Ależ pomoogę, znam namiary na super psychologa, na pewno Ci pomoże :) I ja Cię nie wyzywam, żartować nie można .. od razu się oburzają .. no cóż.. Między wierszami czytać też nie umiem, a skoro jesteś taki chlor, czy tam byłeś to się nie dziwie, że piszesz co innego a masz na myśli co innego. Alkohol w kńcu wypala mózg ;] Chłopaka nie mam, a dupa to Ty jesteś za przeproszeniem. ( poczułam się wyzwana przez Ciebie, bo to określenie jest obraźliwe) Zlituję się nad Tobą. W Czerwonym Borze jest jakaś praca, jeśli ktoś lubi taką robotę, tak jak ja np. :) Tak w ogóle Ibracadabra to <peace> and Love, :D ha.Bo ja sie nie lubię kłócić ani w realu ani w sieci.Na soczek w takim razie się mozemy umówić ;]
nie wiem, jestes pewnie mlodsza ode mnie, mniej inteligentna i nie bardzo wyluzowana, chociaz kto wie. masz cos konkretnego na mysli? nie mozesz byc za ladna, bo ja nie lubie sie starac. zreszta wiesz ja jestem zepsuty, nie wierze w boga, trzymam z silami podziemia. to cie powinno odstraszyc. przemysl to jeszcze raz.
Nie znasz a oceniasz ? ojj nieładnie. No wiesz, ja nie wiem jaki Ty masz gust, dla jednego jestem ładna, dla drugiego nie;] Chcesz to moge mieć cos na myśli ;]
[:-)] z pewnością nie jesteś partnerem ani do gadki ani do wypitki. Pomysł na zycie miałem i mam. Od najmłodszych lat jestem z gitara i tak pozostanie do końca. Natomiast ty w młodych latach bawiłeś sie łopatką w piaskownicy lub stałes pod blokiem a teraz jesteś i będziesz z łopatą do końca życia [:-)]
andoskol, przynajmniej będę silniejszy, hehe;) słuchaj ty masz jakiś problem ze sobą. ja się nie boję tego, że jestem wieśniakiem bez szkoły. że urodziłem się na wsi. nie płaczę, że nie będę mroczkiem z m jak miłość, nie będę miał super fury, nie będę fajny. mam to gdzieś. jestem jak te zwierzęta z przed naszej ery. chcę mieć pełną lodówkę, piwko w lodówce. chcę sobie obejrzeć mecz. posłuchać normalnej muzyki. mieć trochę wolnego czasu. a ty dalej zmieniaj świat. tylko wpierw, popracuj nad sobą. bo skoro taki dzieciak jak ja widzi, że z tobą jest jakiś problem, to co dopiero ludzie z twojego otoczenia? zrozum, że ludzie są ciekawi niż ty chcesz. grasz na gitarze? rewelacja, nie graj mi tylko nigdy w życiu proszę. bo jak kiedyś z żoną wpadnę do ciebie, a ty zagrasz na gitarze, i razem będziecie śpiewać kolędy, to ja pojdę się powiesić. moim zdaniem, ludzie nie mogą do niektóych sytuacji dopuścić. to nie jest kwestia wyboru na chwilę, to całe procesy, które wpływają później na to, kto został adwokatem, a kto wzmacnia swoje ciało przy pomocy łopaty. ech... justa? daj na siebie jakieś namiary, trochę bym ci podokuczał skoro się nudzisz. hm
Jak zauważyłeś również nie jestem mroczkiem i jestem z tego powodu szczęśliwy. Nadal nie czaisz o co chodzi. Jako starszy od ciebie zauważam, że ludzie twojego pokroju źle kończą. Piszesz, że jest bieda, nie ma pracy. Mam konkretne pytanie do ciebie-co zrobiłeś w kierunku, aby mieć dobrą pracę? Wnioskuję, że jestes z tych, którzy generalnie do wszystkiego podchodzą-olewka. Życie tobie sie tym samym odpłaci-olewka. Rozumiem, ze gitara, czy muzyka gitarowa nie jest dla ciebie. Dla ciebie jest bit i ja to rozumiem. Natomiast ty nie możez zrozumieć tego, że dla mnie muzyką jest totalnie cos innego, coś bardziej wartościowego, wzniosłego. Tobie wystarczy prosty bit, stanie z kolesiami pod blokiem, lub łażenie po osiedlach. Sorry, ale dla mnie liczą się totalnie inne wartości.
