Reklama

Wywiad z komendantem Straży Pożarnej bryg. Markiem Bączyk

30/06/2007 00:00
Grzegorz Zawistowski: W tym roku mija 15 lat od powstania Państwowej Straży Pożarnej. Jak Pan ocenia ten okres?
bryg. Marek Bączyk: Państwowa Straż Pożarna oficjalnie rozpoczęła działalność 1 lipca 1992 roku. Kolejne lata przyniosły ogromną różnorodność nowych zadań i wielką liczbę doświadczeń. 1 stycznia 1995 roku uruchomiony został krajowy system ratowniczo-gaśniczy. Cztery lata później w związku z reformą administracyjną państwa nastąpiła zmiana struktur Państwowej Straży Pożarnej. Oceniając dorobek Państwowej Straży Pożarnej w Zambrowie należy stwierdzić, że przez te 15 lat dużo się zmieniło. Zasadniczą różnicę między strażą dziś i tą 15 lat temu widać w wyposażeniu w samochody i sprzęt ratowniczy. Również baza lokalowa uległa zdecydowanej poprawie. Zmieniła się też sama straż. Teraz jesteśmy jakby mniej strażakami, a bardziej ratownikami, gdyż coraz mniej jest pożarów, częściej zaś wyjeżdżamy do wypadków i innych zagrożeń. Udzielamy także pomocy medycznej.

GZ: Czy można powiedzieć o PSP w Zambrowie, że jest nowoczesną organizacja ratowniczą, mogącą sprostać wszystkim wyzwaniom losowym, jakie mogą się zdarzyć na ziemi zambrowskiej?
MB: Można powiedzieć, że tak właśnie jest. Jesteśmy w stanie stawić czoła wszelkim zagrożeniom - a jeśli nasze siły i środki okażą się niewystarczające do ich likwidacji, możemy sięgać po skuteczną pomoc. Istnieje coś takiego jak Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, w skład którego wchodzą jednostki PSP oraz najlepiej wyposażone i wyszkolone Ochotnicze Straże Pożarne. System ten sprawia, ze żadna ze strażackich, ratowniczych jednostek nie jest sama, że może zawsze liczyć na pomoc i współpracę.

GZ: Czy np. jesteście przygotowani do wykonywania zadań z zakresu ratownictwa chemicznego? Wodnego?
MB: Nie mamy sprzętu do ratownictwa wodnego, bo na terenie powiatu nie ma wód, zagrażających powszechnemu bezpieczeństwu. Jabłonka nie jest wielką rzeką, a pozostałe rzeki, to raczej strugi. Jeśli zaś chodzi o ratownictwo chemiczne – możemy podjąć wstępne działania, zabezpieczyć teren, określić strefę i rodzaj zagrożenia, zaalarmować ludność, monitorować obszar niebezpieczny, rozdysponować specjalistyczne grupy ratownictwa, które przybędą z zewnątrz. Do współpracy z nami na terenie powiatu zambrowskiego przewidziane są jednostki specjalistyczne z Łomży i Białegostoku.
Posiadamy pięć kompletów ubrań gazoszczelnych, które pozwalają na prowadzenie działań w strefach zagrożenia chemicznego. Mamy też detektory gazów niebezpiecznych, które pozwalają określić ich stężenie i ewentualną możliwość wybuchu.

GZ: Ostatnimi czasy przybywa wam potrzebnego sprzętu...
MB: Właściwie od chwili powołania PSP i zwiększenia jej zadań o ratownictwo chemiczne, ekologiczne, drogowe, ostatnio medyczne - stale musimy powiększać bazę sprzętową. W ostatnich latach rzeczywiście pozyskaliśmy sporo nowego, nowoczesnego sprzętu, z czego najistotniejszy ze względu na koszty był ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy za ponad 860 tyś. złotych. W latach 2002-2006 pozyskaliśmy 7 różnego rodzaju samochodów o wartości ok.1,7 mln złotych oraz wiele jednostek specjalistycznego sprzętu ratowniczego. Rok bieżący też jest pod tym względem dobry, czeka nas zakup podnośnika ratowniczego- cena ok. 1 mln. złotych

GZ: Czy PSP ma wystarczającą ilość nowoczesnego sprzętu, wpływającego jednocześnie na bezpieczeństwo samych strażaków?
MB: Systematycznie o to dbamy, nabywamy nowoczesny sprzęt ochronny. Strażacy są w 100% wyposażeni w sprzęt ochrony osobistej. Składa się na to specjalne ubranie, buty, rękawice, hełm, sprzęt ochrony dróg oddechowych. Wszystkie elementy ubioru i wyposażenia strażaka muszą spełniać wymogi odpowiednich norm, tak aby ratownik mógł czuć się bezpiecznie. Pełne wyekwipowanie jednego strażaka kosztuje kilka tysięcy złotych.

GZ: Jak komendant może ocenić wyszkolenie swych podwładnych?
MB: Kadra zambrowskiej KP PSP jest młoda i sprawna. I oczywiście dobrze wyszkolona. Każdy strażak, zanim zostanie dopuszczony do działań ratowniczo-gaśniczych, musi przejść kilkumiesięczne przeszkolenie szeregowych PSP, dające podstawowe umiejętności. Każdy nasz strażak stale podnosi kwalifikacje na różnego rodzaju kursach specjalistycznych. Strażacy uczą się też w szkole aspirantów pożarnictwa, a nawet w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Zachęcamy do podnoszenia ratowniczych kwalifikacji i umiejętności - przynosi to pozytywne rezultaty.

GZ: Widzę, że współpracujecie z ochotniczymi strażami pożarnymi. Jakie znaczenie mają dla bezpieczeństwa pożarowego w powiecie?
MB: Duże. W powiecie jest 28 jednostek OSP, z tego 6 wchodzi w skład Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Są dobrze wyszkolone, nieźle wyposażone, biorą samodzielnie udział w akcjach. Bywa, że wspomagają działania PSP. Trzy jednostki OSP: w Kołakach Kościelnych, Rutkach i Szumowie dysponują sprzętem ratownictwa drogowego.

GZ: W KP PSP w Zambrowie pracują panie. Czy biorą udział w akcjach ratowniczych?
MB: Pracują dwie panie. Nie biorą udziału w akcjach ratowniczych, ale czasami pełnią służbę na Powiatowym Stanowisku Kierowania. Zadaniem dyżurnego PSK jest między innymi przyjmowanie zgłoszeń o zdarzeniach z terenu powiatu i dysponowanie zastępów straży do akcji. Jest to bardzo odpowiedzialna funkcja. Na co dzień realizują zadania z zakresu księgowości oraz organizacji i kadr.

GZ: Dziękuję za poświęcenie czasu i rozmowę. Do widzenia.
MB: Również dziękuję. Do widzenia.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do