Koronka do Miłosierdzia Bożęgo na ulicach miast jest bardzo na miejscu. Żyjemy w państwie, które zapewnia nam swobody demokratyczne. Jeżeli na polskich ulicach od dawna słychać:[I] hare, hare kriszna[/I] , to dlaczego mają być zakazane słowa modlitwy chrześcijańskiej?
O istocie modlitwy nie będę tutaj pisać, ale polecam najzwyklejszą książeczkę do nabożeństwa otrzymaną podczas I Komunii, aby tam zerknąć i zobaczyć czym jest modlitwa.
Ej bez prowokacji kto komu miesza w głowie, proponuję zapoznać się z historią kk,ale tak uczciwie przestudiować,nie oszukując samego siebie.I dziękuję za propozycje,mam lepszą literaturę
Tyle tylko, że frania ma tutaj całkowitą rację. Kiedy Żyd bądź Muzułmanim będzie modlił się na ulicy i pokazywał swoją wiarę - jest w porządku. Nawet kiedy robią to wszelkiego rodzaju sekty - jest ok. A kiedy robią to Chrześcijanie - wielkie poruszenie.
Parady równości, gdzie więcej ekshibicjonizmu, niż rzeczywistego protestu, wrażenia na nikim nie robią, ale kiedy wyjdzie procesja w Boże Ciało, gdzie ludzie się po prostu modlą - oburzenie jak stąd dotąd.
[cytat]proponuję zapoznać się z historią kk,ale tak uczciwie przestudiować,nie oszukując samego siebie[/cytat]
No jasne, bardzo słusznie. Zapoznajmy się też z historią Muzułmanów i jaki wniosek - wykluczmy ich ze świata.
Pójdźmy dalej - zapoznajmy się z historią Chin - wykluczmy ich ze świata
Przyjrzyjmy się historii Imperium Brytyjskiego, w końcu walczyli z niemal całym światem - ich także wykluczmy ze świata.
Co powiemy o narodzie niemieckim? Za to, co w całej swej historii robili, należy im się wykluczenie ze świata.
Narody Rusi? Wygląda na to, że musimy wykluczyć ich ze świata.
.
.
.
Chcesz więcej?
Wnioski wyciągnij sam - narody, organizacje, instytucje... każdy/każda z nich w swojej historii coś ma na sumieniu. Ale to takie modne i fajne przypominać palenie niewiernych na stosie, księgi zakazane, inkwizycję... Powodzenia.
Autor wątku chyba nie zna powiedzenia:
"Żyj i daj żyć innym".
Swoim bełkotem, daje dowód własnego zacofania, braku życzliwości i tolerancji, prezentując Paligłupową logikę.
Przypominam, że K.K jest nierozerwalnie związany z naszą historią i tożsamością narodową a dzięki umowie międzynarodowej zwanej konkordatem, ma szczególne prawa w naszym kraju (co akurat w tym przypadku niema nic do rzeczy). Pokory trochę, rozwagi i szacunku dla innych ludzi, ich przekonań oraz dla instytucji trwającej tysiąclecia.
A ja uważam,że skoro kilka osób chce się modlić w ten sposób to niech się modlą.Nikt nikogo na siłę nie ciągnie.Wolny kraj i wolny wybór ,tego co kto chce robić.Nie rozumiem o co tyle szumu.Kto chce to idzie i się modli kto nie chce to nie i tyle....
Ja tak samo uważam jak wyżej.
A mi się nie podoba hałas i spaliny TIRów przejeżdżających przez Zambrów do Wysokiego Mazowieckiego. W jakim kraju ja żyję?
Wolę słuchać modlitw, niż darcia mordy idiotów spod baru o 2.00 w nocy. A poza tym to wolę dawać dobrowolnie na Kościół, niż być okradanym przez idiotę Tuska, który wciąż podnosi daninę dla Państwa.
Grzegorz niestety ma rację i napadacie na niego bez uzasadnienia.
Polskę można z powodzeniem nazwać katolandem. I nie ma to nic wspólnego z wolnością słowa i wyznania, bo dla przeciętnego Polaka, każdy nie-katolik jest podejrzany i godny potępienia.
Teoretycznie jesteśmy krajem świeckim, ale popatrzcie jak jest w praktyce. Każda ważniejsza uroczystość, każde oddanie do użytku jakiegokolwiek obiektu użyteczności publicznej, każda rocznica ważnych wydarzeń nie obędzie się bez księdza i wyświęcenia. W publicznych, świeckich szkołach religia jest praktycznie obowiązkowa, i do tego ksiądz uczący religii to normalny pracownik, który dostaje wynagrodzenia jak każdy inny nauczyciel (Ile na to idzie naszych podatków i czy nie mamy ważniejszych potrzeb). Nie widziałam w Zambrowie ani w żadnym innym mieście procesji protestantów, jehowitów, a buddystów tym bardziej (tych może akurat nie ma, ale wyznawców Jehowy mamy sporo).
Dyskusja gdzie przebiega granica między swobodą wyznania, a wpieprzaniem się kościoła katolickiego we wszystkie dziedziny życia i zawłaszczaniem sobie przestrzeni publicznej jest jak najbardziej potrzebna i uzasadniona.
Jest miejsce dla Palikota , który wziął ślub kościelny, ochrzcił dzieci i można długo jeszcze wymieniać. Więc, nikomu nie powinno przeszkadzać ,że ludzie będą się modlić Koronką.Ci najbardziej przeciwni szybko zmieniają zdanie, jeśli dotyczy to ich. Proszą o ślub, chrzest i.......Znam w naszym mieście wiele osób, którzy za swoją świątynię uznawali Dom Partii.Nie przeszkadzło Im chrzcić własne dzieci i korzystać z innych sakramentów w innych miastach!!!!!! Najgorsza jest obłuda.
Wiara raz przyjęta i wyznawana nie jest sprawą prywatną. Jasne, że nie można być wyznawcą Chrystusa na pół etatu, tylko w sferze prywatnego życia.
Każdy chrześcijanin jest zobowiązany do dawania świadectwa w każdym czasie, w każdej sytuacji, słowem i czynem. Wiara jest wielkim skarbem człowieka; tym skarbem trzeba się dzielić z innymi. Ten obowiązek wynika z przyjęcia prawdy o pochodzeniu i zależności człowieka od Boga oraz o przeznaczeniu człowieka do życia wiecznego, na które trzeba sobie zasłużyć życiem zgodnym z zasadami wskazanymi przez Boga.