Trochę masz racji, ale widzisz-to przede wszystkim mój problem a nie twój. To ja muszę mieć tego świadomość, nie żalę się, zatem ty też tak łatwo nie oceniaj. Nie lubisz ziomków z bloków, którzy na ustawce spotkają się na chwilę. Okey. Wielu ziomków myśli podobnie jak ty. O "bitach" też nie gadaj, bo już ci pisałem w specjalnie do przydzielonym temacie, że jedni przesłuchali kilkaset płyt, żyją tym od wielu lat, a ty nie znasz tego, nie chcesz wiedzieć, że w tym coś jest, że w tym są słowa, że w tym jest prawda... ty jesteś jakimś idealistą. Nie chcesz widzieć tego jak jest, lub jak może być. Trochę taki uparty jesteś. Nie lubisz, to zostaw to. Nie oceniaj. Bo to nie jest mądre. Każdy ma swoje życie i czy je wygra, czy je przegra, to sam będzie o tym wiedział najlepiej. Natomiast ty reprezentujesz takie stanowisko, żeby komuś coś zabrać. Nie mogę wypić sobie piwa w parku, bo ty zadzwonisz na policję. Jak będę chciał się spotkać z twoją córką to ty będziesz miał pretensje, że nie jestem taki jak ty. Nie wzbudzasz sympatii, jak zauważyłeś. Twoja sprawa.
Jak zauwazyłem, to sympatii ty nie wzbudzasz. Gdybym miał córke, nigdy w życiu bym jej nie oddał. To ty miałes do mnie zarzut, że dla relaksu lubię wypić piwko przy komputerze, to ty jsteś gotów zadzwonić na policje na mnie. Widzisz jaki jestes zakłamany, jak odwracasz sytuację. W twojej muzyce nie widzę prawdy, tylko zakłamanie. Tworzycie problemy na własne zyczenie. Dlaczego zamiast narzekać nie próbujesz zmieniać swiata na lepsze? Obserwuję z bliska hip-hopowca, któremu w życiu nigdy nic nie zabrakło. Tworzy sam problemy, których nie zna, które go nie dotknęły. Rozumiem ludzi skrzywdzonych przez los, którzy wyrażają się w tej muzyce. Generalnie hip-hopowcy nie czują bluesa i dlatego robią to co robią. Ludzie czujący bluesa graja fajną muzykę, są ciekawszymi ludźmi. Zaznaczam, że jest to wyłącznie mój punkt widzenia.
Oto znajdujemy sie w swiecie absurdu. Kraj, w ktorym co piaty mieszkaniec stracil zycie w czasie drugiej wojny swiatowej, ktorego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju, a w ktorym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, ktory odbudowal swoja stolice wg. obrazow Canaletta, a stare miasto odtworzyl jako nowe. Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz Francja, a inzynier zarabia tu mniej niz przecietny robotnik. Kraj, gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna pensja nie przekracza ceny dwoch par butow, gdzie jednoczesnie nie ma biedy. Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znalezc miejsce na parkingu. Kraj socjalistyczny, w ktorym swieta koscielne sa dniami wolnymi od pracy, gdzie otrzymanie paszportu stanowi problem, a mimo to 200 tys obywateli rocznie wyjezdza na wczasy za granice. Jedyny kraj bloku socjalistycznego, w ktorym obywatelowi wolno posiadac dolary, choc nie wolno mu ich kupic ani sprzedac. Cudzoziemiec musi zrezygnowac tu z jakiejkolwiek logiki, jesli nie chce stracic gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po angielsku, z kucharzem po francusku, a z ministrem tylko za posrednictwem tlumacza. Polacy ! Jak wy to robicie !
andsokol, bo życie nie jest takie jak wymyśli sobie pijany gitarzysta, ze zbuzowanym ego. krytykujesz ludzi, że są śmieciami, bo nie mają szkoły skończonej. nie rozumiesz, że aby skończyć szkołę, spełnionych musi być wiele warunków, które nie zawsze zależą od tej osoby. wcale nie jesteś lepszy od tych ludzi, pijąc sobie piwko przy komputerze. ja ci tego nie zabraniam, ale ty mi nie mów, że jestem śmieciem bo jem sobie kebab w parku popijając piwem, zamiast pucować się do twojej córki. nie oddałbyś jej? a kto by się ciebie pytał o zdanie? ojciec? czujesz bluesa? to urocze, ale dla mnie nieco zbyt przekrojowe. nikt nie zamierza ci tłumaczyć co jest wartościowe, a co nie. wszyscy to dobrze wiedzą.
