Dostaniesz pismo z sądu o terminie rozprawy ponieważ starostwo przez ten czas 2 tygodni zdąży złożyć odwołanie. Ja mam w poniedziałek rozprawę i sama zastanawiam się o co mogą mnie pytać skoro wszystkie informacje mają. Może już ktoś ma rozprawe za sobą?
no tak, ale w pozwie bylo ze bez koniecznosci stawiania sie, wyrok zaoczny. wiec to glupie zeby tam chodzic jeszcze na jakies glupie rozprawy, ale jak trzeba to trzeba, niech starostwo nie mysli ze nasze pieniadze sobie wezma:) a propo ile czasu czekałaś od odwołania się starostwa do rozprawy? Wogóle to powodzenia ! :)
dostałam pismo "nakaz zapłaty starostwa" z sądu. Upłynęło już ponad 14 dni i jak narazie jest cisza. Czekam na jakiś ruch, czy starostwo się odwołało?Co dalej?
Włąśnie wczoraj dostałam zawiadomienie z sądu o drugiej rozprawie na 17 czerwca. Nie piszą nic o obowiązkowym stawiennictwie!Starostwo się odwołuje.Czy ktoś już miał rozprawę?
Państwo Polskie jest żałosne. Żeby jego obywatel musiał walczyć z własnym państwem o swoje bezprawnie odebrane pieniądze. Żałosny kraj ta Polska ze Starostwem Zambrowskim na czele.... :(
Sąd przyznał mi rację i nakazał zwrot wraz z odsetkami i kosztami admin( czyli 30 zł za znaczki). Szkoda że to nie koniec. Starostwo odwołuje się do Łomży i to ostatnia rozprawa, która również będzie rozstrzygnięta na moją korzyść ( wiem w 100 %). Ja miałam rozprawę cywilną i dobrze zrobili Ci którzy posłuchali mnie i składali to co ja. Z administracyjnych rozpraw podobno tylko 50 % jest rozpatrywane pozytywnie.
do merol_m , czy dostałaś wezwanie na rozprawę, czy to było zawiadomienie o rozprawie. Ja dostałam zawiadomienie o rozprawie i nie wiem jak to rozumieć, czy mam się stawić czy sprawa odbędzie się zaocznie?bo nie piszą o obowiązkowym stawiennictwie?
Musisz mieć tylko dowód osobisty do okazania. Zada Ci pytanie czy podtrzymujesz swoją decyzję odp. że tak i wszytsko. Była Pani ze starostwa. Po 2 min. Sąd wydaje wyrok na Twoją korzyść i wychodzisz :). Ja jestem już przed rozprawą w Łomży :)
dzięki. A więc powodzenia, jak bedziesz po sprawie to daj znac jak poszlo :) a propo jakos szybko to juz leci. mysle ze w wakacje jeszcze bedzie kasa :)
merol_m znowu potrzebuję Twojej rady. Do tego pierwszego zawiadomienia było u ciebie dołączone tak jakby odpowiedź "pozwe" ze strony starostwa, na takim samym druku jak skladalo sie pozew? i oni w nim sie powolywali na jakies artykuly czy ustawy czy co to tam bylo, ze są "nie winni" ze powodztwo jest niezasadnym czy jakos tak podobnie. bo moze to tylko ja tak mam, bo powolalam sie chyba m.in. na art. mowiacy o wzbogaceniu sie , wiesz o co mi chodzi? i oni sie od tego wykrecaja, ale skoro sad juz wydal wtedy pierwszy wyrok zaoczny, to chyba ja mam racje i po mojej stronie lezy prawda, a starostwo teraz pisze bo pisze zeby po prostu sprobowac sie wymigac od oddania tego co NIE ICH.
wystarczy udać się do prawnika zaplata nie jest aż tak wysoka za taka usługę mala wota zwrotu niewielkie pieniądze do zapłaty za co w 100 % zwróci wam starostwo , i nie dajcie sobie wcisnąć do podpisu pisma które was do Sadu Administracyjnego pośle uważajcie bo świadomie podsuwają to pismo petentom
Dziś miałam ustalony termin rozprawy z powództwa cywilnego z obowiązkowym stawiennictwem.Oczywiście przybyłam do Sądu nawet przed czasem.Rozprawa w ogóle się nie odbyła.Jakaś pani poinformowała mnie ,że sędzia zawiesił rozprawę a wydanie wyroku nastąpi 29.06 i mogę sobie do nich zadzwonić jak chcę i się dowiedzieć [:-)]. Według Kodeksu postępowania cywilnego, sąd zawiesza z urzędu postępowanie, jeżeli: 1)powód nie uiści zaliczki na koszty opinii biegłego; 2)wszystkie strony procesu zgłoszą zgodnie taki wniosek; 3) jeżeli ogłoszono upadłość strony, a spór dotyczy przedmiotu wchodzącego w skład masy upadłości.
Żaden z tych punktów raczej mnie nie dotyczy. Na grom jasny odrywają ludzi od pracy wzywając do obowiązkowego stawiennictwa na sprawę ,której nie mają zamiaru przeprowadzić wydając zaoczny wyrok !? Na wokandzie sali rozpraw widziałam całą listę osób domagających się zwrotu.Proszę o wypowiedzi w jaki sposób Oni zostali potraktowani.Jak sądzicie ,czy jesteśmy z góry skazani na przegraną ?
W tym wezwaniu na pewno było zaznaczone że Sąd może odstąpić od wezwania. Więc wszystko zgodne z prawem. Mnie to by nie zmartwiło bo jednak trochę stresu miałam. Może wystąpię jeszcze o odszkodowanie do Starostwa za uszczerbek na zdrowiu :).
ja wygrałem sprawe w sądzie administracyjnym ale w urzedzie powiedzieli ze bedą sie odwoływać złodzieje!i zowu mają30 dni nato a potem sprawa w sądzie i znowu jakieś2 miechy czekania
Ja będę miała ostatnią rozprawę za 2 tygodnie i koniec :). Cieszę się że nie odpuściłam i ciągnęłam to do końca. Starostwo będzie miało mniej pieniędzy do roztrwonienia na jakieś poronione pomysły.
Panie Starosto czytając temat, jaki jest poruszony w tym wątku(myślę, że pan czyta i korzysta z tego forum lub przynajmniej czyta pan) muszę stwierdzić, że jest Pan wrogiem Powiatu i społeczności, jaka tu mieszka. Pańskie działania i urzędu, którym Pan przewodniczy jest niemoralne(nienormalne). Kładzie Pan kłody pod nogi obywatelom tego powiatu poprzez sądy i utrudnienia w odzyskaniu PRAWNIE ustalonych zwrotów. Tłumaczy to Pan dbałością o finanse powiatu, ale nie myśli Pan o obywatelach wyborcach, którym utrudnia życie. To my jesteśmy podatnikami, którzy łożą na pańskie wysokie pobory. Zostaw Pan nas w spokoju i nie utrudniaj życia społeczności, która tu mieszka. Zaznaczam, że nie ubiegam się o zwrot, ale bulwersuje mnie podejście Pańskiego urzędu do tej sprawy. Bez pozdrowień Panie Starosto. PS. Życzyłabym sobie i społeczeństwu naszego powiatu, aby pańska kadencja jak najszybciej się skończyła i nigdy się nie powtórzyła.
Aktualny starosta to po prostu kpiny z pełnionego stanowiska. Czytając wypowiedzi Starosty na temat zwrotu nadpłaty miało się nadzieję na szybki zwrot pieniążków. Jednak w praktyce okazało się zupełnie inaczej: decyzję odmowne, uzasadniane mi jak mającymi się do sprawy argumentami, odwolywanie się do sądów.. Porażka. Jednak mam nadzieję, że sprawa zwrotów jak najszybciej się zakończy, a dla starosty będzie to ostatnia kadencja.
Poniesie klęskę przy następnych wyborach. Nie jest możliwe według mojego rozumowania aby osoba która walczy lub swymi działaniami pogrąża obywateli tu zamieszkałych(nie można tego nazwać inaczej) mogła pełnić ta funkcję nadal. Mogę to nazwać tylko paranoją.
