Sklep spożywczy "GREGOREK", stare, śmierdzące mięso , ceny podane na półce pod towarem nie zgadzają się z tymi przy kasie . Prosze o inne również ciekawe spostrzeżenia
Jak u Gregorka kupiłeś(aś) stare śmierdzące mięso, to znaczy, że jesteś nieszczęśliwym pechowcem. Nie jeździj w pojedynkę po paliwo na Orlen, bo Ci jeszcze woda z dystrybutora poleci
do konesera: przeczytaj temat ze zrozumieniem bo z twojej wypowiedzi nic nie wynika może to dla ciebie jest zbyt trudne ,jak tak to moge ci wytłumaczyć w inny sposób
"czytaj ze zrozumieniem" - ulubiony tekst forumowiczów... Anubis - Swoją drogą, skoro jesteś taki chojrak, dlaczego nie wytłumaczyłeś "w inny sposób" w sklepie, tylko tu wylewasz żale. To, co tu robisz, nie ma nic wspólnego z krytyką, wyrażaniem opinii. Na Twoim miejscu szybciutko pisałbym do Admina, z prośbą o usunięcie tematu, bo w sądowi w "inny sposób" będzie ciężko wytłumaczyć. Pozdrawiam
Ja kupuję u Gregorka i nie miałam przygody ze starym smierdzącym mięsem czy wędliną, tam jest zawsze dużo ludzi i jest duża sprzedaż i nie leży mięso dniami i nocami, ceny rzeczywiście bywają inne na półce ale od tego jest czytnik i mozna sprawdzić to tylko dwa kroki, jak coś mi nie pasuje to nie biorę
Witam. W sumie nie trafiłem tam na zepsute mięso ale ceny mi się nie podobają. To jest oszustwo skoro cena na półce jest inna niż w rzeczywistości przy kasie. Skoro mam z każdym produktem "dymać" do czytnika to po co te ceny na półkach...? Takich sytuacji nie powinno być a wiem że to zdarza się bardzo często.
Według prawa jeżeli cena na półce bądź towarze jest inna niż ta która figuruje w kasie klient MA PEŁNE PRAWO do zapłacenia za towar zgodny z ceną ,,półkową,,. Tylko patrzeć jak panie kasjerki będą biegać pomiędzy półkami. Wstyd.
Macie rację, wynika to z przepisów o ofercie art. 66-70 kodeksu cywilnego. Za produkt w kasie powinniśmy płacić taką cenę, jaka widnieje na półce - zgodnie z prawem.
U Gregorka przy drogich wędlinach ceny często nie uświadczysz i delikwent dopiero przy kasie albo w domu kapuje, że nieźle przepłacił. Albo i wcale nie wie dlaczego rachunek jest horrendalny, bo ilu z nas sprawdza dokładnie ceny i paragony.
U Zachodniaka mięso lub wędlinę często się myje pod wodą brudną ścierą.Może kiedyś było lepiej ale teraz obok jest tyle sklepów mięsnych,że jest jak jest.NIESTETY.
No przecież nie kłamię :) mi się zdarzało i mojej mamie bardzo często, dlatego już tam nie chodzę. Nie mówię, ze obsługa nie jest miła, tylko, że lubi często oszukać z resztą. Miłe to są i to baardzo :P
W tym Zambrowku to nic nikomu sie nie podoba Siedza tacy nieszczesliwi i tylko narzekac i na forum obsmarowywac ! a zabrac sie do roboty zamiast głupoty wypisywac .!
Niezgodzę się z tą opinią,bo jestem stałą klijentką tego sklepu i nigdy się nie spodkałam z takim przypadkiem, żeby nie wydali mi reszty.Ekspedientki są bardzo miłe i utczciwe więc nie jest to nierealne żeby nie wydawały reszty.
No własnie, nie jest nierealne , bo jest bardzo realne :) to, że Ty się nie spotkałaś z czymś takim to nie znaczy, że problem nie występuje. Już wiele osób się na to skarżyło. A tak nawiasem.. ktoś bliski Twój tam pracuje, że ich tak bronisz ?:P
Bardzo się ubawiłem wypowiedziami co nie których Forumowiczów :-))) A najbardziej osoby, która napisała, że u Zachodniaka mięso i wędlinę czyszczą brudną ścierą. To było najlepsze! Szczyt głupoty albo jesteś pracownikiem tego sklepu i sama "musiałaś" to robić, bo nie wierzę, że robiono to na Twoich oczach. Wg mnie, jak mi gdzieś w sklepie nie pasują ceny, jest słaba obsługa, oszukują mnie przy wydawaniu reszty (no ale trzeba umieć liczyć), czy sprzedają mi nie świeże mięso, to po prostu ZMIENIAM sklep. Po co się tak denerwować i obrabiać d..pę innym? Świat nie jest idealny, ale istnieje wolny rynek i konkurencja i ona wszystko/kich "wyprostuje"!!! I to tyle co miałbym do powiedzenia. PS. Nie jestem właścicielem/kierownikiem/pracownikiem w/w ŻADNEGO sklepu.