Słuchaj, życie również nie jest takie, jak wymyśli sobie naćpany hip-hopowiec. To ty ubliżasz innym i sam nazywasz się śmieciem. Dyskusja z tobą nie ma sensu, gdyż twoje argumenty to ublizanie innym.
"Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość...."-andsokol Twoje słowa .. więc tak się zastanawiam .. Ty chyba nie pracujesz, bo co zajrzę na forum, to Twoje wypowiedzi są;] wnioskuję więc, że masz dużo czasu. Ach te forum .. jeden mądrzejszy od drugiego, a wszyscy przed kompem robią dokładnie to samo ! Jak ja to kocham :D
[:-)] Pracuję, mam dużo czasu, dużo pieniędzy i robie to, co kocham [:-)] Teraz stać mnie na to, aby siedzieć sobie przy komputerze. Przy komputerze nie siedzę bezczynnie, przeglądam strony, z których się uczę, gdzie jest ambitna muzyka a przy okazji spogladam na forum zambrowskie. Komputera używam równiez do mojej profesji, jest moim narzędziem pracy. Pozdrawiam
Edukacje w Zamie kończy się głównie max na ogólniaku, potem jak ktoś ma ambicje -> inne miasto,... a powrót... hmmm jak się ma rodzinny business czy już ustawioną fuchę to może i warto. Tylko po co ? Jaki żołnierz sam na własne życzenie lubi się degradować [bad]
andsokol, przyznaj się, że chciałbyś wyjść do chłopaków pod klatkę, i zapytać się ich co teraz kręci te dupy z kairu. ja ci odpowiem - ĆPANIE! musisz sobie przyćpać, gościu.
No cóż dawno mnie tu nie było - ja polece co niektórym mądralińskim artykuł z 5 października tego roku [http]biznes.onet.pl/my-ofiary-uniwersytetow,18563,3040739,1,news-detal[/http] Fragment:
[i]Michał ma dyplom z resocjalizacji i kręci placki na pizzę. Kasia uczyła się prawa, żeby podlewać kwiatki w firmie ojca. - Studia są niebezpieczne - mówią absolwenci wyższych uczelni. - Pozwalają nam się łudzić, że będziemy pożądani na rynku pracy.
Michał M. ma 27 lat i wyższe wykształcenie resocjalizacyjne zdobyte na Uniwersytecie Warszawskim. Nie szuka jednak pracy w zawodzie, zraził się podczas stażu w podwarszawskim ośrodku dla trudnej młodzieży. Dzieciaki pluły mu w sweter, wyzywały od najgorszych. - Podchodzę do takiego 13-letniego Krzysia i pytam: jak się masz? A on na to: "Sp…aj, bo albo ja albo mój starszy brat tak ci naj…my, że nie wstaniesz" - opowiada Michał. - Któregoś dnia patrzę na ścianę, a na niej napis markerem pociągnięty: "Pan Michał to pedał". Wtedy postanowiłem odejść.
I odszedł. Do sieciowej pizzerii, gdzie od dwóch lat kręci placki i zalewa je pomidorowym sosem za 1,7 tys. zł miesięcznie. Kiedy spytasz go o zawodowe ambicje, to odpowie, że się ich wyzbył, że wprawdzie myśli o przyszłości, ale nie ma jeszcze nowego planu na życie. O studiach mówi, że nie przygotowały go do zawodowego życia, że zamiast tego karmiły go etosem inteligenta-społecznika. - Zwyczajna farsa. Wybierając te studia, postawiłem na złe konie - wyznaje.