Mówienie w minionej epoce, że religia (wiara) to: Twoja sprawa czysto prywatna miało na celu zamknięcie ludzi wierzących w czterech ścianach swego mieszkania, gdzie mogli być sobie praktykującymi katolikami; obowiązywał zakaz obecności wszelkich przejawów życia religijnego w sferze publicznej (w parlamencie, w szkołach, w fabrykach, na uczelniach, itp.) co prowadziło do schizofrenii światopoglądowej, sprzecznej z naturą człowieka.
Mamy prawo do publicznego wyrażania naszej wiary i nikt z tego powodu nie może nas dyskryminować, a tym bardziej zmuszać, byśmy zamknęli się ze swoją wiarą w czterech ścianach naszych domów. Tu nie chodzi o to, byśmy zaczęli nagle na siłę manifestować naszą pobożność. Chodzi raczej o to, byśmy mogli żyć wiarą, wyrażać ją słowem, czynem, gestem, myślą. I by z powodu naszych poglądów nie odmawiano nam prawa do takiej czy innej pracy, jak to miało miejsce w przypadku prof. Buttiglione (* patrz niżej). Chodzi tu też o naszą odwagę do dawania świadectwa. Byśmy nie bali się przeżegnać, przechodząc koło kościoła (ilu z nas pamięta jeszcze o tym zwyczaju?), nie bali się przyznać, że uczęszczamy na Mszę św., zgodnie z nauką Kościoła odrzucamy antykoncepcję i jesteśmy przeciwko aborcji czy eutanazji. Mamy żyć godnie, w duchu Ewangelii.
------------
*Gdy w 2004 r. kompletowano skład Komisji Europejskiej, rząd włoski zaproponował do niej prof. Rocco Buttiglione. Spełniał on wszelkie wymogi formalne, znał kilka języków obcych. Komisarzem jednak nie został. Szansę na to stracił po wypowiedzi, w której przyznał, że uważa czyny homoseksualne za grzech. Powiedział też, że dla dzieci jest lepiej, gdy wychowują się w rodzinie złożonej z mężczyzny i kobiety. Wypowiedź włoskiego polityka, będąca świadectwem jego wiary, okazała się być niepoprawna politycznie. Wywołała burzę w europejskim establishmencie, a kandydaturę zaopiniowano negatywnie i w końcu wycofano. Był to konkretny przejaw dyskryminacji ze względu na wyznawaną wiarę. Poruszył chrześcijan we Włoszech i innych krajach, którzy zdecydowali się powołać ruch obrony wolności sumienia.
[cytat]Ja widziałam na moim osiedlu modlących się muzułmanów. Przerywali pracę i modlili się. Należało to uszanować.[/cytat]
Dokładnie tak. Wszędzie krzyczą o tolerancji dla mniejszości narodowych, religijnych, orientacji seksualnych, ale katolika można obrażać. Bo jak można inaczej nazwać niektóre wypowiedzi - jak np. nazywanie Polski katolandem.
Ludzie dajcie sobie spokój. Skoro mamy wolność słowa, wyznania, to dajcie nam wierzyć. Polska zawsze była krajem katolickim, kiedyś jakoś nikt tak się nie burzył. Teraz nagle nawet krzyż przeszkadza, ale marsz homoseksualistów jest jak najbardziej na miejscu.
Mamy prawo do publicznego wyrażania naszej wiary i nikt z tego powodu nie może nas dyskryminować, a tym bardziej zmuszać, byśmy zamknęli się ze swoją wiarą w czterech ścianach naszych domów.
[/cite]
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych
boel,
dla mnie jest jasne, że chcąc mieć poszanowanie innych osób, szanuję ich poglądy.
Nie nawołuję swoją wypowiedzią do łamania prawa. Pokazałam jednak co jest powinnością i obowiązkiem katolika. Nauczanie Kościoła nie nawołuje do agresji, ale do mężnego wyznawania wiary.
Poprzez swoją pracę mam kontakt z osobą o orientacji homoseksualnej. Osobiście lubimy się, doceniam jej profesjonalizm w tym co robi, ale też jasnym jest dla niej, jakie mam zdanie o związkach homoseksualnych. Nie boję się, w imię poprawności politycznej, wyrażać swoich przekonań. Tolerancja i szacunek dla odmiennych poglądów jest podstawą .
Mariawici w okolicach Warszawy uczestniczą we wszystkich uroczystościach katolików.Razem idą w procesji Bożego Ciała.Szanuje się ludzi bez względu na wyznanie. W Białymstoku mieszkają wyznawcy prawosławia i nikomu nie przeszkadzają Ich pielgrzymki na Grabarkę oraz obchodzenie świąt w innym czasie niż my. Mają to zapewnione prawnie. W Zambrowie nikomu nie powinno też przeszkadzać wyznawanie wiary na ulicy.Nie wierzę, nie uczestniczę !!
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych[/cite]
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych[/cite]
Czy legalne zgromadzenie katolików łamie jakieś twoje prawa? Grzegorz997 i boel czepiają się do ludzi, którzy mają odmienne poglądy i religię od nich. Z takiej nietolerancji zazwyczaj nie wynika nic dobrego.
Jak do osoby czarnoskórej powiesz ty czrnuchu- jesteś rasistą, jak on do ciebie powie ty białasie - jest wszystko Ok. Jak do Żyda powiesz ty żydzie- jesteś antysemitą, jak on do ciebie powie ty polaczku - jest wszystko Ok. Jak uczestniczysz w obrzędach religijnych w szczególności katolickich - jesteś mocherem. Chcialbym aby mnie oświecili przeciwnicy kościoła katolickiego czyje prawa są tu łamane , większości czy mniejszości, bo prawdopodobnie żyjemy w kraju demokratycznym( demos-lud, kratos-władza).
Bardzo mi się podoba wasz zakłamany polski katolicyzm, o którym już prastare przysłowie mówi: modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
Na pokaz głośne katolickie procesje z odprawianiem publicznych modłów na ulicach, żeby inni ludzie widzieli. A jaka jest naprawdę nasza wiara? 20% dzieci w kraju rodzi się w związkach pozamałżeńskich, na 100 zawartych małżeństw 30 rozwodów! Ale oficjalnie rodzina rzecz święta! W naszej diecezji łomżyńskiej na oczach wszystkich katolików sąsiadów, sądu, policji i urzędników z ośrodka pomocy społecznej matka katoliczka, która jedno żyjące dziecko prowadzi do komunii, w miesiąc później morduje po raz piąty czy szósty inne dziecko nowonarodzone. [B]A gdzie był jej ksiądz proboszcz, jakiej udzielił pomocy, skoro i te żyjące były zaniedbane, brudne i głodne, przecież co roku chodził do tego domu w Hipolitowie z kolędą, żeby zebrać swój podatek?![/B] Pewnie razem z innymi modlił się o nienarodzone, te które się urodziły wszyscy katolicy mieli w du...
