Strona 3 Zambrowscy lekarze strajkują, a pod przychodnią samochody po 200 tyś

[cite user="Ena2014" date="03.01.2015 17:05"]

też nie wiem, ale na całym świecie nie idzie się do lekarza z katarem, piszę ci szczerze, nie znajdziesz państwa na świecie, nawet supersocjalistyczna Skandynawia, gdzie pacjent pójdzie do lekarza z katarem!


I dokładnie dlatego na całym świecie
POMIMO UBEZPIECZNIA
pacjent płaci za każdy kontak ze opieką zdrowotną...
Jak to skomentujesz?[/cite]

Więc po co to ubezpieczenie? Wolałbym zamiast nabijać kieszeń NFZ z mojej wypłaty, opłacać prywatnego ubezpieczyciela i samemu decydować gdzie chcę być leczony. Tylko na taki układ nikt nie pójdzie w państwie, gdzie 50 % ludzi zdolnych zawodowo zamiast zatrudnić się legalnie woli korzystać z socjalu i darmowych ubezpieczeń zapewnionych przez PUP, niż wykładać z własnej kieszeni na własne zdrowie.

[cite user="kaskad" date="03.01.2015 19:13"]

Więc po co to ubezpieczenie? Wolałbym zamiast nabijać kieszeń NFZ z mojej wypłaty, opłacać prywatnego ubezpieczyciela i samemu decydować gdzie chcę być leczony. Tylko na taki układ nikt nie pójdzie w państwie, gdzie 50 % ludzi zdolnych zawodowo zamiast zatrudnić się legalnie woli korzystać z socjalu i darmowych ubezpieczeń zapewnionych przez PUP, niż wykładać z własnej kieszeni na własne zdrowie.[/cite]

to się nazywa "udział własny"

(chyba podobnie jest nawet w autocaso i innych ubezpieczeniach?)
właśnie po to, żeby masy nie przychodziły "tylko pogadać"
lub "z katarem" i nie robiły sztucznego tłoku.

A naprawdę chorzy nie stali w kolejkach...

Logiczne?

I dokładnie tak samo jest w całej Europie...

Koszt takiej wizyty = 2 paczki paierosów

Drogo?

Kogo z menelstwa nie stać na papierosy?

P.S.
a jak ktoś nie chce "udziału własnego" w zdarzeniu ubezpieczeniowym to składka rośnie. Coś za coś.

Proste i logiczne?

i podkreślam, nie jest to opłata za prywatną wizytę tylko "współfinansowanie" na identycznej zasadzie jak "ryczałt" przy lekach.

Wyplenienie
bolszewickiego MITU
[b]totalnej "darmowości"[/b]

mogłoby gwałtownie sporo naprawić w polskiej opiece zdrowotnej

Ja wole zeby kopacz zastapila tych lekazy sama i wziela to wszysko w swoje rece. Bylem swiadkiem jak kopala na metr gleboko i przesiewala i jeszcze jej donosilem lopate , a ta napier...la i caly teren siala i kopala , kopala i siala i po tym co widzialem to moge stwierdzic ze moze samavleczyc wszyskich teraz a lekaze na wyspy moga jecha i strajkowac i zakladac zwiazki bo ona tu bedzie za nich robic i da rade i przekopie i przesieje .

a ja sądzę że co niektórym lekarzom przewraca się w pewnej części czyli w du..., zawsze jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę, przecież to najbiedniejsza grupa społeczna, pewnie wszyscy mieszkają w blokach, jeżdżą starym gratem ;) poczytałam sobie w necie o PZ, ciekawa lektura :)
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,17195515,Porozumienie_Zielonogorskie_bez_umow___Nie_wolno_miec.html

Nie rozumiem jednego. Czemu Arułkowicz nie załatwił tej sprawy za wczasu , tylko teraz naraża pacjentów na cierpienia? Czy odpowie za swoje zbrodnie?

A dlaczego wy lekarze nie załatwiliście. Płacę już prawie 40 lat ubezpieczenie społeczne. Nikt się nie pyta czy chcę w tym miesiącu nie płacić ubezpieczenia i wziąść dla wnuczków pieniążki. Szafując pacjentami załatwiacie swoje lukratywne biznesy. Nie znam biednego lekarza - tak jak ktoś tu napisał po autach wiadać tą krzywdę. Oddajcie moje składki i idzcie myć szyby przy światłach jak wam tak źle.

