Miejskie obchody 83. rocznicy zbrodni katyńskiej [FOTO]

“Dziś szczególnie wracamy pamięcią do zbrodni katyńskiej. 5 marca minęła 83. rocznica pierwszego etapu tego tragicznego wydarzenia, wpisanego głęboko w dzieje, świadomość i pamięć narodu. (...) Dlaczego ludzie zostali skazani na śmierć? Dlatego, że byli Polakami. Dlatego, że byli obywatelami ojczyzny niepodległej, zmartwychwstałej po latach niewoli. To była ich wina, bo przecież Polska miała znów zejść ze strony życia, miała znów zniknąć z mapy Europy od tamtej zbrodni i ofiary tamtej zbrodni. To kwiat polskiej inteligencji - obok zawodowych oficerów, oficerowie rezerwiści, ludzie wielu zawodów, różnych społecznych ról, także duchowni, kapelani wojska polskiego umieszczeni w specjalnie zorganizowanych dla nich obozach, przeszli osobną weryfikację. Podjęto decyzję ich rozstrzelania. Bez wzywania skazanych, bez przedstawiania zarzutów, bez aktu oskarżenia, bez prawa do żołnierskiej śmierci. Władze sowieckie wiedziały bardzo dobrze, Polacy nie zmienią swoich poglądów. Oni nadal będą wierzyć w Boga, a broniąc do końca swojego osobistego honoru, nigdy nie zdradzą Polski. I tak oto od początku kwietnia, do połowy maja 1940 roku w bolesną historię naszej ojczyzny wpisały się nazwy Katynia, Charkowa i wielu innych miejsc, gdzie dokonała się zagłada polskich jeńców, elity naszego narodu. (...) Umiłowani, my również jesteśmy tutaj dziś w imię pamięci, w imię miłości, wierności Bogu i Ojczyźnie. Także w imię wierności człowiekowi, dziecku Boga, odkupionym i zbawionym dzięki Chrystusowej ofierze. Dzięki krwi przelanej za zbawienie świata na drzewie krzyża. Przychodzimy ze świadomością, że ta ich ofiara stała się jednym z kamieni milowych wyznaczających naszą drogę do wolności i niepodległości. Pamiętaj, Polsko, o tych dzieciach swoich, które miłość do ciebie odkupiły śmiercią swoją” - mówił w trakcie homilii ks. kan. dr Grzegorz Śniadach.

“Obchodzimy w tym roku 83. rocznicę zbrodni katyńskiej, zbrodni dokonanej na kwiecie polskiej inteligencji, na przywódcach odrodzonej niespełna dekadę wcześniej Rzeczypospolitej. Decyzją władz związku sowieckiego z 2 marca 1940 roku uznano, że ze względu na brak chęci współpracy Polaków z władzami komunistycznymi, należy doprowadzić do ich likwidacji. Stwierdzono, że byli oni za dużym zagrożeniem dla tak zwanej władzy ludowej, nie odrzuciwszy dążeń i zamiarów dalszej walki o niepodległość kraju. Blisko połowę z 24 tysięcy zamordowanych stanowili oficerowie wojska polskiego oraz funkcjonariusze policji. Pozostali, którzy zginęli w tamtym czasie mieli prowadzić RP do jej progresu. Zarówno w sferze gospodarczej, naukowej, jak i kulturowej. Mówiąc o tej zbrodni trzeba pamiętać również o zachowaniu władz sowieckich oraz samego Józefa Stalina. Gdy Niemcy dokonali odkrycia dołów zamordowanych Polaków, władze rosyjskie zaprzeczyły, jakoby to z rąk NKWD zginęli obywatele RP. Oskarżali przy tym stronę niemiecką. Władze związku sowieckiego negowały swój udział w tym zbrodniczym dziele, przez kolejne 50 lat. Dopiero rok 1990 przyniósł przyznanie się władz sowieckich do tych zbrodni. Chociaż na przestrzeni lat nie ułatwiano prac nad badaniem tej sprawy. Takie miejscowości jak Katyń, Charków, Miednoje, Mińsk, Ostaszków powinny kojarzyć się każdemu z nas ze zbrodniczymi działaniami dokonanymi na Polakach. Tylko z tego powodu, że byli Polakami i kochali swoją Ojczyznę. Jesteśmy świadkami trwającej ponad rok tragedii bohaterskiego narodu ukraińskiego. Słowo ludobójstwo i barbarzyństwo powtarzają ludzie na całym cywilizowanym świecie, za wyjątkiem władz Rosji i państw totalitarnych. Podobnie jak to było w przeszłości. W ostatnich dekadach przyzwyczailiśmy się do tego, że w świecie cywilizowanym nawet wojna rządzi się jakimiś zasadami. Jednak hordy Kremla pustoszące Ukrainę, mordujące ludność cywilną i wywożące dzieci ukraińskie w głąb Rosji dowodzą, że w Europie wciąż mogą dziać się rzeczy, które znaliśmy tylko z podręczników historii. Bo przecież dzisiejsze zachowanie rosyjskich najeźdźców przywodzi na myśl tragedię katyńską, którą co roku czcimy i wspominamy w miesiącu kwietniu w naszym mieście” - mówił Burmistrz Miasta Zambrów Kazimierz Dąbrowski.