Czy właściciele psów, które załatwiają swoje potrzeby na chodnikach czy na trawnikach są bezkarni? Szczególnie teraz, zimą, gdy jest śnieg, rzuca się to w oczy. Aż się nie dobrze robi idąc przed osiedle... Widok z okna mam akurat na trawnik, a tam... psia kupa na psiej kupie psią kupę pogania;/ Myślę, że nikt nie chciałby mieć codziennie takiego widoku z okna. Można coś z tym zrobić? Może jakieś specjalne miejsce gdzie załatwiałyby się pieski? A może po prostu niech właściciele sprzątają po swoich pupilach!
"Może jakieś specjalne miejsce gdzie załatwiałyby się pieski?"
To jest myśl... Ale niestety, bez różnych zmian i innowacji, każdy właściciel będzie myślał pospolicie tj. " Eeee tam, będę jeszcze gó*** po psie sprzątał, ładnie się załatwi i po sprawie"
To tylko jeden raz...
Tylko, że tak myśli każdy, i za każdym razem. Także tak jak piszę wyżej, bez innowacji i projektów ani rusz. Nikt zapewne nie będzie w rękawiczkach latać i sprzątać po piesku, bo; "inni tak nie robią", " sąsiedzi ze śmiechu pękną" ... etc...
Ale muszę Cie rozczarować. Myślę, że Gmina(?) ma ważniejsze wydatki, niż tworzenie terenu pod zwierzęta.
Mnie też to razi . Nasra tylce co dzieciak albo i wiecej i lezy takie sobie na srodku chodnika . np na świętokrzyskiej od ronda to leży na chodniku cała masa jedno za drugim. Czy ciężko ruszyćdupe i ziąśc w torebke foliową owe coś i wyrzucić . A człowiek chce się odlać bo już nie wytrzymuje i ładnie w koncie pod drzewkiem i cie tu spisuja i mandat chca wlepic. Masz psa to dpaj o niego i rób tak żeby nie przeszkadzał innym. i tyle
Właśnie. Jak decyduje się na psa to decyduje się też na obowiązki z tym związane. A co do spisywania przez policję... spisują za łupanie pestek za zaśmiecanie ulic śmieciami a przecież jak narobi taki piesek na chodnik to o wiele gorzej niż jakiś papierek!
Wystarczy, ze zadziała zasada trzech. Jeśli w danym bloku znajdzie się co najmniej trzy osoby, które posprzątają po swoim pupilu, to i reszcie będzie łatwiej się do takiego nawyku przekonać. Generalnie u nas z psim gównem jest źle i wątpię, że prędko coś się w tej kwestii zmieni. Południe Polski powoli uczy się sprzątać po swoich psach, ale im wyżej w Polskę, tym z tym gorzej.
czizes... Gdybym miał psa też bym nie sprzątał. Na chodniku to przegiecie, ale psia kupa i trawnik tworzą integralny i nierozłączny element blokowiska. Gdyby na moim osiedlu na trawnikach nie było kup, to odczuwałbym jakiś brak i potrzebę wyrzeźbienia sztucznych gówienek i porozmieszczania ich w strategicznych miejscach dla dopełnienia widoku z okna. Trawnik bez gówienek to jak kartka z dziurami! Jesli komuś przeszkadzają kupy, to niech zrobi biznes o nazwie "Skup-Kup". Jak będzie się ludziom płacić za zbieranie, to na pewno bedzie czysto. Czas najwyzszy żeby coś zdetronizowało puszki ;)
Mam sąsiadkę, której pies regularnie SRA na klatce schodowej! Ale jak jej ładnie zwrócisz uwagę, to obrażona jest. Dzieci nie ma, więc traktuje tego małego śmierdziela jak swoje rodzone. Straszne!
Agnesia ---> mi to wsio ryba, możesz sama srać i przed i za mym blokiem jeśli ci nie wstyd :)
Koszarek - poważnie ironizuje ;) W lesie nie przeszkadzaja mi odchody tamtejszych zwierząd, na wsi nie sposób od nich uciec, więc tym bardziej nie przeszkadzają mi takie nieśmierdzące, suche bobki jakie zostawiają psy na trawnikach. Jak w Wawie widze kolekcjonerów kuponów, to mi sie micha cieszy. Juz chyba nie macie sie czego przyczepić. Ludzie papierem rozsmarowuja na sucho swoje gówno po rowie i paradują tak cały dzień, a brzydzą się gówienek na trawniku - to siakaś paranoja ;)
nie no, na klatce to przegięcie, na chodniku też bym niezbyt mile widział kupca, ale czy na trawniku leży zdechła dżdżownica, czy kupa czy inny nieszkodliwy odpad, którego spłodził nieludź, to mnie to rybka.
Zawiodłeś mnie Panie Jałokim. Niby taki inteligentny człowiek z Pana, a takie staroświeckie poglądy Pan tu propaguje. Nie każdy piesek wpieprza suchą karmę, toteż nie każdy klocek to suchy "bobek". Dla mnie gówno to zawsze gówno - nieważne z czyjego tyłka pochodzi - tak samo śmierdzi, tak samo szpeci otoczenie. Poza miłośnikami psów śmieszą mnie również matki lub babcie z małymi dziećmi, którym ciężko iść z dzieckiem do ubikacji - najlepiej niech mały postawi klocka nieopodal piaskownicy. Jedna z drugą oburza się na srające pieski, a sama nie zachowuje się lepiej.
