Wagadugu 2012. Pozdrowienia z Francji. Plan zagrożony...

Przejechali już ponad 2 tys. km. Aktualnie są we Francji, czyli czwartym z 11 krajów na planie podróży. Do celu jeszcze daleko. Pogoda, zdrowie i humory dopisują. Maszyny też się sprawdzają. Realizacja całego planu stoi jednak pod znakiem zapytania.

Nasi przyjaciele, którzy w minioną niedzielę wyruszyli dwoma motocyklami z Zambrowa do Wagadugu – stolicy Burkina Faso w Afyce Zachodniej, we wtorek rano dotarli już do Paryża. 10% drogi za nimi. Jak powiedział nam uczestnik wyprawy Ernest z Zambrowa, pogoda dopisuje, a jazda przebiega bezproblemowo. Początkowo podróżnikom trochę dokuczały mgły, ale to ich nie zniechęciło.

- „Zaczynam pomaleńku zdawać sobie sprawę, że mimo wielkich ambicji wykonanie planu w 100% stoi pod dużym znakiem zapytania.” – dodaje Ernest Jóźwik – „Jest bowiem zbyt obszerny, a my mamy zbyt dużo pracy na swych barkach.”

Ernest podkreśla, że mogą liczyć na życzliwość zarówno kierowców, jak i ludzi, u których zatrzymują się na nocleg, często o dziwnych porach. Miło wyraża się także o tych wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę żegnali się z nim przed podróżą w Zambrowie.

- „Dzięki za SMSy, e-maile, wiadomości. Jest ich tyle, że nie jestem w stanie na każdy odpisać za co serdecznie przepraszam. Być może ruszony wyrzutami sumienia uczynię to po powrocie. Na razie przygoda jednak mocno wzywa!” – pisze Ernest, który zdradził nam, że cały czas jeszcze czeka na to „COŚ”, to coś zwane prawdziwą męską przygodą. – „Na razie czuję się jak na letniej wycieczce za miasto, takiej weekendowej, tylko motocykl jakby cięższy.”

Na swoim blogu Ernest napisał: „Droga... jest jak dojazdówka przed rajdowym OES-em, wzbudza duże emocje bo niby nic się nie dzieje, a jednocześnie daje świadomość, że każda nowa cyferka na drogomierzu mojego motocykla to kolejna sekunda, minuta, kolejna godzina bliżej do tego na co czekam już od roku, a może i całe życie, do tego co można śmiało nazwać spełnieniem dziecięcych czy młodzieńczy marzeń. I w końcu stoję już na schodach ku temu marzeniu, stawiam niepewnie pierwsze kroki, niebawem uchylę drzwi i nieśmiało zajrzę co jest dalej niż za progiem Afryki, za progiem który dane mi było zobaczyć rok temu, progiem, który wywarł na mnie tak ogromne wrażenie, że kazał zostawić wszystko, zapomnieć o wszystkim i żyć tylko tym jednym – marzeniem o wtargnięciu dalej, głębiej i mocniej, na dłużej. Zaczynam więc zaglądać do zakamarków mojego mózgu gdzie tli się od dawna iskierka, iskierka która już zmieniła się w ognisko i którą rozpala moje doznania do czerwoności. Afryko – nadchodzę.”

Podróżnicy obiecali nam, że dalej będą dzielić się z czytelnikami Zambrowskiego Portalu wrażeniami z tej wspaniałej wyprawy. – „Postaram się najlepiej jak tylko potrafię opisać nasze przygody, tak by chociaż w małym ułamku można było poczuć się tak, jak byście jechali z nami na trzecim motocyklu, byście poczuli zapach benzyny, smagania ciepłego wiatru znad pustyni, szum wody, chłód śniegu, uścisk ręki poznanego człowieka czy dźwięk jego uśmiechu.... Czytając zamknijcie na chwilę oczy, oddajcie się zadumie, przenieście się na chwilę do nas i przeżyjmy to razem!”

Przypominamy, że postęp ekspedycji można podglądać 24h/dobę na mapach google, odświeżanych co około 10 minut (http://share.findmespot.com/shared/faces/viewspots.jsp?glId=0TCiWSidXhPY0gIkzqPbgDO2EGEuvkWBG).

Przybliżony plan podróży:

Wyświetl większą mapę

Wyprawa nie mogłaby się odbyć, gdyby nie pomoc sponsorów:




Polecamy:
:: Motocyklem do Afryki
:: Wyprawa Wagadugu_2012, czyli co w trawie piszczy
:: Pływalnia „Delfin” ma już 10 lat. Skorzystaj w weekend z tańszego pobytu i darmowych porad instruktorów [audio]
:: Wspinaczka ma szansę zaistnieć w Zambrowie
:: W Zambrowie prowadzone będą kursy wspinaczkowe dla mieszkańców i nauczycieli
:: Ruszyła „sprzedaż” pocztówek z Wagadugu 2012
:: Studniówka Wagadugu 2012
:: Samochód Google Street View w Zambrowie
:: Rowerzyści wrócili z pielgrzymki do Przemyśla [foto]
:: Z Zambrowa do Afryki na motocyklach, czyli 200% przygody