Reklama

Skaner i Top One bawili publiczność w Porytem Jabłoni [foto+video]

10/08/2019 22:44

Za nami IV Festiwal Młodej Sceny Disco Polo, zorganizowany w ramach V Święta Gminy Zambrów. Impreza trzeci rok z rzędu odbyła się w Porytem Jabłoni. Gwiazdami wieczoru były zespoły Skaner i Top One.

IV Festiwal Młodej Sceny Disco Polo odbył się dziś, 10 sierpnia na boisku przy świetlicy wiejskiej w Porytem Jabłoni. W ramach imprezy plenerowej na scenie zaprezentowało się wiele młodych zespołów disco polo. Wśród nich znalazły się: Caprii, Lovelas, Drefix, Bostton, Styczu, Lukaut, Silver Dance, Top Boys, Mezar i Explozja.

 

Po nich na scenie pojawiły się gwiazdy wieczoru. Na początek przed publicznocią wystąpi zespół SKANER. Robert Sasinowski i jego koledzy przypomnieli największe hity Skanera ze słynnymi „Nadzieją” i „Latem w Kołobrzegu”. Zwieńczeniem był koncert grupy TOP ONE, znanej z takich przebojów jak: „Biały miś”, „Miła moja”, czy „Granica”.

 

Warto zaznaczyć, że nieopodal sceny rozstawiono stragany z zabawkami i balonami oraz małą gastronomią, a także szereg innych stoisk wystawienniczych. Był też ogródek piwny z grillem.

 

Zachęcamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia oraz materiału video z koncertu gwiazd wieczoru.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-11 09:59:45

    kantry podrygowa brawo dla ochrony wsiowe byczki adekwatne do miejsca.wista wio

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-11 12:35:58

    I macie odpowiedź dlaczego PIS rządzi i rządzić będzie, skoro dla polityków PIS ważne jest być na wiejskiej przytupajce. 500 plus na piwo i papieroski, do tego disco polo i sialala. Co tam nas obchodzą miliony na samoloty PISowskich notabli, na kulkudziestotysięczne pensje w NBP, 8niekonstytucyjny KRS, upadłą stadninę w Janowie Podlaskim, stołki dla rodziny czy znajomych, czy inne przekręty.. My pijemy i się bawimy. Gdyby w podlaskim PIS wystawił KROWĘ jako jedynkę do parlamentu, to na pewno weszłaby do sejmu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-11 13:14:33

    Nie mieszaj polityki do imprezy miejski głupku z Zambrowa..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-11 13:15:53

    Inteligent się znalazł.. Tęczowe skarpety i słoma w butach..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-11 13:17:38

    Ludzie maja prawo się bawić nawet na takiej imprezie ale lewactwu, tęczowym pajacom to przeszkadza jak widać

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-11 13:27:02

    A co jest ważniejsze niż nasi Rodacy??? Timermans Merkel czy zamieszki w Moskwie!!! Skończyła się na szczęście era tzw. elity i mainstreamu forowanego przez TVN czy Gayborczą .
    Luksusowe ośmiorniczki czy loty na haratanie w gałę to standard działaczy PO-PSL . Zajeżdżanie stadniny na poczet oczekiwań ciapatych i sprzedaż majątku narodowego aby tylko załatać dziurawy budżet to ma być ten dobrobyt!!! Tylko dla nielicznych i dlatego taki płacz i zgrzytanie przed wyborami bo teraz to już naprawdę koniec!!! Gdybyście byli wierzący to jeszcze moglibyście się modlić o cud - ale i to jest dla was nie osiągalne -(

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-11 23:37:08

    bo ja chcę komuny łoraz disco polo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 04:30:46

    No tak... ja chyba chcę tzw. "komuny" w teraźniejszym wydaniu. Czuję się godnie, dba o mnie państwo, pensja rośnie. Czuję się też bezpiecznie, bo nie zasiedlają na siłę mojej okolicy przybyszami z trzeciego świata. Jeszcze nie narzucają mi tęczowego i według nich słusznego widzenia świata. Czuję wolność. Mogę słuchać i bawić się przy muzyce, którą lubię i na którą mam ochotę. Razem z sąsiadami i mieszkańcami moich stron. Różne są oblicza kultury i zapotrzebowanie na nią. Każdy szuka tego czego potrzebuje na dany czas. A disco polo można tez porównać z malarstwem Nikifora, który trafił na wysokie salony sztuki, pomimo, że malował prymitywistyczne obrazy. A kto tworzy disco polo? Zdziwić się można - ludzie z dobrym wykształceniem muzycznym i ogólnym. To nasza tradycja, która się rozwija, więc dlaczego mamy się jej wstydzić? Każdy kraj ma swoje disco polo, tylko dlaczego mamy się wstydzić tej muzyki, która w głębi duszy gra?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 08:27:34

    dzieki strazakom za kierowanie ruchem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 11:08:47