Zamiast maszerować i pokazywać jacy jesteście bogobojni, zacznijcie swoją wiarę praktykować okazując takie chrześcijańskie cnoty jak miłosierdzie i pomoc ludziom w potrzebie. Zadajcie sobie pytanie jak praktykujecie chrześcijańskie cnoty, jak:
Głodnych nakarmić.
Spragnionych napoić.
Nagich przyodziać.
Podróżnych w dom przyjąć.
Więźniów pocieszać.
Chorych nawiedzać.
I do tego jeszcze uczynki miłosierne względem duszy.
A jak mnie pytasz IN, gdzie łamiesz moje prawa to odpowiadam: łamiesz moje prawa zmuszając, żeby z moich podatków wypłacać wynagrodzenia dla księży uczących w szkołach religii. [B]Zasad wiary katolickiej ksiądz, którego i tak utrzymujemy z naszych datków dobrowolnych i wymuszonych, uczy w szkole za pieniądze, jak matematyki czy biologii. JESTEM PRZECIW![/B]
Uważam, że każdy!!! ma prawo manifestować swoją religię w miejscu publicznym. Mało tego, ma prawo do manifestacji, blokad dróg etc. Jest tylko mały szkopół, te drogi i chodniki są wybudowane przez wszystkich i służą określonym celom, jeżeli jest przez kogokolwiek zmieniane ich przeznaczenie winno odbywać się za pozwoleniem i odpłatnością!!!! Należy powiadomić z odpowiednim wyprzedzenim ewentualnych uczestników tych ciagów komunikacyjnych, a ten kto straci pożytki z tytułu stania w korku lub objazdu winien otrzymać stosowną gratyfikację.
[cite user="boel" date="10.02.2013 20:09"]Bardzo mi się podoba wasz zakłamany polski katolicyzm, o którym już prastare przysłowie mówi: modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
Na pokaz głośne katolickie procesje z odprawianiem publicznych modłów na ulicach, żeby inni ludzie widzieli. A jaka jest naprawdę nasza wiara? 20% dzieci w kraju rodzi się w związkach pozamałżeńskich, na 100 zawartych małżeństw 30 rozwodów! Ale oficjalnie rodzina rzecz święta! W naszej diecezji łomżyńskiej na oczach wszystkich katolików sąsiadów, sądu, policji i urzędników z ośrodka pomocy społecznej matka katoliczka, która jedno żyjące dziecko prowadzi do komunii, w miesiąc później morduje po raz piąty czy szósty inne dziecko nowonarodzone. [B]A gdzie był jej ksiądz proboszcz, jakiej udzielił pomocy, skoro i te żyjące były zaniedbane, brudne i głodne, przecież co roku chodził do tego domu w Hipolitowie z kolędą, żeby zebrać swój podatek?![/B] Pewnie razem z innymi modlił się o nienarodzone, te które się urodziły wszyscy katolicy mieli w du...
Zamiast maszerować i pokazywać jacy jesteście bogobojni, zacznijcie swoją wiarę praktykować okazując takie chrześcijańskie cnoty jak miłosierdzie i pomoc ludziom w potrzebie. Zadajcie sobie pytanie jak praktykujecie chrześcijańskie cnoty, jak:
Głodnych nakarmić.
Spragnionych napoić.
Nagich przyodziać.
Podróżnych w dom przyjąć.
Więźniów pocieszać.
Chorych nawiedzać.
I do tego jeszcze uczynki miłosierne względem duszy.
A jak mnie pytasz IN, gdzie łamiesz moje prawa to odpowiadam: łamiesz moje prawa zmuszając, żeby z moich podatków wypłacać wynagrodzenia dla księży uczących w szkołach religii. [B]Zasad wiary katolickiej ksiądz, którego i tak utrzymujemy z naszych datków dobrowolnych i wymuszonych, uczy w szkole za pieniądze, jak matematyki czy biologii. JESTEM PRZECIW![/B][/cite]
Mój katolicyzm nie jest zakłamany. Chcę by moje życie było świadectwem dla innych ludzi wierzących lub poszukujących wiary. Modlitwa koronką do Miłosierdzia Bożego na ulicy nie jest dla pokazu, ale świadectwem i potrzebą serca!
Nagminnie obrażasz nas. Skoro uważasz katolików za złych, to dlaczego sam nim nie będąc , tak obrażasz drugiego człowieka???!!
Ksiądz za swoje wynagrodzenie również odprowadza podatki więc odczep się już od tego.
A i przede wszystkim zacznij widzieć wady w sobie, bo nie ma ludzi bez grzechu i wad. A twoim życiowym zadaniem nie jest wytykanie ich innych.
A i dla twojej wiadomości:
Będziemy nadal modlić się z wielką radością na ulicy.
Dlaczego boel stosuje podwójne standardy i wymaga więcej od katolików? Widzisz zło wśród nich a nie zauważasz u tych, którzy o Bogu i jego przykazaniach dawno zapomnieli (bo tak wygodniej). Co złego w nauczaniu przykazań, które są zarazem fundamentalnymi prawami współżycia społecznego? Bez wiary w Boga, pozostaje tylko strach przed naszą niezbyt skuteczną policją, sądami i wiara w instytucje państwowe. Czyli - "róbta, co chceta". Skutki takiego postępowania widać coraz bardziej.
[cytat]Dlaczego boel stosuje podwójne standardy i wymaga więcej od katolików? Widzisz zło wśród nich a nie zauważasz u tych, którzy o Bogu i jego przykazaniach dawno zapomnieli (bo tak wygodniej). Co złego w nauczaniu przykazań, które są zarazem fundamentalnymi prawami współżycia społecznego? Bez wiary w Boga, pozostaje tylko strach przed naszą niezbyt skuteczną policją, sądami i wiara w instytucje państwowe. Czyli - "róbta, co chceta". Skutki takiego postępowania widać coraz bardziej.[/cytat]
Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne.
[cite user="boel" date="10.02.2013 22:29"]Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne.
[/cite]
modlitwa nie jest klepaniem pacierza.
Każdy z nas grzeszy. Ty też, chociaż nie będąc wierzącą, nazwiesz to inaczej. I każdy może popełnić błąd. Ale to nie znaczy, że nie ma prawa być i nazywać się chrześcijaninem. Nawet jeśli ma dziecko poczęte przed ślubem, żyje w konkubinacie itd.
Jezus wybacza wszystko. Czynem jest także wyznanie swojej wiary na ulicy!! Okazanie że nie wstydzę się tego że wierzę, że Bóg jest w moi życiu też jest ważne. Powinno być na równi z innymi chrześcijańskimi czynami i nierzadko tak jest!
Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne. [/cite]
Przykazania i prawa łamią wszyscy. Dlaczego czepiasz się tylko katolików? Żeby zacząć przestrzegać jakiekolwiek prawa, zasady moralne czy religijne - trzeba je najpierw poznać. Dlatego śmiem twierdzić, że klepanie pacierzy i nauka przykazań nie jest "pusta". Niczego złego czy niemoralnego te przykazania i pacierze nie uczą. Publiczne okazywanie szacunku dla tych zasad daje dobry przykład dla tych, którzy wątpią i błądzą. Lepsze to, niż publiczne obnoszenie się ze znaczkiem konopi w klapach marynarki, czy happeningi ze sztucznym "wackiem", piersiówką i świńskim ryjem.
Reasumując - co masz do zaoferowania zamiast wiary i obrzędów katolickich, które zwalczasz? Czym chcesz wypełnić pustkę, która powstanie, gdy wygrasz swoją walkę? Czy bez tej wiary będzie lepiej, uczciwiej, bezpieczniej - wątpię. "Ostrożnie wypowiadaj życzenia, bo mogą się spełnić."
Co ty pie..., bo inaczej niż dosadnie widzę nie dociera. Masz przykład w swojej własnej diecezji - kobieta w maju prowadzi dziecko do komunii, a w czerwcu po cichu morduje inne - świeżo urodzone niemowlę, morduje po raz piąty czy szósty. Jest katoliczką, a w domu jej matki ściany pełne świętych obrazków. Czy potrzebujesz lepszego przykładu na to, że ta wiara jest pusta i ogranicza się do nic nieznaczących gestów. Że czyny są sprzeczne z deklaracjami.
[cytat]Co ty pie..., bo inaczej niż dosadnie widzę nie dociera. Masz przykład w swojej własnej diecezji - kobieta w maju prowadzi dziecko do komunii, a w czerwcu po cichu morduje inne - świeżo urodzone niemowlę, morduje po raz piąty czy szósty. Jest katoliczką, a w domu jej matki ściany pełne świętych obrazków. Czy potrzebujesz lepszego przykładu na to, że ta wiara jest pusta i ogranicza się do nic nieznaczących gestów. Że czyny są sprzeczne z deklaracjami. [/cytat]
I co wynika z tego jednostkowego przykładu? Że wszyscy katolicy są źli? Że nie mogą się spotykać i modlić w miejscach publicznych? Stosujesz odpowiedzialność zbiorową? Ta kobieta jest z Podlasia - czy to znaczy, że na Podlasiu są sami zwyrodnialcy (zwłaszcza wśród kobiet [lol])? W obrządku katolickim ochrzczonych jest 87% Polaków (33,5 mln osób). W tej ogromnej liczbie są oczywiście i mordercy, wariaci, ćpuny, pijaki, złodzieje - ale jest też sporo porządnych ludzi. Jak już musisz, to czep się do kogoś, kto jest ewidentnie zły. Może ta wiara nie byłaby taka "pusta", gdyby na mocy konkordatu za złamanie przykazania dawano baty, za kradzież obcinano rękę a za bluźnierstwo język. Czy ten bardziej efektywny wariant byłby według ciebie lepszy?
Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia
[cytat]Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia[/cytat]
nazywaj siebie obłudnikiem, nas nie masz prawa
[cytat]Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia[/cytat]
No to idźcie się umówić na piwko, albo randkę, na pewno będzie fajnie i razem pogadacie na wspólne tematy. Na pewno oddacie swój głos na Palikota, bo on podobnie myśli.
Ta polemika trochę przypomina mi debilizm nijakiego Nergala albo Dody. Spalili biblię. Ot co. Takie cwaniaki to niech na koncercie koran spalą i pokażą klasę, bo akurat biblia i Kościół do niczego złego nie nakłania. A Palikot popiera maryhę bo ma siano zamiast mózgu.
[cite user="xyz" date="11.02.2013 16:17"]w narodzi przygłupów i debili nie brakuje
to nic dziwnego że się dostał [/cite]
Szkoda, że na miejsce tych, którzy po latach obserwacji sceny politycznej zmądrzeją i oddają swój głos rozważnie, przychodzi kolejne pokolenie młodych- przemądrzałych. I tym oto sposobem błazny i sprzedawczyki zawsze mają zapewnione miejsca w sejmie.
Kiedy brakuje argumentów zawsze można użyć wyzwisk.
Właśnie daliście wyraz swojej wiary "prawdziwych Polaków, katolików", praktycznego stosowania chrześcijańskiej zasady miłości bliźniego (miłuj bliźniego swego jak siebie samego) i hasła miłosierdzia, z którymi mocno bijąc się w piersi będziecie klepać pacierze na ulicach miasta.
Dziękuję panowie, że tak szczerze się wypowiedzieliście. Niech wam Pan B. wybaczy, jeśli zechce. Ja o oświecenie waszych serc i umysłów modlić się nie będę.
trzeba szanować nasza narodową religię dlatego, że właśnie dzięki niej udało nam się przetrwać trudne chwile dla naszego państwa:) trzeba być tolerancyjnym ale jak być skoro atakuje się katolików a żąda w zamian szacunku do innych wyznań ?Gdzie tu sprawiedliwość?
Widzicie jak w tytule,w jakim kraju ja żyję?chyba w Klechistanie.
Koronka do Miłosierdzia Bożęgo na ulicach miast jest bardzo na miejscu. Żyjemy w państwie, które zapewnia nam swobody demokratyczne. Jeżeli na polskich ulicach od dawna słychać:[I] hare, hare kriszna[/I] , to dlaczego mają być zakazane słowa modlitwy chrześcijańskiej?
O istocie modlitwy nie będę tutaj pisać, ale polecam najzwyklejszą książeczkę do nabożeństwa otrzymaną podczas I Komunii, aby tam zerknąć i zobaczyć czym jest modlitwa.
Oj, Palikot namieszał w Twojej głowie.
Ej bez prowokacji kto komu miesza w głowie, proponuję zapoznać się z historią kk,ale tak uczciwie przestudiować,nie oszukując samego siebie.I dziękuję za propozycje,mam lepszą literaturę
Tyle tylko, że frania ma tutaj całkowitą rację. Kiedy Żyd bądź Muzułmanim będzie modlił się na ulicy i pokazywał swoją wiarę - jest w porządku. Nawet kiedy robią to wszelkiego rodzaju sekty - jest ok. A kiedy robią to Chrześcijanie - wielkie poruszenie.
