Chciałabym wiedziec co robią młodzi po skończeniu szkoły sredniej,zawodowej? ile os kontynuuje nauke i gdzie, czy wyjezdzaja do innych miast a moze wola isc do pracy? czy w ogole jest cos w zambrowie?
Młodzi po ukończeni średniej w Zambrowie: a) idą do roboty w Laskowcu następnie kupują Golfa od Niemca i całą zarobioną kasę wydają na jego tjuning b) ci spokojniejsi i posiadający mniej ambicji idą na "pedagogikę" w Białym; żyją w nadziei, że da im to w życiu wieeelkie pieniądze c) młodzi-gniewni idą studiować do W-wy gdzie podejmują ambitne zajęcie telemarketera lub handlowca i też mają wiele nadziei...na bogactwo - jak nie finansowe, to przynajmniej duchowe po studiach d) reszta do perfekcji opanowała odgrywanie nieporadności życiowej; ten typ chodzi tylko raz na miesiąc podpisać listę w PUP, a na co dzień powierza swój los rodzicom - przecież to rodzice mają obowiązek ich dochowywania
d) reszta do perfekcji opanowała odgrywanie nieporadności życiowej; ten typ chodzi tylko raz na miesiąc podpisać listę w PUP, a na co dzień powierza swój los rodzicom - przecież to rodzice mają obowiązek ich dochowywania Dokładnie znam pare gości z tego punktu d)
...a ja na przykład mam znajomych którzy nawet w Zambrowie zrobili karierę! Jedno pracuje w Lidlu na kasie, a drugie myje ciężarówki w Laskowcu ha! Zatkało Was co?! :) Robi ktoś z Was coś ambitniejszego po studiach? Chwalić się!
Hehe, ostatnio czytałem taki fajny artykuł, gdzie absolwenci studiów wyższych żalili się, że 5 lat studiów, tytuł magistra, a pracy nie mogą znaleźć. Co ciekawsze, wszyscy byli absolwentami uczelni humanistycznych - jakaś socjologia, filozofia, itp. Biedaki, nie pomyśleli, że krzywdzą samych siebie :p
...,bo nikt ich przed rozpoczęciem tych humanistycznych studiów nie poinformował, że w Polsce nie potrzeba ww. kierunków i dane specjalizacje robią tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji i samorozwoju intelektualnego. Wielu jest teraz bezrobotnych humanistów, którzy z kacem moralnym chodzą do pracy w sklepie czy fabryce. Szkoda mi ich, ale takie czasy. Młodzi łudzą się, że przynajmniej te studia pozwolą im zaistnieć na rynku pracy, życie jednak pokazuje jaka jest rzeczywistość. W Polsce nie trzeba więcej humanistów!
Myślę, że jednak kilku się przyda, np. prawników, psychologów, etc.
Miałem i mam przyjemność wynajmować mieszkanie ze studentami UW. np w tamtym roku mieszkałem ze studentem 5. roku stosunków międzynarodowych. Student bardzo dobry, stypendium miał, obronił pracę magisterską na 5. A teraz szuka pracy i nie może znaleźć. A w pierwszym semestrze tego piątego roku miał zajęcia w poniedziałki i wtorki, a w drugim - tylko w poniedziałki. I zadawałem sobie pytanie: dlaczego nigdzie nie pracuje, a imprezuje, jeździ po kolegach, koleżankach? Teraz już wiem dlaczego. Dla mnie taka sytuacja byłaby rajem, bo zajęcia miałbym tylko góra 2 dni w tygodniu, a 3-4 dni mógłbym poświęcać na pracę. Mieszkałem jeszcze ze studentem 4. roku politologii. On dla odróżnienia zaczepił się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i to się akurat chwali, a chodził tam w wolnym czasie i coś tam sobie zarabiał.
To może jeszcze im z góry nakaz dawać na co mają iść? No bez przesady jak ktoś ma trochę oleju w głowie to się rozejrzy na co mniej więcej jest zapotrzebowanie i to wybierze. Chyba, że się idzie na łatwiznę...
jak jest? wpadnij to zobaczysz. będziesz miała własne zdanie. nie lubię takich rozmów jak wy prowadzicie. "jest tak i tak". koszarek? ale jesteś cwany. ktoś całą wypłatę na tuning golfa wyda! wow. ale jesteś zajebisty. to się teraz popisałeś. albo śmiej się z tych, którzy do urzędu chodzą raz na miesiąc, bo wiesz, tam trzeba podpisać, bo inaczej cię usuwają. zresztą, co oni tam mają wybrać? sam sobie pracuj za 700zł w jakimś sklepie. to wszystko nie jest takie proste jak wy tu opisujecie. albo rozwój to dla niektórych chyba tylko tytuł naukowy. takie są właśnie też te szkoły, nastawione generalnie nie na to, aby czegoś nauczyć, lecz aby tylko wydoić biedne sieroty. nie ma sensu się wczuwać. wy to byście chcieli chlać dzień w dzień, skończyć szkołę, zarabiać. wszystko byście chcieli. a to trzeba wybrać sobie. co to za słowa? PERSPEKTYWY AMBICJE KARIERA. co to jakis obowiazek? co ja musze znac jezyki, chodzic w plaszczu i co jeszcze. ja zyjac w zambrowie na nic nie narzekam. na nic. zyje jak w raju. wiec wiesz carolajn, zambrów wita heh.