    Powróćże Komuno w góry i nad morze
    Znowuż będzie można z pola ukraść zboże
    O, święty Józefie, zmiłuj się nad nami
    Wróć do nas Komuno drzwiami i oknami
    Powróćże Komuno do zakładów pracy
    Żeby znów szczęśliwi byli rodacy
    Żeby pospać mogli sobie za maszyną
    Żeby nic nie robić i pić tanie wino
    Pójdziemy z rodziną w wyborach głosować
    A potem po parku będziemy tańcować
    Niech wróci Komuna i tania kiełbasa
    Pół litra na głowę i piwo na kaca
    Po co "Solidarność" i po co wojować
    Niech wróci Komuna - będziemy harcować
    Jedni chcą faszyzmu, drudzy księdza wolą
    A ja chcę komuny oraz Disco Polo
    Hej! )

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 11:18:29

    Do gościa z godziny 11:08:47 Trzeba czytać ze zrozumieniem. Mowa była o "teraźniejszej komunie", jak to nazywa dzisiaj opozycja, to co robi rząd, a nie dawnej socjalistycznej patologii.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Łysy z brazzers - niezalogowany 2019-08-12 12:19:21

    Fajna imprezka. Naruchalem sie za wszystkie lata

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gości 9 - niezalogowany 2019-08-12 14:37:01

    Było słychać na 10 km

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 15:06:59

    Strażacy kierowali ruchem, a radni PiS kosztem Państwa podatków się bawili. Brawo brawo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-12 16:29:14

