dziekan Wydziału inżynierii cywilnej
na Uniwersytecie Akron /niesklasyfikowanym w rankingach amerykańskich
uczelni/ - tak nasza sorbona Ostrołęcka z „wykładowcą” prof. Pawłowicz. – jego obliczenia potwierdziły
„wszystkie komputery w Ohio” – lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu.
2. Kazimierz Nowaczyk – nigdy nawet przez moment nie zetknął się
z lotnictwem, mechaniką, aerodynamiką
3. Gregory Szuladziński – nie jest naukowcem, lecz inżynierem
praktykiem – ma niewielka firmę w Sydney.
4. Prof. Jacek Rońda z AGH to najnowszy nabytek Macieciewicza.
Nie jest i nigdy nie był specjalistą w zakresie aerodynamiki i lotnictwa.
Swoim studentom rozdał druki z tekstem: „Ja niżej podpisany, zobowiązuję
się zamiatać liście przed wydziałem, odgarniać śnieg, a także sprzątać pety
z terenów wokół wydziału oraz odklejać gumy do żucia spod ławek, krzeseł
i stołów” – zapomniał bidula o gumach do „ducia”, a te jak wiadomo
studenty zużywają w większych ilościach niźli „żwaczki”.
Czy państwo stać na finansowanie takich uczonych i uczelni. Jakie właściwości będą mieli młodzi ludzie po ukończeniu tych uczelni. Dzisiaj czytać i pisać to uczą już w przedszkolu. Ci uczeni prawdopodobnie zrobili tytuły naukowe na poziom przedszkola.
""lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu""
no to tutaj się popisałaś wiedzą, widziałaś kiedyś nawet na obrazku komputer? na pewno nie bobyś nie pisała takich bzdur, to na czym piszesz swoje banialuki to jest komputer osobisty mający się mniej więcej do komputera tak jak ostatnia wyprodukowana Syrenka do bolidu z formuły pierwszej.
Na tablecie to ty sobie możesz co najwyżej obliczyć pojemność twej ulubionej piaskownicy.
Widziałaś kiedykolwiek np. renderowanie animacji, czasy w jakich się to wykonuje i jakich mocy obliczeniowych do tego potrzeba.
do renderowania animacji lotu samolotu potrzeba wszystkich komputerów w Ohio? Ach ci Amerykanie, czym się oni chwalą? Sto lat za murzynami!!!!
Ja na swoim tableciku wyrenderuje osiemnaście takich lotów. Co do sorbony Ostrołęckiej to znam paru absolwentów, którzy pisać po polskiemu nie umiejo. Za komuny nie byliby absolwentami renomowanej wówczas zawodówki, nie mówiąc o tym, że mogli by kiedykolwiek pomarzyć o maturze. No ale jacy studenci tacy ich nauczyciele.
i dalej piszesz głupoty na swoim tableciku to możesz se renderować co najwyżej szpadelek, nie masz pojęcia o symulacjach na modelach matematycznych nie pisz głupot
1. Wiesław Binienda – profesor i dziekan Wydziału inżynierii cywilnej
na Uniwersytecie Akron /niesklasyfikowanym w rankingach amerykańskich
uczelni/ - tak nasza sorbona Ostrołęcka z „wykładowcą” prof. Pawłowicz. – jego obliczenia potwierdziły
„wszystkie komputery w Ohio” – lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu.
2. Kazimierz Nowaczyk – nigdy nawet przez moment nie zetknął się
z lotnictwem, mechaniką, aerodynamiką
3. Gregory Szuladziński – nie jest naukowcem, lecz inżynierem
praktykiem – ma niewielka firmę w Sydney.
4. Prof. Jacek Rońda z AGH to najnowszy nabytek Macieciewicza.
Nie jest i nigdy nie był specjalistą w zakresie aerodynamiki i lotnictwa.