[b]i tak oto
władzy
(odpowiedzialnej za cały ten syf)

skutecznie udało się skierować gniew
prostego, tępego, bezmózgowego motłochu
przeciwko lekarzom...[/b]

P.S.
Może niedługo zaczniecie drzeć mordy
"na krzyż z nimi"? :-))))

[cite user="marek4090" date="02.01.2015 14:02"]

Nie chcę rzucać nazwiskami na forum, ale mógł bym ci dać kilka przykładów z Zambrowa jakie to są kwoty. uwierz mi wiem co mówię.[/cite]

ja wiem ile zarabiają zwykli lekarze rodzinni - i wierzę [:D]

""Nie rozumiem jednego. Czemu Arułkowicz nie załatwił tej sprawy za wczasu""

Z prostej przyczyny rząd uważał że lekarze postawieni pod ścianą ugną się i podpiszą niekorzystne kontrakty dla siebie jak i pacjętów

Pamiętacie ze szkoły nauki o podatku, który nosił nazwę dziesięcina? Dziś dziesięcinę płacimy na lekarzy (9% dochodu to składka na ubezpieczenie zdrowotne), a tym ciągle mało. Nic nie myślą, jak lepiej, sprawniej zorganizować LECZENIE, jak leczyć. Myślą jak zbyć pacjenta i jak najwięcej zarobić. Jaki poziom leczenia daje podstawowa opieka zdrowotna? Według mnie - poziom zerowy. Skierowań na badania - zero, bo kosztują. Loteria w wypisywaniem leków na chybił trafił - a to potrafi nawet technik farmaceuta z apteki, pod warunkiem, że poprosi się o radę, a lek nie jest na receptę. Lek nie zadziałał, to wypiszemy nowy. A co tam, to ryzyko, zdrowie i kasa pacjenta, nie lekarza. Znowu lek nie trafiony? No to może wypiszę skierowanie do specjalisty. Albo do szpitala, niech oni zrobią badania.

[cytat]Pamiętacie ze szkoły nauki o podatku, który nosił nazwę dziesięcina? Dziś dziesięcinę płacimy na lekarzy (9% dochodu to składka na ubezpieczenie zdrowotne), a tym ciągle mało. Nic nie myślą, jak lepiej, sprawniej zorganizować LECZENIE, jak leczyć, a nie jak zbyć pacjenta, tylko jak najwięcej zarobić. Jaki poziom leczenia daje podstawowa opieka zdrowotna? Według mnie - poziom zerowy. Skierowań na badania - zero, bo kosztują. Loteria w wypisywaniem leków na chybił trafił - a to potrafi nawet technik farmaceuta z apteki, pod warunkiem, że poprosi się o radę, ai lek nie jest na receptę. Lek nie zadziałał, to wypiszemy nowy. A co tam, to ryzyko, zdrowie i kasa pacjenta, nie lekarza. Znowu lek nie trafiony? No to może wypiszę skierowanie do specjalisty. Albo do szpitala, niech oni zrobią badania. [/cytat]
---------------------
i właśnie dlatego
wszystkim takim "pacjentom"
zalecam wizytę u weterynarza...

Tam właśnie podobni wam czekają cierpliwie w kolejce.
A i towarzystwo będziecie mieli bardziej odpowiednie:))

Jak czytam wypowiedzi pisowskich popaprańców to mi nie dobrze się robi.Błąd rządu polega na tym,że podpisanie umów powinno zakończyć się maksymalnie do końca pażdziernika.Było by 2 miesiące na ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji i podjęcie odpowiednich kroków,czy to zawarcie umów z innymi podmiotami czy usprawnienie przyjmowania pacjentów w szpitalach.Porozumienie Zielonogórskie nie podało medialnie żadnego rozsądnego argumentu usprawiedliwiającego ich zachowanie,zakończyło mediacje porozumieniem 17 grudnia a 29 grudnia zerwało je mając nowe żądania.np płatność za każdego pacjenta przekraczającego próg przychodni.Burmistrzowie lub prezydenci miast powinni wypowiedzieć umowy najmu lub dzierżawy budynków lekarzom,którzy je zamknęli ,ustanowić grupę zarządzającą przychodnią,która by zatrudniała lekarzy rodzinnych za miesięczne wynagrodzenie.Jak się starym prykom często niedouczony nie podoba to na ich miejsce zatrudnić młodych lekarzy po studiach.Możliwość podpisania umowy powinni mieć tylko ci lekarze,którzy przyjmują w swoich własnych prywatnych budynkach,wtedy jak im umowy z NFZ nie pasują to niech kończą prace albo pracują prywatnie.

[cytat]....Burmistrzowie lub prezydenci miast powinni wypowiedzieć umowy najmu lub dzierżawy budynków lekarzom,którzy je zamknęli ,ustanowić grupę zarządzającą przychodnią,która by zatrudniała lekarzy rodzinnych za miesięczne wynagrodzenie.....[/cytat]

i jeszcze powiedz co zrobić jeśli te budynki należą do lekarzy, jeśli są one ich PRYWATNĄ własnością?

