ja tam jeżdżę tylko na wymiany płynów eksploatacyjnych... nic więcej....
poważniejsze roboty robię u Wołosza - obecnie tylko jemu na tyle ufam żeby spokojnie auto zostawić bez konieczności patrzeni na ręce - na razie mnie nie zawiódł
Polecam R.Gawkowskiego na Alei Wojska Polskiego w podwórku obok zakładu fotograficznego, vis a vis wyjazdu z ulicy Fabrycznej. Zapytaj Zygmunta Wszeborowskiego to na pewno Cię do niego pokieruje.
ja polecam pana Kowalewskiego na Cieciorkach.. ma dobrego mechanika, profesjonalny komputer do diagnostyki, balachrkę też robią dobrze. jeden kolega pisze o p. Wołoszu, no cóż, bez komentarza... GUMPOL też nie rewela, olej można wymienić auto umyć ;-) Wszeborowski to przeglądu niech lepiej tylko robi...
Nie ma to jak stary, dobry Piotrek Sasinowski "Saszka" (zakład w Wiśniewie-w budowie, zakład na ul. Żytniej, zakład w Zakrzewku-na drodze do Tabędza)[:-P] Szybko, tanio, profesjonalnie. No może z tym szybko i profesjonalnie, to trochę przesadziłem, ale zostaje jeszcze tanio[!][:-P]
Po skonczonej robocie, zawsze chciejcie stare czesci. Wowczas jest wieksza pewnosc ze zostaly wymienione. Znam przypadki, ze machanior mowil ze wymienil, a naprawde nic nie zrobil a nowa pchnal.
Kilka razy już się na nich przejechałem. Np kiedyś zaprowadziłem auto i powiedziałem że olej sie leje na łączeniu skrzyni z silnikiem i żeby to zrobili, wiem że koszty mogą być duże, następnie wymienili olej. Poszedłem odebrać auto i usłyszałem "olej tam sie leje ale to dużo roboty by było i duże koszty więc tylko olej wymieniłem". Następnym razem zaprowadziłem jak uszczelka pod pokrywą zaworów puszczała olej poprosiłem żeby wymienili poszedłem po odbiór auta i usłyszałem że nie leje sie nigdzie, musiałem pokazać dla mechaników że nie mają racji... Kolejna sytuacja - pękła uszczelka pod głowicą. Pojechałem odebrać auto ale silnik palił chyba tylko na dwa gary nie dało się nim jeździć. Rozebrali go ponownie, złożyli do kupy i powiedzieli że będzie ok. Przy okazji wymienili świece bo stwierdzili że porcelanka "potłukła sie". Niestety sie mylili, silnik nadal nie chciał pracować. Stwierdzili że to padnięty silnik krokowy. Zakupiłem ten krokowiec (akurat w moim aucie nazywa się to fachowo zaworem bocznikowym...) i pojechałem na wymiane. Gdy pojechałem odebrać auto usłyszałem że przez godzinę próbowali się do niego dostać ale nie udało im się bo jest trudno dostępny. Zawór wymieniłem samodzielnie i zajęło mi to ok 40 minut... Okazało się że oprócz tego padł również potencjometr położenia przepustnicy. Oczywiście gdy auto odstawiałem do warsztatu świece, zawór bocznikowy oraz potencjometr były ok. Auto nie chciało jeździć na gazie wogóle, na benzynie strasznie sie dusiło, nie trzymało obrotów. Samochód odstawiłem do zaprzyjaźnionego gazownika. Zaczęło się od tego że musiałem naprawiać parownik. "Fachowcy" z tego zakładu zamiast zakręcić zawór na butli kombinowali śrubą regulacyjną na parowniku i ukręcili gwint. Oprócz tego z kolektora "wypadł" mikser, oczywiście w gumpolu powiedzieli mi że nikt tego nie ruszał pomimo tego że odstawiałem auto sprawne, ale wyjechać się już niem nie dało. Po wielu bojach zmieniłem mechaników i powiedziałem że nigdy więcej u niech samochodu nie zostawie, ale wybór należy do Ciebie, ja tylko wyraziłem swoje zdanie
"Maniek" co Ty masz za auto, że tyle z nim kłopotów[?] A może po prostu zbyt dużo od Nich wymagasz[:-P] Tam to najlepiej pojechać na sezonową wymianę opon, ewentualnie na myjnię chociaż z tym też różnie bywa i często trzeba poprawiać.
