Widać, że do głąbów Szczepana i Waldzama nie dociera więc zapodaję i wyjaśniam; żołnierze SPECNAZU nigdy nie kopią okopów nigdy nie zalegają na obronnych pozycjach. Oni albo nagle atakują albo gdy napotkają opór mającego przewagę wroga znikają nagle tak samo by zaatakować ponownie w miejscu i czasie najmniej spodziewanym przez przeciwnika.Nigdy nie odpierają ataków czołgów i innych formacji opancerzonych. Rozpraszają się w grupy i znikają aby spotkać się w uprzednio ustalonej kryjówce. Zdumiewające jest że żołnierze specnazu także noszą saperki .Po co im one ? Jeśli zadacie im to pytanie uśmiechną się tylko i nic nie odpowiedzą. Nie można opowiedzieć słowami w jaki sposób używają swoich saperek . To trzeba zobaczyć! Saperka w rękach żołnierza specnazu to groźna bezgłośna broń. Każdy żołnierz specnazu trenuje użycie swojej saperki znacznie intensywniej niż jakikolwiek piechur. Początkowo należy wyrobić sobie precyzje.Trzeba ostrzem łopatki rąbać cieniutkie szczapki. Nauczyć się obcinać szyjkę butelki stojącej na stole bez wywrócenia jej. Trzeba kochać swoja saperkę i uwierzyć w jej precyzje. W tym celu żołnierze lewą rękę kładą na pniu a a prawą walą z rozmachem krawędzią saperki w pień. Bardzo ważne jest to żeby nie zawadzić nią o własne palce. Może to być bardzo nieprzyjemnie. Kiedy naucza się silnie i precyzyjnie rąbać saperką jak toporem przechodzą do bardziej skomplikowanego treningu. Saperkę wykorzystują w walce wręcz do odpierania ataków bagnetem nożem pięścią i inną saperką. Żołnierza uzbrojonego tylko w saperkę zamykają w pomieszczeniu bez okien razem ze złym psem - to bardzo pouczająca rywalizacja. W końcu już żołnierza pewnie władajacego saperka tak jak szbla czy bojowym toporem, ucza nia rzucac. To wspaniala bron do miotania. Przerazajace jest uderzenie saperki . Jesli wbije sie w drzewo trudno ja wyciagnac . Jeszcze gorzej jesli trafi nie w drzewo a w czaszke miedzy oczy. Czesciej zolnierze specnazu rzucaja nią w plecy wroga, kiedy ten nie widzi rzucajacego a wtedy straszna łopatka trafia w kark czy tez w kręgoslup gruchoczac kosci i kregi. A teraz Waldzamie podnieś kwiiik....i chrumkanie, że w naszym wojsku takie cós jest nie do pomyślenia, bo saperką zółnierz ma zasypywać nagły i nieoczekiwany akwen wodny, czyli kałużę.
pipa bojec spec nazu jeśli już to ma łopatkę piechoty a nie saperkę a to to pokazują wojska telewizyjne na pokazach to tylko chłam dla gawiedzi , a współczesne techniczne środki ochrony obiektów są nie do przejścia dla nawet specnazowca bo zapory mało widocznej nie da się pokonać i nawet szpadlem ze szpadlem na stanie, a ochrona obwodowa wykrywa każdego intruza. <br>A po to żołnierza się wyposaża w łopatkę piechoty mylnie przez ciebie nazywano saperką by w razie potrzeby mógł się okopać, żołnierz okopany jest znacznie skuteczniejszy i ma większą przeżywalność
Nie każdy kto umie posługiwać się długopisem zasługuje na miano inteligenta. Długopisem można zapracować na literacką nagrodę Nobla i można podpisać na siebie wyrok Trybunału Stanu. Tak samo szpadel, jeden będzie nim kopał rowy, drugi może go użyć w niecnym celu rozwalenie łba. No ale tę modrość posiadają tylko osoby stworzone przez Boga. Te które, tak jak Scupan powstały z kamienia, tej prostej prawdy nie są w stanie pojąć.
towarzyszu Baran, pytałem - czy byłeś w parcianym wojsku? na pewno tak. bo twoja ignorancja dotycząca wojska jest tak szeroka , jak morze głębokie.<br>
przecież ci pisałem że służyłem w jednostkach MON i MSW zajmujących się zabezpieczeniem funkcjonowania stanowisk kierowania organów państwa i ochroną instytucji rządowych
Łoł. To się wydało, dlaczego podczas manewrów kilkudziesięciu żołnierzy SPECNAZU uzbrojonych jedynie w saperki ogarneło całe dowództwo tow. Błascaka i zamkneło ich do lochu.