Każdy przedstawił swój punkt widzenia. Mamy przecież wolny rynek i to właściciel sklepu, marketu itd. powinien zabiegać do klienta. Dbać o zgodność cen , świeżość towaru, estetykę sklepu i oczywiście miłą obsługę swoich klientów by ponownie powrócili. Przykład idzie z góry. To jak zarządza swoimi pracownikami ma przełożenie na całe funkcjonowanie sklepu. Bo przecież bez klienta sklep by nie istniał.
mildar,dla Twojej wiadomości ja też nie jestem pracownikiem danego sklepu.Ale niestety tak mi się zdażyło i nic na to nie poradzę,a to czy Ty mi wierzysz czy nie to mało mnie to obchodzi.Ja powiedziałam tylko swoje zdanie i tyle.Myślę,że nie tylko ja coś takiego zauważyłam.W dużo sklepach tak się robi,porozmawiaj z personelem,tylko najlepiej z tymi którzy już nie pracują,bo ci co pracują,to zależy im na pracy i nic w tym dziwnego.
niestety polo market:( pare razy niezdążyłam mięsa do domu dowieść a zrobiło się sine:( a najlepszy był tekst jak spytałam sie o żeberka czemu są zielone to Pani stwierdziła że się "przydusiły" hahah
Gregorek,Zachodniak Malinowska Pęski to już stare sklepy,ale Lidl a teraz Polo nowe,ładne posadzki,światła,nie dość że mają zabójcze ceny to jeszcze w zapakowanych wędlinach niedostępny nieładny zapach.Zobaczcie na ceny,na jakość--- ziemiaki jabłka,pomidory,poobijane banany,grzebią w tych towarach lumpy,chłopki z ,gnojem na rękawach,łaziki,alkocholicy,no nie,tam gdzie nie ma właściciela tam nie chodzę.Co do cen,to w wielu przypadkach się sprawdza,bo personel nie uaktualnia ich na bieżąco.Zapamiętaj sobie,że Prosiak nie każe kasjerkom oszukiwać,ale jak będzie oszustka to oszuka dziś klienta,jutro szefa.200 000 w dwa lata wyprowadziła księgowa w stacji paliw i co trzeba jednak brać paragon i spr.Do Lidla mam 50 m a chodzę do Lewiatana i Gregorka 500m,w Lewiatanie przed kasami często 50%taniej kupisz towary z krótkim terminem,widać że boją się kontroli,no i niektórych cen pilnuje pies.Warto do nich chodzić bo to prawdziwa konkurencja cenowa i jakościowa.Pawlaka i Kargula dzieli płot
czemu nie,wiem że jest lepiej jak było,ale ja nie znoszę grzebania w towarze,który mam kupić,jest okrojony mały wybór,zobacz u Gregorka albo w Lewiatanie na wędliny,zawsze kolejka,a gdzie kolejka tam starych nie maW Lewiatanie były przez dwa tygodnie udka po 2.89,te kobieciny nie nadążały nosić skrzyń,no i gdzie tam będą stały stare,pakowanych jest mało,ale luzem ful wybór,tylko dżiś mało wędlin ze staropolskiej receptury Sprzedawczyni zamawiała 70 skrzyń udek na dzień następny,przerażenie.Nieraz wpadam na szybkiego do biedronki po tanie piwo niemarkowe dla robotnika i po mleko,ale nie mogę zaakceptować na stałe duże zakupy.Zobaczymy co będzie w Tesko,jak w Polo to też nie jest rewelacja.Poczekam na galerię i market Polakowskiego,ale na dziś pasuje mi najlepiej na Podedwornego jak nie jeden to drugi,a konkurencja przez płot to dobra rzecz dla klienta----pozdrawiam
widzę że klient doskonale poinformowany gratuluję. powinniśmy wspierać rodzimych prywaciarzy a nie zachodni kapitał, który na chama wciska się w ........ i mąci nam w głowch. NAsze zambrowskie preywatne sklepiki są dużo dużo lepsze bo dadzą na krechę jak trzeba to wesprą lokalną kulturę lub potrzebujących a ci z lidla to co kasa kasa misiu kasa w piątek drogo w poniedziałek tanio i tak dzień po dniu. kupujmy u zambrowiaków to wszyscy na tym skorzystamy.