Parady równości, gdzie więcej ekshibicjonizmu, niż rzeczywistego protestu, wrażenia na nikim nie robią, ale kiedy wyjdzie procesja w Boże Ciało, gdzie ludzie się po prostu modlą - oburzenie jak stąd dotąd.
jasne,jasne powodzenia
[cytat]proponuję zapoznać się z historią kk,ale tak uczciwie przestudiować,nie oszukując samego siebie[/cytat]
No jasne, bardzo słusznie. Zapoznajmy się też z historią Muzułmanów i jaki wniosek - wykluczmy ich ze świata.
Pójdźmy dalej - zapoznajmy się z historią Chin - wykluczmy ich ze świata
Przyjrzyjmy się historii Imperium Brytyjskiego, w końcu walczyli z niemal całym światem - ich także wykluczmy ze świata.
Co powiemy o narodzie niemieckim? Za to, co w całej swej historii robili, należy im się wykluczenie ze świata.
Narody Rusi? Wygląda na to, że musimy wykluczyć ich ze świata.
.
.
.
Chcesz więcej?
Wnioski wyciągnij sam - narody, organizacje, instytucje... każdy/każda z nich w swojej historii coś ma na sumieniu. Ale to takie modne i fajne przypominać palenie niewiernych na stosie, księgi zakazane, inkwizycję... Powodzenia.
"Wolność Tomku w swoim domku"[:-)]
""Widzicie jak w tytule,w jakim kraju ja żyję?chyba w Klechistanie.""
kolega widzę jest pod wpływem biłgorajskiego filozofa
Autor wątku chyba nie zna powiedzenia:
"Żyj i daj żyć innym".
Swoim bełkotem, daje dowód własnego zacofania, braku życzliwości i tolerancji, prezentując Paligłupową logikę.
Przypominam, że K.K jest nierozerwalnie związany z naszą historią i tożsamością narodową a dzięki umowie międzynarodowej zwanej konkordatem, ma szczególne prawa w naszym kraju (co akurat w tym przypadku niema nic do rzeczy). Pokory trochę, rozwagi i szacunku dla innych ludzi, ich przekonań oraz dla instytucji trwającej tysiąclecia.
A ja uważam,że skoro kilka osób chce się modlić w ten sposób to niech się modlą.Nikt nikogo na siłę nie ciągnie.Wolny kraj i wolny wybór ,tego co kto chce robić.Nie rozumiem o co tyle szumu.Kto chce to idzie i się modli kto nie chce to nie i tyle....
Ja tak samo uważam jak wyżej.
A mi się nie podoba hałas i spaliny TIRów przejeżdżających przez Zambrów do Wysokiego Mazowieckiego. W jakim kraju ja żyję?
Wolę słuchać modlitw, niż darcia mordy idiotów spod baru o 2.00 w nocy. A poza tym to wolę dawać dobrowolnie na Kościół, niż być okradanym przez idiotę Tuska, który wciąż podnosi daninę dla Państwa.
Grzegorz niestety ma rację i napadacie na niego bez uzasadnienia.
Polskę można z powodzeniem nazwać katolandem. I nie ma to nic wspólnego z wolnością słowa i wyznania, bo dla przeciętnego Polaka, każdy nie-katolik jest podejrzany i godny potępienia.
Teoretycznie jesteśmy krajem świeckim, ale popatrzcie jak jest w praktyce. Każda ważniejsza uroczystość, każde oddanie do użytku jakiegokolwiek obiektu użyteczności publicznej, każda rocznica ważnych wydarzeń nie obędzie się bez księdza i wyświęcenia. W publicznych, świeckich szkołach religia jest praktycznie obowiązkowa, i do tego ksiądz uczący religii to normalny pracownik, który dostaje wynagrodzenia jak każdy inny nauczyciel (Ile na to idzie naszych podatków i czy nie mamy ważniejszych potrzeb). Nie widziałam w Zambrowie ani w żadnym innym mieście procesji protestantów, jehowitów, a buddystów tym bardziej (tych może akurat nie ma, ale wyznawców Jehowy mamy sporo).
Dyskusja gdzie przebiega granica między swobodą wyznania, a wpieprzaniem się kościoła katolickiego we wszystkie dziedziny życia i zawłaszczaniem sobie przestrzeni publicznej jest jak najbardziej potrzebna i uzasadniona.
Jest miejsce dla Palikota , który wziął ślub kościelny, ochrzcił dzieci i można długo jeszcze wymieniać. Więc, nikomu nie powinno przeszkadzać ,że ludzie będą się modlić Koronką.Ci najbardziej przeciwni szybko zmieniają zdanie, jeśli dotyczy to ich. Proszą o ślub, chrzest i.......Znam w naszym mieście wiele osób, którzy za swoją świątynię uznawali Dom Partii.Nie przeszkadzło Im chrzcić własne dzieci i korzystać z innych sakramentów w innych miastach!!!!!! Najgorsza jest obłuda.
Ja widziałam na moim osiedlu modlących się muzułmanów. Przerywali pracę i modlili się. Należało to uszanować.
Wiara raz przyjęta i wyznawana nie jest sprawą prywatną. Jasne, że nie można być wyznawcą Chrystusa na pół etatu, tylko w sferze prywatnego życia.
Każdy chrześcijanin jest zobowiązany do dawania świadectwa w każdym czasie, w każdej sytuacji, słowem i czynem. Wiara jest wielkim skarbem człowieka; tym skarbem trzeba się dzielić z innymi. Ten obowiązek wynika z przyjęcia prawdy o pochodzeniu i zależności człowieka od Boga oraz o przeznaczeniu człowieka do życia wiecznego, na które trzeba sobie zasłużyć życiem zgodnym z zasadami wskazanymi przez Boga.
Mówienie w minionej epoce, że religia (wiara) to: Twoja sprawa czysto prywatna miało na celu zamknięcie ludzi wierzących w czterech ścianach swego mieszkania, gdzie mogli być sobie praktykującymi katolikami; obowiązywał zakaz obecności wszelkich przejawów życia religijnego w sferze publicznej (w parlamencie, w szkołach, w fabrykach, na uczelniach, itp.) co prowadziło do schizofrenii światopoglądowej, sprzecznej z naturą człowieka.
Mamy prawo do publicznego wyrażania naszej wiary i nikt z tego powodu nie może nas dyskryminować, a tym bardziej zmuszać, byśmy zamknęli się ze swoją wiarą w czterech ścianach naszych domów. Tu nie chodzi o to, byśmy zaczęli nagle na siłę manifestować naszą pobożność. Chodzi raczej o to, byśmy mogli żyć wiarą, wyrażać ją słowem, czynem, gestem, myślą. I by z powodu naszych poglądów nie odmawiano nam prawa do takiej czy innej pracy, jak to miało miejsce w przypadku prof. Buttiglione (* patrz niżej). Chodzi tu też o naszą odwagę do dawania świadectwa. Byśmy nie bali się przeżegnać, przechodząc koło kościoła (ilu z nas pamięta jeszcze o tym zwyczaju?), nie bali się przyznać, że uczęszczamy na Mszę św., zgodnie z nauką Kościoła odrzucamy antykoncepcję i jesteśmy przeciwko aborcji czy eutanazji. Mamy żyć godnie, w duchu Ewangelii.
