
Okrągłą dobę trwała akcja likwidacji skutków wypadku na drodze krajowej nr 8 w okolicach miejscowości Żabikowo, o jakim pisaliśmy w środę rano. Dopiero dziś po północy zakończono wydobywanie TIRów z rowu.
Przypomnijmy, że w nocy z wtorku na środę (4/5 maja) około godziny 1.00 na drodze krajowej nr 8 w okolicy miejscowości Żabikowo zderzyły się dwie ciężarówki. Z policyjnych ustaleń wynika, że nietrzeźwy 35-letni obywatel Łotwy jechał TIRem od strony Warszawy w kierunku Zambrowa. Najprawdopodobniej zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się bokiem z nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówką prowadzoną przez obywatela Estonii.
Na skutek kolizji oba pojazdy znalazły się w rowach. Naczepy oby ciągników siodłowych załadowane były po brzegi. Pojazdy wpadły do rowów i dosłownie wryły się w ziemię na kilkadziesiąt centymetrów w głąb.
Do wypadku doszło około godzin 1.00 w środę w nocy. Już po kilkunastu minutach na miejscu pojawiła się policja, straż, pogotowie i pomoc drogowa. Kierowcy z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Akcja wydobywania TIRów z przydrożnych rowów rozpoczęła się tej samej nocy, około godziny 3.00. Działania pracowników pomocy drogowej utrudniał zmrok oraz nieustannie padający deszcz i mgła. Pracownicy Pomocy Drogowej SOS Assistance Marek Rytelewski z Długoborza do wydobycia uwięzionych w rowach TIR-ów używali aż czterech pojazdów: ciężkiego 4-osiowego holownika Tatra o nośności 10t wyposażonego w wyciągarki w tym jedną do 100t, ciągnika siodłowego MAN z HDS-em oraz dwóch holowników samochodowych.
Jeden z uwięzionych w rowie TIR-ów przewoził bele drewna. Towar wypadł z naczepy i porozrzucany był nawet kilkanaście metrów w głąb lasu. Akcja wydobycia tego pojazdu polegała na rozładowaniu naczepy, przepakowaniu całego towaru na inne pojazdy i wydobyciu ciągnika siodłowego i pustej naczepy z rowu.
Drugi z TIR-ów przewoził na paletach szyby samochodowe. W tym przypadku, mimo że pojazd był bardzo mocno przechylony na bok i wryty na kilkadziesiąt centymetrów w ziemię, ładunek nie wypadł. Akcja wydobycia tego pojazdu z rowu, dzięki zaangażowaniu jednocześnie kilku pojazdów pomocy drogowej, w tym dźwigu i ciężkiego 4-osiowego holownika, odbyła się bez rozładunku towaru. TIR z naczepą i ładunkiem najpierw został postawiony do pionu w rowie, a następnie był podtrzymywany przez dźwig i holowniki i wyciągnięty na jezdnię.
Cała akcja trwała jednak niemal 24 godziny. Rozpoczęła się około godzin 3 w środę nad ranem, trwała przez cały wczorajszy dzień (środa, 5 maja), aż pracowników pomocy drogowej zastała kolejna noc. Akcja skończyła się dziś w nocy (z środy na czwartek, 6 maja) po północy.
W tym czasie ruch na krajowej ósemce kilkakrotnie wstrzymywany był przez policję w celu umożliwienia przeprowadzenia akcji wydobycia pojazdów z rowu. Całą akcję przeprowadziła Pomoc Drogowa SOS Assistance Marek Rytelewski z Długoborza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie