[cytat] Tak był najczęściej ciapnięty. Sluby.Pogrzeby i chrzty to jego praca za którą brał pieniądze. Pijany kierowca traci prawo jazdy i pracę i nikt nie myśli czy niszczy rodzinę. Pracodawca żaden nie pozwoli sobie by pracownik pracował pijany. Pokaż mi różnicę która nie dotyczyłaby organisty.[/cytat]
Sprawdzałeś go na trzeźwość, że tak wyrokujesz? Łatwo jest zniszczyć człowieka. To jest zwykłe pomówienie, sprawa kwalifikuje się pod prokuratora.
Sprawdzałeś go na trzeźwość, że tak wyrokujesz? Łatwo jest zniszczyć człowieka. To jest zwykłe pomówienie, sprawa kwalifikuje się pod prokuratora.[/cite] Nie żartuj. Jeszcze poznam się po człowieku który przyszedł do mnie z opłatkami prawie o 22 i ledwo bełkotał a w trakcie kazania o 12.30 kupował w abc 100g. to chyba nie do przemywania organów.
[cytat]Przecież to jest chory człowiek, trzeba mu pomóc, może na jakiś odwyk, teraz to na pewno się stoczy, ta praca trzymała go jeszcze w pionie.[/cytat] Znalazł sobie dobre zajęcie i ma się dobrze.
[cytat] Znalazł sobie dobre zajęcie i ma się dobrze.[/cytat] Dzieki Bogu.może się powoli zmieni. Kolegów do kielicha miał,ale czy teraz pomogą mu wyjść na prostą? zobaczymy.
[cytat]Wszystkim, którzy z taką radością żegnają organistę zapraszam do kościoła i polecam posłuchać nowej organistki... o ile zdołacie wysłuchać tej jej pseudo gry na organach i jej "anielskiego" powolnego śpiewu... ja byłam w niedzielę.... rozbolała mnie tylko głowa... jeszcze zatęsknicie za naszym starym organistą, który wbrew temu co wielu pisze i mówi dobrze grał i śpiewał!! nie podobają mi się rządy nowego Proboszcza... przyszedł na gotowe i wszystko zmienia... organista był chyba od samego początku i go też zmienił.... ciekawe nowa organistka jakaś znajoma księdza? rodzina? od kiedy jest nowy proboszcz same zmiany niekoniecznie na lepsze.... chyba trzeba będzie do innego kościoła zacząć chodzić...aha jeszcze słówko o organach i nowym nagłośnieniu - można by to było jakoś przyciszyć? słuchać się tego nie da.... [/cytat]
Chyba byłeś jego funflem od gorzałki, skoro tak za nim tęsknisz. W Zamie trudno będzie teraz Ci znaleźć organistę pijaczka, więc daleka droga będzie do nowego kościółka.
Większość nie zatęskni za starym organistą, ponieważ on się nie krył ze swoim pijaństwem, przed 7 rano "małpka" w sklepie u Skibińskiego, w trakcie u Zośki, a na koniec w sklepie na przeciwko szpitala. Większość osób z tej parafii to widziało, a ja kilkakrotnie.
Odnośnie jego pseudo śpiewu, to czasem, chyba na kacu wszystko mu się myliło, a słuchu to wcale nie miał.
Nie jest mi jego wcale, ale to wcale żal. Za śluby i pogrzeby darł 50% tego co ksiądz, więc pewnie odłożył, albo przegrał w swoje ulubione karty. I tak mu się długo upiekało.
Powinien się wcześniej zastanowić nad tym co robi, a może jest mu teraz dobrze, bo ma dużo czasu?
[cytat] Tak był najczęściej ciapnięty. Sluby.Pogrzeby i chrzty to jego praca za którą brał pieniądze. Pijany kierowca traci prawo jazdy i pracę i nikt nie myśli czy niszczy rodzinę. Pracodawca żaden nie pozwoli sobie by pracownik pracował pijany. Pokaż mi różnicę która nie dotyczyłaby organisty.[/cytat]
Sprawdzałeś go na trzeźwość, że tak wyrokujesz? Łatwo jest zniszczyć człowieka. To jest zwykłe pomówienie, sprawa kwalifikuje się pod prokuratora.
[cite user="andsokol" date="20.07.2015 21:39"]
Sprawdzałeś go na trzeźwość, że tak wyrokujesz? Łatwo jest zniszczyć człowieka. To jest zwykłe pomówienie, sprawa kwalifikuje się pod prokuratora.[/cite] Nie żartuj. Jeszcze poznam się po człowieku który przyszedł do mnie z opłatkami prawie o 22 i ledwo bełkotał a w trakcie kazania o 12.30 kupował w abc 100g. to chyba nie do przemywania organów.
Przecież to jest chory człowiek, trzeba mu pomóc, może na jakiś odwyk, teraz to na pewno się stoczy, ta praca trzymała go jeszcze w pionie.
[cytat]Przecież to jest chory człowiek, trzeba mu pomóc, może na jakiś odwyk, teraz to na pewno się stoczy, ta praca trzymała go jeszcze w pionie.[/cytat] Znalazł sobie dobre zajęcie i ma się dobrze.
[cytat] Znalazł sobie dobre zajęcie i ma się dobrze.[/cytat] Dzieki Bogu.może się powoli zmieni. Kolegów do kielicha miał,ale czy teraz pomogą mu wyjść na prostą? zobaczymy.
[cytat]Wszystkim, którzy z taką radością żegnają organistę zapraszam do kościoła i polecam posłuchać nowej organistki... o ile zdołacie wysłuchać tej jej pseudo gry na organach i jej "anielskiego" powolnego śpiewu... ja byłam w niedzielę.... rozbolała mnie tylko głowa... jeszcze zatęsknicie za naszym starym organistą, który wbrew temu co wielu pisze i mówi dobrze grał i śpiewał!! nie podobają mi się rządy nowego Proboszcza... przyszedł na gotowe i wszystko zmienia... organista był chyba od samego początku i go też zmienił.... ciekawe nowa organistka jakaś znajoma księdza? rodzina? od kiedy jest nowy proboszcz same zmiany niekoniecznie na lepsze.... chyba trzeba będzie do innego kościoła zacząć chodzić...aha jeszcze słówko o organach i nowym nagłośnieniu - można by to było jakoś przyciszyć? słuchać się tego nie da.... [/cytat]
Chyba byłeś jego funflem od gorzałki, skoro tak za nim tęsknisz. W Zamie trudno będzie teraz Ci znaleźć organistę pijaczka, więc daleka droga będzie do nowego kościółka.
Większość nie zatęskni za starym organistą, ponieważ on się nie krył ze swoim pijaństwem, przed 7 rano "małpka" w sklepie u Skibińskiego, w trakcie u Zośki, a na koniec w sklepie na przeciwko szpitala. Większość osób z tej parafii to widziało, a ja kilkakrotnie.
Odnośnie jego pseudo śpiewu, to czasem, chyba na kacu wszystko mu się myliło, a słuchu to wcale nie miał.
Nie jest mi jego wcale, ale to wcale żal. Za śluby i pogrzeby darł 50% tego co ksiądz, więc pewnie odłożył, albo przegrał w swoje ulubione karty. I tak mu się długo upiekało.
Powinien się wcześniej zastanowić nad tym co robi, a może jest mu teraz dobrze, bo ma dużo czasu?