Sprawa myśliwego, który zastrzelił dwa łosie, została umorzona

Sprawa Tadeusza Ch., który zastrzelił podczas polowania 2 łosie, została umorzona. Sąd Rejonowy w Zambrowie zobowiązał byłego już myśliwego do wpłaty 5 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.

Do zastrzelenia dwóch łosi doszło w listopadzie 2022 roku podczas polowania zbiorowego w rejonie miejscowości Grądy-Woniecko (gm. Rutki), w uroczysku „kościółek”. 72-letni doświadczony myśliwy z Zambrowa tłumaczył się wtedy, że pomylił łosie z jeleniami (wcześniej twierdził, że z dzikami) i oddał w ich kierunku dwa strzały. Jak się okazało, mężczyzna zastrzelił klępę z młodym łoszakiem.

Wobec myśliwego Tadeusza Ch. wszczęto postępowanie w kierunku przestępstwa z Ustawy - Prawo łowieckie, za które grozi kara do pięciu lat więzienia. Jednak po zakończeniu postępowania przygotowawczego prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Wzięto tu pod uwagę niekaralność myśliwego i jego przyznanie się do winy. Ostatecznie prokuratura jednak wycofała wniosek, a sprawa trafiła na wokandę.

Ostatnich świadków w tej sprawie Sąd Rejonowy w Zambrowie przesłuchał 2 tygodnie temu. Prokurator domagał się dla Tadeusza Ch. 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny oraz przepadku broni, a obrońca wnosił o warunkowe umorzenie postępowania karnego na 3 lata. Natomiast obie strony zgodziły się, żeby myśliwy zapłacił 28 tys. zł odszkodowania wojewodzie podlaskiemu za zastrzelenie łosi, na które nie wolno polować.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Zambrowie warunkowo umorzył na 2 lata postępowanie karne wobec Tadeusza Ch. i zobowiązał byłego już myśliwego do wpłaty 5 tys. zł rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Co ciekawe, mężczyzna nie musi płacić 28 tys. zł odszkodowania wojewodzie podlaskiemu za zastrzelenie łosi, na co zgodziły się podczas postępowania sądowego obie strony – zarówno prokurator, jak i obrońca.

Wyrok jest nieprawomocny.