Problem na parkingu. Miejsca są, ciężko wyjechać

Mieszkańcy „osiedla Raginisa” sugerują zmianę organizacji ruchu na przyblokowym parkingu. Zarząd spółdzielni obiecał uwzględnić ich głosy.

Mała ilość miejsc parkingowych to jeden z problemów znany wszystkim kierowcom. Są jednak miejsca, gdzie poza małą ilością miejsc na parkingu, pojawiają się dodatkowe utrudnienia. Z takim przypadkiem, w minionym tygodniu, zgłosił się do nas czytelnik.

Mowa tu o parkingu przy bloku Raginisa 10 zarządzanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową Nadzieja. Parking usytuowany jest wzdłuż drogi wewnętrznej, a miejsca postojowe wyznaczone zostały prostopadle do jezdni. Problemu nie ma, dopóki na uliczce wzdłuż bloku nie parkują inne pojazdy. Jednak gdy niektórzy właściciele pozostawiają swoje auta na wprost parkingu, na wąskiej drodze wewnętrznej, wzdłuż bloku, wyjechanie z wyznaczonych prostopadle do tej drogi miejsc na parkingu, graniczy z cudem.

Nasz czytelnik podsuwa dwa rozwiązania. Pierwsze dotyczy linii parkingowych. Zdaniem naszego czytelnika najlepszym rozwiązaniem jest nanieść na nowo linie parkingowe, jednak nie prostopadle, tak jak dotychczas, tylko pod skosem. Umożliwiłoby to swobodne parkowanie i wyjazd z miejsc parkingowych, nawet gdy wzdłuż bloku zaparkowany jest sznur aut.

- „Zabieg ten, moim zdaniem nie wiązałby się z dużymi kosztami, bowiem obecne linie, po kilku latach od malowania, po tegorocznej zimie, są niemal całkowicie wytarte. Tak więc spółdzielnia i tak będzie zlecała malowanie linii na nowo. Namalowanie ich prostopadle do jezdni, czy pod skosem, to ten sam koszt.” - sugeruje nasz czytelnik, który prosił o anonimowość.

Drugie rozwiązanie, jest bardziej radykalne. Czytelnik sugeruje ustawianie znaku zakazu parkowania wzdłuż bloku.

- „Wówczas wyjazd z parkingu będzie wygodny, bo szerokość jezdni, gdy nie zaparkowane są na niej inne auta przy bloku, jest wystarczająca do wszystkich manewrów. Natomiast kierowcy nie stosujący się do nowego zakazu, będą musieli liczyć się z otrzymaniem mandatu karnego za łamanie przepisów ruchu drogowego.” - pisze mieszkaniec ulicy Raginisa.

Postanowiliśmy porozmawiać na ten temat z prezesem SM Nadzieja, Krzysztofem Sobutą.

- „Tu nie chodzi tak naprawdę o metodę parkowania i sposób, który wyznaczają te linie, tylko o efekt końcowy. Osobiście nie widzę tu wielkiej potrzeby, ponieważ uważam, że tego typu zmiana niewiele da, a wręcz spowoduje, że tych miejsc parkingowych może być jedno-dwa mniej.” - tłumaczy prezes Krzysztof Sobuta, ustosunkowując się do propozycji lokatora, dotyczącej namalowania linii pod skosem.

Nie oznacza to jednak, że problem nie zostanie rozwiązany. Prezes Spółdzielni powiedział nam, że zna problem i rozważa zlecenie wykonania oznakowania poziomego krawężnika na chodniku przy budynku. Krawężnik najprawdopodobniej zostanie pomalowany żółtą farbą co jest równoznaczne z zakazem parkowania. Jeżeli problem nadal będzie występował, to zamontowany zostanie znak zakazu parkowania.

Polecamy:
:: Wirtualny spacer po całym Zambrowie? Czemu nie. Zobacz co uwieczniło Google w naszym mieście [zdjęcia]
:: Rozwiązałeś już umowę na wywóz śmieci?
:: Problemy (nie) do rozwiązania: Ze śmieciami przez błoto
:: Mieszkańcy protestują przeciwko nowym „uchwałom śmieciowym”
:: Jak naliczane są opłaty za ciepłą wodę
:: Zawalona kamienica czeka na kolejne ekspertyzy
:: Runął strop
:: Światła w centrum dostosują do obecnego ruchu
:: System Gospodarki Odpadami. Kto zyska, a kto straci?
:: Wywiad z bratem Mussoliniego ukryty w lustrze... [foto]
:: Pracując zmniejszyli zadłużenie o 130 tys. zł
:: Problem przy ul. Grunwaldzkiej
:: Problemy (nie) do rozwiązania: Wiśniewo bez autobusów
:: Problemy (nie) do rozwiązania: Brak przejścia dla pieszych przy pętli autobusowej
:: Ul. Ogrodowa bez pozwolenia na użytkowanie