Swoim studentom rozdał druki z tekstem: „Ja niżej podpisany, zobowiązuję
się zamiatać liście przed wydziałem, odgarniać śnieg, a także sprzątać pety
z terenów wokół wydziału oraz odklejać gumy do żucia spod ławek, krzeseł
i stołów” – zapomniał bidula o gumach do „ducia”, a te jak wiadomo
studenty zużywają w większych ilościach niźli „żwaczki”""
i jak zwykle piszesz brednie i powtarzasz łgarstwa starszych i mądrzejszych
Szuladziński posiada stopień naukowy doktora czyli jak by nie było jest naukowcem, publikuje artykuły jest ekspertem w dziedzinie materiałów wybuchowych
prof.Binięda pracuje dla NASA i firm lotniczych
prof. Nowaczyk nigdy nie twierdził że jest specjalistą od konstrukcji,jest analitykiem
w przypadku prof. Jacek Rońdy
to już zupełnie poleciałaś sobie po bandzie bo np. wikipeia podaje że:
W drugiej połowie lat 80. XX wieku był wykładowcą Uniwersytetu Technicznego Hamburg-Harburg w Niemczech, gdzie stworzył program komputerowy TF 3D do modelowania spawania pod wodą[1]. W pierwszej połowie lat 90. XX wieku pracował naukowo w Republice Południowej Afryki, m.in. współpracując z francuskim koncernem Framatome (obecnie Areva) jako współautor oprogramowania służącego do symulacji procesów spawania korpusów silników turbinowych i rurociągów w elektrowniach atomowych[1]. Po powrocie do Polski kierował zespołem naukowców Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy zaprojektowali nowatorskie implanty kości twarzy i czaszki, w których zastosowano powłokę diamentową pokrytą dodatkowo irydem i platyną lub srebrem[2]. W 2012 roku został wiceprzewodniczącym prezydium komitetu naukowego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku metodami nauk ścisłych
Jeśli coś przepisujesz to przynajmniej
sprawdz wiarygodność danych, co w twoim przypadku ze względu na niebywałą ciasnotę umysłu może być trudne, więc ci wyjaśnię łopatologicznie, naukowcy skupieni w zespole parlamentarnym nie mają projektować nowego samolotu i wtedy by im potrzebna była aerodynamika, lecz wyjaśnić przyczyny katastrofy, dlatego są potrzebni fachowcy od inżynierii materiałowej, specjaliści od katastrof, analitycy, obliczeniowcy.
Jeśli ktoś ma bardziej wiarygodne obliczenia symulacje niech je przedstawi i obali tezy naukowców zespołu parlamentarnego i obali ich tezy, członkowie komisji rządowej nie przyszli na ostatnią konferencję naukową na uniwersytecie, dlaczego? odpowiedz jest jasna nie mają żadnych badań symulacji, nie mieli z czym przyjść.
A jeśli jak w przypadku prof.Jacka Rońdy zamiast jego dorobku naukowego przydatnego w tym przypadku przytacza się jakieś niesprawdzone brednie by zdyskredytować naukowca to o czym to świadczy? conajmniej o kretyniźmie pisząceg i braku merytorycznych uwag o do pracy.
Parafrazując znanego nałoga ""nie idz tą drogą"" i nie pisz tym degeneratem urbanem ani gazetą o nazwie której się nie wymienia. Prawda ma być obiektywna a nie tuskowa
powyższe banialuki można skwitować słowami klituś bajduś referenduś duptuś. Pokaż mi chociaż jedno opracowanie naukowe nt. katasrofy lotniczej wymienionych wyżej naukowców to ci uwierzę i przyznam racje. Profesor dr hab. Lew Starowicz jest wyższym rangą naukowcem,nie tylko akademickim, znawcą matariału nie gorszym o Bieniendy, a nie porywa się ustalać przyczyn katasrofy samolotu bo jest specjalistą od innych katastrof. Tak trudno to zrozumieć? I nie zazdrość nałogowcom, którzy by cię utoplili w lyżce wody. Idź brachu tą drogą i też bądź takim nałogowcem!
wejdź na strony tych naukowców to się przekonasz co publikują.