Nawet opony tam strach zmieniac, przy mnie toczyła się raz rozmowa jak kobiecie po 3 atmosfery jezeli dobrze pamietam powciskali w opony aż guzy powychodziły...
Obok Autolandu jest zakład Jurskiego. Osobiście niepolecam. A co do mojego pytania o rozrząd to biore na razie pod uwage gumpol (czytałem wcześniejsze posty, ale jak narazie jestem pozytywnie nastawiony po kilku tamtejszych wizytach), p. Wszeborowskiego i tu jak sie na Cieciorki jedzie po prawej (czyj to zakład?). Ktoś wspominał jeszcze o Saszce :) Sasinowski? Jak tam do niego trafić?
Tak, zatem to bylo u Jurskiego. Pojechalem na wymiane swiec, bo klucza nie mialem. Machanik wyjal filtr powietrza i bec go na glebe, ze to syf (mial miesiac i nie uzywany w warunkach zapylenia, byl czysciutki). Nastepnie obudowe filtra, to samo jeb na glebe, na beton. Wkurzylem sie. Za chwile urwal rurke gumowa i zawolal drugiego mechanika. Ten mu powiedzial, zeby wzial nowa na moj koszt i obejme tez nowa bo te sie trudno zamyka. Wpienilem sie niemilosiernie. Nie urwalem tej rurki a obejme chce miec oryginalna jak reszta a nie jakies blaszane gowno, to dlaczego mam za to placic??? Nie zaplacilem oczywiscie. Mechanior ten rzucal jeszcze pistoletem sprezonego powietrza o beton. Po tym jak zobaczylem jak obchodzi sie on z autem klienta i ze sprzetem szefa, wiecej fury tam nie zaprowadze. Nie chce sobie wyobrazac co robia jak klienta nie ma przy wykonywaniu zlecenia.
nie kozacz tak - wszystko zależy od auta. w poprzednim moim aucie rozrząd sobie zmieniałem wieczorkiem jak nie miałem nic do roboty przez godzinkę. a w obecnym aucie co najmniej trzeba upuścić silnik [:-P]
Proszę podpowiedźcie gdzie można naprawić auto.
Ale u Pana Zygmunta zrobisz tylko zawieszenie... Co do mechanika powiem Ci jedno - NIE jedź do GUMPOLU na mazowieckiej...
mam problemy z silnikiem a nie zawieszeniem.ale dzięki za odp
czy możesz rozwinąć swoją myśl, ja właśnie u ich umówiłem się na grubszą robotę i teraz nabrałem obaw
moze napisz co za problem z autem bo to dos ogóle pojecie "naprawic auto" mechanika blacharka ???
mam diesla, silnik ciężko zapala i szarpie
ja tam jeżdżę tylko na wymiany płynów eksploatacyjnych... nic więcej....
poważniejsze roboty robię u Wołosza - obecnie tylko jemu na tyle ufam żeby spokojnie auto zostawić bez konieczności patrzeni na ręce - na razie mnie nie zawiódł
Polecam R.Gawkowskiego na Alei Wojska Polskiego w podwórku obok zakładu fotograficznego, vis a vis wyjazdu z ulicy Fabrycznej.
Zapytaj Zygmunta Wszeborowskiego to na pewno Cię do niego pokieruje.
ja polecam pana Kowalewskiego na Cieciorkach.. ma dobrego mechanika, profesjonalny komputer do diagnostyki, balachrkę też robią dobrze. jeden kolega pisze o p. Wołoszu, no cóż, bez komentarza... GUMPOL też nie rewela, olej można wymienić auto umyć ;-) Wszeborowski to przeglądu niech lepiej tylko robi...
a kto robi dobrze i tanio blacharke/lakier, oraz klimatyzacje tez dobrze i tanio :)
dobra i tania to jest tylko jedna rzecz kolego! TANIE WINO! bo jest tanie i dobre!!! ;-))
Nie ma to jak stary, dobry Piotrek Sasinowski "Saszka" (zakład w Wiśniewie-w budowie, zakład na ul. Żytniej, zakład w Zakrzewku-na drodze do Tabędza)[:-P]
Szybko, tanio, profesjonalnie.