Wszystko trwa około pół roku, ja zaczełem koło stycznia i koniec jest mam nadzieję już bliski. Starostwo gra na czas ale słyszałem że już podobno mają zwracać. Według mnie o wiele za długo to trwa, ale takie mamy prawo [:-(] Ci co zasilają ten cały system są najbardziej kopani w d....[/:-[]
Ja jestem po rozprawie w Sądzie Administracyjnym.Sąd rozpatrzył pozew na moją korzyść.Od ponad miesiąca czekam na jakiś ruch ze strony Starostwa...Cisza :(
Jestem w szoku! To już koniec boju.Dostałam zwrot!Warto było.183 zł samych odsetek :) Niezła sumka zasiliła moje konto [:-)] Liczyłam na więcej ale cóż,dobre i to :)
[cytat]3 tygodnie już czekam i nic. Coś nie za bardzo wierzę w to, że nasze Starostwo Powiatowe tak szybko się podda i zwróci nam te pieniądze. W Polsce trudno się odzyskuje swoje pieniądze i nie ważne kto ma nam je zwrócić. :/[/cytat]
3 tygodnie ?? to mieścisz się w okresie gdzie starostwo wypłacało kase bez pójścia do sądu. nie jestem sama - tylko szkoda ze każdy boi się odezwać...
Dostaniesz pismo z sądu o terminie rozprawy ponieważ starostwo przez ten czas 2 tygodni zdąży złożyć odwołanie. Ja mam w poniedziałek rozprawę i sama zastanawiam się o co mogą mnie pytać skoro wszystkie informacje mają. Może już ktoś ma rozprawe za sobą?
no tak, ale w pozwie bylo ze bez koniecznosci stawiania sie, wyrok zaoczny. wiec to glupie zeby tam chodzic jeszcze na jakies glupie rozprawy, ale jak trzeba to trzeba, niech starostwo nie mysli ze nasze pieniadze sobie wezma:) a propo ile czasu czekałaś od odwołania się starostwa do rozprawy? Wogóle to powodzenia ! :)
dostałam pismo "nakaz zapłaty starostwa" z sądu. Upłynęło już ponad 14 dni i jak narazie jest cisza. Czekam na jakiś ruch, czy starostwo się odwołało?Co dalej?
no właśnie, mam tak samo, co dalej?
Włąśnie wczoraj dostałam zawiadomienie z sądu o drugiej rozprawie na 17 czerwca. Nie piszą nic o obowiązkowym stawiennictwie!Starostwo się odwołuje.Czy ktoś już miał rozprawę?
Państwo Polskie jest żałosne. Żeby jego obywatel musiał walczyć z własnym państwem o swoje bezprawnie odebrane pieniądze. Żałosny kraj ta Polska ze Starostwem Zambrowskim na czele.... :(
merol_m i jak po rozprawie?
Sąd przyznał mi rację i nakazał zwrot wraz z odsetkami i kosztami admin( czyli 30 zł za znaczki). Szkoda że to nie koniec. Starostwo odwołuje się do Łomży i to ostatnia rozprawa, która również będzie rozstrzygnięta na moją korzyść ( wiem w 100 %). Ja miałam rozprawę cywilną i dobrze zrobili Ci którzy posłuchali mnie i składali to co ja. Z administracyjnych rozpraw podobno tylko 50 % jest rozpatrywane pozytywnie.
ale jeśli dobrze rozumiem teraz obecnosc na rozprawach jest obowiazkowa? i w zambrowie i w lomzy potem tez?
W Zambrowie tak w Łomży nie :)
do merol_m , czy dostałaś wezwanie na rozprawę, czy to było zawiadomienie o rozprawie. Ja dostałam zawiadomienie o rozprawie i nie wiem jak to rozumieć, czy mam się stawić czy sprawa odbędzie się zaocznie?bo nie piszą o obowiązkowym stawiennictwie?
To było wezwanie z podanym terminem i godziną.
merol_m mam jeszcze jedno pytanie. Dostałam już wezwanie na rozprawe, co mam przygotować, czego Cię tam pytali? był jakiś pełnomocnik starostwa?