W sprawie katastrofy smoleńskiej ważne jest to co udało im się ustalić jakie badania wykonali i to że te badania obaliły tezy zawarte w raportach MAC i naszej komisji zwaną potocznie komisją Milera.
O ile mi wiadomo Starowicz nie jest fizykiem lecz lekarzem psychiatrą, a więc w naukach technicznych czy fizyce nie ma żadnego tytułu naukowego ani zawodowego karzdy robotnik w tych dziedzinach ma wyższe od niego wykształcenie.
Formalny papier w tym przypadku nie ma
wielkiego znaczenia bardziej liczy się wiedza, doświadczenie, oraz chęci badacza
w dociekaniu prawdy co jest kwintesencją nauki.
Jeśli już mowa o naukowcach - profesorach od smoleńskiego trotylu, działających pod skrzydłami nawiedzonego Antka Macierewicza, to przypomina mi się dyskusja dwóch takich profesorów, która odbyła się nie tak dawno w studiu jednej z popularniejszych stacji telewizyjnych. Profesory, nie mogąc jeden drugiego przekonać do własnych racji, a tym bardziej nie mogąc uszanować prawa drugiego do posiadania własnego zdania, publicznie przed kamerami wyzwali się od wieśniaków.
Tak więc, co dobitnie potwierdza także osoba ostrołęckiej "profesor", pani dr Pawłowicz, posiadanie tytułu naukowego nie jest jednoznaczne z posiadaniem rozumu [:-b]
jedynym profesorem jest Ryszard Krystek (ur. 1941) – polski inżynier, profesor nauk technicznych, specjalizujący się w zagadnieniach związanych z inżynierią ruchu drogowego, wykładowca akademicki
dr inż. Maciej Lasek nie udało mi się znaleść nic o jego prazy naukowej
pozostali to jeden lekarz patolog
dwóch prawników podobno od prawa lotniczego i międzynarodowego i inżynierowie lotniczy czyli fachowcy od obsługi i eksploatacji samolotów i bezpieczeństwa lotów
Ciekawe jakie kwalifikacje ma profesor drogownictwa do wyjaśniania katastrofy lotniczej a szczególnie aerodynamiki lotu
[cytat]Czy ktos ogladal ten film w niedziele wieczorem na NatGeo Channel.Czy podzielacie zdanie wielu krytykow,ze byl to gniot a nie dobrze zrobiony film dokumentalny?[/cytat]
[cytat]wyjaśnij proszę o co chodzi z prof, Pawłowicz co on takiego złego lub wbrew nauce zrobiła[/cytat]
Jeśli nie widzisz nic nagannego w tej chamskiej, kłótliwej babie, która miele jęzorem bez przerwy i bez sensu, a zaproszona do jakiejkolwiek audycji telewizyjnej, nigdy nie dopuszcza do głosu innych uczestników, to co ci mam tłumaczyć. I nie pisz o niej profesor, bo ona tytułu profesora nie ma, jest doktorem.
xyz weź w końcu te dane od prof. Biniendy to wrzucimy je na wszystkie komputery w Ostrołęce /znam rektora/, a mało będzie ostrołeckich kompuw, to się dobierze z Zambrowa, a jak tego będzie mało, to myślę, że Wierzbowo i Wola Zambrowska się też dołoży i skonfrontujemy, czy wyjdzie to samo co na wszystkich komputerach w Ohio. Ok?