Jeszcze jedno w tym temacie.Akurat często nie choruję ,może średnio raz w roku odwiedzam przychodnię,ale pieniactwa dostaje jak waćpanna lub waćpan doktor spóżnia się półtora godziny bez podania przyczyny.To jest chamstwo, lekceważenie i poniżanie pacjenta,który często nie ma innego wyjścia jak czekanie.Gdyby to był pracownik w jakimś przedsiębiorstwie wyleciał by na zbity pysk.

[cytat]Jeszcze jedno w tym temacie.Akurat często nie choruję ,może średnio raz w roku odwiedzam przychodnię,ale pieniactwa dostaje jak waćpanna lub waćpan doktor spóżnia się półtora godziny bez podania przyczyny.To jest chamstwo, lekceważenie i poniżanie pacjenta,który często nie ma innego wyjścia jak czekanie.Gdyby to był pracownik w jakimś przedsiębiorstwie wyleciał by na zbity pysk.[/cytat]

i jeszcze powiedz co zrobić jeśli te budynki należą do lekarzy, jeśli są one ich PRYWATNĄ własnością?

[cite user="Ena2014" date="03.01.2015 22:46"]

i jeszcze powiedz co zrobić jeśli te budynki należą do lekarzy, jeśli są one ich PRYWATNĄ własnością?


[/cite]
wynajmijcie grocalowi to powiekszy groszek bo tam juz ciasno. A na strajk odkupicie bude obok. Swieci pustkami 20 lat to i strajk przez kolejna dekade jej nie straszny.

Po pierwsze primo:
Powołać Marka na miejskiego rzecznika praw pacjenta

Po drugie primo:
Uwolnić zawód lekarza (weterynarza) rodzinnego

Po trzecie primo:
Wprowadzić rodzinnym standardy jakościowe- rozliczać ze zdiagnozowanych chorób, % wyleczeń, ilość przyjętych pacjentów, stopień zadowolenia pacjentów itd.

Po czwarte primo:
Zwindykować protestantom kwoty poniesione (zasponsorowane) przez NAS obywateli na ich wykształcenie.

Po piąte primo
Przeprowadzić kontrole skarbowe, bo niech zgadnę że mało który podatki płaci. Paliwko i inne wydatki w koszty puszczają i zysków nie wykazują, a jak się okazuje to pielęgniarki na wizyty domowe jeżdżą za własne pieniążki. A doktory w tym czasie na wakacjach bawią.

Po szóste primo
NFZ powinien podpisywać oddzielnie kontrakty z pielęgniarkami aby je uniezależnić od fochów panujących im weterynarzy

[cytat]Jak czytam wypowiedzi pisowskich popaprańców to mi nie dobrze się robi.Błąd rządu polega na tym,że podpisanie umów powinno zakończyć się maksymalnie do końca pażdziernika.Było by 2 miesiące na ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji i podjęcie odpowiednich kroków,czy to zawarcie umów z innymi podmiotami czy usprawnienie przyjmowania pacjentów w szpitalach.Porozumienie Zielonogórskie nie podało medialnie żadnego rozsądnego argumentu usprawiedliwiającego ich zachowanie,zakończyło mediacje porozumieniem 17 grudnia a 29 grudnia zerwało je mając nowe żądania.np płatność za każdego pacjenta przekraczającego próg przychodni.Burmistrzowie lub prezydenci miast powinni wypowiedzieć umowy najmu lub dzierżawy budynków lekarzom,którzy je zamknęli ,ustanowić grupę zarządzającą przychodnią,która by zatrudniała lekarzy rodzinnych za miesięczne wynagrodzenie.Jak się starym prykom często niedouczony nie podoba to na ich miejsce zatrudnić młodych lekarzy po studiach.Możliwość podpisania umowy powinni mieć tylko ci lekarze,którzy przyjmują w swoich własnych prywatnych budynkach,wtedy jak im umowy z NFZ nie pasują to niech kończą prace albo pracują prywatnie.[/cytat]

"Mądry człowieku"

to dzięki Porozumieniu Zielenogórskiemu (między innymi)
PO wygrało wybory w 2007 i odsunięto od władzy reżim szaleńców z PiS...

Posłucha co bełkotali politycy przy poprzednich protestach a szczególnie ta kreatura pokazana na sym końcu:

http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/przychodnie-zamkniete-rozmowy-zerwane-co-bedzie-dalej,503157.html

To Porozumienie Zielonogórskie co rok walczy o swoje interesy,zasłaniając się dobrem pacjenta a partie polityczne jak to partie,rządząca próbuje się bronić,a opozycyjna wykorzystuje to do własnych politycznych interesów zapominają,że kilka lat temu sytuacja była odwrotna.