Musisz mieć tylko dowód osobisty do okazania. Zada Ci pytanie czy podtrzymujesz swoją decyzję odp. że tak i wszytsko. Była Pani ze starostwa. Po 2 min. Sąd wydaje wyrok na Twoją korzyść i wychodzisz :). Ja jestem już przed rozprawą w Łomży :)
dzięki. A więc powodzenia, jak bedziesz po sprawie to daj znac jak poszlo :) a propo jakos szybko to juz leci. mysle ze w wakacje jeszcze bedzie kasa :)
Ja do połowy lipca będę miała już pieniądze na koncie tak myślę :)
merol_m znowu potrzebuję Twojej rady. Do tego pierwszego zawiadomienia było u ciebie dołączone tak jakby odpowiedź "pozwe" ze strony starostwa, na takim samym druku jak skladalo sie pozew? i oni w nim sie powolywali na jakies artykuly czy ustawy czy co to tam bylo, ze są "nie winni" ze powodztwo jest niezasadnym czy jakos tak podobnie. bo moze to tylko ja tak mam, bo powolalam sie chyba m.in. na art. mowiacy o wzbogaceniu sie , wiesz o co mi chodzi? i oni sie od tego wykrecaja, ale skoro sad juz wydal wtedy pierwszy wyrok zaoczny, to chyba ja mam racje i po mojej stronie lezy prawda, a starostwo teraz pisze bo pisze zeby po prostu sprobowac sie wymigac od oddania tego co NIE ICH.
Tak dołączone było ich odwołanie, ale na to nie zwracaj uwagi :). Nie martw się wygrasz na pewno:)
ok dzieki :)
wystarczy udać się do prawnika zaplata nie jest aż tak wysoka za taka usługę mala wota zwrotu niewielkie pieniądze do zapłaty za co w 100 % zwróci wam starostwo , i nie dajcie sobie wcisnąć do podpisu pisma które was do Sadu Administracyjnego pośle uważajcie bo świadomie podsuwają to pismo petentom
Dziś miałam ustalony termin rozprawy z powództwa cywilnego z obowiązkowym stawiennictwem.Oczywiście przybyłam do Sądu nawet przed czasem.Rozprawa w ogóle się nie odbyła.Jakaś pani poinformowała mnie ,że sędzia zawiesił rozprawę a wydanie wyroku nastąpi 29.06 i mogę sobie do nich zadzwonić jak chcę i się dowiedzieć [:-)].
Według Kodeksu postępowania cywilnego, sąd zawiesza z urzędu postępowanie, jeżeli:
1)powód nie uiści zaliczki na koszty opinii biegłego;
2)wszystkie strony procesu zgłoszą zgodnie taki wniosek;
3) jeżeli ogłoszono upadłość strony, a spór dotyczy przedmiotu wchodzącego w skład masy upadłości.
Żaden z tych punktów raczej mnie nie dotyczy.
Na grom jasny odrywają ludzi od pracy wzywając do obowiązkowego stawiennictwa na sprawę ,której nie mają zamiaru przeprowadzić wydając zaoczny wyrok !?
Na wokandzie sali rozpraw widziałam całą listę osób domagających się zwrotu.Proszę o wypowiedzi w jaki sposób Oni zostali potraktowani.Jak sądzicie ,czy jesteśmy z góry skazani na przegraną ?
W tym wezwaniu na pewno było zaznaczone że Sąd może odstąpić od wezwania. Więc wszystko zgodne z prawem. Mnie to by nie zmartwiło bo jednak trochę stresu miałam. Może wystąpię jeszcze o odszkodowanie do Starostwa za uszczerbek na zdrowiu :).
Do merol_m. Czy mógłbyś przesłać mi wzór wniosku i odwołania, bo chciałabym też je złożyć w starostwie.Z góry dziękuję. Mój mail: [email protected]
jestem świeżo po sprawie. Wygrałam:) A ty merol_m, jak tam? Już po Łomży?
ja wygrałem sprawe w sądzie administracyjnym ale w urzedzie powiedzieli ze bedą sie odwoływać złodzieje!i zowu mają30 dni nato a potem sprawa w sądzie i znowu jakieś2 miechy czekania
Ja będę miała ostatnią rozprawę za 2 tygodnie i koniec :). Cieszę się że nie odpuściłam i ciągnęłam to do końca. Starostwo będzie miało mniej pieniędzy do roztrwonienia na jakieś poronione pomysły.