""Jeśli nie widzisz nic nagannego w tej chamskiej, kłótliwej babie, która miele jęzorem bez przerwy i bez sensu, a zaproszona do jakiejkolwiek audycji telewizyjnej""
jakieś przykłady jeśli widziałem jakieś chamskie zachowanie polityka to był to Niesiołowski Tusk czy kłamczucha Kopacz
jakoś tak bredzisz, czy tuskizm musi wiązać się z ciasnotą umysłową
Płyta się nie zacięła tylko Ty niestety nic z tego mojego pisania nia rozumiesz!! A ja przecież wyraźnie napisałam, że prawda Smoleńska na naszych oczach gnije. Tak "gnije". Tchnijmy więc w nią siłę, gdyż inaczej uschnie i nie będzie czego badać i naukowo konferować. A wówczas słowa Starego Testamentu staną się ciałem: "I BYŚCIE LEPIEJ MILCZELI, ŻEBY WAS BYŁO MIANO ZA MĄDRE".
Wodzu Kaczyński i ty pułkowniku Macieciewiczu, brzoze nam podmieniają, zaraz to samo zrobią z wrakiem, a ty co? Na koń nie siadasz, za szable nie chwytasz? A.... ro zmumiem nie masz konia...hahaha
bokser
a tak w ogóle to zrobiłaś już tą beczkę samolotem o rozpiętości skrzydeł 37metrów na wysokości 6 metrów... [|-()]
[cite user="Griff" date="15.02.2013 10:19"]bokser
a tak w ogóle to zrobiłaś już tą beczkę samolotem o rozpiętości skrzydeł 37metrów na wysokości 6 metrów... [|-()][/cite]
A Tobie w głowie tylko beczka i beczka, wyjdźże z tej beczki, co Ty Dionizos jesteś? Beczki ci śię ciągle śnią? Jak już wyjdziesz z tej beczki i podczas swego "lotu" zawadzisz ręką o brzozę, to jak myślisz zrobisz beczke czy orła. Ja myślę, że jak będzie to prawdziwy lot, to zrobisz orła, chyba, że sie mylę... i będzie to beczka....śmiechu....
Matka Jarosława z Nieba, Błogosławiona JADWIGA
pomściła Syna Jego Jednorodzonego LECHA
Umiłowanego na kacapa zesłała deszcze meteorytów z Nieba!
Mudlmy sie!
""bokser
a tak w ogóle to zrobiłaś już tą beczkę samolotem o rozpiętości skrzydeł 37metrów na wysokości 6 metrów""
dla wyznawców tuska wystarczy wiara w guru
A Tobie w głowie tylko beczka i beczka, wyjdźże z tej beczki, co Ty Dionizos jesteś? Beczki ci śię ciągle śnią? Jak już wyjdziesz z tej beczki i podczas swego "lotu" zawadzisz ręką o brzozę, to jak myślisz zrobisz beczke czy orła. Ja myślę, że jak będzie to prawdziwy lot, to zrobisz orła, chyba, że sie mylę... i będzie to beczka....śmiechu
kiedy wyjaśnisz jak było z tą beczką?
Zapytaj Griffiego jak było z tą beczką. Ja jestem fachowcem od Orłów....
wierzysz w hipotezy maku i Milera
czyli pancerną brzozę o nieznanej grubości i beczkę samolotu na podobno mniejszej wysokości niż długość skrzydła, bo bez tej beczki samolot nie mógłby wylądować na plecach, jakim trzeba być ćwokiem i tłumokiem żeby nie wiedzieć co się pisze
nie możesz zrozumieć, że się nie znam na beczkach? Na sztucznej mgle, tak, na szklanych ścianach, tak, na prózni ciśnieniowej tak, no na beczkach nie. A tak notabene nie widziałem, że samolot ma plecy. No ale cóż całe życie sie człowiek uczy.
nic nie wiem a pisze głupoty ot i cała bokser
jak to nic. wiem wszystko, tylko nie wiem co to beczka po zderzeniu z brzozą
albo wszystko albo nic
bokser, coś dla ciebie, trochę naukowego podejścia bo zaczynasz w groteskę i absurd uciekać... co mnie martwi bo jest to forma obrony poprzez niszczenie rzeczowej dyskusji stosowana przez ludzi, którzy nie mają argumentów na obronę swojej tezy.
http://www.youtube.com/watch?v=sddq3BClo3I
z tobą rzeczowa dyskusja to taka jak z siostrą klasztorną o miesiączkowaniu pingwinów
Gratuluję merytorycznej puenty.