Ewelina R. w czerwcu ukończyła 28 lat i studia marketingowe w jednej z tych prywatnych szkół w Poznaniu, gdzie jedynym warunkiem zaliczenia semestru jest wpłata czesnego. Podczas studiów nie szukała praktyk, nie nadbierała zawodowego doświadczenia. Dlatego kiedy po trzech miesiącach intensywnych starań o pracę dostała angaż w salonie operatora telefonii komórkowej, ucieszyła się szczerze i pomyślała: "Dobre zajęcie na przeczekanie. Chwilę tu popracuję, a w międzyczasie rozejrzę się za czymś lepszym". - Wiele moich koleżanek zarabia pieniądze w podobny sposób albo pracują u swoich ojców - zauważa Ewelina i dodaje: - Studentki to są gotowe nawet sprzedawać zapiekanki w podziemiach przy Metrze Centrum. Czy wiesz jak tam śmierdzi? [/i]
Justaa nie chodzi o to że ja tylko narzekam, widzisz to co chcesz zobaczyć - Ja tylko mówię jakie są dzisiejsze realia jeżeli się nie ma wpływowych rodziców albo etatu na kiwnięcie palcem ze znanego nazwiska, bo każdy by tak chciał ale znikoma ilośc ma takie przywileje. A kłócic też się nie lubie, bo to bez sensu - no chyba że czubić z płcią piękną [:-)] PS: Nie sądziłem, że jesteś taka "szybka" żeby podać Ibracadabrze swój nr gg, po tym co wyrabia na tym forum, na Twoim miejscu byłbym ostrożny - może być nie obliczalny [:-P] [:-D] teraz siedzi i próbuje pisać do tych 10ciu numerów we wszystkich kombinacjach napalony jak szczerbaty na suchary [:-D] A tak apropo jestem zainteresowany kawunią w celach jedynie służbowych [|-)] - moje gg znajdziesz na forum jeśli jesteś uważna [ok] pozdrawiam C ię / [i]peace&love [/i]/
hahaha. Ojejku ależ Ty jesteś cudowny, błyskotliwy i w ogóle oh ah eh. PS:Jeśli esteś uważny to zauważysz, że nie mam zamiaru podawać Ci nr, ani tym bardziej się odzywać. I juś Ty się o mnie nie bój, jeśli ktoś tu jest nieobliczalny to ja :)
Ależ pomoogę, znam namiary na super psychologa, na pewno Ci pomoże :)
I ja Cię nie wyzywam, żartować nie można .. od razu się oburzają .. no cóż..
Między wierszami czytać też nie umiem, a skoro jesteś taki chlor, czy tam byłeś to się nie dziwie, że piszesz co innego a masz na myśli co innego. Alkohol w kńcu wypala mózg ;]
Chłopaka nie mam, a dupa to Ty jesteś za przeproszeniem. ( poczułam się wyzwana przez Ciebie, bo to określenie jest obraźliwe)
Zlituję się nad Tobą. W Czerwonym Borze jest jakaś praca, jeśli ktoś lubi taką robotę, tak jak ja np. :)
Tak w ogóle Ibracadabra to <peace> and Love, :D ha.Bo ja sie nie lubię kłócić ani w realu ani w sieci.Na soczek w takim razie się mozemy umówić ;]
nie wiem, jestes pewnie mlodsza ode mnie, mniej inteligentna i nie bardzo wyluzowana, chociaz kto wie. masz cos konkretnego na mysli? nie mozesz byc za ladna, bo ja nie lubie sie starac. zreszta wiesz ja jestem zepsuty, nie wierze w boga, trzymam z silami podziemia. to cie powinno odstraszyc. przemysl to jeszcze raz.
Nie znasz a oceniasz ? ojj nieładnie.
No wiesz, ja nie wiem jaki Ty masz gust, dla jednego jestem ładna, dla drugiego nie;] Chcesz to moge mieć cos na myśli ;]
[:-)] z pewnością nie jesteś partnerem ani do gadki ani do wypitki. Pomysł na zycie miałem i mam. Od najmłodszych lat jestem z gitara i tak pozostanie do końca. Natomiast ty w młodych latach bawiłeś sie łopatką w piaskownicy lub stałes pod blokiem a teraz jesteś i będziesz z łopatą do końca życia [:-)]