------------
*Gdy w 2004 r. kompletowano skład Komisji Europejskiej, rząd włoski zaproponował do niej prof. Rocco Buttiglione. Spełniał on wszelkie wymogi formalne, znał kilka języków obcych. Komisarzem jednak nie został. Szansę na to stracił po wypowiedzi, w której przyznał, że uważa czyny homoseksualne za grzech. Powiedział też, że dla dzieci jest lepiej, gdy wychowują się w rodzinie złożonej z mężczyzny i kobiety. Wypowiedź włoskiego polityka, będąca świadectwem jego wiary, okazała się być niepoprawna politycznie. Wywołała burzę w europejskim establishmencie, a kandydaturę zaopiniowano negatywnie i w końcu wycofano. Był to konkretny przejaw dyskryminacji ze względu na wyznawaną wiarę. Poruszył chrześcijan we Włoszech i innych krajach, którzy zdecydowali się powołać ruch obrony wolności sumienia.
[cytat]Ja widziałam na moim osiedlu modlących się muzułmanów. Przerywali pracę i modlili się. Należało to uszanować.[/cytat]
Dokładnie tak. Wszędzie krzyczą o tolerancji dla mniejszości narodowych, religijnych, orientacji seksualnych, ale katolika można obrażać. Bo jak można inaczej nazwać niektóre wypowiedzi - jak np. nazywanie Polski katolandem.
Ludzie dajcie sobie spokój. Skoro mamy wolność słowa, wyznania, to dajcie nam wierzyć. Polska zawsze była krajem katolickim, kiedyś jakoś nikt tak się nie burzył. Teraz nagle nawet krzyż przeszkadza, ale marsz homoseksualistów jest jak najbardziej na miejscu.
Są tacy, którym nic nie przeszkadza, są bardzo tolerancyjni i naprawdę nic, ale to nic im nie przeszkadza, tylko... wiara katolicka.
[cite user="fhrania" date="10.02.2013 14:11"]
Mamy prawo do publicznego wyrażania naszej wiary i nikt z tego powodu nie może nas dyskryminować, a tym bardziej zmuszać, byśmy zamknęli się ze swoją wiarą w czterech ścianach naszych domów.
[/cite]
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych
boel,
dla mnie jest jasne, że chcąc mieć poszanowanie innych osób, szanuję ich poglądy.
Nie nawołuję swoją wypowiedzią do łamania prawa. Pokazałam jednak co jest powinnością i obowiązkiem katolika. Nauczanie Kościoła nie nawołuje do agresji, ale do mężnego wyznawania wiary.
Poprzez swoją pracę mam kontakt z osobą o orientacji homoseksualnej. Osobiście lubimy się, doceniam jej profesjonalizm w tym co robi, ale też jasnym jest dla niej, jakie mam zdanie o związkach homoseksualnych. Nie boję się, w imię poprawności politycznej, wyrażać swoich przekonań. Tolerancja i szacunek dla odmiennych poglądów jest podstawą .
Mariawici w okolicach Warszawy uczestniczą we wszystkich uroczystościach katolików.Razem idą w procesji Bożego Ciała.Szanuje się ludzi bez względu na wyznanie. W Białymstoku mieszkają wyznawcy prawosławia i nikomu nie przeszkadzają Ich pielgrzymki na Grabarkę oraz obchodzenie świąt w innym czasie niż my. Mają to zapewnione prawnie. W Zambrowie nikomu nie powinno też przeszkadzać wyznawanie wiary na ulicy.Nie wierzę, nie uczestniczę !!
[cite user="boel" date="10.02.2013 14:39"]
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych[/cite]
A kiedy ja złamałam twoje prawa?
[cite user="boel" date="10.02.2013 14:39"]
Twoje prawo do głoszenia tego, co uważasz za słuszne, musi się kończyć tam, gdzie zaczynasz łamać moje prawa. Choćby do wyznawania poglądów odmiennych[/cite]
Czy legalne zgromadzenie katolików łamie jakieś twoje prawa? Grzegorz997 i boel czepiają się do ludzi, którzy mają odmienne poglądy i religię od nich. Z takiej nietolerancji zazwyczaj nie wynika nic dobrego.
publiczne wyznawanie wiary czy publiczna modlitwa jest normą na całym świecie
Jak do osoby czarnoskórej powiesz ty czrnuchu- jesteś rasistą, jak on do ciebie powie ty białasie - jest wszystko Ok. Jak do Żyda powiesz ty żydzie- jesteś antysemitą, jak on do ciebie powie ty polaczku - jest wszystko Ok. Jak uczestniczysz w obrzędach religijnych w szczególności katolickich - jesteś mocherem. Chcialbym aby mnie oświecili przeciwnicy kościoła katolickiego czyje prawa są tu łamane , większości czy mniejszości, bo prawdopodobnie żyjemy w kraju demokratycznym( demos-lud, kratos-władza).
Bardzo mi się podoba wasz zakłamany polski katolicyzm, o którym już prastare przysłowie mówi: modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
Na pokaz głośne katolickie procesje z odprawianiem publicznych modłów na ulicach, żeby inni ludzie widzieli. A jaka jest naprawdę nasza wiara? 20% dzieci w kraju rodzi się w związkach pozamałżeńskich, na 100 zawartych małżeństw 30 rozwodów! Ale oficjalnie rodzina rzecz święta! W naszej diecezji łomżyńskiej na oczach wszystkich katolików sąsiadów, sądu, policji i urzędników z ośrodka pomocy społecznej matka katoliczka, która jedno żyjące dziecko prowadzi do komunii, w miesiąc później morduje po raz piąty czy szósty inne dziecko nowonarodzone. [B]A gdzie był jej ksiądz proboszcz, jakiej udzielił pomocy, skoro i te żyjące były zaniedbane, brudne i głodne, przecież co roku chodził do tego domu w Hipolitowie z kolędą, żeby zebrać swój podatek?![/B] Pewnie razem z innymi modlił się o nienarodzone, te które się urodziły wszyscy katolicy mieli w du...
