Reklama

Starszy Brat - cz. 10 - Rozmowa z ojcem

03/09/2007 00:00
Dziś, w ramach naszego cyklu „Starszy Brat” publikujemy dziesiątą – ostatnią już część opowieści Janusza Kuleszy o losach Żydów z Zambrowa.

Od autora.
Żydzi są naszymi starszymi braćmi w wierze. Do Polski przybyli już w średniowieczu. Zaadaptowali się tu bardzo szybko, znajdując dogodne miejsce dla swojej egzystencji. Polska była bowiem „państwem bez stosów”. W niedługim czasie okazało się, że kasa królewska „stoi” na żydowskich pieniądzach. Do Zambrowa przybyli z pobliskiej Jabłonki w latach 60-tych XVII w. Zasiedlenia ich dokonała tamtejsza gmina żydowska, tam też chowano pierwszych Żydów z Zambrowa. Jacy byli? Co po nich zostało? Dzisiaj jedynie zdewastowany kirkut i wspomnienia. Oto kilka z nich, spisanych na podstawie wspomnień Zambrowiaków.
Janusz Kulesza


Rozmowa z ojcem

Mój ojciec, Lucjan Kulesza, rocznik 1928, często wspomina Żydów, jako swoich kolegów, znajomych, sąsiadów. Wychowywał się z nimi od małego. Kiedy spytałem go o pochówek żydowski, odrzekł:
- Nie widziałem, ale utarło się w Zambrowie, że owiniętych w płótno chowali na siedząco.

Zdziwiony zapytałem:
- Jak to, na siedząco, dlaczego?

Tu mi odpowiedział następująco:
- Między nami a nimi była swoista utarczka słowna. Żydzi twierdzili, że kiedy zagrają trąby archanielskie na sąd ostateczny, oni stawią się tam szybciej niż my, bo łatwiej i szybciej będzie się im podnieść. Podczas gdy my musimy z pozycji leżącej, usiąść, a dopiero potem wstać. Na to nasi tak im odpowiadali: „Zanim wasz wyplącze się z tych płócien i gałganków, w które go zaplątaliście, nasz wstanie, nogą odbije wieko trumny i pierwszy będzie na sądzie ostatecznym. Nie rozumiałem tego do końca. Skoro ciało po śmierci sztywnieje, jak można je pochować na siedząco. Czy to jest logiczne?




Poniżej zamieszczamy zbiór linków do poprzednich części cyklu opowiadań o losach Żydów z Zambrowa „Starszy Brat” oraz linki do wszystkich części wcześniej publikowanych cykli: „Zapach Mojego Domu” i „Most do Przeszłości”.

STARSZY BRAT:
Cz. 9. Miłość i okupacja
Cz. 8. Cień synagogi
Cz. 7. Luty 1942
Cz. 6. Kromka chleba
Cz. 5. Październik 1939
Cz. 4. Pogrzeb
Cz. 3. Szabas
Cz. 2. Święto Trąbek
Cz. 1. Znak krzyża

ZAPACH MOJEGO DOMU:
O tym jak powstało Miasto Zambrów
O tym, jak powstała nazwa Czerwony Bór
Legenda o Pysznym Janku
O dzikiej świni w Zambrowie
Ambasada
Kaplica na cmentarzu
Kara
Krajobraz po zamachu
O Henryku Chęcińskim
O Jankielu Manesie
O Tadeuszu Horochu
O tym, jak kobyła Baśka trafiła na bal weterynarzy
O tym, jak zginęła trybuna w Zambrowie
Opowieść Tadeusza Andrzeja Klimaszewskiego
Rok 1920
Święta Barbara

MOST DO PRZESZŁOŚCI
Kiedy umiera człowiek, ginie biblioteka
Epizod
O wieżach z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy
Ślub Raisy Jabłonki
W letni poranek
Włoski ślad w Zambrowie
Wacław von Horoch
August Kaüfman
Kino "Modern"
Kino "Słońce"
Gordon
Na zambrowskim rynku
Z historii 71 Pułku Piechoty
Spółdzielnia Mleczarska „Zambrowianka” w Zambrowie

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do