andoskol, przynajmniej będę silniejszy, hehe;) słuchaj ty masz jakiś problem ze sobą. ja się nie boję tego, że jestem wieśniakiem bez szkoły. że urodziłem się na wsi. nie płaczę, że nie będę mroczkiem z m jak miłość, nie będę miał super fury, nie będę fajny. mam to gdzieś. jestem jak te zwierzęta z przed naszej ery. chcę mieć pełną lodówkę, piwko w lodówce. chcę sobie obejrzeć mecz. posłuchać normalnej muzyki. mieć trochę wolnego czasu. a ty dalej zmieniaj świat. tylko wpierw, popracuj nad sobą. bo skoro taki dzieciak jak ja widzi, że z tobą jest jakiś problem, to co dopiero ludzie z twojego otoczenia? zrozum, że ludzie są ciekawi niż ty chcesz. grasz na gitarze? rewelacja, nie graj mi tylko nigdy w życiu proszę. bo jak kiedyś z żoną wpadnę do ciebie, a ty zagrasz na gitarze, i razem będziecie śpiewać kolędy, to ja pojdę się powiesić. moim zdaniem, ludzie nie mogą do niektóych sytuacji dopuścić. to nie jest kwestia wyboru na chwilę, to całe procesy, które wpływają później na to, kto został adwokatem, a kto wzmacnia swoje ciało przy pomocy łopaty. ech... justa? daj na siebie jakieś namiary, trochę bym ci podokuczał skoro się nudzisz. hm
hehe zgaduj 1067764* :P
Jak zauważyłeś również nie jestem mroczkiem i jestem z tego powodu szczęśliwy. Nadal nie czaisz o co chodzi. Jako starszy od ciebie zauważam, że ludzie twojego pokroju źle kończą. Piszesz, że jest bieda, nie ma pracy. Mam konkretne pytanie do ciebie-co zrobiłeś w kierunku, aby mieć dobrą pracę? Wnioskuję, że jestes z tych, którzy generalnie do wszystkiego podchodzą-olewka. Życie tobie sie tym samym odpłaci-olewka. Rozumiem, ze gitara, czy muzyka gitarowa nie jest dla ciebie. Dla ciebie jest bit i ja to rozumiem. Natomiast ty nie możez zrozumieć tego, że dla mnie muzyką jest totalnie cos innego, coś bardziej wartościowego, wzniosłego. Tobie wystarczy prosty bit, stanie z kolesiami pod blokiem, lub łażenie po osiedlach. Sorry, ale dla mnie liczą się totalnie inne wartości.
Trochę masz racji, ale widzisz-to przede wszystkim mój problem a nie twój. To ja muszę mieć tego świadomość, nie żalę się, zatem ty też tak łatwo nie oceniaj. Nie lubisz ziomków z bloków, którzy na ustawce spotkają się na chwilę. Okey. Wielu ziomków myśli podobnie jak ty. O "bitach" też nie gadaj, bo już ci pisałem w specjalnie do przydzielonym temacie, że jedni przesłuchali kilkaset płyt, żyją tym od wielu lat, a ty nie znasz tego, nie chcesz wiedzieć, że w tym coś jest, że w tym są słowa, że w tym jest prawda... ty jesteś jakimś idealistą. Nie chcesz widzieć tego jak jest, lub jak może być. Trochę taki uparty jesteś. Nie lubisz, to zostaw to. Nie oceniaj. Bo to nie jest mądre. Każdy ma swoje życie i czy je wygra, czy je przegra, to sam będzie o tym wiedział najlepiej. Natomiast ty reprezentujesz takie stanowisko, żeby komuś coś zabrać. Nie mogę wypić sobie piwa w parku, bo ty zadzwonisz na policję. Jak będę chciał się spotkać z twoją córką to ty będziesz miał pretensje, że nie jestem taki jak ty. Nie wzbudzasz sympatii, jak zauważyłeś. Twoja sprawa.
Ibracadabra masz już dziewczynę ?
:D
pod blokiem jej nie znajdziesz
;]
ale jesteś zabawny. ciekawe czy dalej byś się śmiał, jakbyś wiedział, gdzie teraz jest twoja dziewczyna (?)
Jak zauwazyłem, to sympatii ty nie wzbudzasz. Gdybym miał córke, nigdy w życiu bym jej nie oddał. To ty miałes do mnie zarzut, że dla relaksu lubię wypić piwko przy komputerze, to ty jsteś gotów zadzwonić na policje na mnie. Widzisz jaki jestes zakłamany, jak odwracasz sytuację. W twojej muzyce nie widzę prawdy, tylko zakłamanie. Tworzycie problemy na własne zyczenie. Dlaczego zamiast narzekać nie próbujesz zmieniać swiata na lepsze? Obserwuję z bliska hip-hopowca, któremu w życiu nigdy nic nie zabrakło. Tworzy sam problemy, których nie zna, które go nie dotknęły. Rozumiem ludzi skrzywdzonych przez los, którzy wyrażają się w tej muzyce. Generalnie hip-hopowcy nie czują bluesa i dlatego robią to co robią. Ludzie czujący bluesa graja fajną muzykę, są ciekawszymi ludźmi. Zaznaczam, że jest to wyłącznie mój punkt widzenia.