[cytat]Pamiętacie ze szkoły nauki o podatku, który nosił nazwę dziesięcina? Dziś dziesięcinę płacimy na lekarzy (9% dochodu to składka na ubezpieczenie zdrowotne), a tym ciągle mało. Nic nie myślą, jak lepiej, sprawniej zorganizować LECZENIE, jak leczyć. Myślą jak zbyć pacjenta i jak najwięcej zarobić. Jaki poziom leczenia daje podstawowa opieka zdrowotna? Według mnie - poziom zerowy. Skierowań na badania - zero, bo kosztują. Loteria w wypisywaniem leków na chybił trafił - a to potrafi nawet technik farmaceuta z apteki, pod warunkiem, że poprosi się o radę, a lek nie jest na receptę. Lek nie zadziałał, to wypiszemy nowy. A co tam, to ryzyko, zdrowie i kasa pacjenta, nie lekarza. Znowu lek nie trafiony? No to może wypiszę skierowanie do specjalisty. Albo do szpitala, niech oni zrobią badania. [/cytat]
Nie całkiem tak , ale Pani pani "Boel " ma więcej argumentów niż połowa forum.
Kiedyś śledziłem Pani wypowiedzi - dziś jest nieco gorzej.
Proponuję powrót do rozsądkowych - takich,jakie były ongiś.

[cite user="busonik" date="04.01.2015 00:09"]
Nie całkiem tak , ale Pani pani "Boel " ma więcej argumentów niż połowa forum.
Kiedyś śledziłem Pani wypowiedzi - dziś jest nieco gorzej.
Proponuję powrót do rozsądkowych - takich,jakie były ongiś.
[/cite]

i ja mam dokładnie takie samo wrażenie, kiedyś pisała zupełnie logicznie a nawet dało się dyskutować:

albo jakiś debil wykradł jej nick i się podszywa
albo
zaczęła ostro słuchać Radia Maryja...

[cite user="xyz" date="03.01.2015 21:24"]""Nie rozumiem jednego. Czemu Arułkowicz nie załatwił tej sprawy za wczasu""

Z prostej przyczyny rząd uważał że lekarze postawieni pod ścianą ugną się i podpiszą niekorzystne kontrakty dla siebie jak i pacjętów[/cite]Wręcz odwrotnie ,to Porozumienie Zielonogórskie postawiło rząd pod ścianą wycofując się z zawartej ugody 17 grudnia i stawiając nowe żądania 29 grudnia.Uważali że minister nie będzie miał innego wyjścia jak zaakceptowanie ich warunków.

[cytat]Wręcz odwrotnie ,to Porozumienie Zielonogórskie postawiło rząd pod ścianą wycofując się z zawartej ugody 17 grudnia i stawiając nowe żądania 29 grudnia.Uważali że minister nie będzie miał innego wyjścia jak zaakceptowanie ich warunków. [/cytat]


każda grupa zawodowa ma PRAWO walczyć o swoje interesy. Ciekawie czy odmówisz jak zaczną protestować nauczyciele, dzicz z kopalni podpalać Warszawę (jak już to nie raz było), a ludy zamieszkałe na terenach wsi blokować drogi (jak już to nie raz było)

lekarz nie pójdzie z kilofem i łomam na Warszawę
i ma tylko prawo nie podpisać umowy

Tylko tutaj za skrzywdzonych uważa się 18% tego środowiska.Myślę,że nauczyciele,górnicy i inne grupy społeczne chciały by mieć takie warunki pracy i płacę.

[cytat]Myślę,że nauczyciele,górnicy i inne grupy społeczne chciały by mieć takie warunki pracy i płacę.[/cytat]


warunki może i tak, ale
czy
i TAKĄ
odpowiedzialność ?

Lekarz rodzinny to nie jest ta grupa lekarzy która w pracy ponosi dużą odpowiedzialność.

[cytat]Lekarz rodzinny to nie jest ta grupa lekarzy która w pracy ponosi dużą odpowiedzialność.[/cytat]
To prawda.
Ale tak jest ułożona podstawowa opieka zdrowotna w całej Unii - za wyjątkiem Wysp Brutyjskich.

[cytat]Lekarz rodzinny to nie jest ta grupa lekarzy która w pracy ponosi dużą odpowiedzialność.[/cytat]
To prawda.
Ale tak jest ułożona podstawowa opieka zdrowotna w całej Unii - za wyjątkiem Wysp Brutyjskich.

[cytat]Lekarz rodzinny to nie jest ta grupa lekarzy która w pracy ponosi dużą odpowiedzialność.[/cytat]
To prawda.
Ale tak jest ułożona podstawowa opieka zdrowotna w całej Unii - za wyjątkiem Wysp Brutyjskich.