Zapewne poprzedziłaś ją "głęboką analizą" myślową[|-()]
bokser ręce opadają
http://gpcodziennie.pl/17427-rzeczy-osobiste-ofiar-namiejscu-tragedii.html#.USSG7zfn-8w
i niech ktoś powie że to nie jest skandal?
czy Tusk nie powinni podać się do dymisji, a p.Kopacz złożyć mandat
Pewnie, że tak!!! Zamiast szukać po krzczkach, kaczego śliniaczka opierniczają się we Warszawie.
lepiej nie szukać bo można odkryć niewygodne dowody i hipoteza się rozjedzie
jaka hipoteza? Macieciewicza, najnowasza na dzień dzisiejszy, to awaria silnika, tuż przed zetknieciem z brzozą, jak mówisz "pancerną"
oczywiście że tuskowa i twoja
gdybyś czytał gazety to byś wiedział że nie Tuskowa i nie moja, tylko Twego idola Macieciewicza
zakręciłaś się i niewiesz sama co pisałaś,
hipoteza z brzozą jest w oficjalnym dokumencie rządowym komisji badania wypadków lotniczych, zwanej potocznie komisją Milera, brzoza ta stała się pancerną po tym jak eksperci Zespołu Parlamentarnego dowiedli że jeśli nawet skrzydło zderzyło by się z brzozą, rzeczona brzoza nie mogła odciąć fragmentu skrzydła.
Najnowsze ujawnione dane opublikował je miesięcznik Nowe Państwo z oględzin miejsca katastrofy dokonanych przez rosyjskich śledczych nie zawierają danych o tej brzozie, brzozę tę znaleziono dopiero 13.
Dane o awariach silników Macierewicz nie wyssał sobie z palca jak zrobiła to komisja Milera czy MAC lecz pochodzą z zapisu polskiej czarnej skrzynki.
No przecież mówię, że Macieciewicz wyczytał...tylko nie wiem jak...
dla umiejącego czytać to nie problem,
nasuwa się pytanie dlaczego rządowi eksperci nie mogli tego przeczytać, nie umieli czy nie chcieli?
właśnie jak myslisz?
ty zapewne ani nie umiesz czytać ani nie chcesz się nauczyć.
Naukowcy od Macieciewicza:
1. Wiesław Binienda – profesor i dziekan Wydziału inżynierii cywilnej
na Uniwersytecie Akron /niesklasyfikowanym w rankingach amerykańskich
uczelni/ - tak nasza sorbona Ostrołęcka z „wykładowcą” prof. Pawłowicz. – jego obliczenia potwierdziły
„wszystkie komputery w Ohio” – lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu.
2. Kazimierz Nowaczyk – nigdy nawet przez moment nie zetknął się
z lotnictwem, mechaniką, aerodynamiką
3. Gregory Szuladziński – nie jest naukowcem, lecz inżynierem
praktykiem – ma niewielka firmę w Sydney.
4. Prof. Jacek Rońda z AGH to najnowszy nabytek Macieciewicza.
Nie jest i nigdy nie był specjalistą w zakresie aerodynamiki i lotnictwa.
Swoim studentom rozdał druki z tekstem: „Ja niżej podpisany, zobowiązuję
się zamiatać liście przed wydziałem, odgarniać śnieg, a także sprzątać pety
z terenów wokół wydziału oraz odklejać gumy do żucia spod ławek, krzeseł
i stołów” – zapomniał bidula o gumach do „ducia”, a te jak wiadomo
studenty zużywają w większych ilościach niźli „żwaczki”.
No coments.