Tlumaczenie francuskiego pisma "Rohtas".
Oto znajdujemy sie w swiecie absurdu. Kraj, w ktorym co piaty mieszkaniec stracil zycie w czasie drugiej wojny swiatowej, ktorego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju, a w ktorym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, ktory odbudowal swoja stolice wg. obrazow Canaletta, a stare miasto odtworzyl jako nowe. Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz Francja, a inzynier zarabia tu mniej niz przecietny robotnik. Kraj, gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna pensja nie przekracza ceny dwoch par butow, gdzie jednoczesnie nie ma biedy. Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znalezc miejsce na parkingu.
Kraj socjalistyczny, w ktorym swieta koscielne sa dniami wolnymi od pracy, gdzie otrzymanie paszportu stanowi problem, a mimo to 200 tys obywateli rocznie wyjezdza na wczasy za granice. Jedyny kraj bloku socjalistycznego, w ktorym obywatelowi wolno posiadac dolary, choc nie wolno mu ich kupic ani sprzedac. Cudzoziemiec musi zrezygnowac tu z jakiejkolwiek logiki, jesli nie chce stracic gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po angielsku, z kucharzem po francusku, a z ministrem tylko za posrednictwem tlumacza.
Polacy ! Jak wy to robicie !
andsokol, bo życie nie jest takie jak wymyśli sobie pijany gitarzysta, ze zbuzowanym ego. krytykujesz ludzi, że są śmieciami, bo nie mają szkoły skończonej. nie rozumiesz, że aby skończyć szkołę, spełnionych musi być wiele warunków, które nie zawsze zależą od tej osoby. wcale nie jesteś lepszy od tych ludzi, pijąc sobie piwko przy komputerze. ja ci tego nie zabraniam, ale ty mi nie mów, że jestem śmieciem bo jem sobie kebab w parku popijając piwem, zamiast pucować się do twojej córki. nie oddałbyś jej? a kto by się ciebie pytał o zdanie? ojciec? czujesz bluesa? to urocze, ale dla mnie nieco zbyt przekrojowe. nikt nie zamierza ci tłumaczyć co jest wartościowe, a co nie. wszyscy to dobrze wiedzą.
Słuchaj, życie również nie jest takie, jak wymyśli sobie naćpany hip-hopowiec. To ty ubliżasz innym i sam nazywasz się śmieciem. Dyskusja z tobą nie ma sensu, gdyż twoje argumenty to ublizanie innym.
Żadnych perspektyw nie mają. No chyba, że mozolny kredyt z urzędu pracy na rozpoczęcie własnej firemki... Śmiechu warte to całe sranie...
"Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość...."-andsokol Twoje słowa .. więc tak się zastanawiam .. Ty chyba nie pracujesz, bo co zajrzę na forum, to Twoje wypowiedzi są;] wnioskuję więc, że masz dużo czasu. Ach te forum .. jeden mądrzejszy od drugiego, a wszyscy przed kompem robią dokładnie to samo ! Jak ja to kocham :D
[:-)] Pracuję, mam dużo czasu, dużo pieniędzy i robie to, co kocham [:-)] Teraz stać mnie na to, aby siedzieć sobie przy komputerze. Przy komputerze nie siedzę bezczynnie, przeglądam strony, z których się uczę, gdzie jest ambitna muzyka a przy okazji spogladam na forum zambrowskie. Komputera używam równiez do mojej profesji, jest moim narzędziem pracy. Pozdrawiam
Edukacje w Zamie kończy się głównie max na ogólniaku, potem jak ktoś ma ambicje -> inne miasto,... a powrót... hmmm jak się ma rodzinny business czy już ustawioną fuchę to może i warto. Tylko po co ? Jaki żołnierz sam na własne życzenie lubi się degradować [bad]
Panie Andrzeju ja to uważam, że chyba kogoś dopadł kryzys wieku i próbuje być mądrzejszy od "gówniarzy" - przynajmniej na forum zambrowskim...
andsokol, przyznaj się, że chciałbyś wyjść do chłopaków pod klatkę, i zapytać się ich co teraz kręci te dupy z kairu. ja ci odpowiem - ĆPANIE! musisz sobie przyćpać, gościu.
aha i jeszcze jedno, jola? a ty co? skąd nadajesz? Z BIAŁEGOSTOKU?
