Reklama

To był „wybuch kontrolowany”

21/11/2013 00:00
Wybuch na poligonie w Czerwonym Borze, który w tym tygodniu odczuwany i słyszalny był w Zambrowie i okolicach, był kontrolowany. Tak twierdzi właściciel firmy, która prowadziła doświadczenia pirotechniczne i detonacje niewybuchów. Powodem spotęgowania siły wybuchu i wytworzenia tak dużej fali uderzeniowej był wiatr.

W miniony wtorek, 19 listopada w południe w Zambrowie i okolicach miało miejsce niecodzienne zjawisko. Chodzi o huk, a właściwie falę uderzeniową, niczym po olbrzymim wybuchu. Zadrżały szyby wielu budynków w Zambrowie i okolicznych miejscowościach, w promieniu kilkunastu kilometrów. W jednym ze sklepów z wyposażeniem wnętrz spadały żyrandole wywieszone na ekspozycji, a jednej naszej czytelniczce „uszkodziła się szyba w ciągniku rolniczym”.

Przez niemal 3 godziny źródło wybuchu nie było znane. Początkowo ani policja, ani straż poza pytaniami od zaciekawionych i zaniepokojonych mieszkańców, nie otrzymała żadnego zgłoszenia o wybuchu. Zastępca Komendanta Powiatowego PSP st. bryg. Sławomir Skrzypkowski osobiście był nawet na Tłoczni Gazu Zambrów, w miejscowości Grzymały, aby sprawdzić, czy wybuch nie miał związku z gazem. Okazało się, że tam wszystko było w jak najlepszym porządku, chociaż i tam fala uderzeniowa po wybuchu była odczuwalna.

Dopiero przed godziną 15.00 policja i straż zostały powiadomione, że na poligonie w Czerwonym Borze prywatna firma prowadzi „prace wybuchowe do celów cywilnych”. Okazało się więc, że fala uderzeniowa po wybuchu swoje źródło miała na poligonie w Czerwonym Borze.

Dopiero wczoraj udało nam się skontaktować z właścicielem firmy Saper z Bielska Podlaskiego, która w miniony wtorek prowadziła prace saperskie na poligonie niedaleko Zambrowa. Firma ta zajmuje się m.in. wyburzaniem obiektów budowlanych z użyciem materiałów wybuchowych i niebezpiecznych, nadzorem saperskim inwestycji budowlanych i imprez masowych oraz wykonywaniem pokazów pirotechnicznych. Zapytaliśmy właściciela, czy wtorkowy wybuch był kontrolowany, czy nikomu się nic nie stało i czy siła detonacji nie była za duża?

- „Energia wybuchu przemieszczała się razem z wiatrem. Pech chciał, że akurat wiał on w kierunku Zambrowa. Wiatr spotęgował siłę wybuchu. Na miejscu nie było to aż tak odczuwalne.” - wyjaśniał nam właściciel firmy Saper, Jerzy Tomczuk.

Huk i drżenie słyszalne i wyczuwalne były jednak nawet w promieniu kilku - kilkunastu km od Zambrowa. Mamy sygnały zarówno od czytelników z różnych części Zambrowa, jak również Długoborza, Grzymał, Laskowca, a nawet Grąd Woniecko, że w każdym z wymienionych miejsc „szyby w oknach zadrżały”. Zapytaliśmy się więc czy na miejscu detonacji nikomu nic się nie stało.

- „Zapewniam, że na miejscu wszystko było zabezpieczone i pod kontrolą. Nie ma mowy, żeby coś się komuś stało.” - mówi Jerzy Tomczuk.

Możliwość prowadzenia tego typu prób pirotechnicznych reguluje odpowiednia ustawa. Przepisy te zna, i jak zapewnia właściciel, firma z Bielska Podlaskiego stosuje się do nich. W celu zapewnienia bezpieczeństwa firma wytyczyła pas ochronny w promieniu do 500 m. Powiadomiono policję i straż, a podczas prób pilnowano, aby nikt nie znalazł się w obrębie rażenia pocisków, bądź odłamków.

Właściciel firmy zasłaniając się tajemnicą służbową nie zdradził jednak szczegółów dotyczących rodzaju detonowanych materiałów wybuchowych. Wiadomo, że prace związane były z detonowaniem niewybuchów znalezionych podczas różnych prac ziemnych. W większości to znaleziska dokonywane przez drogowców.

Jak ustaliliśmy, mimo że firma Saper miała czas na detonację do końca listopada, to obecnie zakończyła już detonacje na poligonie w Czerwonym Borze.

Polecamy:
:: Wielki wybuch. Zambrów "zadrżał". Znamy przyczynę
:: ZSM walczy z niesfornymi kierowcami … kamieniami
:: Żywa reklama czy szklana pułapka?
:: Co z tymi światłami?
:: Spółdzielcy odpowiadają na wyjaśnienia Zarządu ZSM
:: Uważaj na linie - parkuj z głową!
:: Rok po oddaniu obwodnicy Zambrowa
:: Pozbyliśmy się kolejnych 9,5 ton „gratów”
:: Kolejne ulice objęte akcją „Graty z chaty”
:: Kto zapłaci za przejazd obwodnicą?
:: Gaz nie dla każdego
:: Te psy atakują ludzi
:: „Szumik” dojechał do Szumowa
:: Ochotników nie brakuje
:: Nowy wóz strażacki w Starym Laskowcu
:: Za 4 lata(?) kolejne odcinki dwupasmówki z Zambrowa do Białegostoku
:: Rywalizowali w zawodach sportowo-pożarniczych [foto]
:: Widowiskowe ćwiczenia ochronno-obronne w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze [foto + audio]

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do