...a teraz na spokojnie przeczytaj jeszcze raz to, co napisałeś i...napisz to ponownie z sensem. Tobie studia humanistyczne by się jednak przydały! :) Pozdrawiam
Po części koszarek masz rację ale nie zawsze ułoży się w życiu tak jakby się chciało. Laskowiec traktujemy z przymrużeniem oka ale mówiąc szczerze, żeby nie ta firma to baaardzo dużo ludzi nie miałoby pracy. Kiedyś było inaczej. Ja skończyłem technikum i zdałem maturę to byłem KIMŚ a teraz.. Teraz jest "moda" na studia. Byle jakie oby tylko iść, nie ważne czy znajdziesz po nich pracę czy nie. Ważne jest to, że jak znajomi rodziców zapytają się co ich syn/córka robi po szkole średniej to powiedzą dumnie: STUDIUJE. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach nie potrzeba mieć dobrej szkoły wystarczy dobry pomysł na biznes mniejszy lub większy lub być "kręconym" i można mieć całkiem niezłą posadkę w firmie. Są też szkoły, w których można nauczyć się jakiegoś zawodu, świadczyć usługi i robić na tym kasę.
Ale się naśmiać mozna z niektórych wywodów! Po pierwsze to jak ktos ma trochę oleju w głowie, jakąś wiedzę teoretyczną i pomysł na zycie to nawet w Zambrowie sobie poradzi i to całkiem nieźle. A jeśli chodzi o studiowanie w innym mieście, to np. w Warszawie mając skończone studia np. techniczne z praca nie powinno być większych problemów. Ale jak się kończy szkoły mało konkretne tylko oby skończyc, to później trwoga do Boga i lament jaki to kryzys i nie ma pracy.. ohhh.. no naprawdę jakie my ciężkie czasy mamy:)
Pokaż mi w Zambrowie tych, co mają olej w głowie! Osobiście policzę Ci ich na palcach jednej ręki. Oczywiście nie bierzemy pod uwagę dzieci sławnych rodziców. :)
Nie mierz wszystkich swoja miarą! Tylko wsród swoich znajomych zliczyłabym parę osób z pomysłami na przyszłość, więc nie mów, że same tępaki albo dzieci rodziców z biznesami mieszkają w Zambrowie. Są też i tacy, którzy sami musieli zapracować na to co mają lub też chcą mieć.
Perspektywy w Zambrowie ? jako takich brak, ale jakby się ktoś uparł .. bo chęci są najważniejsze. Ja np wybieram się na pedagogię wcześniej wyśmianją tyle, że z resocjalizacją ;] prace mam zapewnioną, może nie duże kokosy, ale bede robić to co lubię. Myślicie, że trzeba sie kierować tylko zapotrzebowaniami na rynku ? chyba najpierw trzeba brać pod uwagę swoje możliwości i zdolności, bo jak ja jestem humanistką to ekonomii nie pojdę studiować. Prawda jest taka, że jak ktoś chce to i bez matury może mieć kase, trzeba chcieć- to jest najważniejsze. Mi jak sie znudzi praca - bardzo chce pracować z wieźniami i wiem, ze będę, to zawsze moge wyjechać za granicę i po pedagogice tam znaleźć pracę. Najważniejsze jest, to, ze się chce pracować. Ale tu pewnie zaraz ktoś napisze, że patriotką nie jestem. nie jestem to fakt i nie wstydzę się tego ;] Zawsze na stare lata mogę wrócić do Zambrowa ha.
Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość. Większość młodzieży wybrało komputer (siedzenie przy komputerze i pieprzenie głupot na czacie lub gadu- gadu, gierki, bity itp), rozrywki, bumelka itp. Następnie bez dobrej szkoły nie ma perspektywy na dobrą pracę. Koleś siedzi w domu na utrzymaniu rodziców i główkuje co z sobą zrobić. Generalnie do pracy mu się nie śpieszy (gdyż czeka go zapierdziel w Laskowcu lub na budowie) starzy dobrze usytuowani finansowo więc koleś ściemnia, że szuka pracy ale sorry, nie może znaleźć. Kochana mamusia oczywiście łyka kit synka i bierze go pod swój ochronny parasol. tatuś oczywiście się wkurza, bo zna dobrze swojego synka i wie, że synek przebumelował lata, gdzie trzeba było się uczyć. Oczywiście tatuś jest beeee. a mamusia cacy. Bardzo dobrze znam taki przypadek. Znam również mlodych ludzi, którzy swietnie sobie radzą, ale nigdy ich nie widziałem na ławeczce pod blokiem, czy stojących z winkiem pod klatką.
Wiesz Justaa to tak każdy mówi przed studiami jak Ty, że prace na spoko ma zapewnioną w sowim kierunku, że wystarczą chęci - raczej bym powiedział że to są MARZENIA jak na razie, bo na pewno większość tak samo myślała jak Ty ..po częsci podkuszona świetlnaymi prerspektywami pijaru danych studiów itp itd Tylko że jak się już skończy te studia to postrzeganie się gwałtownie zmienia, gdy człowiek zostaje postawiony przed realną brutalną rzeczywistością i tzreba się samemu rozpychać i gryżć właśne podania, cefałki i z tych wielkich marzeń zostaje raczej niechęć, jak człowieka szlag trafia i kończą sie pokłady cierpliwości.. a z jakiego powodu zapytasz? dowiesz się sama jak skończysz studia (no chyba że na prawde masz już zapewnioną ciepłą posadkę poprzez układy, układziki - to nie mamy wtedy o czym mówić, ale większośc takiego konfortu nie ma) Po studiach przekonasz się dopiero co jest co i jakie jest życie kochana [:-(]
Hehe chyba się nie zrozumieliśmy, mam pracę zapewnioną, bo cała rodzina w tym siedzi ;] Ale zgadzam się z Tobą. W większości to tylko marzenia .. ale wiesz, z tymi chęciami to też prawda, bo jak nie w zawodzie to można gdzie indziej pracować, albo tak jak napisałam wyjechać za granicę.
.. taa kolejna curunia kochanych rodziców :-/ no to teraz już wiemy skąd masz te 248 wypowiedzi na luzaku .. ciekawe co jeszcze prze-kochani podadzą na tacy swojej małej córeczce = nie popieram takiego czegoś [bad] .. takie spijanie śmietanki to Cię życia nie nauczy, więc to [i]proste[/i], że mnie nie zrozumiałaś. Chyba pojęłaś już że ten temat nie jest dla Ciebie Justaa
no tak, andsokol wie najlepiej. teraz zwala winę na komputer heheh;) mlodziezy glupoty na gg pisze, mlodziezy glupiej muzyki slucha, mlodziezy pic piwa nie mozna i moze jeszcze mlodziezy calowac sie nie mozna. mlodziezy powinna w ksiazkach przesiedziec i zgarniac profity z racji zdobytego wykształcenia, co za tym idzie-cieplej posadki. o jeju. jakie to nudne. czy tylko ja mam wrazenie, ze andsokol to tępak?
Hehe ściemniałam z tą rodzina haha;p i tak wyjade za granicę, a studia takie bo to kocham ;] a i przekaż znajomym że w Czerwonym Borze są wolne etaty jakby ktoś chciał :P serio :P
Taaak nie dla mnie ;] a pieniądze na studia też nikt mi nie daje, z rodzicami nie mieszkam i nie jestem ich córeczką, a na forum jestem od kilku lat to wypowiedzi sie nazbierało, ale wiesz co ? i tak mi sie układy nie przdadzą, bo znając życie i siebie wyjadę za granicę i tam dam sobie radę. Widzisz niektórzy mają w życiu szczęście, a Ty siedź i się użalaj zamiast się zająć czymś konkretnym. Nie mowie, ze zycie jest dla mnie taakie proste, bo w wieku 13 lat musiałam już dorosnąć, więc proszę Cię nie ucz mnie życia Ty, pozwól że ja sama się go naucze. Pozdrawiam. PS: I nie bulwersuj się tak, I <3 You :D
generalnie trudno w tych czasach wymagać od dziewczyny oleju w głowie. z kobietami to jest tak że trzeba je utrzymywać. a jak kogoś nie będzie stać, to nie będzie miał kobiety. proste;)))
ejj a Ty co taki pesymista ? ja znam ( choć tylko jeden taki przypadek), ze to własnie kobieta utrzymuje faceta, hhmm choć to chyba rzadkość. Czyli muszę Ci przyznać rację .. O kurde .. ;]
a uczymy się sami dla siebie. nie tylko dla pieniędzy jak to andsokol bredzi. tak najlepiej, ale sa jeszcze inne sfery. jedni sa tacy drudzy tacy. klamka ma racje, nikogo nie mozna zaszufladkowac. ktos stwarza pozory, a w gruncie rzeczy jest ok. ktos jest spokojny, a w srodku dusi go od namietnosci. kwestia poznania. sami decydujemy.
"Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość. Większość młodzieży wybrało komputer (siedzenie przy komputerze i pieprzenie głupot na czacie lub gadu- gadu, gierki, bity itp), rozrywki, bumelka itp. Następnie bez dobrej szkoły nie ma perspektywy na dobrą pracę. Koleś siedzi w domu na utrzymaniu rodziców i główkuje co z sobą zrobić. Generalnie do pracy mu się nie śpieszy (gdyż czeka go zapierdziel w Laskowcu lub na budowie) starzy dobrze usytuowani finansowo więc koleś ściemnia, że szuka pracy ale sorry, nie może znaleźć. Kochana mamusia oczywiście łyka kit synka i bierze go pod swój ochronny parasol. tatuś oczywiście się wkurza, bo zna dobrze swojego synka i wie, że synek przebumelował lata, gdzie trzeba było się uczyć. Oczywiście tatuś jest beeee. a mamusia cacy. Bardzo dobrze znam taki przypadek. Znam również mlodych ludzi, którzy swietnie sobie radzą, ale nigdy ich nie widziałem na ławeczce pod blokiem, czy stojących z winkiem pod klatką. Odpowiedz cytując tą wypowiedź"
"Jednak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja sobie słucham fajnej muzyki, siedzę przy komputerze, piję sobie piwko i współczuję takim jak ty"
słuchaj dalej fajnej muzyki, pij piwko pij bo widzę że chyba połowę mózgu to ci te piwo zjadło, a współczuj sobie bo nie za tęge masz zajęcia, przede wszystkim proponuje forum dla 40-50 latków będziesz miał pole do popisu.
"Pokaż mi w Zambrowie tych, co mają olej w głowie! Osobiście policzę Ci ich na palcach jednej ręki. Oczywiście nie bierzemy pod uwagę dzieci sławnych rodziców. :)"
OOOOOOO moim zdaniem ty i tobie podobni nie zalapali się, gdy rozdawano rozumy. Masz rację, sądziłem że jest to forum dla wszystkich ale po twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że w tym temacie znajdują się równiez typy twojego pokroju, którzy zamiast mózgu maja bity albo powietrze.
ja się bulwersuje? użalam się? skądże .. nie zrozumiałaś o czym była mowa Poza tym co ja robie to ja wiem kochana. Nie odbieraj tego osobiście bo ja do Ciebie nic nie mam ani do tych o których pisałem, po prostu nie popieram takich "słabych" schematów, bo to nie mój problem (widzisz ty to nazywasz szczęściem) Może z twojej perspektywy jest tak cukierkowo ale większość życie widzi takim jakie ono jest na prawde. PS: Jak chcesz się wyrzec układów to podaruj je mi [:-P] wtedy rónież Cię pokocham Justaa ;]
Ee sranie w banie, w kółko o jedym piszesz:P Jakie to życie jest "fuuj" .Zapomniałam jak się nazywa ten gatunek ludzi, którzy się ciągle użalają .. może mi przypomnisz ? Nie mówię, że życie jest takie lekkie i przyjemnie, ale narzekać ciągle też nie można. Uuuśmiech ;] PS: Tak w ciemno to wiesz, ja nic Ci nie mogę darować, musiałabym Cię zobaczyć co Ty za jeden :P
andsokol to typowy społeczniak. żadnej gadki, zero pomysłu. nie ma sensu z nim podejmować dyskusji, bo to od razu widać, że gość szuka partnera do wódki. ja z nim na pewno nie wypiję, heh;) ej, justa olej tomcata. choć sobie pochlamy pod klatke hehe, bity puszcze heheheh o nie no, zwała zawsze wyjdzie.
wiem justa, wiem. to ja może nie będę mówił co ty jeszcze lubisz:P ...musiałem, b nie lubię jak mnie ktoś wyzywa. normalny to jest twój chłopak. a ja, kiedy piszę, że chodź się napijemy, to ma na myśli, że koniec z piciem. widzisz. już nie wiesz o co chodzi. a wiesz o co chodziło naprawdę? wkręć mnie do jakieś roboty, pogadaj z rodzinką. całe życie tylko chlałem i bity z komputera. a teraz się boję, że żadna dupa mnie nie zechce. pomożesz?;)))
Chciałabym wiedziec co robią młodzi po skończeniu szkoły sredniej,zawodowej? ile os kontynuuje nauke i gdzie, czy wyjezdzaja do innych miast a moze wola isc do pracy? czy w ogole jest cos w zambrowie?
Młodzi po ukończeni średniej w Zambrowie:
a) idą do roboty w Laskowcu następnie kupują Golfa od Niemca i całą zarobioną kasę wydają na jego tjuning
b) ci spokojniejsi i posiadający mniej ambicji idą na "pedagogikę" w Białym; żyją w nadziei, że da im to w życiu wieeelkie pieniądze
c) młodzi-gniewni idą studiować do W-wy gdzie podejmują ambitne zajęcie telemarketera lub handlowca i też mają wiele nadziei...na bogactwo - jak nie finansowe, to przynajmniej duchowe po studiach
d) reszta do perfekcji opanowała odgrywanie nieporadności życiowej; ten typ chodzi tylko raz na miesiąc podpisać listę w PUP, a na co dzień powierza swój los rodzicom - przecież to rodzice mają obowiązek ich dochowywania
p.s. Sorry za długi wywód, ale mi się nudziło ;)
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią, widzę, że jestes dobrym obserwatorem życia.
ze studiami łopata... bez studiów tylko łopata.