ja tam mogę sprzątać po swoim psie, ale może niech państwo coś zrobi w tym kierunku?tak jak jest w innych krajach, wchodzisz do parku i na wejściu stoi sobie kulturalnie pojemnik z papierowymi torebkami na kupki tudzież innymi przyrządami.w Brukseli np jak idziesz z pieskiem i zaczepi Cie policja,a Ty nie masz ze sobą papierowej torebki na aa to możesz dostać mandacik [:-)] niech państwo zacznie coś działać to i ludzie się w końcu może zaczną uczyć porządku.pies to nie człowiek-z kibelka nie jest zwyczajny korzystać, więc należy to rozwiązać w inny sposób. miłego dnia [:-D]
gdy to czytam to mi sie zle robi. obsrane cale osiedle i jeszcze slysze pochwalne peany na czesc psiego gowna.moze komus to nie przeszkadza ale mi tak. takiej paniusi ktora wyjdzie na dwor z psem wielkosci powaznego cielaka ktory nawali tyle co dwoje ludzi a ona odwroci glowe i udaje ze to nie jej pies nakopalbym i wlozyl jej do kieszeni to co zostawil jej pupil. okropienstwo
panie Jałomkm muszę stanąć w obronie wsi. dzisiaj wszystkie odchody zwierzad gospodarskich muszą być gromadzone w szambach i wywożone w odpowiednim okresie na pola najczęściej jest to wiosna i jesień (od 1-12 do 31-3 )nie można wywozić, a jeżeli chodzi o psie kupki to gożej jak na wsi
Zapraszam na www.princier.webpark.pl w aktualnościach juz jakis czas temu zamieściłam pare art. prawnych dotyczących psów itd.A na marginesie aby sprzątac "kupe" należy umieścić przy śmietnikach specjalne pojemniki i torebeczki jednorazowe...ale to już sprawa naszego miasta itd...
tak samo jak mnie wkurza widok sikającego sobie gdzieś na "poboczu" faceta (który ma gdzieś, że wkoło full ludzi wystawiając swoje zabawki na widok publiczny) , tak kogoś irytują sraj... psy. jak dla mnie to mogą nawet ostro karać za niesprzątanie po swoich pupilach, ale najpierw niech stworzą warunki do tego aby ten problem rozwiązać.Torebki, odpowiednie pojemniki i proszę bardzo sprzątam każdą kupę po moim psie. Dlaczego niby mam płacić za to z własnej kieszeni? często ludzie to większe chamy od zwierząt, bo biedak jest nieświadomy swojej szkodliwości gdy załatwia sobie swoje potrzeby na trawace, a człowiek .. robi to z pełną świadomością - wystarczy przejść się po lasach i zobaczyć co tam się dzieje .. :P
Tak karać za to może straż miejska lub policja...dlatego zapraszam na moją stronę...tam wszytko jest opisane- w aktualnościach.A strona jest w budowie i narazie na szybko pisana więc proszę nie zwracac uwagi na brakujące literki i wypowiedzi naszych gości i ich artykuły bo jeszcze nie poprawiałam ;) itd.
To jest po prostu brak kultury. Uważam , że każdy powinien sprzątać po swoich psach, wziąć torebkę z domu lub papier to chyba nie problem, a jeżeli nie to niech psy załatwiają swoje potrzeby w domach właścicieli. A propos papieru toaletowego i naszej higieny, to Arabowie uważają nas za brudasów, bo oni myją się, a nie wycieraj papierem. Taka kultura, a u nas wszędzie brud i smród i pełno cwaniaków twierdzących, że to nie ich piesek nabrudził tylko sąsiada. Chyba trzeba wzywać policję bo nie ma innej rady, gdyby była straż miejska może było by łatwiej.[:-(]
no tak właścicielom psów to brak kultury? a co z ludźmi , którzy śmiecą ile się da, nie mówiąc już o za przeproszeniem zasrywaniu lasów i zamienianiu ich w jedno wielkie wysypisko śmieci!! szlag mnie trafia jak idę chodnikiem i widzę jak jeden cymbał z drugim nie jest w stanie donieść kilka metrów dalej śmiecia i wyrzucić go do śmietnika tylko rzuca tam gdzie stoi i jeszcze szczerzy mordę jakby w totka wygrał [:-[] jestem za porządkiem, ale nie ma co naskakiwać tylko na właścicieli psów! taka kupka to przynajmniej się rozłoży, a reszta śmieci!?[:-P]
jak to niech zapewnia torebki i inne gadzety ?jak to zapewnia? kto niby ma zapewniac? wredna masz psa to sobie zapewniaj a nie liczysz na to ze ktos ma ci zapewnic.to twoj pies i ty za niego odpowiadasz. ja wiem ze ciezko teraz wyprowadzic zwierzaka gdzies dalej w pole aby wywalil gnoj.jest zima duzo sniegu zimno wiec lepiej wychylic leb z klatki i wypuscic pieska na trawnik przed blokiem.niech obsraja wszystko.tylko mi powiedz jak mam wyjsc z dzieckiem na spacer przed blok gdy wszystko obsrane.widok zapiera dech w piersiach.a jak cudnie wychodza fotki dziecka bawiacego sie w sniegu z kupa gowna w tle.cudownie [:-[]
przepraszam bardzo w innych bardziej cywilizowanych i rozwiniętych krajach państwo zapewnia powyższe rzeczy. ja nie mówię,że nie należy sprzątać po psach , bo mimo że jestem posiadaczką czworonoga również nie zachwycam się widokiem kupy tu i ówdzie, ale dlaczego gdzie indziej można zrobić z tym porządek, a u nas jak zwykle problemy? a tak k woli ścisłości mieszkam w domu z podwórkiem i jeśli już mój pies robi kupkę to głównie na moim terenie [:-P]
Temat jest ,,Psie kupy"i chodzi o to aby właściciele psów sprzątali odchody swoich pupili, a jeżeli nie chcą, to niech psy robią kupy w domach i nie będzie problemu. Temat bardzo dobrze mi znany z autopsji, ponieważ, moja klatka schodowa notorycznie jest zanieczyszczona przez psie odchody i gdy zwracam uwagę właścicielom to wypierają się , że to nie ich pies nabrudził tylko sąsiada. Czy tak powinno być? Nabrudził to sprzątnij.