JA PO ZAKUPY DO KACZORA NA MAGAZYNOWĄ JEŻDŻĘ. NIE JEST TAM WCALE DROGO, WYBÓR JEST, A POZA TYM TO ZAWSZE SZEFOWA JEDNA CZY DRUGA JEST NA SKLEPIE I WIDAĆ , ŻE KTOŚ TAM PORZĄDKU PILNUJE. Z KOLEI W POLO MIĘSNE STOISKO OMIJAM Z DALEKA, A JUŻ NAJBARDZIEJ TO WKURZJĄ MNIE TE ICH WYMUSZONE UŚMIECHY I "MIŁEGO DNIA". JA ROZUMIEM ŻE TAK OD KASJEREK WYMAGAJĄ, ALE BEZ PRZESADY, NIC NA SIŁĘ.
Dobrze powiedziane, ale w Zambrowie nierealne. Tu większość patrzy w drugą stronę. Jechać po chleb do Łomży, ale nie dać swojemu. Wiocha i to się nie zmieni nigdy.
Sklep spożywczy "GREGOREK", stare, śmierdzące mięso , ceny podane na półce pod towarem nie zgadzają się z tymi przy kasie . Prosze o inne również ciekawe spostrzeżenia
Jak u Gregorka kupiłeś(aś) stare śmierdzące mięso, to znaczy, że jesteś nieszczęśliwym pechowcem. Nie jeździj w pojedynkę po paliwo na Orlen, bo Ci jeszcze woda z dystrybutora poleci
Spożywczy na ul Grunwaldzkiej 6 -eksedientki ok ale właściciel to łach i fraj*****
a ty koneser jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia na ten temat to proszę zachowaj swoje mało inteligentne wypowiedzi dla siebie
To jest przykład mało inteligentnej wypowiedzi i jego autora. Dupa nieporadna jesteś i tyle.
do konesera: przeczytaj temat ze zrozumieniem bo z twojej wypowiedzi nic nie wynika może to dla ciebie jest zbyt trudne ,jak tak to moge ci wytłumaczyć w inny sposób
"czytaj ze zrozumieniem" - ulubiony tekst forumowiczów...
Anubis - Swoją drogą, skoro jesteś taki chojrak, dlaczego nie wytłumaczyłeś "w inny sposób" w sklepie, tylko tu wylewasz żale. To, co tu robisz, nie ma nic wspólnego z krytyką, wyrażaniem opinii. Na Twoim miejscu szybciutko pisałbym do Admina, z prośbą o usunięcie tematu, bo w sądowi w "inny sposób" będzie ciężko wytłumaczyć.
Pozdrawiam
ludzie powinni wiedziec co gdzie i jakiej jakości sie sprzdaje a jezeli chodzi o sprawy karne to jestem swiadom swych wypowiedzi
Ja kupuję u Gregorka i nie miałam przygody ze starym smierdzącym mięsem czy wędliną, tam jest zawsze dużo ludzi i jest duża sprzedaż i nie leży mięso dniami i nocami, ceny rzeczywiście bywają inne na półce ale od tego jest czytnik i mozna sprawdzić to tylko dwa kroki, jak coś mi nie pasuje to nie biorę
Witam. W sumie nie trafiłem tam na zepsute mięso ale ceny mi się nie podobają. To jest oszustwo skoro cena na półce jest inna niż w rzeczywistości przy kasie. Skoro mam z każdym produktem "dymać" do czytnika to po co te ceny na półkach...? Takich sytuacji nie powinno być a wiem że to zdarza się bardzo często.
ZGADZAM SIE W 100% ;]
Według prawa jeżeli cena na półce bądź towarze jest inna niż ta która figuruje w kasie klient MA PEŁNE PRAWO do zapłacenia za towar zgodny z ceną ,,półkową,,. Tylko patrzeć jak panie kasjerki będą biegać pomiędzy półkami. Wstyd.
Macie rację, wynika to z przepisów o ofercie art. 66-70 kodeksu cywilnego.
Za produkt w kasie powinniśmy płacić taką cenę, jaka widnieje na półce - zgodnie z prawem.
U Gregorka przy drogich wędlinach ceny często nie uświadczysz i delikwent dopiero przy kasie albo w domu kapuje, że nieźle przepłacił. Albo i wcale nie wie dlaczego rachunek jest horrendalny, bo ilu z nas sprawdza dokładnie ceny i paragony.
w Anabelli panie ekspedientki oszukały kilka razy z resztą ;]
...u Malinowskich na alei jest prawie wszystko grubo przeterminowane, robiąc tam zakupy trzeba sprawdzać daty.