Panie Starosto czytając temat, jaki jest poruszony w tym wątku(myślę, że pan czyta i korzysta z tego forum lub przynajmniej czyta pan) muszę stwierdzić, że jest Pan wrogiem Powiatu i społeczności, jaka tu mieszka. Pańskie działania i urzędu, którym Pan przewodniczy jest niemoralne(nienormalne). Kładzie Pan kłody pod nogi obywatelom tego powiatu poprzez sądy i utrudnienia w odzyskaniu PRAWNIE ustalonych zwrotów. Tłumaczy to Pan dbałością o finanse powiatu, ale nie myśli Pan o obywatelach wyborcach, którym utrudnia życie.
To my jesteśmy podatnikami, którzy łożą na pańskie wysokie pobory.
Zostaw Pan nas w spokoju i nie utrudniaj życia społeczności, która tu mieszka.
Zaznaczam, że nie ubiegam się o zwrot, ale bulwersuje mnie podejście Pańskiego urzędu do tej sprawy.
Bez pozdrowień Panie Starosto.
PS. Życzyłabym sobie i społeczeństwu naszego powiatu, aby pańska kadencja jak najszybciej się skończyła i nigdy się nie powtórzyła.
Aktualny starosta to po prostu kpiny z pełnionego stanowiska. Czytając wypowiedzi Starosty na temat zwrotu nadpłaty miało się nadzieję na szybki zwrot pieniążków. Jednak w praktyce okazało się zupełnie inaczej: decyzję odmowne, uzasadniane mi jak mającymi się do sprawy argumentami, odwolywanie się do sądów.. Porażka. Jednak mam nadzieję, że sprawa zwrotów jak najszybciej się zakończy, a dla starosty będzie to ostatnia kadencja.
Poniesie klęskę przy następnych wyborach.
Nie jest możliwe według mojego rozumowania aby osoba która walczy lub swymi działaniami pogrąża obywateli tu zamieszkałych(nie można tego nazwać inaczej) mogła pełnić ta funkcję nadal.
Mogę to nazwać tylko paranoją.
Czy ktoś jescze dostał zwrot za kartę pojazdu?
Ile czasu to wszystko trwa?
Wszystko trwa około pół roku, ja zaczełem koło stycznia i koniec jest mam nadzieję już bliski. Starostwo gra na czas ale słyszałem że już podobno mają zwracać. Według mnie o wiele za długo to trwa, ale takie mamy prawo [:-(] Ci co zasilają ten cały system są najbardziej kopani w d....[/:-[]
Nie wiem czy to prawda ale słyszałam że zwracają około 600 zł :).
Wysyłajmy przypomnienie Panu Przewodniczącemu Rady Powiatu z PSL bo to on wyznacza kto ma być starostą.
zwracają 425 zł plus odsetki od dnia wezwania do zapłaty oraz część kosztów sądowych czyli razem około 480 zł
Po 7 miesiącach odzyskałam pieniądze :). Wpłacili mi na konto 484,21 zł. Wygrałam :).
Ja jestem po rozprawie w Sądzie Administracyjnym.Sąd rozpatrzył pozew na moją korzyść.Od ponad miesiąca czekam na jakiś ruch ze strony Starostwa...Cisza :(
Pieniądze zwrócone [:-)]
Jednak cała ta sprawa nie powinna tyle trwać..
Jestem w szoku! To już koniec boju.Dostałam zwrot!Warto było.183 zł samych odsetek :) Niezła sumka zasiliła moje konto [:-)] Liczyłam na więcej ale cóż,dobre i to :)
[cytat]3 tygodnie już czekam i nic. Coś nie za bardzo wierzę w to, że nasze Starostwo Powiatowe tak szybko się podda i zwróci nam te pieniądze. W Polsce trudno się odzyskuje swoje pieniądze i nie ważne kto ma nam je zwrócić. :/[/cytat]
3 tygodnie ?? to mieścisz się w okresie gdzie starostwo wypłacało kase bez pójścia do sądu. nie jestem sama - tylko szkoda ze każdy boi się odezwać...