od początku.... Brawo za zauważenie problemu i założenie tematu;))))
Zacznę od tego, że mieszkam w bloku i nie posiadam psa. Uważam, że posiadanie zwierzaczka, w przypadku gdy mieszka się na kilkudziesięciu m2 to wyrządzanie krzywdy zwierzęciu (tj w tym przypadku psu). Oprócz niewątpliwej radości dla właściciela, brak jest większych plusów takiej sytuacji. po kilku tygodniach ( w skrajnych przypadkach miesiącach) posiadania zwierzaka jego aktywność ruchowa z winy właściciela ogranicza się często do zrobienia kupki pod drzwiami klatki "bo przecież jest zimno/pada/jestem zmęczony. JAk byłam mała też maltretowałam rodziców o pieska ale dzięki Bogu mój tata okazał się mądrzejszy i przekonal mnie, że nawet jeżeli w jakiejś książce jest napisane, że piesek nadaje się do trzymania go w mieszkaniu to niekoniecznie jest to prawdą ( o zgrozo zauważyłam, że na osiedlu 71 jakiś "inteligent" hoduje w mieszkaniu psa rasy haski!!! a teraz do rzeczy- czy ktoś z obrońców "róbta co chceta" w wykonaniu właścicieli czworonogów czworonogów wdepnął kiedyś podczas spaceru w kupę?? dlaczego podczas spaceru wieczorem muszę bać się o to żeby nie wdepnąć w odchody czyjegoś pupila, który chociaż jest "najlepszym przyjacielem" to jego kupa jest jednak bleee?wnerwia mnie podejście w stylu kupy są i będą- to coś normalnego właśnie że nie!!! jeżeli decydujemy się na przygarnięcie pieska to decydujemy się na ponoszenie wszelkich tego konsekwencji- karmimy go, daemy mu dach nad głową więc również po nim sprzątajmy. teren miasta, czy spółdzielni to teren wszystkich mieszkańców więc nie zachowujmy się tak jakby była to wyłącznie nasz własność- bo tak nie jest!!!! a teraz do wredn_a --> przepraszam, że będzie ostro ale twoja wypowiedź na temat tego, ze nie będziesz z własnej kieszeni pokrywała wydatków na foliowe torebki na odchody twojego pieska jest śmieszna!!! to jest Twój pies, a Twój pies zaśmiecając/zasmrodzając/obrzydzając teren wspólny czyni szkodę innym mieszkańcom. kasana torebki (jeżeli takie będą) będzie pochodziła z podatków, a ja w tym momencie nie zgadzam się na finansowanie ekwipunku twojego psa. Więc błagam- pomyśl, że jako dorosła osoba odpowiadasz za zachowanie swoje, a w tym przypadku również swojego psa- bo nawet w myśl przepisów prawa to właściciel ponosi odpowiedzialność za swojego czworonoga. I na koniec- nie widzę różnicy między załatwiającym się na skwerku, tudzież chodniku człowiekiem, a psem na smyczy- jedno i drugie budzi moje obrzydzenie ( zawsze skierowane w stosunku do człowieka) więc jeżeli uważamu się za istoyy myślące to bałagam zachowujmy się jak ludzie cywilizowani.
szczerze powiedziawszy tego to już w ogóle nie rozumiem, jak można pozwolić psu narobić gdzieś na klatce czy pod drzwiami sąsiada? na szczęście mój pies jest na tyle inteligentny, że nie robi takich rzeczy [:-P]
laurka24 zgadzam się z Twoją wypowiedzią. czasami ciężko jest po prostu przyznać się do błędu i zastanowić się nad swoim postępowaniem . oświadczam,że skoro państwo raczej nie pomoże nawet w najmniejszym stopniu w zminimalizowaniu tego problemu zobowiązuję się jako w pełni myślący człowiek do lepszego wywiązywania się z obowiązków wynikających z posiadania czworonoga ![:-D]
Co zrobić gdy widzę jak panie ,,nauczycielki" wyprowadzają pieski i nie sprzątają, a to chyba te panie powinny uczyć kultury??? Grzeczna uwaga nie dociera.
Szkoda,że nikomu nie przeszkadzają puszki,pety,łupiny z pestek,oplute klatki,schody,papierki itd.,itp.,a robią to ludzie,którzy mają rozum,chyba.Nie powiem,że mi nie przeszkadzają psie kupy szczególnie teraz zimą,ale zacznijmy najpierw od siebie,a potem wymagajmy od innych.Ostatni wracając od znajomych na chodniku leżały trzy prezerwatywy,chyba zużyte,a więc ktoś je wyżucił z balkonu,czy okna,a chyba do kosz w domu było bliżej?Niesądzę,że uprawiał seks o tej porze roku na chodniku.