Czy państwo stać na finansowanie takich uczonych i uczelni. Jakie właściwości będą mieli młodzi ludzie po ukończeniu tych uczelni. Dzisiaj czytać i pisać to uczą już w przedszkolu. Ci uczeni prawdopodobnie zrobili tytuły naukowe na poziom przedszkola.
""lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu""
no to tutaj się popisałaś wiedzą, widziałaś kiedyś nawet na obrazku komputer? na pewno nie bobyś nie pisała takich bzdur, to na czym piszesz swoje banialuki to jest komputer osobisty mający się mniej więcej do komputera tak jak ostatnia wyprodukowana Syrenka do bolidu z formuły pierwszej.
Na tablecie to ty sobie możesz co najwyżej obliczyć pojemność twej ulubionej piaskownicy.
Widziałaś kiedykolwiek np. renderowanie animacji, czasy w jakich się to wykonuje i jakich mocy obliczeniowych do tego potrzeba.
;;nasza sorbona Ostrołęcka z „wykładowcą” prof. Pawłowicz""
co masz przeciwko prof Pawłowicz o ile mi wiadomo nie prowadzi badań nad katastrofą Smoleńską
do renderowania animacji lotu samolotu potrzeba wszystkich komputerów w Ohio? Ach ci Amerykanie, czym się oni chwalą? Sto lat za murzynami!!!!
Ja na swoim tableciku wyrenderuje osiemnaście takich lotów. Co do sorbony Ostrołęckiej to znam paru absolwentów, którzy pisać po polskiemu nie umiejo. Za komuny nie byliby absolwentami renomowanej wówczas zawodówki, nie mówiąc o tym, że mogli by kiedykolwiek pomarzyć o maturze. No ale jacy studenci tacy ich nauczyciele.
i dalej piszesz głupoty na swoim tableciku to możesz se renderować co najwyżej szpadelek, nie masz pojęcia o symulacjach na modelach matematycznych nie pisz głupot
1. Wiesław Binienda – profesor i dziekan Wydziału inżynierii cywilnej
na Uniwersytecie Akron /niesklasyfikowanym w rankingach amerykańskich
uczelni/ - tak nasza sorbona Ostrołęcka z „wykładowcą” prof. Pawłowicz. – jego obliczenia potwierdziły
„wszystkie komputery w Ohio” – lejek wie że do tego celu wystarczy
zwykły tablet, no ale on z pozycji Ameryki uważa, że Polacy na słowo
komputer dostają małpiego rozumu.
2. Kazimierz Nowaczyk – nigdy nawet przez moment nie zetknął się
z lotnictwem, mechaniką, aerodynamiką
3. Gregory Szuladziński – nie jest naukowcem, lecz inżynierem
praktykiem – ma niewielka firmę w Sydney.
4. Prof. Jacek Rońda z AGH to najnowszy nabytek Macieciewicza.
Nie jest i nigdy nie był specjalistą w zakresie aerodynamiki i lotnictwa.