Widać, że do głąbów Szczepana i Waldzama nie dociera więc zapodaję i wyjaśniam; żołnierze SPECNAZU nigdy nie kopią okopów nigdy nie zalegają na obronnych pozycjach. Oni albo nagle atakują albo gdy napotkają opór mającego przewagę wroga znikają nagle tak samo by zaatakować ponownie w miejscu i czasie najmniej spodziewanym przez przeciwnika.Nigdy nie odpierają ataków czołgów i innych formacji opancerzonych. Rozpraszają się w grupy i znikają aby spotkać się w uprzednio ustalonej kryjówce. Zdumiewające jest że żołnierze specnazu także noszą saperki .Po co im one ? Jeśli zadacie im to pytanie uśmiechną się tylko i nic nie odpowiedzą. Nie można opowiedzieć słowami w jaki sposób używają swoich saperek . To trzeba zobaczyć! Saperka w rękach żołnierza specnazu to groźna bezgłośna broń. Każdy żołnierz specnazu trenuje użycie swojej saperki znacznie intensywniej niż jakikolwiek piechur. Początkowo należy wyrobić sobie precyzje.Trzeba ostrzem łopatki rąbać cieniutkie szczapki. Nauczyć się obcinać szyjkę butelki stojącej na stole bez wywrócenia jej. Trzeba kochać swoja saperkę i uwierzyć w jej precyzje. W tym celu żołnierze lewą rękę kładą na pniu a a prawą walą z rozmachem krawędzią saperki w pień. Bardzo ważne jest to żeby nie zawadzić nią o własne palce. Może to być bardzo nieprzyjemnie. Kiedy naucza się silnie i precyzyjnie rąbać saperką jak toporem przechodzą do bardziej skomplikowanego treningu. Saperkę wykorzystują w walce wręcz do odpierania ataków bagnetem nożem pięścią i inną saperką. Żołnierza uzbrojonego tylko w saperkę zamykają w pomieszczeniu bez okien razem ze złym psem - to bardzo pouczająca rywalizacja. W końcu już żołnierza pewnie władajacego saperka tak jak szbla czy bojowym toporem, ucza nia rzucac. To wspaniala bron do miotania. Przerazajace jest uderzenie saperki . Jesli wbije sie w drzewo trudno ja wyciagnac . Jeszcze gorzej jesli trafi nie w drzewo a w czaszke miedzy oczy. Czesciej zolnierze specnazu rzucaja nią w plecy wroga, kiedy ten nie widzi rzucajacego a wtedy straszna łopatka trafia w kark czy tez w kręgoslup gruchoczac kosci i kregi. A teraz Waldzamie podnieś kwiiik....i chrumkanie, że w naszym wojsku takie cós jest nie do pomyślenia, bo saperką zółnierz ma zasypywać nagły i nieoczekiwany akwen wodny, czyli kałużę.
Pipa ruskim sałdatom saperki potrzebne są do wykopywania kartofli i otwierania konserw
pipa bojec spec nazu jeśli już to ma łopatkę piechoty a nie saperkę a to to pokazują wojska telewizyjne na pokazach to tylko chłam dla gawiedzi , a współczesne techniczne środki ochrony obiektów są nie do przejścia dla nawet specnazowca bo zapory mało widocznej nie da się pokonać i nawet szpadlem ze szpadlem na stanie, a ochrona obwodowa wykrywa każdego intruza. <br>A po to żołnierza się wyposaża w łopatkę piechoty mylnie przez ciebie nazywano saperką by w razie potrzeby mógł się okopać, żołnierz okopany jest znacznie skuteczniejszy i ma większą przeżywalność
Leśnym ludzikom Makarenki nawet koparka nie pomoże do okopania się, a co dopiero szpadel.
w końcu dowiedziałaś się co to łopatka piechoty
Nie każdy kto umie posługiwać się długopisem zasługuje na miano inteligenta. Długopisem można zapracować na literacką nagrodę Nobla i można podpisać na siebie wyrok Trybunału Stanu. Tak samo szpadel, jeden będzie nim kopał rowy, drugi może go użyć w niecnym celu rozwalenie łba. No ale tę modrość posiadają tylko osoby stworzone przez Boga. Te które, tak jak Scupan powstały z kamienia, tej prostej prawdy nie są w stanie pojąć.
w końcu dowiedziałaś się co to łopatka piechoty <br><br>
<br>towarzyszu Baran, ja widzę dalszą manipulację na forum. w spisie ciągle głupak Baran, mimo, że są wypowiedzi dwóch forumowiczów<br>
sabuś blondyno tylko kodomitom i innym ciamajdom przymulonym w ruskich onucach przeszkadza WOT
towarzyszu Baran, pytałem - czy byłeś w parcianym wojsku? na pewno tak. bo twoja ignorancja dotycząca wojska jest tak szeroka , jak morze głębokie.<br>
przecież ci pisałem że służyłem w jednostkach MON i MSW zajmujących się zabezpieczeniem funkcjonowania stanowisk kierowania organów państwa i ochroną instytucji rządowych
Łoł. To się wydało, dlaczego podczas manewrów kilkudziesięciu żołnierzy SPECNAZU uzbrojonych jedynie w saperki ogarneło całe dowództwo tow. Błascaka i zamkneło ich do lochu.
ale ciebie znowu jebło
Te manewry to pipa pewnie ppd kołdrą przeprowadza
według pipy szpadel zwany w wojsku polskim saperką to uzbrojenie
Te manewry to pipa pewnie ppd kołdrą przeprowadzacoś słabo manewrowała bo wygląda na niedopchaną <br><br>
Takie to wojsko od babów. Tylko ten tow. Błascak i Kaczelnik jakoś nie wyglądają na psy wojuny, tfu... psy babów.