No może z tym szybko i profesjonalnie, to trochę przesadziłem, ale zostaje jeszcze tanio[!][:-P]
To w końcu wszyscy są the best?
Po skonczonej robocie, zawsze chciejcie stare czesci. Wowczas jest wieksza pewnosc ze zostaly wymienione. Znam przypadki, ze machanior mowil ze wymienil, a naprawde nic nie zrobil a nowa pchnal.
Znaczy stara naprawil i zostawil, a nowa sprzedal.
Kilka razy już się na nich przejechałem. Np kiedyś zaprowadziłem auto i powiedziałem że olej sie leje na łączeniu skrzyni z silnikiem i żeby to zrobili, wiem że koszty mogą być duże, następnie wymienili olej. Poszedłem odebrać auto i usłyszałem "olej tam sie leje ale to dużo roboty by było i duże koszty więc tylko olej wymieniłem". Następnym razem zaprowadziłem jak uszczelka pod pokrywą zaworów puszczała olej poprosiłem żeby wymienili poszedłem po odbiór auta i usłyszałem że nie leje sie nigdzie, musiałem pokazać dla mechaników że nie mają racji... Kolejna sytuacja - pękła uszczelka pod głowicą. Pojechałem odebrać auto ale silnik palił chyba tylko na dwa gary nie dało się nim jeździć. Rozebrali go ponownie, złożyli do kupy i powiedzieli że będzie ok. Przy okazji wymienili świece bo stwierdzili że porcelanka "potłukła sie". Niestety sie mylili, silnik nadal nie chciał pracować. Stwierdzili że to padnięty silnik krokowy. Zakupiłem ten krokowiec (akurat w moim aucie nazywa się to fachowo zaworem bocznikowym...) i pojechałem na wymiane. Gdy pojechałem odebrać auto usłyszałem że przez godzinę próbowali się do niego dostać ale nie udało im się bo jest trudno dostępny. Zawór wymieniłem samodzielnie i zajęło mi to ok 40 minut... Okazało się że oprócz tego padł również potencjometr położenia przepustnicy. Oczywiście gdy auto odstawiałem do warsztatu świece, zawór bocznikowy oraz potencjometr były ok. Auto nie chciało jeździć na gazie wogóle, na benzynie strasznie sie dusiło, nie trzymało obrotów. Samochód odstawiłem do zaprzyjaźnionego gazownika. Zaczęło się od tego że musiałem naprawiać parownik. "Fachowcy" z tego zakładu zamiast zakręcić zawór na butli kombinowali śrubą regulacyjną na parowniku i ukręcili gwint. Oprócz tego z kolektora "wypadł" mikser, oczywiście w gumpolu powiedzieli mi że nikt tego nie ruszał pomimo tego że odstawiałem auto sprawne, ale wyjechać się już niem nie dało. Po wielu bojach zmieniłem mechaników i powiedziałem że nigdy więcej u niech samochodu nie zostawie, ale wybór należy do Ciebie, ja tylko wyraziłem swoje zdanie
Maniek ... potencjometr położenia przepustnicy, zatkalo mnie poprostu:)
dzięki za wyczerpującą odpowiedź, daje do myślenia...
"Maniek" co Ty masz za auto, że tyle z nim kłopotów[?]
A może po prostu zbyt dużo od Nich wymagasz[:-P] Tam to najlepiej pojechać na sezonową wymianę opon, ewentualnie na myjnię chociaż z tym też różnie bywa i często trzeba poprawiać.
z tego co mowicie to najlepiej w ogole tam nie jezdzic :)
Szczere surowe fakty.
No to chłopie dali Ci popalić.ZYej firmie "podziękuję" z góry.Wolę się nie stresować.dzięki za info
merolku_m !
"Proszę podpowiedźcie gdzie można naprawić auto."