Teraz należy zapytać: "z jakimi studiami?"
d) reszta do perfekcji opanowała odgrywanie nieporadności życiowej; ten typ chodzi tylko raz na miesiąc podpisać listę w PUP, a na co dzień powierza swój los rodzicom - przecież to rodzice mają obowiązek ich dochowywania
Dokładnie znam pare gości z tego punktu d)
...a ja na przykład mam znajomych którzy nawet w Zambrowie zrobili karierę!
Jedno pracuje w Lidlu na kasie, a drugie myje ciężarówki w Laskowcu ha! Zatkało Was co?! :)
Robi ktoś z Was coś ambitniejszego po studiach? Chwalić się!
Hehe, ostatnio czytałem taki fajny artykuł, gdzie absolwenci studiów wyższych żalili się, że 5 lat studiów, tytuł magistra, a pracy nie mogą znaleźć. Co ciekawsze, wszyscy byli absolwentami uczelni humanistycznych - jakaś socjologia, filozofia, itp. Biedaki, nie pomyśleli, że krzywdzą samych siebie :p
...,bo nikt ich przed rozpoczęciem tych humanistycznych studiów nie poinformował, że w Polsce nie potrzeba ww. kierunków i dane specjalizacje robią tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji i samorozwoju intelektualnego.
Wielu jest teraz bezrobotnych humanistów, którzy z kacem moralnym chodzą do pracy w sklepie czy fabryce.
Szkoda mi ich, ale takie czasy.
Młodzi łudzą się, że przynajmniej te studia pozwolą im zaistnieć na rynku pracy, życie jednak pokazuje jaka jest rzeczywistość. W Polsce nie trzeba więcej humanistów!
Myślę, że jednak kilku się przyda, np. prawników, psychologów, etc.
Miałem i mam przyjemność wynajmować mieszkanie ze studentami UW. np w tamtym roku mieszkałem ze studentem 5. roku stosunków międzynarodowych. Student bardzo dobry, stypendium miał, obronił pracę magisterską na 5. A teraz szuka pracy i nie może znaleźć. A w pierwszym semestrze tego piątego roku miał zajęcia w poniedziałki i wtorki, a w drugim - tylko w poniedziałki. I zadawałem sobie pytanie: dlaczego nigdzie nie pracuje, a imprezuje, jeździ po kolegach, koleżankach? Teraz już wiem dlaczego. Dla mnie taka sytuacja byłaby rajem, bo zajęcia miałbym tylko góra 2 dni w tygodniu, a 3-4 dni mógłbym poświęcać na pracę.
Mieszkałem jeszcze ze studentem 4. roku politologii. On dla odróżnienia zaczepił się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i to się akurat chwali, a chodził tam w wolnym czasie i coś tam sobie zarabiał.
To może jeszcze im z góry nakaz dawać na co mają iść? No bez przesady jak ktoś ma trochę oleju w głowie to się rozejrzy na co mniej więcej jest zapotrzebowanie i to wybierze.
Chyba, że się idzie na łatwiznę...
jak jest? wpadnij to zobaczysz. będziesz miała własne zdanie. nie lubię takich rozmów jak wy prowadzicie. "jest tak i tak". koszarek? ale jesteś cwany. ktoś całą wypłatę na tuning golfa wyda! wow. ale jesteś zajebisty. to się teraz popisałeś. albo śmiej się z tych, którzy do urzędu chodzą raz na miesiąc, bo wiesz, tam trzeba podpisać, bo inaczej cię usuwają. zresztą, co oni tam mają wybrać? sam sobie pracuj za 700zł w jakimś sklepie. to wszystko nie jest takie proste jak wy tu opisujecie. albo rozwój to dla niektórych chyba tylko tytuł naukowy. takie są właśnie też te szkoły, nastawione generalnie nie na to, aby czegoś nauczyć, lecz aby tylko wydoić biedne sieroty. nie ma sensu się wczuwać. wy to byście chcieli chlać dzień w dzień, skończyć szkołę, zarabiać. wszystko byście chcieli. a to trzeba wybrać sobie. co to za słowa? PERSPEKTYWY AMBICJE KARIERA. co to jakis obowiazek? co ja musze znac jezyki, chodzic w plaszczu i co jeszcze. ja zyjac w zambrowie na nic nie narzekam. na nic. zyje jak w raju. wiec wiesz carolajn, zambrów wita heh.
koszarek, przyznaj sie ze jestes brzydki jak dupa weza i masz problemy na tle seksualnym, hehe;) a nie zwalasz na bezrobocie
...a teraz na spokojnie przeczytaj jeszcze raz to, co napisałeś i...napisz to ponownie z sensem.
Tobie studia humanistyczne by się jednak przydały! :)
Pozdrawiam
Ale to miłe, że jednak czytasz i pamiętasz to, co napisałem! :)
Taak, bo człowiek jak ma 19 lat, to bardzo dobrze zna rynek pracy i wie co dla niego najlepsze!
