
Sylwester zbliża się wielkimi krokami. W tym roku na pewno nie będzie hucznych zabaw i balów. Obowiązuje zakaz organizowania imprez i spotkań oraz zapraszania do domu więcej niż pięciu osób. Do naszej redakcji wpływają jednak zapytania odnośnie wychodzenia z domu w noc sylwestrową. Czy policjanci będą w sylwestrową noc zatrzymywać ludzi na ulicach i sprawdzać, dokąd lub skąd idą? Czy będą wręczać mandaty? Czy my powinniśmy te mandaty przyjmować?
W niedzielę, 27 grudnia premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapewniał, że rząd nie wprowadza w sylwestra godziny policyjnej. Tymczasem zgodnie z rozporządzeniem rządu od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Czy więc możemy przemieszczać się w sylwestrową noc, czy nie?
- "Nie ma żadnej godziny policyjnej, bo to jest sformułowanie, które na poziomie formalnym nie istnieje. (...) Mamy ograniczenia przemieszczania się. One są uregulowane w rozporządzeniu epidemicznym" – zaznaczył dzisiaj szef ministerstwa zdrowia Adam Niedzielski.
Również szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk nie wspominał o żadnym apelu, mówił wprost o zakazie wychodzenia z domów.
- "Nie możemy wprowadzić godziny policyjnej, dlatego jest zakaz przemieszczania się" - informował w radiu TOK FM. Tłumaczył, że aby ustanowić godzinę policyjną, niezbędne jest wprowadzenie stanu wyjątkowego lub nadzwyczajnego. - "Nie wprowadziliśmy żadnego z tych stanów, więc godzina policyjna nie ma podstawy prawnej. Natomiast jest ustawa z 2008 r. o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która mówi, że Rada Ministrów może w rozporządzeniu wprowadzić nakaz określonego przemieszczania się. My korzystamy z tego zapisu i te przepisy są obowiązujące. Natomiast godziny policyjnej nie ma" - mówił Dworczyk.
Będą mandaty za wychodzenie z domu w sylwestra?
Okres sylwestrowy to dla policji jest zawsze czas wzmożonych działań.
- "Do tej pory mieliśmy duże zabawy sylwestrowe, zwłaszcza w większych miastach, których zabezpieczenie wymagało zwiększonej liczby funkcjonariuszy. W tym roku, ze względu na epidemię koronawirusa, takich imprez nie będzie, ale dla policjantów doszedł nowy obowiązek egzekwowania zakazów, nakazów i ograniczeń związanych z wprowadzonym stanem epidemii" - tłumaczył dla Onetu rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Jak poinformował rzecznik KGP, przepisy te nie są czymś nowym i przez okres 10 miesięcy stanu epidemii w Polsce, w kwietniu i maju zaistniała również sytuacja, gdy w rozporządzeniu Rady Ministrów określono sposób przemieszczenia się tylko w celach służbowych, zawodowych oraz ze względu na ważne potrzeby życiowe.
- "Policjanci będą na podstawie rozpytania takiej osoby ustalali, czy idzie ona z pracy, do pracy, czy udaje się do apteki, do przychodni, do szpitala, do obłożnie chorej osoby, którą trzeba się zaopiekować, czy sklepu po żywność. Choć akurat w artykuły spożywcze na te kilkanaście godzin powinniśmy się wcześniej zaopatrzyć" - zaznacza rzecznik KGP.
Jak podkreślił Ciarka, funkcjonariusz pełniący służbę np. na ulicy nie jest organem uprawnionym do tego, by dyskutować o konstytucyjności tych przepisów. Przypomina też, że w sylwestra również obowiązuje zakaz organizowania imprez i spotkań oraz zapraszania do domu więcej niż pięciu osób.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
MAMY TO CO MAMY. BĘDZIE LEPIEJ