Temat jest ,,Psie kupy" to po co pisać o wszystkim-szanowny Januszu 00. Co to znaczy zacząć od siebie, kupić psa i sprzątać??? Chodzi o rozwiązanie problemu, a nie nawarstwianie tematów.
ale chyba inaczej czujesz sie gdy wejdziesz sandalkiem na kupę a inaczej na papierek....ja bynajmniej różnicę odczuwam;) a poza tym masz chyba zaburzone poczucie estetyki jeżelinie przeszkadzają ci odchody na srodku chodnika;)
[:-)] A co z kupami małoletnich wysadznych od wiosny do jesieni w okolicach placów zabaw i pod klatkami, co z moczem którym podlewają forsycje pod klatkami i drzewka na trawnikach przy wydatnej pomocy babć, cioć i mamuś
A o wytarciu rowka takiego producenta nawet nie marzcie. Potem opiekunka takiego producenta w oczy wpiera że to te przebrzydłe czworonożne [:-D]
Ciekawe a kto będzie sprzątał po bezpańskich psach których przybywa po każdym piątku, bo mamy dobrych gospodarzy na wsi, nie uśpią, nie wykastrują mimo że mogą to zrobić za darmo nie tak jak mieszkaniec miasta. Wolą zrobić podrzutkę do miasta , tacy są wspaniali, niech miastowi dokarmią
A co ze sraj...cymi latającymi ptakami ???? Może wszystko co wydala wystrzelać , uspać i wytruć, potem wszystko wybetonować iiii podziwiać na tym betonie rzygi i g....na ludzkich zwierzaków
Jak ktoś proponuje darmowe torebki dla psów, a raczej dla ich właścicieli, bo to oni muszą o to zadbać, to niech się puknie w baniol. U mnie przed blokiem co dzień facet czeka na suchy chleb, a jak jest go niewiele, to szuka w śmietniku. On nie ma co zeżreć, a ktoś tu wymyśla darmowe torebki dla obsrańców ich właścicieli! LUDZIE!!!
Temat psich fekaliów porozrzucanych w każdym kącie zambrowskiego zadupia był wielokrotnie wałkowany na forum. Również ja wielokrotnie powtarzałem znany wszytskim banał: decydując się na posiadanie psa, kota, chomika, myszy, gołebia sowy czy papugi decydujemy się na obowiązki z tym związane. Sam jestem świadkiem, ba, nie tyle świadkim, co naocznym obserwatorem zachowań ludzi dzierżących dumne miano "właściciela psa". Obserwacje te skłaniają do wyciagnięcia jednoznacznych wniosków, które niestety rzeczone miano stawiają w dość pejoratywnym znaczeniu. Typowy posiadacz czworonoga cechuje się zerowym współczynnikiem współżycia sąsiedzko-społecznego. Pupil stawiany jest na pierwszym miejscu, bez względu na swoje zachowanie (a w 99% jest to zachowanie uprzykrzające życie innym). Jestem pełen podziwu dla wszytskich "pańć" i "pańciów" jaką to bezgraniczną miłością darzą własnego pupija nie zważając na nic i na nikogo. Idąc dalej: typowy właściciel czworonoga zazwyczaj ma problemy z kręgosłupem (bo jak inaczej tłumaczyć brak woli sprzątnięcia mazistej, cuchnącej substancji zostawionej przez rasowego kundla?), bądź szlachecką dumę niepozwalającą na nadszarpnięcia honoru jaśniepana ze smyczą, bądź po prostu jest zwykłym legatem, który w dupie ma to, że latem jego dzieci będą biegać po gównianym bagnie, a sam bedzie maszerował po psim łajnie. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest wprowadzenie odpowiedniego przepisu, który zmusiłby pańciów do trzymania porządku, a jeśli taki przepis już istnieje to należy wymusić odpowiednie egzekwowanie go. Dlaczego ja mam dostać mandat za picie piwa pod własnym oknem lub sikanie pod drzewkiem a taki kundel może mi na klatce lub pod oknem nasrać i dalej sielsko chasać, a gdy zasadze mu kopa zostanę posądzony o znęcanie się nad zwierzętami. A tak na serio - drodzy właściciele czworonogów - opamiętajcie się, trochę instynktu samozachowawczego, pieska za wsiarz i gdzieś pole, gdzie ludzie nie chodzą, niech se sra.
Zgadzam się z tym. I tym m-dzy innymi powinien zajmować się burmistrz, czyli wprowadzaniem ustaw polepszających życie mieszkańców a ni "gównami" tymi w przenośni.
najpierw niech sie burmistrz zajmie bezdomnymi psami - przez to juz polowa "trawnikowych niespodzianek" zniknie z krajobrazu, poza tym jak pies sie zalatwi gdzies z boku pod drzewem to chyba wielkiej tragedii nie ma, od chodzenia sa chodniki a tam raczej "kup" nie widac, z drugiej strony ciekawe ilu byloby chetnych kilka razy dziennie "macania" psich odchodów by dookola bylo pieknie i schludnie, za granica sa parki i specjalnie wydzielone tereny na tego typu rekreacje z psem, a u nas co? dwa parki z pijącymi wino dżentelmenami gdzie strach wyjsc wieczorem, wiec najpierw zeby wymagac trzeba zapewnic jakies srodki ku temu.
Czy właściciele psów, które załatwiają swoje potrzeby na chodnikach czy na trawnikach są bezkarni? Szczególnie teraz, zimą, gdy jest śnieg, rzuca się to w oczy. Aż się nie dobrze robi idąc przed osiedle... Widok z okna mam akurat na trawnik, a tam... psia kupa na psiej kupie psią kupę pogania;/ Myślę, że nikt nie chciałby mieć codziennie takiego widoku z okna. Można coś z tym zrobić? Może jakieś specjalne miejsce gdzie załatwiałyby się pieski? A może po prostu niech właściciele sprzątają po swoich pupilach!
"Może jakieś specjalne miejsce gdzie załatwiałyby się pieski?"
To jest myśl...
Ale niestety, bez różnych zmian i innowacji, każdy właściciel będzie myślał pospolicie tj. " Eeee tam, będę jeszcze gó*** po psie sprzątał, ładnie się załatwi i po sprawie"
To tylko jeden raz...