Zamiast maszerować i pokazywać jacy jesteście bogobojni, zacznijcie swoją wiarę praktykować okazując takie chrześcijańskie cnoty jak miłosierdzie i pomoc ludziom w potrzebie. Zadajcie sobie pytanie jak praktykujecie chrześcijańskie cnoty, jak:
Głodnych nakarmić.
Spragnionych napoić.
Nagich przyodziać.
Podróżnych w dom przyjąć.
Więźniów pocieszać.
Chorych nawiedzać.
I do tego jeszcze uczynki miłosierne względem duszy.
A jak mnie pytasz IN, gdzie łamiesz moje prawa to odpowiadam: łamiesz moje prawa zmuszając, żeby z moich podatków wypłacać wynagrodzenia dla księży uczących w szkołach religii. [B]Zasad wiary katolickiej ksiądz, którego i tak utrzymujemy z naszych datków dobrowolnych i wymuszonych, uczy w szkole za pieniądze, jak matematyki czy biologii. JESTEM PRZECIW![/B]
Uważam, że każdy!!! ma prawo manifestować swoją religię w miejscu publicznym. Mało tego, ma prawo do manifestacji, blokad dróg etc. Jest tylko mały szkopół, te drogi i chodniki są wybudowane przez wszystkich i służą określonym celom, jeżeli jest przez kogokolwiek zmieniane ich przeznaczenie winno odbywać się za pozwoleniem i odpłatnością!!!! Należy powiadomić z odpowiednim wyprzedzenim ewentualnych uczestników tych ciagów komunikacyjnych, a ten kto straci pożytki z tytułu stania w korku lub objazdu winien otrzymać stosowną gratyfikację.
[cite user="boel" date="10.02.2013 20:09"]Bardzo mi się podoba wasz zakłamany polski katolicyzm, o którym już prastare przysłowie mówi: modli się pod figurą, a diabła ma za skórą.
Na pokaz głośne katolickie procesje z odprawianiem publicznych modłów na ulicach, żeby inni ludzie widzieli. A jaka jest naprawdę nasza wiara? 20% dzieci w kraju rodzi się w związkach pozamałżeńskich, na 100 zawartych małżeństw 30 rozwodów! Ale oficjalnie rodzina rzecz święta! W naszej diecezji łomżyńskiej na oczach wszystkich katolików sąsiadów, sądu, policji i urzędników z ośrodka pomocy społecznej matka katoliczka, która jedno żyjące dziecko prowadzi do komunii, w miesiąc później morduje po raz piąty czy szósty inne dziecko nowonarodzone. [B]A gdzie był jej ksiądz proboszcz, jakiej udzielił pomocy, skoro i te żyjące były zaniedbane, brudne i głodne, przecież co roku chodził do tego domu w Hipolitowie z kolędą, żeby zebrać swój podatek?![/B] Pewnie razem z innymi modlił się o nienarodzone, te które się urodziły wszyscy katolicy mieli w du...
Zamiast maszerować i pokazywać jacy jesteście bogobojni, zacznijcie swoją wiarę praktykować okazując takie chrześcijańskie cnoty jak miłosierdzie i pomoc ludziom w potrzebie. Zadajcie sobie pytanie jak praktykujecie chrześcijańskie cnoty, jak:
Głodnych nakarmić.
Spragnionych napoić.
Nagich przyodziać.
Podróżnych w dom przyjąć.
Więźniów pocieszać.
Chorych nawiedzać.
I do tego jeszcze uczynki miłosierne względem duszy.
A jak mnie pytasz IN, gdzie łamiesz moje prawa to odpowiadam: łamiesz moje prawa zmuszając, żeby z moich podatków wypłacać wynagrodzenia dla księży uczących w szkołach religii. [B]Zasad wiary katolickiej ksiądz, którego i tak utrzymujemy z naszych datków dobrowolnych i wymuszonych, uczy w szkole za pieniądze, jak matematyki czy biologii. JESTEM PRZECIW![/B][/cite]
Mój katolicyzm nie jest zakłamany. Chcę by moje życie było świadectwem dla innych ludzi wierzących lub poszukujących wiary. Modlitwa koronką do Miłosierdzia Bożego na ulicy nie jest dla pokazu, ale świadectwem i potrzebą serca!
Nagminnie obrażasz nas. Skoro uważasz katolików za złych, to dlaczego sam nim nie będąc , tak obrażasz drugiego człowieka???!!
Ksiądz za swoje wynagrodzenie również odprowadza podatki więc odczep się już od tego.
A i przede wszystkim zacznij widzieć wady w sobie, bo nie ma ludzi bez grzechu i wad. A twoim życiowym zadaniem nie jest wytykanie ich innych.
A i dla twojej wiadomości:
Będziemy nadal modlić się z wielką radością na ulicy.
Dlaczego boel stosuje podwójne standardy i wymaga więcej od katolików? Widzisz zło wśród nich a nie zauważasz u tych, którzy o Bogu i jego przykazaniach dawno zapomnieli (bo tak wygodniej). Co złego w nauczaniu przykazań, które są zarazem fundamentalnymi prawami współżycia społecznego? Bez wiary w Boga, pozostaje tylko strach przed naszą niezbyt skuteczną policją, sądami i wiara w instytucje państwowe. Czyli - "róbta, co chceta". Skutki takiego postępowania widać coraz bardziej.
Oj , nieczepiaj się :"Róbta co chceta " Jedna fundacja to WOŚP, druga "Złoty Melon" , trzecia "Mrówka cała".
[cytat]Dlaczego boel stosuje podwójne standardy i wymaga więcej od katolików? Widzisz zło wśród nich a nie zauważasz u tych, którzy o Bogu i jego przykazaniach dawno zapomnieli (bo tak wygodniej). Co złego w nauczaniu przykazań, które są zarazem fundamentalnymi prawami współżycia społecznego? Bez wiary w Boga, pozostaje tylko strach przed naszą niezbyt skuteczną policją, sądami i wiara w instytucje państwowe. Czyli - "róbta, co chceta". Skutki takiego postępowania widać coraz bardziej.[/cytat]
Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne.
[cite user="boel" date="10.02.2013 22:29"]Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne.
[/cite]
modlitwa nie jest klepaniem pacierza.
Każdy z nas grzeszy. Ty też, chociaż nie będąc wierzącą, nazwiesz to inaczej. I każdy może popełnić błąd. Ale to nie znaczy, że nie ma prawa być i nazywać się chrześcijaninem. Nawet jeśli ma dziecko poczęte przed ślubem, żyje w konkubinacie itd.
Jezus wybacza wszystko. Czynem jest także wyznanie swojej wiary na ulicy!! Okazanie że nie wstydzę się tego że wierzę, że Bóg jest w moi życiu też jest ważne. Powinno być na równi z innymi chrześcijańskimi czynami i nierzadko tak jest!