Po części koszarek masz rację ale nie zawsze ułoży się w życiu tak jakby się chciało.
Laskowiec traktujemy z przymrużeniem oka ale mówiąc szczerze, żeby nie ta firma to baaardzo dużo ludzi nie miałoby pracy.
Kiedyś było inaczej. Ja skończyłem technikum i zdałem maturę to byłem KIMŚ a teraz..
Teraz jest "moda" na studia. Byle jakie oby tylko iść, nie ważne czy znajdziesz po nich pracę czy nie. Ważne jest to, że jak znajomi rodziców zapytają się co ich syn/córka robi po szkole średniej to powiedzą dumnie: STUDIUJE.
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach nie potrzeba mieć dobrej szkoły wystarczy dobry pomysł na biznes mniejszy lub większy lub być "kręconym" i można mieć całkiem niezłą posadkę w firmie.
Są też szkoły, w których można nauczyć się jakiegoś zawodu, świadczyć usługi i robić na tym kasę.
Szkoda, życia na szukanie "innych miast" w Polsce. Zacznij od Londynu, podszkol języki a za 5 lat zobaczysz efekty.
I właśnie w tym jego zadanie, żeby się z tym rynkiem i jego popytem zapoznać, żeby świadomie i dobrze wybrać kierunek studiów [|-)]
Ale się naśmiać mozna z niektórych wywodów! Po pierwsze to jak ktos ma trochę oleju w głowie, jakąś wiedzę teoretyczną i pomysł na zycie to nawet w Zambrowie sobie poradzi i to całkiem nieźle.
A jeśli chodzi o studiowanie w innym mieście, to np. w Warszawie mając skończone studia np. techniczne z praca nie powinno być większych problemów. Ale jak się kończy szkoły mało konkretne tylko oby skończyc, to później trwoga do Boga i lament jaki to kryzys i nie ma pracy.. ohhh.. no naprawdę jakie my ciężkie czasy mamy:)
Pokaż mi w Zambrowie tych, co mają olej w głowie!
Osobiście policzę Ci ich na palcach jednej ręki.
Oczywiście nie bierzemy pod uwagę dzieci sławnych rodziców. :)
Nie mierz wszystkich swoja miarą! Tylko wsród swoich znajomych zliczyłabym parę osób z pomysłami na przyszłość, więc nie mów, że same tępaki albo dzieci rodziców z biznesami mieszkają w Zambrowie. Są też i tacy, którzy sami musieli zapracować na to co mają lub też chcą mieć.
i znowu te wasze żałosne narzekanie.
ludzi nie da się wrzucić do czterech worków i podpisach paroma słowami.
Dobrze powiedziane[ok]
Perspektywy w Zambrowie ? jako takich brak, ale jakby się ktoś uparł .. bo chęci są najważniejsze. Ja np wybieram się na pedagogię wcześniej wyśmianją tyle, że z resocjalizacją ;] prace mam zapewnioną, może nie duże kokosy, ale bede robić to co lubię. Myślicie, że trzeba sie kierować tylko zapotrzebowaniami na rynku ? chyba najpierw trzeba brać pod uwagę swoje możliwości i zdolności, bo jak ja jestem humanistką to ekonomii nie pojdę studiować. Prawda jest taka, że jak ktoś chce to i bez matury może mieć kase, trzeba chcieć- to jest najważniejsze. Mi jak sie znudzi praca - bardzo chce pracować z wieźniami i wiem, ze będę, to zawsze moge wyjechać za granicę i po pedagogice tam znaleźć pracę. Najważniejsze jest, to, ze się chce pracować. Ale tu pewnie zaraz ktoś napisze, że patriotką nie jestem. nie jestem to fakt i nie wstydzę się tego ;] Zawsze na stare lata mogę wrócić do Zambrowa ha.
Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość. Większość młodzieży wybrało komputer (siedzenie przy komputerze i pieprzenie głupot na czacie lub gadu- gadu, gierki, bity itp), rozrywki, bumelka itp. Następnie bez dobrej szkoły nie ma perspektywy na dobrą pracę. Koleś siedzi w domu na utrzymaniu rodziców i główkuje co z sobą zrobić. Generalnie do pracy mu się nie śpieszy (gdyż czeka go zapierdziel w Laskowcu lub na budowie) starzy dobrze usytuowani finansowo więc koleś ściemnia, że szuka pracy ale sorry, nie może znaleźć. Kochana mamusia oczywiście łyka kit synka i bierze go pod swój ochronny parasol. tatuś oczywiście się wkurza, bo zna dobrze swojego synka i wie, że synek przebumelował lata, gdzie trzeba było się uczyć. Oczywiście tatuś jest beeee. a mamusia cacy. Bardzo dobrze znam taki przypadek. Znam również mlodych ludzi, którzy swietnie sobie radzą, ale nigdy ich nie widziałem na ławeczce pod blokiem, czy stojących z winkiem pod klatką.