Tylko, że tak myśli każdy, i za każdym razem. Także tak jak piszę wyżej, bez innowacji i projektów ani rusz. Nikt zapewne nie będzie w rękawiczkach latać i sprzątać po piesku, bo; "inni tak nie robią", " sąsiedzi ze śmiechu pękną" ... etc...
Ale muszę Cie rozczarować. Myślę, że Gmina(?) ma ważniejsze wydatki, niż tworzenie terenu pod zwierzęta.
[b]Pozdrawiam cmc69.[/b]
zasyp śniegiem i po sprawie :)
Mnie też to razi . Nasra tylce co dzieciak albo i wiecej i lezy takie sobie na srodku chodnika . np na świętokrzyskiej od ronda to leży na chodniku cała masa jedno za drugim. Czy ciężko ruszyćdupe i ziąśc w torebke foliową owe coś i wyrzucić . A człowiek chce się odlać bo już nie wytrzymuje i ładnie w koncie pod drzewkiem i cie tu spisuja i mandat chca wlepic.
Masz psa to dpaj o niego i rób tak żeby nie przeszkadzał innym. i tyle
Właśnie. Jak decyduje się na psa to decyduje się też na obowiązki z tym związane.
A co do spisywania przez policję... spisują za łupanie pestek za zaśmiecanie ulic śmieciami a przecież jak narobi taki piesek na chodnik to o wiele gorzej niż jakiś papierek!
Wystarczy, ze zadziała zasada trzech. Jeśli w danym bloku znajdzie się co najmniej trzy osoby, które posprzątają po swoim pupilu, to i reszcie będzie łatwiej się do takiego nawyku przekonać.
Generalnie u nas z psim gównem jest źle i wątpię, że prędko coś się w tej kwestii zmieni. Południe Polski powoli uczy się sprzątać po swoich psach, ale im wyżej w Polskę, tym z tym gorzej.
czizes... Gdybym miał psa też bym nie sprzątał. Na chodniku to przegiecie, ale psia kupa i trawnik tworzą integralny i nierozłączny element blokowiska. Gdyby na moim osiedlu na trawnikach nie było kup, to odczuwałbym jakiś brak i potrzebę wyrzeźbienia sztucznych gówienek i porozmieszczania ich w strategicznych miejscach dla dopełnienia widoku z okna. Trawnik bez gówienek to jak kartka z dziurami!
Jesli komuś przeszkadzają kupy, to niech zrobi biznes o nazwie "Skup-Kup". Jak będzie się ludziom płacić za zbieranie, to na pewno bedzie czysto. Czas najwyzszy żeby coś zdetronizowało puszki ;)
Jałokim a powiedz gdzie mieszkasz... to skierujemy pod twoje okno wszystkie zambrowskie pieski. Będziesz miał taak miło!
Mam sąsiadkę, której pies regularnie SRA na klatce schodowej! Ale jak jej ładnie zwrócisz uwagę, to obrażona jest. Dzieci nie ma, więc traktuje tego małego śmierdziela jak swoje rodzone. Straszne!
Kolega ironizuje czy poważnie pisze? ;)
Agnesia ---> mi to wsio ryba, możesz sama srać i przed i za mym blokiem jeśli ci nie wstyd :)
Koszarek - poważnie ironizuje ;) W lesie nie przeszkadzaja mi odchody tamtejszych zwierząd, na wsi nie sposób od nich uciec, więc tym bardziej nie przeszkadzają mi takie nieśmierdzące, suche bobki jakie zostawiają psy na trawnikach. Jak w Wawie widze kolekcjonerów kuponów, to mi sie micha cieszy. Juz chyba nie macie sie czego przyczepić. Ludzie papierem rozsmarowuja na sucho swoje gówno po rowie i paradują tak cały dzień, a brzydzą się gówienek na trawniku - to siakaś paranoja ;)
Ha ha ha! Jestem przeciw zasrańcom na klatkach schodowych, ale tym "rowem na sucho" to mnie rozbawiłeś na maksa!
nie no, na klatce to przegięcie, na chodniku też bym niezbyt mile widział kupca, ale czy na trawniku leży zdechła dżdżownica, czy kupa czy inny nieszkodliwy odpad, którego spłodził nieludź, to mnie to rybka.
Zawiodłeś mnie Panie Jałokim. Niby taki inteligentny człowiek z Pana, a takie staroświeckie poglądy Pan tu propaguje. Nie każdy piesek wpieprza suchą karmę, toteż nie każdy klocek to suchy "bobek".
Dla mnie gówno to zawsze gówno - nieważne z czyjego tyłka pochodzi - tak samo śmierdzi, tak samo szpeci otoczenie.
Poza miłośnikami psów śmieszą mnie również matki lub babcie z małymi dziećmi, którym ciężko iść z dzieckiem do ubikacji - najlepiej niech mały postawi klocka nieopodal piaskownicy. Jedna z drugą oburza się na srające pieski, a sama nie zachowuje się lepiej.
Źle mnie oceniłeś, każdy kto mnie zna wie jaki ze mnie cham i prostak ;)
Jednak nie mam słomy w butach...
... ja mam słomiane buty...