Swoim studentom rozdał druki z tekstem: „Ja niżej podpisany, zobowiązuję
się zamiatać liście przed wydziałem, odgarniać śnieg, a także sprzątać pety
z terenów wokół wydziału oraz odklejać gumy do żucia spod ławek, krzeseł
i stołów” – zapomniał bidula o gumach do „ducia”, a te jak wiadomo
studenty zużywają w większych ilościach niźli „żwaczki”""
i jak zwykle piszesz brednie i powtarzasz łgarstwa starszych i mądrzejszych
Szuladziński posiada stopień naukowy doktora czyli jak by nie było jest naukowcem, publikuje artykuły jest ekspertem w dziedzinie materiałów wybuchowych
prof.Binięda pracuje dla NASA i firm lotniczych
prof. Nowaczyk nigdy nie twierdził że jest specjalistą od konstrukcji,jest analitykiem
w przypadku prof. Jacek Rońdy
to już zupełnie poleciałaś sobie po bandzie bo np. wikipeia podaje że:
W drugiej połowie lat 80. XX wieku był wykładowcą Uniwersytetu Technicznego Hamburg-Harburg w Niemczech, gdzie stworzył program komputerowy TF 3D do modelowania spawania pod wodą[1]. W pierwszej połowie lat 90. XX wieku pracował naukowo w Republice Południowej Afryki, m.in. współpracując z francuskim koncernem Framatome (obecnie Areva) jako współautor oprogramowania służącego do symulacji procesów spawania korpusów silników turbinowych i rurociągów w elektrowniach atomowych[1]. Po powrocie do Polski kierował zespołem naukowców Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy zaprojektowali nowatorskie implanty kości twarzy i czaszki, w których zastosowano powłokę diamentową pokrytą dodatkowo irydem i platyną lub srebrem[2]. W 2012 roku został wiceprzewodniczącym prezydium komitetu naukowego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku metodami nauk ścisłych
Jeśli coś przepisujesz to przynajmniej
sprawdz wiarygodność danych, co w twoim przypadku ze względu na niebywałą ciasnotę umysłu może być trudne, więc ci wyjaśnię łopatologicznie, naukowcy skupieni w zespole parlamentarnym nie mają projektować nowego samolotu i wtedy by im potrzebna była aerodynamika, lecz wyjaśnić przyczyny katastrofy, dlatego są potrzebni fachowcy od inżynierii materiałowej, specjaliści od katastrof, analitycy, obliczeniowcy.
Jeśli ktoś ma bardziej wiarygodne obliczenia symulacje niech je przedstawi i obali tezy naukowców zespołu parlamentarnego i obali ich tezy, członkowie komisji rządowej nie przyszli na ostatnią konferencję naukową na uniwersytecie, dlaczego? odpowiedz jest jasna nie mają żadnych badań symulacji, nie mieli z czym przyjść.
A jeśli jak w przypadku prof.Jacka Rońdy zamiast jego dorobku naukowego przydatnego w tym przypadku przytacza się jakieś niesprawdzone brednie by zdyskredytować naukowca to o czym to świadczy? conajmniej o kretyniźmie pisząceg i braku merytorycznych uwag o do pracy.
Parafrazując znanego nałoga ""nie idz tą drogą"" i nie pisz tym degeneratem urbanem ani gazetą o nazwie której się nie wymienia. Prawda ma być obiektywna a nie tuskowa
powyższe banialuki można skwitować słowami klituś bajduś referenduś duptuś. Pokaż mi chociaż jedno opracowanie naukowe nt. katasrofy lotniczej wymienionych wyżej naukowców to ci uwierzę i przyznam racje. Profesor dr hab. Lew Starowicz jest wyższym rangą naukowcem,nie tylko akademickim, znawcą matariału nie gorszym o Bieniendy, a nie porywa się ustalać przyczyn katasrofy samolotu bo jest specjalistą od innych katastrof. Tak trudno to zrozumieć? I nie zazdrość nałogowcom, którzy by cię utoplili w lyżce wody. Idź brachu tą drogą i też bądź takim nałogowcem!
wejdź na strony tych naukowców to się przekonasz co publikują.
W sprawie katastrofy smoleńskiej ważne jest to co udało im się ustalić jakie badania wykonali i to że te badania obaliły tezy zawarte w raportach MAC i naszej komisji zwaną potocznie komisją Milera.
O ile mi wiadomo Starowicz nie jest fizykiem lecz lekarzem psychiatrą, a więc w naukach technicznych czy fizyce nie ma żadnego tytułu naukowego ani zawodowego karzdy robotnik w tych dziedzinach ma wyższe od niego wykształcenie.
Formalny papier w tym przypadku nie ma
wielkiego znaczenia bardziej liczy się wiedza, doświadczenie, oraz chęci badacza
w dociekaniu prawdy co jest kwintesencją nauki.