U Zachodniaka mięso lub wędlinę często się myje pod wodą brudną ścierą.Może kiedyś było lepiej ale teraz obok jest tyle sklepów mięsnych,że jest jak jest.NIESTETY.
W Anabelli to nie tylko oszustwo,ale smrud,brud i żenada...ohyda!!!
Popieram
o czym wy mówicie,obsługa jest bardzo miła ,zawsze doradzą i pomogą
No przecież nie kłamię :) mi się zdarzało i mojej mamie bardzo często, dlatego już tam nie chodzę. Nie mówię, ze obsługa nie jest miła, tylko, że lubi często oszukać z resztą. Miłe to są i to baardzo :P
W tym Zambrowku to nic nikomu sie nie podoba Siedza tacy nieszczesliwi i tylko narzekac i na forum obsmarowywac ! a zabrac sie do roboty zamiast głupoty wypisywac .!
Odbiło Ci???
Święta prawda!
Tam tak bylo i jest od lat... jaki wlasciciel taki sklep i obsługa
jak tak to co siedzi w ich fastfoodach .........
Sklep spożywczy przy Aleji Wojska Polskiego 11 ( ten obok banku PKO ) . "Normalnym" zjawiskiem w tym sklepie są produkty po terminie.
haha a wezmę ze sobą kodeksik cywilny i się zdziwią panie w gregorku ;)
Niezgodzę się z tą opinią,bo jestem stałą klijentką tego sklepu i nigdy się nie spodkałam z takim przypadkiem, żeby nie wydali mi reszty.Ekspedientki są bardzo miłe i utczciwe więc nie jest to nierealne żeby nie wydawały reszty.
No własnie, nie jest nierealne , bo jest bardzo realne :) to, że Ty się nie spotkałaś z czymś takim to nie znaczy, że problem nie występuje. Już wiele osób się na to skarżyło. A tak nawiasem.. ktoś bliski Twój tam pracuje, że ich tak bronisz ?:P
Bardzo się ubawiłem wypowiedziami co nie których Forumowiczów :-)))
A najbardziej osoby, która napisała, że u Zachodniaka mięso i wędlinę czyszczą brudną ścierą. To było najlepsze!
Szczyt głupoty albo jesteś pracownikiem tego sklepu i sama "musiałaś" to robić, bo nie wierzę, że robiono to na Twoich oczach.
Wg mnie, jak mi gdzieś w sklepie nie pasują ceny, jest słaba obsługa, oszukują mnie przy wydawaniu reszty (no ale trzeba umieć liczyć), czy sprzedają mi nie świeże mięso, to po prostu ZMIENIAM sklep.
Po co się tak denerwować i obrabiać d..pę innym? Świat nie jest idealny, ale istnieje wolny rynek i konkurencja i ona wszystko/kich "wyprostuje"!!!
I to tyle co miałbym do powiedzenia.
PS.
Nie jestem właścicielem/kierownikiem/pracownikiem w/w ŻADNEGO sklepu.
Każdy przedstawił swój punkt widzenia. Mamy przecież wolny rynek i to właściciel sklepu, marketu itd. powinien zabiegać do klienta. Dbać o zgodność cen , świeżość towaru, estetykę sklepu i oczywiście miłą obsługę swoich klientów by ponownie powrócili. Przykład idzie z góry. To jak zarządza swoimi pracownikami ma przełożenie na całe funkcjonowanie sklepu.
Bo przecież bez klienta sklep by nie istniał.
otóż to!:)
mildar,dla Twojej wiadomości ja też nie jestem pracownikiem danego sklepu.Ale niestety tak mi się zdażyło i nic na to nie poradzę,a to czy Ty mi wierzysz czy nie to mało mnie to obchodzi.Ja powiedziałam tylko swoje zdanie i tyle.Myślę,że nie tylko ja coś takiego zauważyłam.W dużo sklepach tak się robi,porozmawiaj z personelem,tylko najlepiej z tymi którzy już nie pracują,bo ci co pracują,to zależy im na pracy i nic w tym dziwnego.
najdrożej u zachodniaka
Heh w anabeli miłe ekspedientki,to chyba rzadkość tam ;P dlatego omijam ten sklep szerokim łukiem i ten ich pseudo fas-food!
w polo sprzedaja stara wedline a obsluga mila ze ho ho
niestety polo market:( pare razy niezdążyłam mięsa do domu dowieść a zrobiło się sine:( a najlepszy był tekst jak spytałam sie o żeberka czemu są zielone to Pani stwierdziła że się "przydusiły" hahah
nie dziwi że sopocka w promocji po dychu ha..ha...
