Dyżury wakacyjne w zambrowskich przedszkolach

Nie rozumiem systemu dyżurów w przedszkolach. Przecież to jednostki nieferyjne czyli nie powinny istnieć tzw. dyżury. Rodzice nie chcą oddawać swoich pociech do łączonych grup i pod opiekę innych pań dlatego nie wysyłają dzieci w okresie wakacyjnym do przedszkola. Gdyby funkcjonowały w normalnym systemie to założę się, że rodzice korzystali z przedszkoli w pełnym zakresie.

A kiedy przedmowca wykorzystuje ma urlop. przedszkola jakby byłyotwarte 24 godz też myślę że dzieci by się znalazły. może jeszcze sobota i niedziela zrobić dyżur. gościu poslij do prywatnego i wynagaj .

Bez przesady...takie jest prawo - PRZEDSZKOLA SĄ NIEFERYJNE i tyle... szkoły są feryjne i ok. Sorry, ale przedmówca nie ma 2 miesięcy urlopy + jeszcze wolne na ferie dyżurne, przerwy między świętami typu Boże Ciało w czwartek no to dajmy dyżur w piątek, tydzień, w który wypada weekend majowy - cały dyżurny. Nie mam dyżurów w pracy. Jednym z warunków przyjęcia do przedszkola są pracujący oboje rodzice. Przy tylu wolnych to i dwóch urlopów mało....

Przedszkola są nieferyjne i dlatego zawsze pracują, zawsze możemy przyprowadzać dzieci - jeśli tylko ktoś chce, więc o co chodzi?? Czy kiedykolwiek nie przyjęto ci dziecka ? Popieram przedmówcę - jakby w niedzielę można było przyprowadzać do przedszkola to by przyprowadzali ha ha

chyba komuś wydaje się że w przedszkolach nie ma urlopów. Wyobraź sobie gościu że tam ludzie też muszą odpocząć i mają urlopy

Urlop urlopem ale przedszkola rzeczywiście przeginają z ilością dni wolnych. Urlop dla pracowników przedszkola to chyba 26 dni a nie ponad dwa razy tyle. Owszem są dyzury na których zreszta dzieci nie czują sie komfortowo bo jest zbieranica dzieci różnych wiekowo i nowych pań. A Panie pytajace rodziców czy chcą posłać dziecko na dyzur czesto sugerują ze "na razie nikt sie nie zgosil, tylko panstwa dziecko" wiec rodzice rezygnuja z dyżuru bo szkoda dziecka aby spedzalo czas z nadąsaną panią która specjalnie musi przyjsc do pracy. I takim to sposobem malo kto posyła dziecko na dyzur, tylko staje na głowie zeby zalatwic mu opieke biorąc nawet zwolnienie w pracy. Potrafię zrozumieć wolne w wakacje bo to okres ulopowy no ale wolne dni w okolicy kazdej czerwonej kartki w kalendarzu to juz nadużycie. Może czas zeby kuratorium zainteresowało się nadmierna iloscią dni wolnych-dyzurujących w przedszkolach.

Zazdrościsz ??? To idź tam do pracy i będziesz miał tyyyylleeeee wolnegoooo

Najlepiej oddać dziecko do przedszkola opieka zapłaci mamusia i tatuś bezrobotni aby tylko pozbyć się dzieciaka z domu dobre parę godzin w spokoju rozumiem ludzi pracujących ale ile jest takich co im do pracy nie chce się iść za 1800 opieka i państwo da dla nich to dobrze by było i w sobotę otworzyć taka zambrowski ludność

Wracając do komentarza odnośnie urlopów i dyżurów. Każdemu polecam pracę w przedszkolu w trakcie roku szkolnego i wakacji. Niby to nic takiego, ale proszę się zgłosić i od razu oddamy dziecko na 24 miesiące. Przecież w przedszkolach nie powinno być urlopów skoro są weekendy (a jak się da to i w weekend też oddamy ,żeby przy zakupach i grillu nie przeszkadzały). Przedszkole to jest jak firma, która ma jeszcze stałe koszty utrzymania, które są niższe jeśli dzielone są na więcej dzieci niż 10-15, które by się pojawiły. A i dzięki temu w innych placówkach można dokonać napraw i przeglądów, których nie da się wykonać w czasie normalnej pracy. Tak to wygląda z innej perspektywy niż własna wygoda.

pier....lenie