Reklama

Starszy Brat - cz. 4 - Pogrzeb

23/07/2007 00:00
Dziś, w ramach naszego cyklu „Starszy Brat” publikujemy czwartą część opowieści Janusza Kuleszy o losach Żydów z Zambrowa.

Od autora.
Żydzi są naszymi starszymi braćmi w wierze. Do Polski przybyli już w średniowieczu. Zaadaptowali się tu bardzo szybko, znajdując dogodne miejsce dla swojej egzystencji. Polska była bowiem „państwem bez stosów”. W niedługim czasie okazało się, że kasa królewska „stoi” na żydowskich pieniądzach. Do Zambrowa przybyli z pobliskiej Jabłonki w latach 60-tych XVII w. Zasiedlenia ich dokonała tamtejsza gmina żydowska, tam też chowano pierwszych Żydów z Zambrowa. Jacy byli? Co po nich zostało? Dzisiaj jedynie zdewastowany kirkut i wspomnienia. Oto kilka z nich, spisanych na podstawie wspomnień Zambrowiaków.
Janusz Kulesza


Pogrzeb

Panią Janinę Przerwa, z domu Kołakowską znam od dziecka. Z racji bliskiego sąsiedztwa i kontaktów koleżeńskich z jej synem, Adamem. To dzięki jej wspomnieniom napisałem wiele ciekawych opowieści z przeszłości Zambrowa. Jedną z nich chciałbym opowiedzieć jej słowami.

„Przed wojną mieszkałam z rodzicami tuż przy Rynku, w domu pana Franciszka Dębowskiego. Dom był duży, drewniany. Oprócz nas zamieszkiwali w nim Żydzi. Dobrze ich pamiętam, bo byliśmy z sobą bardzo zżyci. Do dziś mam w pamięci Szmula Gerbasa, który handlował mięsem, krawca Aarona Bajewicza, Ester Jabłonkę, która wypiekała pyszne ciasteczka.

Pewnego dnia przyszła do mnie pani Jabłonka i powiedziała, że zmarł teść krawca Bajewicza. Poszłam z ciekawości i przez uchylone drzwi zobaczyłam, jak leży w piżamie na podłodze. Pani Feiga, żona Bajewicza, przyłożyła mu do ust lusterko. Chyba nie żył, bo położyła mu na oczach pięciozłotowe monety. Miało to spowodować opadnięcie powiek. Zaraz też zamknięto przed ciekawskimi drzwi. Kiedy przyszłam później, ze wszystkimi sąsiadami, zmarły nadal leżał na podłodze, tyle, że był ubrany w garnitur, a przy nim leżało białe prześcieradło. Tego samego dnia odbył się pogrzeb, bowiem u Żydów było hańbą, gdy zmarłego za długo przetrzymywano w domu. Zaraz też przyszli pracownicy zakładu pogrzebowego. Mieli ze sobą coś w rodzaju trumny, tyle że miała nóżki i z obu stron drążki. Ciało zawinęli w białe płótno i umieścili w środku owych nosidełek, po czym wynieśli je na dwór. Kiedy wszyscy wyszli, cały kondukt ruszył na mogiłki - tak bowiem nazywano w Zambrowie kirkut. Konduktowi towarzyszyły wynajęte płaczki, które głośno zawodziły. Na kirkucie czekał już wykopany grób i rabin. Kiedy odmówił modlitwy, na dno grobu położono deskę, po czym wyjęto zawinięte w płótno ciało i położono na niej. Przystawiono dwie kolejne deski z boku, następną umieszczono nad ciałem, po czym zasypano grób ziemią. Po pogrzebie uczestnicy, przy pierwszej studni, obmyli sobie ręce. Poczesne było dla najbliższej rodziny. Zwykle podawano gotowany groch, pito herbatę i jedzono ciasteczka domowego wypieku. Do tego jadłospisu dołączane były suche pestki słonecznika lub melonu. Żałoba trwała dziewięć dni, na jej znak najbliżsi rozpruwali sobie odzienie, siadali na niskich stołeczkach i w modlili się w skupieniu.




Poniżej zamieszczamy zbiór linków do wszystkich części wcześniej publikowanych cykli: „Zapach Mojego Domu” i „Most do Przeszłości” oraz linki do poprzednich części cyklu opowiadań o losach Żydów z Zambrowa „Starszy Brat”.


STARSZY BRAT:
Cz. 3. Szabas
Cz. 2. Święto Trąbek
Cz. 1. Znak krzyża


ZAPACH MOJEGO DOMU:
O tym jak powstało Miasto Zambrów
O tym, jak powstała nazwa Czerwony Bór
Legenda o Pysznym Janku
O dzikiej świni w Zambrowie
Ambasada
Kaplica na cmentarzu
Kara
Krajobraz po zamachu
O Henryku Chęcińskim
O Jankielu Manesie
O Tadeuszu Horochu
O tym, jak kobyła Baśka trafiła na bal weterynarzy
O tym, jak zginęła trybuna w Zambrowie
Opowieść Tadeusza Andrzeja Klimaszewskiego
Rok 1920
Święta Barbara


MOST DO PRZESZŁOŚCI
Kiedy umiera człowiek, ginie biblioteka
Epizod
O wieżach z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy
Ślub Raisy Jabłonki
W letni poranek
Włoski ślad w Zambrowie
Wacław von Horoch
August Kaüfman
Kino "Modern"
Kino "Słońce"
Gordon
Na zambrowskim rynku
Z historii 71 Pułku Piechoty
Spółdzielnia Mleczarska „Zambrowianka” w Zambrowie

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do