Wandale niszczą wiaty przystankowe

Dewastacje przystanków autobusowych to wciąż widoczny w naszym mieście i kosztowny problem. Tym razem wandale zniszczyli wiaty na ul. Białostockiej.

Wandale zniszczyli wiaty przystanków autobusowych na ul. Białostockiej w Zambrowie. O problemie poinformował nas jeden z mieszkańców.

- „Przystanki na ulicy Białostockiej są jedną z „wizytówek” miasta dla przejeżdżających przez Zambrów oraz dla wsiadających i wysiadających pasażerów np. Podlasie Express. Oba przystanki są częściowo zdewastowane, powybijane szyby zewnętrzne.” - napisał do naszej redakcji Pan Dariusz.

Udaliśmy się na miejsce, aby zweryfikować zgłoszony przez czytelnika problem. Faktycznie, obie wiaty przystankowe na ul. Białostockiej nie są w najlepszym stanie. Przystanek dla oczekujących na autobusy jadące w kierunku Białegostoku nie ma obu szklanych ścian. Nie lepiej wygląda wiata przystanku po przeciwnej stronie. Tam nie dość, że brakuje bocznej ścianki, to wandale wyrwali również część zadaszenia. Jest to irytujące szczególnie dla tych pasażerów, którzy oczekują na autobus podczas opadów deszczu.

Za stan wiat przystankowych w naszym mieście nie odpowiada PKS, tylko samorząd gminy, na terenie której wiaty są ustawione. Tak więc w Zambrowie, to sprawa Urzędu Miasta. Urzędnicy twierdzą, że nie znają problemu, bo „nie otrzymali żadnego zgłoszenia” dotyczącego zniszczeń przystanków na ul. Białostockiej. Obiecali jednak jak najszybciej zająć się naprawą uszkodzeń.

- „Sprawę skieruję inspektorowi, który zabezpieczy teren i zamówi naprawy. Jeżeli coś jest zdewastowane, to zgłaszamy to na policję i szukane są ślady. Jeżeli sprawca jest odnaleziony, to jest on obciążany kosztami naprawy. Robimy naprawy na bieżąco, ponieważ zdewastowane i nienaprawiane mienie przyzwyczaja ludzi, żeby dewastować jeszcze bardziej, a jak po zdewastowaniu jest naprawione, to wytwarza to przyzwyczajenie do życia w porządku.” - powiedział nam Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Zambrowie Jerzy Burak.

Jak przyznaje urzędnik, do aktów niszczenia przystanków w Zambrowie dochodzi dość często. Wandale najczęściej niszczą wiaty na Alei Wojska Polskiego, szczególnie tą przy siedzibie sądu. Do tej pory Urząd Miasta nie musiał jednak interweniować ws. zniszczeń przystanków na ul. Białostockiej.

- „Mamy nadzieję, że jest to incydent jednorazowy.” - dodaje Jerzy Burak.

Niestety, bez zmiany mentalności części społeczeństwa, szczególnie młodych ludzi, stan ten się nie zmieni. Ważne jest to, co młodzież wynosi z domu rodzinnego, jak została wychowana. Każdy rodzic musi uczyć swoje dzieci szanowania nie tylko prywatnej własności i zwracać uwagę, co jego dziecko robi w wolnym czasie. Za stan ten możemy również czuć się po części odpowiedzialni my wszyscy. Widząc nieodpowiednie zachowanie młodzieży, wandali niszczących przystanki, powinniśmy reagować. Niestety, większość z nas w takich sytuacjach, albo ze strachu albo z lenistwa, staje się obojętna. Jeśli boimy się zareagować osobiście, to zawsze możemy telefonicznie poinformować policję. Wandalom za niszczenie cudzej rzeczy grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Warto dodać, że co roku na różnego rodzaju naprawy, w tym przystanków, ławek, czy koszy na śmieci, Urząd Miasta Zambrów wydaje ok. 30 tys. zł.

Polecamy:
:: Trują sąsiadów
:: Komu przeszkadzała pamiątkowa tablica?
:: Coraz mniej źle parkujących kierowców [foto]
:: Będzie jeden blok, a nie trzy
:: Problem z regulacją świateł w centrum Zambrowa
:: "Niebezpieczny(?) parking dla ciężarówek" - właściciel działki wyjaśnia
:: Cynne do „22.00”?
:: Komu przeszkadzały patriotyczne transparenty?
:: Złodzieje są coraz śmielsi