[cytat]Pamiętacie ze szkoły nauki o podatku, który nosił nazwę dziesięcina? Dziś dziesięcinę płacimy na lekarzy (9% dochodu to składka na ubezpieczenie zdrowotne), a tym ciągle mało. Nic nie myślą, jak lepiej, sprawniej zorganizować LECZENIE, jak leczyć. Myślą jak zbyć pacjenta i jak najwięcej zarobić. Jaki poziom leczenia daje podstawowa opieka zdrowotna? Według mnie - poziom zerowy. Skierowań na badania - zero, bo kosztują. Loteria w wypisywaniem leków na chybił trafił - a to potrafi nawet technik farmaceuta z apteki, pod warunkiem, że poprosi się o radę, a lek nie jest na receptę. Lek nie zadziałał, to wypiszemy nowy. A co tam, to ryzyko, zdrowie i kasa pacjenta, nie lekarza. Znowu lek nie trafiony? No to może wypiszę skierowanie do specjalisty. Albo do szpitala, niech oni zrobią badania. [/cytat]


.
Dobra,dobra.Co tam straszyc maluczkich dziesięciną,
Straszna z Ciebie Baba.

jak widać koledzy Tuska mieli rację państwo nie istnieje,
to dobry moment by naprawić system leczenia poprzez, całkowitą prywatyzację i likwidację przymusowych ubezpieczeń ceny leków i usług spadną a rynek wymusi poprawę jakości usług

Bartosz Arłukowicz wypowiedź z 2007roku: "Jeżeli Minister Zdrowia nie ma wpływu na lekarzy to po prostu powinien przestać być ministrem"

http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/przychodnie-zamkniete-rozmowy-zerwane-co-bedzie-dalej,503157.html

Panie Arlukowiczu, wszyscy czekamy az poda sie Pan do dymisji!

[cytat]Panie Arlukowiczu, wszyscy czekamy az poda sie Pan do dymisji![/cytat]

Nie jest prawdą to, co piszesz. Nie wszyscy czekają na dymisję tego Pana. Ja, nie czekam. Budżet tego Państwa jest jaki jest i minister musi poruszać się w ramach tego budżetu. Kiedy, to zrozumiecie? Musi też dokonywać trudnych wyborów, na których pacjentów przeznaczyć więcej pieniędzy z tego budżetu. I dokonał takiego wyboru z którym Ja, zgadzam się. Wiem i rozumiem, że nie jest to Wam (lekarzom rodzinnym) na rękę, ale nie powinien to też być powód, aby ludzi, którzy krytykują Wasze poczynania wysyłać na leczenie do weterynarzy. Bo nie dość, że obrażacie ludzi,dzięki którym egzystujecie (i to całkiem nieźle) ale też obrażacie Tych weterynarzy, do których nas odsyłacie. Czytając Wasze posty można odnieść wrażenie, że lekarz weterynarz leczący zwierzęta jest kimś gorszym od WAS. Gdzie podziała się Wasza solidarność zawodowa? To też lekarze i też musieli się dużo i długo uczyć. Proszę o rozsądek w ocenie innych. Jeżeli zaś chodzi o pieniądze to Wy również musicie zrozumieć, że "krawiec tak kraje, jak mu materii staje". Nie jesteście jedyną "pokrzywdzona grupą społeczną. Gdyby porównać Wasze zarobki np. do zarobków funkcjonariuszy Straży Pożarnej, Służby Więziennej lub Policji, to na tym tle moim zdaniem wypadacie "REWELACYJNIE". Piszecie o odpowiedzialności, to proszę bardzo podajcie przykład tego, który z lekarzy rodzinnych poniósł taką odpowiedzialność i dokładnie za co? Bo ja jakoś nie przypominam sobie, aby lekarzowi rodzinnemu zdarzyło się ponieść odpowiedzialność za to, że:
- zawczasu nie rozpoznał objawów groźnej choroby zagrażającej życiu,
- przepisywał pacjentom droższe leki, ponieważ miał z tego innego typu korzyść majątkową,
- nie dał pacjentowi skierowania na konkretne badania o które prosił ten pacjent,
- był nie miły i opryskliwy dla pacjenta,
- w trakcie wizyty traktował pacjenta jako "zło konieczne",
- pacjent chory czeka pod pokojem lekarskim, bo Pan/Pani notorycznie spóźnia się do pracy,
- itd itp.
Panie i Panowie trochę więcej szacunku dla innych ludzi, których praca jest równie stresująca i trudna. Ww. zawody podałem, aby pokazać, że ich praca nie jest lżejsza i przyjemniejsza od Waszej. Wy pracujecie w zaciszach Waszych gabinetów, w cieple i spokoju. Byłem świadkiem tego jak strażacy przybyli na miejsce wypadku drogowego musieli wycinać człowieka z auta, które wbiło się do przydrożnego rowu-rzeczki. W okresie zimowym, zmuszeni byli kłaść się do tej lodowatej wody i trzymając nad sobą posiadane narzędzia wycinać po kawałku elementy tego auta, aby wydobyć rannego człowieka. Trwało to około godziny czasu. Czy zdajecie sobie sprawę jakim hartem ciała i ducha musieli się wykazać tamci ludzie, w tamtym czasie i w tamtym miejscu? Co mają powiedzieć? Można by tak wymieniać i podawać co raz to nowe przykłady, podobnych zachowań tym podobnych służb, ale moim zdaniem nie o to chodzi. Oni też nie maja podwyżek od ponad trzech lat, a ponadto mają zakaz podobnych strajków do Was. A jak bardzo narażeni są na skargi ludzi (np. policjanci) w porównaniu do Was? Ilu z nich zostało tymczasowo aresztowanych, gdyż zostali niewinnie posądzeni? Jak Im właściciel budki z jedzeniem sprzeda taniej hamburgera to korupcja (sprawa opisywana w prasie), jak Wam przynoszą różnego rodzaju alkohole, kwiaty to "dar wdzięczności" pacjenta. Wiele mówi się i pisze na temat tego jak firmy farmaceutyczne przekazują lekarzom kalendarze, środki piśmienne, fundują wycieczki zagraniczne lub innego rodzaju prezenty w podziękowaniu za rozpropagowanie nowego leku, to takie działanie ,jak można określić? Nie chcę dalej brnąć w te wzajemne żale. Ja nie twierdzę, że Wam się nie należy. Nam wszystkim należy się dobre i godne życie. Ja nie chcę Wam tego odbierać, ale Wy też musicie zrozumieć, że nie jesteście "pępkami tego świata" i nie możecie uważać , że z racji tego, iż jesteście lekarzami, to jesteście co najmniej [U]"trzy poziomy wyżej".[/U]. Mądry człowiek nigdy nie segreguje ludzi, bo ludzie to nie śmieci, nie wolno ich dzielić
na złych, dobrych ,czy jeszcze lepszych. Pozdrawiam.[:-(]