Co zrobić? Trzeba z tym jakoś żyć. ;)
tak jak z kupkami ;)
ja tam mogę sprzątać po swoim psie, ale może niech państwo coś zrobi w tym kierunku?tak jak jest w innych krajach, wchodzisz do parku i na wejściu stoi sobie kulturalnie pojemnik z papierowymi torebkami na kupki tudzież innymi przyrządami.w Brukseli np jak idziesz z pieskiem i zaczepi Cie policja,a Ty nie masz ze sobą papierowej torebki na aa to możesz dostać mandacik [:-)] niech państwo zacznie coś działać to i ludzie się w końcu może zaczną uczyć porządku.pies to nie człowiek-z kibelka nie jest zwyczajny korzystać, więc należy to rozwiązać w inny sposób.
miłego dnia [:-D]
gdy to czytam to mi sie zle robi.
obsrane cale osiedle i jeszcze slysze pochwalne peany na czesc psiego gowna.moze komus to nie przeszkadza ale mi tak. takiej paniusi ktora wyjdzie na dwor z psem wielkosci powaznego cielaka ktory nawali tyle co dwoje ludzi a ona odwroci glowe i udaje ze to nie jej pies nakopalbym i wlozyl jej do kieszeni to co zostawil jej pupil.
okropienstwo
panie Jałomkm muszę stanąć w obronie wsi. dzisiaj wszystkie odchody zwierzad gospodarskich muszą być gromadzone w szambach i wywożone w odpowiednim okresie na pola najczęściej jest to wiosna i jesień (od 1-12 do 31-3 )nie można wywozić, a jeżeli chodzi o psie kupki to gożej jak na wsi
Zapraszam na www.princier.webpark.pl w aktualnościach juz jakis czas temu zamieściłam pare art. prawnych dotyczących psów itd.A na marginesie aby sprzątac "kupe" należy umieścić przy śmietnikach specjalne pojemniki i torebeczki jednorazowe...ale to już sprawa naszego miasta itd...
zapewne rada miasta może uchwalic żeby sprzątano po pieskach pytanie kto miał by je egzekwować radni policja - jak sami nie dbamy tak mamy
tak samo jak mnie wkurza widok sikającego sobie gdzieś na "poboczu" faceta (który ma gdzieś, że wkoło full ludzi wystawiając swoje zabawki na widok publiczny) , tak kogoś irytują sraj... psy. jak dla mnie to mogą nawet ostro karać za niesprzątanie po swoich pupilach, ale najpierw niech stworzą warunki do tego aby ten problem rozwiązać.Torebki, odpowiednie pojemniki i proszę bardzo sprzątam każdą kupę po moim psie. Dlaczego niby mam płacić za to z własnej kieszeni?
często ludzie to większe chamy od zwierząt, bo biedak jest nieświadomy swojej szkodliwości gdy załatwia sobie swoje potrzeby na trawace, a człowiek .. robi to z pełną świadomością - wystarczy przejść się po lasach i zobaczyć co tam się dzieje .. :P
Tak karać za to może straż miejska lub policja...dlatego zapraszam na moją stronę...tam wszytko jest opisane- w aktualnościach.A strona jest w budowie i narazie na szybko pisana więc proszę nie zwracac uwagi na brakujące literki i wypowiedzi naszych gości i ich artykuły bo jeszcze nie poprawiałam ;) itd.
dla naszego gatunku proponuje toi-toi.
To jest po prostu brak kultury. Uważam , że każdy powinien sprzątać po swoich psach, wziąć torebkę z domu lub papier to chyba nie problem, a jeżeli nie to niech psy załatwiają swoje potrzeby w domach właścicieli. A propos papieru toaletowego i naszej higieny, to Arabowie uważają nas za brudasów, bo oni myją się, a nie wycieraj papierem. Taka kultura, a u nas wszędzie brud i smród i pełno cwaniaków twierdzących, że to nie ich piesek nabrudził tylko sąsiada. Chyba trzeba wzywać policję bo nie ma innej rady, gdyby była straż miejska może było by łatwiej.[:-(]
no tak właścicielom psów to brak kultury? a co z ludźmi , którzy śmiecą ile się da, nie mówiąc już o za przeproszeniem zasrywaniu lasów i zamienianiu ich w jedno wielkie wysypisko śmieci!! szlag mnie trafia jak idę chodnikiem i widzę jak jeden cymbał z drugim nie jest w stanie donieść kilka metrów dalej śmiecia i wyrzucić go do śmietnika tylko rzuca tam gdzie stoi i jeszcze szczerzy mordę jakby w totka wygrał [:-[]
jestem za porządkiem, ale nie ma co naskakiwać tylko na właścicieli psów! taka kupka to przynajmniej się rozłoży, a reszta śmieci!?[:-P]
Była akcja -----parkuj z głową-----
może teraz ----sr*j z głową--------
i nikt sie nie wyprze ,że to nie jego piesek[:-)]
jak to niech zapewnia torebki i inne gadzety ?jak to zapewnia?
kto niby ma zapewniac?
wredna masz psa to sobie zapewniaj a nie liczysz na to ze ktos ma ci zapewnic.to twoj pies i ty za niego odpowiadasz.
ja wiem ze ciezko teraz wyprowadzic zwierzaka gdzies dalej w pole aby wywalil gnoj.jest zima duzo sniegu zimno wiec lepiej wychylic leb z klatki i wypuscic pieska na trawnik przed blokiem.niech obsraja wszystko.tylko mi powiedz jak mam wyjsc z dzieckiem na spacer przed blok gdy wszystko obsrane.widok zapiera dech w piersiach.a jak cudnie wychodza fotki dziecka bawiacego sie w sniegu z kupa gowna w tle.cudownie [:-[]
przepraszam bardzo w innych bardziej cywilizowanych i rozwiniętych krajach państwo zapewnia powyższe rzeczy. ja nie mówię,że nie należy sprzątać po psach , bo mimo że jestem posiadaczką czworonoga również nie zachwycam się widokiem kupy tu i ówdzie, ale dlaczego gdzie indziej można zrobić z tym porządek, a u nas jak zwykle problemy?