Jeśli już mowa o naukowcach - profesorach od smoleńskiego trotylu, działających pod skrzydłami nawiedzonego Antka Macierewicza, to przypomina mi się dyskusja dwóch takich profesorów, która odbyła się nie tak dawno w studiu jednej z popularniejszych stacji telewizyjnych. Profesory, nie mogąc jeden drugiego przekonać do własnych racji, a tym bardziej nie mogąc uszanować prawa drugiego do posiadania własnego zdania, publicznie przed kamerami wyzwali się od wieśniaków.
Tak więc, co dobitnie potwierdza także osoba ostrołęckiej "profesor", pani dr Pawłowicz, posiadanie tytułu naukowego nie jest jednoznaczne z posiadaniem rozumu [:-b]
wyjaśnij proszę o co chodzi z prof, Pawłowicz co on takiego złego lub wbrew nauce zrobiła
bokser podniosła sprawę kwalifikacji specjalistów komisji parlamentarnej ale nie zadała sobie trudu w sprawdzeniu kwalifikacji
komisji Milera
http://komisja.smolensk.gov.pl/palm/kbw/634/8717/Sklad_Komisji_Badania_Wypadkow_Lotniczych_Lotnictwa_Panstwowego.html
jedynym profesorem jest Ryszard Krystek (ur. 1941) – polski inżynier, profesor nauk technicznych, specjalizujący się w zagadnieniach związanych z inżynierią ruchu drogowego, wykładowca akademicki
dr inż. Maciej Lasek nie udało mi się znaleść nic o jego prazy naukowej
pozostali to jeden lekarz patolog
dwóch prawników podobno od prawa lotniczego i międzynarodowego i inżynierowie lotniczy czyli fachowcy od obsługi i eksploatacji samolotów i bezpieczeństwa lotów
Ciekawe jakie kwalifikacje ma profesor drogownictwa do wyjaśniania katastrofy lotniczej a szczególnie aerodynamiki lotu
[cytat]Czy ktos ogladal ten film w niedziele wieczorem na NatGeo Channel.Czy podzielacie zdanie wielu krytykow,ze byl to gniot a nie dobrze zrobiony film dokumentalny?[/cytat]
Anatomia Upadku ten film obejrzyjcie
[cytat]wyjaśnij proszę o co chodzi z prof, Pawłowicz co on takiego złego lub wbrew nauce zrobiła[/cytat]
Jeśli nie widzisz nic nagannego w tej chamskiej, kłótliwej babie, która miele jęzorem bez przerwy i bez sensu, a zaproszona do jakiejkolwiek audycji telewizyjnej, nigdy nie dopuszcza do głosu innych uczestników, to co ci mam tłumaczyć. I nie pisz o niej profesor, bo ona tytułu profesora nie ma, jest doktorem.
xyz weź w końcu te dane od prof. Biniendy to wrzucimy je na wszystkie komputery w Ostrołęce /znam rektora/, a mało będzie ostrołeckich kompuw, to się dobierze z Zambrowa, a jak tego będzie mało, to myślę, że Wierzbowo i Wola Zambrowska się też dołoży i skonfrontujemy, czy wyjdzie to samo co na wszystkich komputerach w Ohio. Ok?
a morze u fachowca od dróg w gdańsku
Gdańsk za duży ośrodek akademicki. Ohio na Ostrołęke w sam raz
""Jeśli nie widzisz nic nagannego w tej chamskiej, kłótliwej babie, która miele jęzorem bez przerwy i bez sensu, a zaproszona do jakiejkolwiek audycji telewizyjnej""
jakieś przykłady jeśli widziałem jakieś chamskie zachowanie polityka to był to Niesiołowski Tusk czy kłamczucha Kopacz
a morze u fachowca od dróg w gdańsku
cytuj
szeroke i głęboke
ty ty też jesteś zdania że fachowiec od dróg lepiej wyjaśni przyczyny katastrofy niż fizyk doświadczalny