Reklama

Strajk w Zamteksie trwa już 2 tygodnie

29/07/2003 00:00
W piątek strajkujący do późnych godzin nocnych oczekiwali na wieści z posiedzenia Rady Nadzorczej. Rada Nadzorcza odbyła się w piątek w Łomży, po tym jak komitet strajkowy oświadczył, że nie wpuści na teren zakładu kierownika tkalni, który pełni funkcję sekretarza rady nadzorczej. Około godziny 22.00 przewodniczący rady, członkowie zarządu oraz prezes Korolczuk przekazali komitetowi strajkowemu apel Rady Nadzorczej o przerwanie strajku oraz oświadczenie, z którego wynika, że przedłużający się strajk może spowodować postawienie spółki w stan likwidacji. Ze strajkującymi spotkał się również Burmistrz Miasta Kazimierz Dąbrowski.

Strajkujący pracownicy odrzucili jednak wezwania Rady Nadzorczej do przerwania strajku, deklarując jednocześnie, że jeśli natychmiast wypłacą im pensje za czerwiec, to załoga poprzestanie na żądaniu odwołania tylko jednego prezesa - Ryszarda Korolczuka. Jak się dowiedzieliśmy, prezes nie zamierza jednak rezygnować z pracy.

Ludzie po 13 dniach strajku są już wykończeni fizycznie i psychicznie u kresu wytrzymałości. Część osób z wycieńczenia trafiło już do szpitala, jednak po uzyskaniu pomocy lekarskiej osoby te solidarnie wracają do protestujących na teren zakładu.

Jak informowaliśmy w piątkowym artykule - zambrowski Samorząd chce poręczyć kredyt Zamteksowi pod warunkiem przekazania w depozyt obligacji przez Ministerstwo Skarbu Państwo. Do poniedziałku ministerstwo nie odpowiedziało jednak na tą propozycję.

W poniedziałek rano strajkujących odwiedziła delegacja Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego, która wzięła od załogi Zamtexu list skierowany do rządu. W liście tym komitet strajkowy poinformował premiera Leszka Millera i wicepremiera Jerzego Hausnera, że występuje w obronie najświętszego prawa pracownika "prawa do wynagrodzenia". W liście napisano też, że sytuacja jest już bardzo napięta, ludzie są zdesperowani i wszystko może się wymknąć spod kontroli.

W poniedziałek po południu ze strajkującymi rozmawiali dwaj wiceprezesi: Marek Kowalczyk i Ireeusz Miduszewski. Postulat wypłaty zaległych pensji jest już rozstrzygnięty - w poniedziałek i wtorek na konto każdego pracownika wypłynęła kolejna część czerwcowych wypłat (po 200 zł), do czwartku pracownicy mają otrzymać kolejne 200 zł, a do 7 sierpnia pracownicy otrzymają pozostałe pieniądze za czerwiec, po czym pracownicy będą już otrzymywać wynagrodzenie za lipiec. Jednak strajkujący nadal domagają się spełnienia ich drugiego postulatu - odejścia prezesa Korolczuka, wtedy zakończą strajk.

Prezesa może odwołać wyłącznie Walne Zgormadzenie Akcjonariuszy, które zbierze się dopiero za miesiąc. Strajkujący zaproponowali więc, że w takiej sytuacji zgodzą się na przerwanie protestu, jeżeli prezes Korolczuk sam złoży wypowiedzenie, podpisane przez Burmistrza Zambrowa i Radę Nadzorczą Spółki oraz dodatkowo obieca, że nikt w jego imieniu nie weźmie udziału w głosowaniu na Walnym, w kwestii odwołania go ze stanowiska.

Jutro ma zebrać się Rada Nadzorcza, żeby dokończyć piątkowe posiedzenie. Protestujący zaproponowali, by Ryszard Korolczuk, który obecnie przebywa na urlopie, złożył dymisję w czasie środowej rady. Tą propozycję mają przekazać prezesowi w imieniu strajkujących dwaj wiceprezesi.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do