a tak k woli ścisłości mieszkam w domu z podwórkiem i jeśli już mój pies robi kupkę to głównie na moim terenie [:-P]
Wlascicile psow zupelnie nie patrza,gdzie ich pies sie zalatwia,wiec trzeba zakazow i kar ,bo inaczej sie nie da
Temat jest ,,Psie kupy"i chodzi o to aby właściciele psów sprzątali odchody swoich pupili, a jeżeli nie chcą, to niech psy robią kupy w domach i nie będzie problemu. Temat bardzo dobrze mi znany z autopsji, ponieważ, moja klatka schodowa notorycznie jest zanieczyszczona przez psie odchody i gdy zwracam uwagę właścicielom to wypierają się , że to nie ich pies nabrudził tylko sąsiada. Czy tak powinno być? Nabrudził to sprzątnij.
od początku.... Brawo za zauważenie problemu i założenie tematu;))))
Zacznę od tego, że mieszkam w bloku i nie posiadam psa. Uważam, że posiadanie zwierzaczka, w przypadku gdy mieszka się na kilkudziesięciu m2 to wyrządzanie krzywdy zwierzęciu (tj w tym przypadku psu). Oprócz niewątpliwej radości dla właściciela, brak jest większych plusów takiej sytuacji. po kilku tygodniach ( w skrajnych przypadkach miesiącach) posiadania zwierzaka jego aktywność ruchowa z winy właściciela ogranicza się często do zrobienia kupki pod drzwiami klatki "bo przecież jest zimno/pada/jestem zmęczony.
JAk byłam mała też maltretowałam rodziców o pieska ale dzięki Bogu mój tata okazał się mądrzejszy i przekonal mnie, że nawet jeżeli w jakiejś książce jest napisane, że piesek nadaje się do trzymania go w mieszkaniu to niekoniecznie jest to prawdą ( o zgrozo zauważyłam, że na osiedlu 71 jakiś "inteligent" hoduje w mieszkaniu psa rasy haski!!!
a teraz do rzeczy- czy ktoś z obrońców "róbta co chceta" w wykonaniu właścicieli czworonogów czworonogów wdepnął kiedyś podczas spaceru w kupę?? dlaczego podczas spaceru wieczorem muszę bać się o to żeby nie wdepnąć w odchody czyjegoś pupila, który chociaż jest "najlepszym przyjacielem" to jego kupa jest jednak bleee?wnerwia mnie podejście w stylu kupy są i będą- to coś normalnego właśnie że nie!!! jeżeli decydujemy się na przygarnięcie pieska to decydujemy się na ponoszenie wszelkich tego konsekwencji- karmimy go, daemy mu dach nad głową więc również po nim sprzątajmy. teren miasta, czy spółdzielni to teren wszystkich mieszkańców więc nie zachowujmy się tak jakby była to wyłącznie nasz własność- bo tak nie jest!!!!
a teraz do wredn_a --> przepraszam, że będzie ostro ale twoja wypowiedź na temat tego, ze nie będziesz z własnej kieszeni pokrywała wydatków na foliowe torebki na odchody twojego pieska jest śmieszna!!! to jest Twój pies, a Twój pies zaśmiecając/zasmrodzając/obrzydzając teren wspólny czyni szkodę innym mieszkańcom. kasana torebki (jeżeli takie będą) będzie pochodziła z podatków, a ja w tym momencie nie zgadzam się na finansowanie ekwipunku twojego psa. Więc błagam- pomyśl, że jako dorosła osoba odpowiadasz za zachowanie swoje, a w tym przypadku również swojego psa- bo nawet w myśl przepisów prawa to właściciel ponosi odpowiedzialność za swojego czworonoga.
I na koniec- nie widzę różnicy między załatwiającym się na skwerku, tudzież chodniku człowiekiem, a psem na smyczy- jedno i drugie budzi moje obrzydzenie ( zawsze skierowane w stosunku do człowieka)
więc jeżeli uważamu się za istoyy myślące to bałagam zachowujmy się jak ludzie cywilizowani.
szczerze powiedziawszy tego to już w ogóle nie rozumiem, jak można pozwolić psu narobić gdzieś na klatce czy pod drzwiami sąsiada?
na szczęście mój pies jest na tyle inteligentny, że nie robi takich rzeczy [:-P]
laurka24 zgadzam się z Twoją wypowiedzią. czasami ciężko jest po prostu przyznać się do błędu i zastanowić się nad swoim postępowaniem .
oświadczam,że skoro państwo raczej nie pomoże nawet w najmniejszym stopniu w zminimalizowaniu tego problemu zobowiązuję się jako w pełni myślący człowiek do lepszego wywiązywania się z obowiązków wynikających z posiadania czworonoga ![:-D]
Co zrobić gdy widzę jak panie ,,nauczycielki" wyprowadzają pieski i nie sprzątają, a to chyba te panie powinny uczyć kultury???