[cite user="Szymik" date="04.01.2015 10:48"]

...Budżet tego Państwa jest jaki jest ....

[/cite]

Napisałeś mądre zdanie, które nawet cytuję. To prawda.
I wszystko co trzeba zrobić to TYLKO
uświadomić ciemne masy, które nie widzą dalej niż "koniec kiełbasy"
że

za
OGRANICZONY

budżet nie da się obiecać, "zagwarantować"...

NIEOGRANICZONYCH

czyli niereglamentowanych i w nieograniczonej ilości świadczeń zdrowotnych
[a to właśnie władza wmawia masom]

czy ten argument rozumiesz?

[cite user="Szymik" date="04.01.2015 10:48"]

...Gdyby porównać Wasze zarobki np. do zarobków funkcjonariuszy Straży Pożarnej, Służby Więziennej lub Policji...

[/cite]


O proszę...
dobrze, że nie "porównałeś" do spawaczy czy pracowników kotłowni w PGR...

a czemu nie porównujesz do sędziów czy prokuratorów,
którzy to w zdecydowanej większość państw świata zarabiają podobnie lub MNIEJ od lekarzy?


A jeszcze wyjaśnij, czemu w Polsce zarabiają 5 (pięć) razy więcej

Mundurowi to mają wcześniejszą emeryturę w zamian chociaż podejrzewam, że oddaliby ją za takie zarobki i z chęcią pracowaliby do 67 lat. Lepszym przykładem są wymieniani przez Doktorów tu na forum górnicy też nie mają takich zarobków a mają ciężką pracę to samo rolnicy, z których śmieje się jedna z dyskutantek poniżając jednocześnie całą wieś ( ena czy jakoś tak). Nie zazdroszczę wam tego co zarabiacie i tego co macie ale może wypadłoby zrozumieć, że na przełomie tych ostatnich 10 lat wszystkie pensje poza waszymi pozostały w miejscu a poziom życia zwykłych ludzi obniżył się. W wielu przypadkach tacy ludzie przychodzą do was po dobre słowo i po pomoc nie patrzcie na nas jak na banknoty. Jesteśmy ludźmi i mieszkamy w jednym kraju i każdy z nas ma prawo do takiego samego kawałka tortu, nie sztuką jest dać 80% małej grupie a reszcie rzucać ochłapy. Mam wrażenie, że doczekacie gorszych czasów i to na własną prośbę. Pozdrawiam

[cite user="Szymik" date="04.01.2015 10:48"]

Bo ja jakoś nie przypominam sobie, aby lekarzowi rodzinnemu zdarzyło się ponieść odpowiedzialność za to, że:
- zawczasu nie rozpoznał objawów groźnej choroby zagrażającej życiu,
[/cite]

Bo widzisz... nieskompliokowany człowieku...

Medycyna rozpoznaje choroby nie "za wczasu" ale dopiero kiedy dostrzegalne są konkretne objawy, kiedy spoełnione są konkretne kryteria diagnostyczny

Jeśli chce "za wczasu" to udaj się do Proroka :-)))

[cite user="Szymik" date="04.01.2015 10:48"]

Mądry człowiek nigdy nie segreguje ludzi, bo ludzie to nie śmieci, nie wolno ich dzielić
na złych, dobrych ,czy jeszcze lepszych. Pozdrawiam.[:-(][/cite]

Ja nie jestem lekarzem,
a mam odwagę pisać, że ludzie nie są równi.