[cite user="boel" date="10.02.2013 22:30"]
Przeczytałeś to co napisałam niedokładnie. Napisałam chyba wyraźnie: wiarę należy okazywać czynami, nie pustym klepaniem pacierzy. także publicznie i na ulicach. Nie widzisz rozdwojenia jaźni w katolickim narodzie, który deklaruje gorącą wiarę w Boga i wielkie przywiązanie do wartości chrześcijańskich, w praktyce łamiąc wszelkie przykazania boskie i kościelne. [/cite]
Przykazania i prawa łamią wszyscy. Dlaczego czepiasz się tylko katolików? Żeby zacząć przestrzegać jakiekolwiek prawa, zasady moralne czy religijne - trzeba je najpierw poznać. Dlatego śmiem twierdzić, że klepanie pacierzy i nauka przykazań nie jest "pusta". Niczego złego czy niemoralnego te przykazania i pacierze nie uczą. Publiczne okazywanie szacunku dla tych zasad daje dobry przykład dla tych, którzy wątpią i błądzą. Lepsze to, niż publiczne obnoszenie się ze znaczkiem konopi w klapach marynarki, czy happeningi ze sztucznym "wackiem", piersiówką i świńskim ryjem.
Reasumując - co masz do zaoferowania zamiast wiary i obrzędów katolickich, które zwalczasz? Czym chcesz wypełnić pustkę, która powstanie, gdy wygrasz swoją walkę? Czy bez tej wiary będzie lepiej, uczciwiej, bezpieczniej - wątpię. "Ostrożnie wypowiadaj życzenia, bo mogą się spełnić."
Co ty pie..., bo inaczej niż dosadnie widzę nie dociera. Masz przykład w swojej własnej diecezji - kobieta w maju prowadzi dziecko do komunii, a w czerwcu po cichu morduje inne - świeżo urodzone niemowlę, morduje po raz piąty czy szósty. Jest katoliczką, a w domu jej matki ściany pełne świętych obrazków. Czy potrzebujesz lepszego przykładu na to, że ta wiara jest pusta i ogranicza się do nic nieznaczących gestów. Że czyny są sprzeczne z deklaracjami.
zwyrodnialcy są wszędzie
[cytat]Co ty pie..., bo inaczej niż dosadnie widzę nie dociera. Masz przykład w swojej własnej diecezji - kobieta w maju prowadzi dziecko do komunii, a w czerwcu po cichu morduje inne - świeżo urodzone niemowlę, morduje po raz piąty czy szósty. Jest katoliczką, a w domu jej matki ściany pełne świętych obrazków. Czy potrzebujesz lepszego przykładu na to, że ta wiara jest pusta i ogranicza się do nic nieznaczących gestów. Że czyny są sprzeczne z deklaracjami. [/cytat]
I co wynika z tego jednostkowego przykładu? Że wszyscy katolicy są źli? Że nie mogą się spotykać i modlić w miejscach publicznych? Stosujesz odpowiedzialność zbiorową? Ta kobieta jest z Podlasia - czy to znaczy, że na Podlasiu są sami zwyrodnialcy (zwłaszcza wśród kobiet [lol])? W obrządku katolickim ochrzczonych jest 87% Polaków (33,5 mln osób). W tej ogromnej liczbie są oczywiście i mordercy, wariaci, ćpuny, pijaki, złodzieje - ale jest też sporo porządnych ludzi. Jak już musisz, to czep się do kogoś, kto jest ewidentnie zły. Może ta wiara nie byłaby taka "pusta", gdyby na mocy konkordatu za złamanie przykazania dawano baty, za kradzież obcinano rękę a za bluźnierstwo język. Czy ten bardziej efektywny wariant byłby według ciebie lepszy?
Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia
jak ktoś chce karmić energią płynącą z modlitw inne istoty, to jego sprawa i jego wolna wola
[cytat]Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia[/cytat]
nazywaj siebie obłudnikiem, nas nie masz prawa
[cytat]Dziękuję wszystkim za wypowiedź,szczególnie takim jak boel i podobni,bo wiem że są ludzie podobnie myślący jak ja w tym temacie,a z obłudnikami nie będę dyskutował.powodzenia[/cytat]
No to idźcie się umówić na piwko, albo randkę, na pewno będzie fajnie i razem pogadacie na wspólne tematy. Na pewno oddacie swój głos na Palikota, bo on podobnie myśli.
Ta polemika trochę przypomina mi debilizm nijakiego Nergala albo Dody. Spalili biblię. Ot co. Takie cwaniaki to niech na koncercie koran spalą i pokażą klasę, bo akurat biblia i Kościół do niczego złego nie nakłania. A Palikot popiera maryhę bo ma siano zamiast mózgu.
lepiej niech ludzie modlą się na ulicy niż pijaki i narkomani się zataczają [:-)]
"" Na pewno oddacie swój głos na Palikota, bo on podobnie myśli.;;
twierdzenie że Palokot coś myśli jest z góry fałszywe, to ham niereformowalny do tego się sam przyznaje
.........najgorsze jest to ze do sejmu się dostał [crazy]
w narodzi przygłupów i debili nie brakuje
to nic dziwnego że się dostał
[cite user="xyz" date="11.02.2013 16:17"]w narodzi przygłupów i debili nie brakuje
to nic dziwnego że się dostał [/cite]
Szkoda, że na miejsce tych, którzy po latach obserwacji sceny politycznej zmądrzeją i oddają swój głos rozważnie, przychodzi kolejne pokolenie młodych- przemądrzałych. I tym oto sposobem błazny i sprzedawczyki zawsze mają zapewnione miejsca w sejmie.
Kiedy brakuje argumentów zawsze można użyć wyzwisk.
Właśnie daliście wyraz swojej wiary "prawdziwych Polaków, katolików", praktycznego stosowania chrześcijańskiej zasady miłości bliźniego (miłuj bliźniego swego jak siebie samego) i hasła miłosierdzia, z którymi mocno bijąc się w piersi będziecie klepać pacierze na ulicach miasta.
Dziękuję panowie, że tak szczerze się wypowiedzieliście. Niech wam Pan B. wybaczy, jeśli zechce. Ja o oświecenie waszych serc i umysłów modlić się nie będę.
trzeba szanować nasza narodową religię dlatego, że właśnie dzięki niej udało nam się przetrwać trudne chwile dla naszego państwa:) trzeba być tolerancyjnym ale jak być skoro atakuje się katolików a żąda w zamian szacunku do innych wyznań ?Gdzie tu sprawiedliwość?
Kiedy brakuje argumentów zawsze można użyć wyzwisk
Palikot sam publicznie przyznaje się do swego chamstwa,