Wywiad z Wicemistrzynią Świata w karate Kyokushin Anną Kaczyńską

Anna Kaczyńska w młodzieńczych latach - Mistrzyni Polski, Wicemistrzyni Europy. Obecnie - Wicemistrzyni Świata w karate Kyokushin. Dziś publikujemy wywiad przeprowadzony tydzień po powrocie Anny Kaczyńskiej z mistrzostw w Tokio. Rozmawiał Łukasz Laskowski.

:: Ł.L.: Kiedy i w jaki sposób rozpoczęła się Pani przygoda z karate?
:: A.K.: To wszystko zaczęło się w Łomży, kiedy miałam 12 lat. Koleżanka ze szkolnej ławki zaprowadziła mnie na pierwszy trening i tak zostałam do dziś.

:: Ł.L.: Czym jest dla Pani karate?
:: A.K.: Od najmłodszych lat uwielbiałam oglądać filmy o sztukach walki z Brucem Lee, Jackie Chan, Jean-Claude Van Damme. Gdy zapisałam się na treningi moja fascynacja sztukami walki była mocniejsza. Każdy trening przeżywałam i dawałam z siebie jak najwięcej. Powoli, z wiekiem dojrzewania zaczęłam rozumieć i czerpać z karate coraz więcej nie tylko w rozwoju fizycznym, a przede wszystkim w kształtowaniu charakteru i osobowości.

:: Ł.L.: Czy karate pomaga w życiu osobistym, na co dzień? Uczy czegoś?
:: A.K.: Jak już wcześniej wspomniałam karate uczy samodyscypliny, zaangażowania, pomaga w dążeniu do celu nie tylko w „dojo” ale również w życiu codziennym. Dodaje pewności siebie i wiary.

:: Ł.L.: Jak czuje się Wicemistrzyni świata w karate Kyokushin? Czym jest dla Pani ten sukces?
:: A.K.: Mistrzostwa Świata są turniejem najwyższej rangi w karate Kyokushin ponieważ nie jest to sport olimpijski. Udział w takim turnieju jest zaszczytem, a wywalczenie medalu w Japonii na MŚ jest marzeniem każdego startującego zawodnika. Dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się zdobyć ten wymarzony medal, tym bardziej, że na mistrzostwach startowałam już kilka razy i mimo dobrych walk niestety wracałam bez medalu.

:: Ł.L.: Czy mogłaby Pani opowiedzieć o swoich pierwszych sukcesach, które od samego początku budowały pani karierę sportową?
:: A.K.: Pierwszy sukces przyszedł stosunkowo po krótkim czasie, po skończeniu 18 lat wystartowałam na Mistrzostwach Polski, zajęłam tam pierwsze miejsce. Zaraz po tym szybko dostałam powołanie do kadry. Wtedy byłam początkującą zawodniczką z małym doświadczeniem. Wiedziałam, że przede mną długa droga, ciężka praca, obycie się z matą, praca z trenerami kadry Polski i zbieranie doświadczeń. Myślę, że byłam dobrze zdeterminowaną, młodą „wojowniczką”;) Po niecałym roku dostałam powołanie na Mistrzostwa Europy i tam znów wywalczyłam miejsce na podium. Do Polski wróciłam ze srebrnym medalem. Natomiast stosunkowo niedawno w Los Angeles podczas Mistrzostw Stanów Zjednoczonych zajęłam pierwsze miejsce - w Nowym Yorku podczas Mistrzostw obu Ameryk również stałam na najwyższym podium.

:: Ł.L.: Jak wyglądały Pani przygotowania do mistrzostw?
:: A.K.: Przygotowania są to ciężkie treningi – dwa, czasami trzy razy dziennie. Trenujemy w „dojo”, siłowni, jak również w terenie. Wykorzystujemy tarcze, worki, łapki. Dużo ćwiczeń wykonujemy z partnerem. Trening to również obmyślanie taktyki walki, oglądanie swoich walk, jak również walk swoich przeciwników. Oczywiście nie zapominamy też o odnowie biologicznej (basen, sauna, masaż, i najważniejsze - dobry sen). Przygotowania jest to długi cykl przemyślanej i konkretnej pracy.