OK, sorry, są równi ale przed Bogiem.

Ale my tu rozmawiamy w kateroriach "ziemskich"

dlatego są:
głupsi i --mądrzejsi,
bogatsi i --biedniejsi,
świnie i --szlachetni...
wyżsi i --niźsi...
"zwykli ludzie" i... -- posłowie, księża...

jak mocno trzeba nie mieć rozumu, żeby pisać, że są
równi?

[cytat]Mundurowi to mają wcześniejszą emeryturę w zamian chociaż podejrzewam, że oddaliby ją za takie zarobki i z chęcią pracowaliby do 67 lat. Lepszym przykładem są wymieniani przez Doktorów tu na forum górnicy też nie mają takich zarobków a mają ciężką pracę to samo rolnicy, z których śmieje się jedna z dyskutantek poniżając jednocześnie całą wieś ( ena czy jakoś tak). Nie zazdroszczę wam tego co zarabiacie i tego co macie ale może wypadłoby zrozumieć, że na przełomie tych ostatnich 10 lat wszystkie pensje poza waszymi pozostały w miejscu a poziom życia zwykłych ludzi obniżył się. W wielu przypadkach tacy ludzie przychodzą do was po dobre słowo i po pomoc nie patrzcie na nas jak na banknoty. Jesteśmy ludźmi i mieszkamy w jednym kraju i każdy z nas ma prawo do takiego samego kawałka tortu, nie sztuką jest dać 80% małej grupie a reszcie rzucać ochłapy. Mam wrażenie, że doczekacie gorszych czasów i to na własną prośbę. Pozdrawiam[/cytat]

Od razdu dodam, że nie jetem lekarzem. A broni ich intynktownie bo zauważyłem jak są zaszczuwani na tym forum
(oczywiście nawet nie zakładam, że nagonka jest przypadkowa i spontaniczna)
przez rozszalałe czarne masy...

A Mi, sercem bliżej do lekarzy niż do ciemnych mas, ot i moje motywy :-)))

Będziecie szczuć i opluwać

adwokatów, notariuszy, komorników, kosmonautów,
informatyków...?

Też stanę w ich obronie!!!

Cenie Arłukowicza za to, że wreszcie zrobił to co należało. Ci lekarze /zielonoświątkowcy/ nie chcą pracować (w dużej mierze dlatego, ze są niekompetentni i sami wiedzą, ze są po prostu niedouczeni) chcą natomiast otrzymywać pieniądze za nic. Skoro stawiają bezczelne żądania, to muszą się liczyć z tym, ze zostaną potraktowani jak naciągacze i oszuści. Już dawno należało ich przywołać do porządku. "Negocjowanie" z niekompetentnymi nierobami tylko ich rozzuchwala. Wiadomo, że pies, który nic nie potrafi najgłośniej szczeka, tak samo jest z konowałami. Jako dowód: słyszał kto by szczekali kardiolodzy, onkolodzy, neurolodzy itd. itp.? nikt nie słyszał. Szczekają tylko te konowały, które za masło zrobiły specjalizację ogólną, rodzinną, czyli taką o wszystkim i o niczym.

[cytat]Cenie Arłukowicza za to, że wreszcie zrobił to co należało. Ci lekarze /zielonoświątkowcy/ nie chcą pracować (w dużej mierze dlatego, ze są niekompetentni i sami wiedzą, ze są po prostu niedouczeni) chcą natomiast otrzymywać pieniądze za nic. Skoro stawiają bezczelne żądania, to muszą się liczyć z tym, ze zostaną potraktowani jak naciągacze i oszuści. Już dawno należało ich przywołać do porządku. "Negocjowanie" z niekompetentnymi nierobami tylko ich rozzuchwala. Wiadomo, że pies, który nic nie potrafi najgłośniej szczeka, tak samo jest z konowałami. Jako dowód: słyszał kto by szczekali kardiolodzy, onkolodzy, neurolodzy itd. itp.? nikt nie słyszał. Szczekają tylko te konowały, które za masło zrobiły specjalizację ogólną, rodzinną, czyli taką o wszystkim i o niczym.[/cytat]

Powtarzam ciągle niech nasi rodzinni otworzą gabinety i przyjmują za 50 zł za wizytę za dobrego lekarz każdy tyle zapłaci. Rynek ich zweryfikuje jak uważają się za przedsiębiorców. Zobaczymy jakie będą kolejki. łatwo im szczekać ze są przedsiębiorcami jak dostają kasę za rok z góry i cwaniakują. trochę rywalizacji ostudzi ich zapędy.

otwórzcie gabinety za 50 zł za wizytę będziecie więcej zarabiać. Kolejki będą jak do profesorów w Warszawie.