Wiesz Justaa to tak każdy mówi przed studiami jak Ty, że prace na spoko ma zapewnioną w sowim kierunku, że wystarczą chęci - raczej bym powiedział że to są MARZENIA jak na razie, bo na pewno większość tak samo myślała jak Ty ..po częsci podkuszona świetlnaymi prerspektywami pijaru danych studiów itp itd
Tylko że jak się już skończy te studia to postrzeganie się gwałtownie zmienia, gdy człowiek zostaje postawiony przed realną brutalną rzeczywistością i tzreba się samemu rozpychać i gryżć właśne podania, cefałki i z tych wielkich marzeń zostaje raczej niechęć, jak człowieka szlag trafia i kończą sie pokłady cierpliwości.. a z jakiego powodu zapytasz? dowiesz się sama jak skończysz studia (no chyba że na prawde masz już zapewnioną ciepłą posadkę poprzez układy, układziki - to nie mamy wtedy o czym mówić, ale większośc takiego konfortu nie ma)
Po studiach przekonasz się dopiero co jest co i jakie jest życie kochana [:-(]
Bardzo słuszne spostrzeżenia. Zgadzam się z Tobą.
Hehe chyba się nie zrozumieliśmy, mam pracę zapewnioną, bo cała rodzina w tym siedzi ;]
Ale zgadzam się z Tobą. W większości to tylko marzenia .. ale wiesz, z tymi chęciami to też prawda, bo jak nie w zawodzie to można gdzie indziej pracować, albo tak jak napisałam wyjechać za granicę.
połowa osób których znam studiuje resocjalizacje w Białym... ciekawe czy też będą mieć rodzinę która w tym siedzi...
[:-P]
.. taa kolejna curunia kochanych rodziców :-/ no to teraz już wiemy skąd masz te 248 wypowiedzi na luzaku .. ciekawe co jeszcze prze-kochani podadzą na tacy swojej małej córeczce = nie popieram takiego czegoś [bad]
.. takie spijanie śmietanki to Cię życia nie nauczy, więc to [i]proste[/i], że mnie nie zrozumiałaś. Chyba pojęłaś już że ten temat nie jest dla Ciebie Justaa
no tak, andsokol wie najlepiej. teraz zwala winę na komputer heheh;) mlodziezy glupoty na gg pisze, mlodziezy glupiej muzyki slucha, mlodziezy pic piwa nie mozna i moze jeszcze mlodziezy calowac sie nie mozna. mlodziezy powinna w ksiazkach przesiedziec i zgarniac profity z racji zdobytego wykształcenia, co za tym idzie-cieplej posadki. o jeju. jakie to nudne. czy tylko ja mam wrazenie, ze andsokol to tępak?
Hehe ściemniałam z tą rodzina haha;p i tak wyjade za granicę, a studia takie bo to kocham ;] a i przekaż znajomym że w Czerwonym Borze są wolne etaty jakby ktoś chciał :P serio :P
Taaak nie dla mnie ;] a pieniądze na studia też nikt mi nie daje, z rodzicami nie mieszkam i nie jestem ich córeczką, a na forum jestem od kilku lat to wypowiedzi sie nazbierało, ale wiesz co ? i tak mi sie układy nie przdadzą, bo znając życie i siebie wyjadę za granicę i tam dam sobie radę. Widzisz niektórzy mają w życiu szczęście, a Ty siedź i się użalaj zamiast się zająć czymś konkretnym.
Nie mowie, ze zycie jest dla mnie taakie proste, bo w wieku 13 lat musiałam już dorosnąć, więc proszę Cię nie ucz mnie życia Ty, pozwól że ja sama się go naucze. Pozdrawiam.
PS: I nie bulwersuj się tak, I <3 You :D
generalnie trudno w tych czasach wymagać od dziewczyny oleju w głowie. z kobietami to jest tak że trzeba je utrzymywać. a jak kogoś nie będzie stać, to nie będzie miał kobiety. proste;)))
ejj a Ty co taki pesymista ? ja znam ( choć tylko jeden taki przypadek), ze to własnie kobieta utrzymuje faceta, hhmm choć to chyba rzadkość. Czyli muszę Ci przyznać rację ..
O kurde .. ;]
a uczymy się sami dla siebie. nie tylko dla pieniędzy jak to andsokol bredzi. tak najlepiej, ale sa jeszcze inne sfery. jedni sa tacy drudzy tacy. klamka ma racje, nikogo nie mozna zaszufladkowac. ktos stwarza pozory, a w gruncie rzeczy jest ok. ktos jest spokojny, a w srodku dusi go od namietnosci. kwestia poznania. sami decydujemy.
Jednak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja sobie słucham fajnej muzyki, siedzę przy komputerze, piję sobie piwko i współczuję takim jak ty.