Potwierdzam
Gregorek,Zachodniak Malinowska Pęski to już stare sklepy,ale Lidl a teraz Polo nowe,ładne posadzki,światła,nie dość że mają zabójcze ceny to jeszcze w zapakowanych wędlinach niedostępny nieładny zapach.Zobaczcie na ceny,na jakość--- ziemiaki jabłka,pomidory,poobijane banany,grzebią w tych towarach lumpy,chłopki z ,gnojem na rękawach,łaziki,alkocholicy,no nie,tam gdzie nie ma właściciela tam nie chodzę.Co do cen,to w wielu przypadkach się sprawdza,bo personel nie uaktualnia ich na bieżąco.Zapamiętaj sobie,że Prosiak nie każe kasjerkom oszukiwać,ale jak będzie oszustka to oszuka dziś klienta,jutro szefa.200 000 w dwa lata wyprowadziła księgowa w stacji paliw i co trzeba jednak brać paragon i spr.Do Lidla mam 50 m a chodzę do Lewiatana i Gregorka 500m,w Lewiatanie przed kasami często 50%taniej kupisz towary z krótkim terminem,widać że boją się kontroli,no i niektórych cen pilnuje pies.Warto do nich chodzić bo to prawdziwa konkurencja cenowa i jakościowa.Pawlaka i Kargula dzieli płot
Dziś kupiłem banany po 1.99 i ptasie mleczko Wedla termin styczeń 2011 za 7,77 w Lewiatanie-w Lidlu dużo drożej
a mnie pasi biedronka
czemu nie,wiem że jest lepiej jak było,ale ja nie znoszę grzebania w towarze,który mam kupić,jest okrojony mały wybór,zobacz u Gregorka albo w Lewiatanie na wędliny,zawsze kolejka,a gdzie kolejka tam starych nie maW Lewiatanie były przez dwa tygodnie udka po 2.89,te kobieciny nie nadążały nosić skrzyń,no i gdzie tam będą stały stare,pakowanych jest mało,ale luzem ful wybór,tylko dżiś mało wędlin ze staropolskiej receptury Sprzedawczyni zamawiała 70 skrzyń udek na dzień następny,przerażenie.Nieraz wpadam na szybkiego do biedronki po tanie piwo niemarkowe dla robotnika i po mleko,ale nie mogę zaakceptować na stałe duże zakupy.Zobaczymy co będzie w Tesko,jak w Polo to też nie jest rewelacja.Poczekam na galerię i market Polakowskiego,ale na dziś pasuje mi najlepiej na Podedwornego jak nie jeden to drugi,a konkurencja przez płot to dobra rzecz dla klienta----pozdrawiam
widzę że klient doskonale poinformowany gratuluję.
powinniśmy wspierać rodzimych prywaciarzy a nie zachodni kapitał, który na chama wciska się w ........ i mąci nam w głowch. NAsze zambrowskie preywatne sklepiki są dużo dużo lepsze bo dadzą na krechę jak trzeba to wesprą lokalną kulturę lub potrzebujących a ci z lidla to co kasa kasa misiu kasa w piątek drogo w poniedziałek tanio i tak dzień po dniu. kupujmy u zambrowiaków to wszyscy na tym skorzystamy.
JA PO ZAKUPY DO KACZORA NA MAGAZYNOWĄ JEŻDŻĘ. NIE JEST TAM WCALE DROGO, WYBÓR JEST, A POZA TYM TO ZAWSZE SZEFOWA JEDNA CZY DRUGA JEST NA SKLEPIE I WIDAĆ , ŻE KTOŚ TAM PORZĄDKU PILNUJE. Z KOLEI W POLO MIĘSNE STOISKO OMIJAM Z DALEKA, A JUŻ NAJBARDZIEJ TO WKURZJĄ MNIE TE ICH WYMUSZONE UŚMIECHY I "MIŁEGO DNIA". JA ROZUMIEM ŻE TAK OD KASJEREK WYMAGAJĄ, ALE BEZ PRZESADY, NIC NA SIŁĘ.
Dobrze powiedziane, ale w Zambrowie nierealne. Tu większość patrzy w drugą stronę. Jechać po chleb do Łomży, ale nie dać swojemu. Wiocha i to się nie zmieni nigdy.
mówiąc dać zarobic swojemu co kolega koneser miał na mysli ?
swojemu z zambrowa to logiczne
swój z zambrowa to mieszkaniec,urodzony (tzw rodowity zambrowiak ) czy mieszkający i urodzony w pobliskiej wsi? gratuluje swojaków