A jacy mają np. 40-50 latkowie :-)? Młodzi to zawsze sobie jakoś poradzą. Choć ze względu na zdrowie i siłę
najlepiej wygląda perspektywa wyjazdu, jak nie masz znajomości to dobrą pracę ciężko dostać - życie.
No cóż dawno mnie tu nie było - ja polece co niektórym mądralińskim artykuł z 5 października tego roku [http]biznes.onet.pl/my-ofiary-uniwersytetow,18563,3040739,1,news-detal[/http]
Fragment:
[i]Michał ma dyplom z resocjalizacji i kręci placki na pizzę. Kasia uczyła się prawa, żeby podlewać kwiatki w firmie ojca. - Studia są niebezpieczne - mówią absolwenci wyższych uczelni. - Pozwalają nam się łudzić, że będziemy pożądani na rynku pracy.
Michał M. ma 27 lat i wyższe wykształcenie resocjalizacyjne zdobyte na Uniwersytecie Warszawskim. Nie szuka jednak pracy w zawodzie, zraził się podczas stażu w podwarszawskim ośrodku dla trudnej młodzieży. Dzieciaki pluły mu w sweter, wyzywały od najgorszych. - Podchodzę do takiego 13-letniego Krzysia i pytam: jak się masz? A on na to: "Sp…aj, bo albo ja albo mój starszy brat tak ci naj…my, że nie wstaniesz" - opowiada Michał. - Któregoś dnia patrzę na ścianę, a na niej napis markerem pociągnięty: "Pan Michał to pedał". Wtedy postanowiłem odejść.
I odszedł. Do sieciowej pizzerii, gdzie od dwóch lat kręci placki i zalewa je pomidorowym sosem za 1,7 tys. zł miesięcznie. Kiedy spytasz go o zawodowe ambicje, to odpowie, że się ich wyzbył, że wprawdzie myśli o przyszłości, ale nie ma jeszcze nowego planu na życie. O studiach mówi, że nie przygotowały go do zawodowego życia, że zamiast tego karmiły go etosem inteligenta-społecznika. - Zwyczajna farsa. Wybierając te studia, postawiłem na złe konie - wyznaje.
Ewelina R. w czerwcu ukończyła 28 lat i studia marketingowe w jednej z tych prywatnych szkół w Poznaniu, gdzie jedynym warunkiem zaliczenia semestru jest wpłata czesnego. Podczas studiów nie szukała praktyk, nie nadbierała zawodowego doświadczenia. Dlatego kiedy po trzech miesiącach intensywnych starań o pracę dostała angaż w salonie operatora telefonii komórkowej, ucieszyła się szczerze i pomyślała: "Dobre zajęcie na przeczekanie. Chwilę tu popracuję, a w międzyczasie rozejrzę się za czymś lepszym". - Wiele moich koleżanek zarabia pieniądze w podobny sposób albo pracują u swoich ojców - zauważa Ewelina i dodaje: - Studentki to są gotowe nawet sprzedawać zapiekanki w podziemiach przy Metrze Centrum. Czy wiesz jak tam śmierdzi?
[/i]
Justaa nie chodzi o to że ja tylko narzekam, widzisz to co chcesz zobaczyć - Ja tylko mówię jakie są dzisiejsze realia jeżeli się nie ma wpływowych rodziców albo etatu na kiwnięcie palcem ze znanego nazwiska, bo każdy by tak chciał ale znikoma ilośc ma takie przywileje. A kłócic też się nie lubie, bo to bez sensu - no chyba że czubić z płcią piękną [:-)]
PS: Nie sądziłem, że jesteś taka "szybka" żeby podać Ibracadabrze swój nr gg, po tym co wyrabia na tym forum, na Twoim miejscu byłbym ostrożny - może być nie obliczalny [:-P] [:-D] teraz siedzi i próbuje pisać do tych 10ciu numerów we wszystkich kombinacjach napalony jak szczerbaty na suchary [:-D]
A tak apropo jestem zainteresowany kawunią w celach jedynie służbowych [|-)] - moje gg znajdziesz na forum jeśli jesteś uważna [ok] pozdrawiam C ię / [i]peace&love [/i]/
hahaha. Ojejku ależ Ty jesteś cudowny, błyskotliwy i w ogóle oh ah eh.
PS:Jeśli esteś uważny to zauważysz, że nie mam zamiaru podawać Ci nr, ani tym bardziej się odzywać. I juś Ty się o mnie nie bój, jeśli ktoś tu jest nieobliczalny to ja :)