To Robercik już nie potrafi???
Nawet opony tam strach zmieniac, przy mnie toczyła się raz rozmowa jak kobiecie po 3 atmosfery jezeli dobrze pamietam powciskali w opony aż guzy powychodziły...
BLACHARKIE BARDZO DOBRZE ROBI MIREK,WARSZTAT MA W KORYTKACH,TANI NIE JEST ALE ROBI BARDZO DOBRZE.[ok]
a na Poswiatna do Darka nikt nie jezdzi ? :)
U jakiego mechanika w Zambrowie lub okolicy zostawilibyście z czystym sumieniem samochód na zmianę paska rozrządu?
Zastanowiłbym się nad zakładem na Grabowskiej, robiłem tam drobnostki ale pasek chyba rozdządu chyba potrafią wymienić :)
pasek to mozna sobie samemu zmienic, zadna filozofia..
Krajes, sam se zmienisz pasek rozrządu? może i tak, ale już więcej nie pojedziesz... ;-))
Może mu sie z paskiem klinowym pomyliło :P W rozrządzie wolałbym sam nie grzebać. Gumpol? Może tam?
To wcale nie jest takie trudne. Należy tylko pilnować oznaczeń na kadłubie i na kołach pasowych. Wymiana sprzęgła to dopiero hardcore :)
Pasek mozna samemu wymienic, jak sie ma troche pojecia o mechanice i silnikach. W niektorych markach bez specjalnych narzedzi rozrzadu nie wymienisz.
Saszka rulez[!][:-P]
Jak sie nazywa typ co ma warsztat na Polowej kolo autolandu, to wam powiem jak mnie tam obsluzono.
Wołosz chyba.
Nie, Wolosz jest z tylu, a ten jest z przodu.
Jurski?
to ja nie wiem.
jurski
Obok Autolandu jest zakład Jurskiego. Osobiście niepolecam. A co do mojego pytania o rozrząd to biore na razie pod uwage gumpol (czytałem wcześniejsze posty, ale jak narazie jestem pozytywnie nastawiony po kilku tamtejszych wizytach), p. Wszeborowskiego i tu jak sie na Cieciorki jedzie po prawej (czyj to zakład?). Ktoś wspominał jeszcze o Saszce :) Sasinowski? Jak tam do niego trafić?
Tak, zatem to bylo u Jurskiego. Pojechalem na wymiane swiec, bo klucza nie mialem. Machanik wyjal filtr powietrza i bec go na glebe, ze to syf (mial miesiac i nie uzywany w warunkach zapylenia, byl czysciutki). Nastepnie obudowe filtra, to samo jeb na glebe, na beton. Wkurzylem sie. Za chwile urwal rurke gumowa i zawolal drugiego mechanika. Ten mu powiedzial, zeby wzial nowa na moj koszt i obejme tez nowa bo te sie trudno zamyka. Wpienilem sie niemilosiernie. Nie urwalem tej rurki a obejme chce miec oryginalna jak reszta a nie jakies blaszane gowno, to dlaczego mam za to placic??? Nie zaplacilem oczywiscie. Mechanior ten rzucal jeszcze pistoletem sprezonego powietrza o beton. Po tym jak zobaczylem jak obchodzi sie on z autem klienta i ze sprzetem szefa, wiecej fury tam nie zaprowadze. Nie chce sobie wyobrazac co robia jak klienta nie ma przy wykonywaniu zlecenia.
Jakby nie patrzeć, to zawsze pozostaje SASZKA[!][:-P]
nie kozacz tak - wszystko zależy od auta. w poprzednim moim aucie rozrząd sobie zmieniałem wieczorkiem jak nie miałem nic do roboty przez godzinkę. a w obecnym aucie co najmniej trzeba upuścić silnik [:-P]
To co to za auto ?
Jaka to fura?
z dużym silnikiem i małą komorą silnikową [:-P]
moim zdaniem w porytym u Jacka nie ma żadnych problemów polecam, możne daleko ale solidnie
Do Porytego też polecam. Zrobił solidnie i niedrogo (wymiana uszczelki pod głowicą). Podłączył też pod kompa. Gaz ustawił jak należy,