"Generalnie jest tak, ze młodzi ludzie nia maja pracy na własne życzenie. Zamiast wybrac taki spsób-kilka lat nauki, siedzenia w książkach a później dobra praca, godne zycie, dobra perspektywa na przyszłość. Większość młodzieży wybrało komputer (siedzenie przy komputerze i pieprzenie głupot na czacie lub gadu- gadu, gierki, bity itp), rozrywki, bumelka itp. Następnie bez dobrej szkoły nie ma perspektywy na dobrą pracę. Koleś siedzi w domu na utrzymaniu rodziców i główkuje co z sobą zrobić. Generalnie do pracy mu się nie śpieszy (gdyż czeka go zapierdziel w Laskowcu lub na budowie) starzy dobrze usytuowani finansowo więc koleś ściemnia, że szuka pracy ale sorry, nie może znaleźć. Kochana mamusia oczywiście łyka kit synka i bierze go pod swój ochronny parasol. tatuś oczywiście się wkurza, bo zna dobrze swojego synka i wie, że synek przebumelował lata, gdzie trzeba było się uczyć. Oczywiście tatuś jest beeee. a mamusia cacy. Bardzo dobrze znam taki przypadek. Znam również mlodych ludzi, którzy swietnie sobie radzą, ale nigdy ich nie widziałem na ławeczce pod blokiem, czy stojących z winkiem pod klatką.
Odpowiedz cytując tą wypowiedź"
Powinieneś się leczyć.
"Jednak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja sobie słucham fajnej muzyki, siedzę przy komputerze, piję sobie piwko i współczuję takim jak ty"
słuchaj dalej fajnej muzyki, pij piwko pij bo widzę że chyba połowę mózgu to ci te piwo zjadło, a współczuj sobie bo nie za tęge masz zajęcia, przede wszystkim proponuje forum dla 40-50 latków będziesz miał pole do popisu.
"Pokaż mi w Zambrowie tych, co mają olej w głowie!
Osobiście policzę Ci ich na palcach jednej ręki.
Oczywiście nie bierzemy pod uwagę dzieci sławnych rodziców. :)"
zmień towarzystwo. wyjedź się odchamić.
OOOOOOO moim zdaniem ty i tobie podobni nie zalapali się, gdy rozdawano rozumy. Masz rację, sądziłem że jest to forum dla wszystkich ale po twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku, że w tym temacie znajdują się równiez typy twojego pokroju, którzy zamiast mózgu maja bity albo powietrze.
ja się bulwersuje? użalam się? skądże .. nie zrozumiałaś o czym była mowa Poza tym co ja robie to ja wiem kochana.
Nie odbieraj tego osobiście bo ja do Ciebie nic nie mam ani do tych o których pisałem, po prostu nie popieram takich "słabych" schematów, bo to nie mój problem (widzisz ty to nazywasz szczęściem) Może z twojej perspektywy jest tak cukierkowo ale większość życie widzi takim jakie ono jest na prawde.
PS: Jak chcesz się wyrzec układów to podaruj je mi [:-P] wtedy rónież Cię pokocham Justaa ;]
lepsze to niż mieć te twoje piwko w głowie idź sprawdź ile masz strun w gitarze.
Ja wiem ile mam strun w gitarze ale podejrzewam, że ty liczyć nie umiesz [:-)]
Ee sranie w banie, w kółko o jedym piszesz:P Jakie to życie jest "fuuj" .Zapomniałam jak się nazywa ten gatunek ludzi, którzy się ciągle użalają .. może mi przypomnisz ?
Nie mówię, że życie jest takie lekkie i przyjemnie, ale narzekać ciągle też nie można. Uuuśmiech ;]
PS: Tak w ciemno to wiesz, ja nic Ci nie mogę darować, musiałabym Cię zobaczyć co Ty za jeden :P
andsokol to typowy społeczniak. żadnej gadki, zero pomysłu. nie ma sensu z nim podejmować dyskusji, bo to od razu widać, że gość szuka partnera do wódki. ja z nim na pewno nie wypiję, heh;)
ej, justa olej tomcata. choć sobie pochlamy pod klatke hehe, bity puszcze heheheh o nie no, zwała zawsze wyjdzie.
Hehe o Ty żulu :P no ja też lubie pić, ale nie tak pod klatką, tylko kulturalnie o. Hehe, ale dzięki za propozycje :D jeden nmornalmy na tym forum :D
wiem justa, wiem. to ja może nie będę mówił co ty jeszcze lubisz:P
...musiałem, b nie lubię jak mnie ktoś wyzywa. normalny to jest twój chłopak. a ja, kiedy piszę, że chodź się napijemy, to ma na myśli, że koniec z piciem. widzisz. już nie wiesz o co chodzi. a wiesz o co chodziło naprawdę? wkręć mnie do jakieś roboty, pogadaj z rodzinką. całe życie tylko chlałem i bity z komputera. a teraz się boję, że żadna dupa mnie nie zechce. pomożesz?;)))
"Ja wiem ile mam strun w gitarze ale podejrzewam, że ty liczyć nie umiesz "
nie trafiłeś.