:: Ł.L.: Wiele osób uważa, że kobiety nie powinny uprawiać karate. Pani jednak trenuje karate i odnosi olbrzymie sukcesy. Czy mogłaby Pani powiedzieć coś o żeńskiej stronie tego sportu i zachęcić dziewczęta do uprawiania karate?
:: A.K.: Myślę, że takie nastawienie się zmienia. Coraz więcej kobiet trenuje sporty walki nie tracąc przy tym swojej kobiecości. Posiadanie umiejętności samoobrony daje poczucie większego bezpieczeństwa kobiecie, która chodzi na takie zajęcia. Uważam, że każdy mężczyzna powinien zachęcać swoją kobietę do takich zajęć, gdyż nie zawsze będzie w stania ją obronić. Niestety co niektórzy mężczyźni (z niskim poczuciem wartości) boją się trochę takich kobiet twierdząc,...”że będzie go biła jak coś przeskrobie”... Nie raz miałam okazją usłyszeć to za swoimi plecami. Cóż, jeśli małżeństwo opiera się tylko na tym kto jest w domu silniejszy i mocniej bije...

:: Ł.L.: Czego wymaga od każdego karateki sport walki? Czy tacy zawodnicy muszą przestrzegać, np. rygorystycznych diet?
:: A.K.: Jak w każdym sporcie wymaga się systematyczności i zaangażowania. Karate również uczy pokory i prawdy o samym sobie, gdy mamy przed sobą wyzwanie. Uświadamia nam ile jesteśmy w stanie z siebie dać, by czegoś dokonać, bo nikt nie zrobi tego za nas. Jeśli chodzi o rygorystyczne diety to nie są on wskazane. Każdy wojownik musi być silny, a diety osłabiają. Najważniejsze jest by się zdrowo odżywiać, by dostarczać organizmowi dużo witamin i minerałów. Odpowiednią ilość białka, tłuszczy i węglowodanów. Oczywiście posiłki muszą być lekkostrawne, bo nie przyjemnie się ćwiczy z pełnym żołądkiem.

:: Ł.L.: Dziękuję Pani za rozmowę i w imieniu Redakcji Portalu życzę dalszych sukcesów w sporcie i życiu osobistym.
:: A.K.: Dziękuję.

Polecamy:
:: Burmistrz gratuluje wicemistrzyni świata w karate
:: Srebro Anny Kaczyńskiej na Mistrzostwach Świtaa
:: Srebro Anny Kaczyńskiej na mistrzostwach USA
:: Burmistrz gratuluje Kaczyńskiej
:: Laureaci Żubrów 2009: Wywiad z ks. Dawidem Rosińskim
:: Laureaci Żubrów 2009: Wywiad z Adamem Zakrzewskim
:: Laureaci Żubrów 2009: Wywiad z Anną Łoszewską
:: Laureaci Żubrów 2009: Wywiad z Eweliną Mendalką
:: Laureaci Żubrów 2009: Wywiad z Weroniką Trzeciak

:: Fotoreportaż z gali wręczenia i zwycięzcy Zambrowskich Żubrów 2009
:: Sylwetki nominowanych do Zambrowskich Żubrów 2009

:: Laureaci Zambrowskich Żubrów 2008
:: Nominowani do Zambrowskich Żubrów 2008

:: Laureaci Zambrowskich Żubrów 2007
:: Nominowani do Zambrowskich Żubrów 2007

:: Laureaci Zambrowskich Żubrów 2006
:: Nominowani do Zambrowskich Żubrów 2006

:: Laureaci Zambrowskich Żubrów 2005
:: Nominowaniu do Zambrowskich Żubrów 2005

:: Zambrowskie Żubry 2004

:: Zambrowskie Żubry 2003

:: Zambrowskie Żubry 2002