Grzeczna uwaga nie dociera.
dokładnie czas aby ktoś z tym zrobił porządek[ok]
Szkoda,że nikomu nie przeszkadzają puszki,pety,łupiny z pestek,oplute klatki,schody,papierki itd.,itp.,a robią to ludzie,którzy mają rozum,chyba.Nie powiem,że mi nie przeszkadzają psie kupy szczególnie teraz zimą,ale zacznijmy najpierw od siebie,a potem wymagajmy od innych.Ostatni wracając od znajomych na chodniku leżały trzy prezerwatywy,chyba zużyte,a więc ktoś je wyżucił z balkonu,czy okna,a chyba do kosz w domu było bliżej?Niesądzę,że uprawiał seks o tej porze roku na chodniku.
wiesz rodzice ukochanej córuni tudzież synka mogli odkryć okrutną prawdę, że ich nieskazitelna dziecinka uprawia sex !! [:-P][:-P]
Temat jest ,,Psie kupy" to po co pisać o wszystkim-szanowny Januszu 00. Co to znaczy zacząć od siebie, kupić psa i sprzątać??? Chodzi o rozwiązanie problemu, a nie nawarstwianie tematów.
http://www.youtube.com/watch?v=DYkjZxCtonM
ale chyba inaczej czujesz sie gdy wejdziesz sandalkiem na kupę a inaczej na papierek....ja bynajmniej różnicę odczuwam;) a poza tym masz chyba zaburzone poczucie estetyki jeżelinie przeszkadzają ci odchody na srodku chodnika;)
http://www.youtube.com/watch?v=COxrWKynRdI[ok][ok]
"... my wszystkie psie precelki prosimy Cię posprzątaj po swoim psie .. " hehe i b.dobrze [:-D]
[:-)] A co z kupami małoletnich wysadznych od wiosny do jesieni w okolicach placów zabaw i pod klatkami, co z moczem którym podlewają forsycje pod klatkami i drzewka na trawnikach przy wydatnej pomocy babć, cioć i mamuś
A o wytarciu rowka takiego producenta nawet nie marzcie.
Potem opiekunka takiego producenta w oczy wpiera że to te przebrzydłe czworonożne [:-D]
Ciekawe a kto będzie sprzątał po bezpańskich psach których przybywa po każdym piątku, bo mamy dobrych gospodarzy na wsi, nie uśpią, nie wykastrują mimo że mogą to zrobić za darmo nie tak jak mieszkaniec miasta. Wolą zrobić podrzutkę do miasta , tacy są wspaniali, niech miastowi dokarmią
A co ze sraj...cymi latającymi ptakami ????
Może wszystko co wydala wystrzelać , uspać i wytruć, potem wszystko wybetonować iiii podziwiać na tym betonie rzygi i g....na ludzkich zwierzaków
Jak ktoś proponuje darmowe torebki dla psów, a raczej dla ich właścicieli, bo to oni muszą o to zadbać, to niech się puknie w baniol. U mnie przed blokiem co dzień facet czeka na suchy chleb, a jak jest go niewiele, to szuka w śmietniku. On nie ma co zeżreć, a ktoś tu wymyśla darmowe torebki dla obsrańców ich właścicieli!
LUDZIE!!!
Temat psich fekaliów porozrzucanych w każdym kącie zambrowskiego zadupia był wielokrotnie wałkowany na forum. Również ja wielokrotnie powtarzałem znany wszytskim banał: decydując się na posiadanie psa, kota, chomika, myszy, gołebia sowy czy papugi decydujemy się na obowiązki z tym związane. Sam jestem świadkiem, ba, nie tyle świadkim, co naocznym obserwatorem zachowań ludzi dzierżących dumne miano "właściciela psa". Obserwacje te skłaniają do wyciagnięcia jednoznacznych wniosków, które niestety rzeczone miano stawiają w dość pejoratywnym znaczeniu. Typowy posiadacz czworonoga cechuje się zerowym współczynnikiem współżycia sąsiedzko-społecznego. Pupil stawiany jest na pierwszym miejscu, bez względu na swoje zachowanie (a w 99% jest to zachowanie uprzykrzające życie innym). Jestem pełen podziwu dla wszytskich "pańć" i "pańciów" jaką to bezgraniczną miłością darzą własnego pupija nie zważając na nic i na nikogo. Idąc dalej: typowy właściciel czworonoga zazwyczaj ma problemy z kręgosłupem (bo jak inaczej tłumaczyć brak woli sprzątnięcia mazistej, cuchnącej substancji zostawionej przez rasowego kundla?), bądź szlachecką dumę niepozwalającą na nadszarpnięcia honoru jaśniepana ze smyczą, bądź po prostu jest zwykłym legatem, który w dupie ma to, że latem jego dzieci będą biegać po gównianym bagnie, a sam bedzie maszerował po psim łajnie. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest wprowadzenie odpowiedniego przepisu, który zmusiłby pańciów do trzymania porządku, a jeśli taki przepis już istnieje to należy wymusić odpowiednie egzekwowanie go. Dlaczego ja mam dostać mandat za picie piwa pod własnym oknem lub sikanie pod drzewkiem a taki kundel może mi na klatce lub pod oknem nasrać i dalej sielsko chasać, a gdy zasadze mu kopa zostanę posądzony o znęcanie się nad zwierzętami. A tak na serio - drodzy właściciele czworonogów - opamiętajcie się, trochę instynktu samozachowawczego, pieska za wsiarz i gdzieś pole, gdzie ludzie nie chodzą, niech se sra.
Zgadzam się z tym. I tym m-dzy innymi powinien zajmować się burmistrz, czyli wprowadzaniem ustaw polepszających życie mieszkańców a ni "gównami" tymi w przenośni.
najpierw niech sie burmistrz zajmie bezdomnymi psami - przez to juz polowa "trawnikowych niespodzianek" zniknie z krajobrazu, poza tym jak pies sie zalatwi gdzies z boku pod drzewem to chyba wielkiej tragedii nie ma, od chodzenia sa chodniki a tam raczej "kup" nie widac, z drugiej strony ciekawe ilu byloby chetnych kilka razy dziennie "macania" psich odchodów by dookola bylo pieknie i schludnie, za granica sa parki i specjalnie wydzielone tereny na tego typu rekreacje z psem, a u nas co? dwa parki z pijącymi wino dżentelmenami gdzie strach wyjsc wieczorem, wiec najpierw zeby wymagac trzeba zapewnic jakies srodki ku temu.