[cytat]...Szczekają tylko te konowały, które za masło zrobiły specjalizację ogólną, rodzinną, czyli taką o wszystkim i o niczym.[/cytat]

Tak ci powiedzieli w Radio Maryja?

Na całym świecie jest to specjalizacja nr i jedna z najlepiej opłacanych...

[cite user="Ena2014" date="04.01.2015 11:03"]


O proszę...
dobrze, że nie "porównałeś" do spawaczy czy pracowników kotłowni w PGR...

a czemu nie porównujesz do sędziów czy prokuratorów,
którzy to w zdecydowanej większość państw świata zarabiają podobnie lub MNIEJ od lekarzy?


A jeszcze wyjaśnij, czemu w Polsce zarabiają 5 (pięć) razy więcej[/cite]

Jako "nieskomplikowany" człowiek pytam się skąd Ty czerpiesz takie bzdury, jak ta powyższa? Wg Ciebie Prokurator zarabia 5 razy więcej niż lekarz, a moim zdaniem te proporcje są zupełnie odwrotne. Jeżeli lekarza zarabia 5 razy mniej od Prokuratora, Sędziego, którzy zarabiają w granicach 5-7 tysięcy, to dzieląc te 7 tysięcy na 5 uzyskujemy 1400 zł. Oj to naprawdę biedni są Ci nasi lekarze rodzinni. Nie mam tylko pojęcia jak osiągając takie dochody można jeździć w miarę drogimi autami i posiadać mieszkania, domy? Ich drugie połowy muszą być bogate, a Oni sami sądząc po tym, co Ty piszesz, działają jak Doktor Judym. Nie rozumiem zatem, skąd się biorą inne odczucia społeczne. Jeżeli nie jesteś lekarzem to pisząc te bzdury na forum nie pomagasz im. Ja tylko na przykładzie zarobków Prokuratorów i Sędziów pokazałem jak bardzo jesteś prawdomówny/a. I nie będę też rozwijał wątku, jak bardzo stresująca jest ich praca, a jak bardzo lekarzy. To Oni na co dzień narażeni są na spotkania z ludźmi, których zamykali na lata, na spotkania z dziećmi, którym odebrali ojców umieszczając ich w zakładach penitencjarnych, itp itd. Pamiętaj[;-P] ważniejsze od słuchania prawdy
jest mówienie prawdy.

[cite user="Szymik" date="04.01.2015 12:39"]

Jako "nieskomplikowany" człowiek pytam się skąd Ty czerpiesz takie bzdury, jak ta powyższa? Wg Ciebie Prokurator zarabia 5 razy więcej niż lekarz, a moim zdaniem te proporcje są zupełnie odwrotne. Jeżeli lekarza zarabia 5 razy mniej od Prokuratora, Sędziego, którzy zarabiają w granicach 5-7 tysięcy, to dzieląc te 7 tysięcy na 5 uzyskujemy 1400 zł. Oj to naprawdę biedni są Ci nasi lekarze rodzinni. Nie mam tylko pojęcia jak osiągając takie dochody można jeździć w miarę drogimi autami i posiadać mieszkania, domy? Ich drugie połowy muszą być bogate, a Oni sami sądząc po tym, co Ty piszesz, działają jak Doktor Judym. Nie rozumiem zatem, skąd się biorą inne odczucia społeczne. Jeżeli nie jesteś lekarzem to pisząc te bzdury na forum nie pomagasz im. Ja tylko na przykładzie zarobków Prokuratorów i Sędziów pokazałem jak bardzo jesteś prawdomówny/a. I nie będę też rozwijał wątku, jak bardzo stresująca jest ich praca, a jak bardzo lekarzy. To Oni na co dzień narażeni są na spotkania z ludźmi, których zamykali na lata, na spotkania z dziećmi, którym odebrali ojców umieszczając ich w zakładach penitencjarnych, itp itd. Pamiętaj[;-P] ważniejsze od słuchania prawdy
jest mówienie prawdy.[/cite]

spokojnie, podam Ci niebawem dane źródłowe tych "proporcji" i wówczas porównamy fakty.
Mogłem popełnić błąd pisząc, że x 5... a nie x 3
(choć są wyjątki)

co do reszty poczekaj nieco

he he he na cały Zambrów NFZ nie ma umów !!!!!! już uwierzyłam. Pozdrowienia dla biednych lekarzy

[cytat]he he he na cały Zambrów NFZ nie ma umów !!!!!! już uwierzyłam. Pozdrowienia dla biednych lekarzy [/cytat]

"posmakuj go głęboko - już słyszę jest ci spoko"

Nie rozumiem biernej postawy Kopacz. Powinna natychmiast zdymisjonować ministra, który ją kompromituje .