    Symboliczne kary i parasol ochronny nad prawdziwymi bohaterami seksafery, która dziś wstrząsa polską polityką. Sprawa rzekomych sekstaśm z agencji towarzyskich na Podkarpaciu, na których nagrani mają być m.in. ważni politycy, to pokłosie tajnego śledztwa, w którym dzieją się zaskakujące rzeczy. Główny podejrzany – policjant CBŚP – został otoczony wyjątkową „opieką" i jakby nigdy nic jest dziś nadal detektywem. Z kolei Ukraińcy mający trudnić się sutenerstwem zostali skazani na zaledwie rok więzienia – ustaliła „Rzeczpospolita". To wszystko zdumiewa – dlatego konieczne jest pełne wyjaśnienie wszystkich faktów w tej sprawie. TAŚMY Z AGENCJI Skala ma być szokująca – według nieoficjalnych informacji jest 4 tys. nagrań, na których utrwalono wizyty w agencjach towarzyskich m.in. polityków, wiceministra obrony, arcybiskupa i szefa jednej z komend policji. Taśmy miały trafić na Ukrainę, a do jednej z nich dotarł były agent CBA Wojciech J. (co ujawniło Radio Zet). Teraz między nim a szefostwem CBA trwa otwarta wojna, w której obie strony przerzucają się argumentami. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że sprawy taśm – jeśli nośniki istnieją – mogą zagrażać bezpieczeństwu państwa, ale nikt tego nie bada. A prawdziwi „bohaterowie" seksafery – jak ustaliła „Rzeczpospolita" – wychodzą z niej obronną ręką. Cofnijmy się do lutego 2016 r., kiedy to funkcjonariusze ABW urządzili spektakularny nalot na agencje towarzyskie prowadzone przez dwóch braci Ukraińców – Aleksieja i Jewgienija R. Zatrzymali także dwóch naczelników Centralnego Biura Śledczego Policji, w tym Daniela Ś. – szefa wydziału gospodarczego. Prowadząca wtedy śledztwo Prokuratura Okręgowa w Krakowie ujawniła, że Daniel Ś. miał przyjmować korzyści majątkowe, pomagał lub obiecywał pomoc w czerpaniu korzyści z nierządu – mówiąc wprost, miał ochraniać biznes Ukraińców. Śledztwo szybko jednak przejął małopolski wydział ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. Dziś nie odpowiada nam na żadne z pytań – milczy o tym, czy Daniel Ś. ma utrzymane zarzuty i czy badana jest kwestia nagrań. A to ważne, bo właśnie z agencji braci R. miały pochodzić sekstaśmy z VIP-ami, m.in. z Podkarpacia, którzy byli klientami domów publicznych (m.in. agencji Olimp z Budziwoja i Imperium ze Świlczy). Według wersji Wojciecha J. służby wiedzą o taśmach i, co więcej, to jemu szef CBA miał polecić zweryfikowanie krążących na ich temat informacji. Wojciech J. twierdzi dziś, że widział jedno z 4 tys. nagrań powstałych w latach 2013–2015. Taśmę przekazał mu OZI (informator). Potwierdza to mec. Beata Bosak-Kruczek, pełnomocniczka J. – Mój klient widział nagranie. Był to oryginał. Kopia zapewne jest zabezpieczona, ale dla dobra śledztwa nie możemy udzielić żadnych informacji – twierdzi mec. Bosak-Kruczek. Dodaje, że dziewczyna miała ok. 14–15 lat. „O tym, że jest nieletnia, powiedział OZI , tj. on zwrócił uwagę na jej wiek, odtwarzając mojemu klientowi nagranie. On także poinformował, że to nagranie dotyczy posła PiS" – odpowiada nam mec. Bosak-Kruczek. Podaje również jego inicjały. J. twierdzi, że nagranie skradziono mu z sejfu w CBA. CBA zaprzecza wersji byłego agenta. „31 sierpnia 2017 r. w obecności Wojciecha J. została otwarta szafa pancerna, w której nie było opisywanej przez byłego funkcjonariusza koperty z nagraniami" – twierdzi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA. Podkreśla, że agent „nie informował przełożonych o tym, że wszedł w posiadanie takich informacji, jak i nośników. Nie sporządził także żadnych dokumentów na tę okoliczność. CBA zweryfikowało informacje kolportowane przez J., które okazały się kłamstwem" – stwierdza CBA. Dziś trudno ocenić, kto ma rację. Co jest pewne? Według naszych informacji w prokuratorskim śledztwie potwierdzono, iż bywalcami agencji towarzyskich braci R. były VIP-y z różnych kręgów – m.in. polityki i biznesu, nie tylko lokalni. Z naszych dziennikarskich ustaleń wynika, że małopolska prokuratura nie posiada jednak żadnych nagrań z agencji. Czy o nich wie i czy próbuje je odnaleźć? To całkiem prawdopodobne, że biznes kręcił się latami właśnie dzięki nagraniom, które mogły służyć do szantażu. Prokurator prowadzący śledztwo nie zgadza się na przekazanie żadnej odpowiedzi – słyszymy w Prokuraturze Krajowej. Nam udaje się ustalić zaskakujące fakty. Daniel Ś., były oficer CBŚP, który dostał zarzuty zagrożone karą dziesięciu lat więzienia, szybko wyszedł z aresztu. Jest obecnie prywatnym detektywem w agencji licencjonowanej przez MSWiA. Nie chce rozmawiać o sekstaśmach i swoich kłopotach z prawem. – Proszę kierować pytania do prokuratury. Śledztwo jest tajne, nie mogę ujawniać żadnych informacji – mówi nam Ś. Według Wojciecha J. to właśnie Daniel miał stać za całym procederem nagrywania VIP-ów w przybytku braci R. Obronną ręką ze sprawy, do której na wstępie zaangażowano nawet ABW, wychodzą inni „bohaterowie" – czyli bracia R. Jak ustaliliśmy, ich wątek wyłączono ze śledztwa i już zostali skazani. Wyrok jest prawomocny – zapadł 8 maja 2018 r. Wobec Jewgienija R. prokuratura wnioskowała o dobrowolne poddanie się karze (w przypadku Aleksieja wniosek złożył jego obrońca), a sąd się do tego przychylił. Mimo że za te przestępstwa grozi od minimum trzech (nie może być niższa) do dziesięciu lat pozbawienia wolności. R. zostali skazani za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą zyski z handlu ludźmi (sutenerstwa i stręczycielstwa, zmuszanie do nierządu), a także za przekupstwo funkcjonariusza publicznego (były to m.in. darmowe usługi hotelowe). Tymczasem Aleksiej został skazany na 1,5 roku więzienia, jego brat – za udział w grupie przestępczej – na rok. Do tego m.in. grzywny (40 tys. zł i 50 tys. zł) oraz wypłaty nawiązek dla prostytutek zmuszanych do nierządu. Skąd tak niskie kary? – Uzasadnienie wyroku ma klauzulę ściśle tajne – mówi sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik ds. karnych Sądu Okręgowego w Tarnowie. Potwierdza, że wobec Aleksieja R. wykorzystano art. 60 par. 3 kodeksu karnego, a więc instytucję tzw. małego świadka koronnego. To przepis, który pozwala wymierzyć łagodniejszą karę temu, kto ujawni „informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności". Jaką wiedzą podzielił się ze śledczymi Aleksiej R.? – Sprawa jest tajna, nie mogę wyjaśnić tych okoliczności. Powiem tylko, że w swojej wieloletniej karierze jako sędzia karny nie spotkałem się z taką sprawą jak ta. Zawiera ona wyjątkowe materiały – mówi nam sędzia Kozioł, który skazywał braci R. Bracia R. nie trafili do więzienia – zaliczono im areszt na poczet kary, a Aleksiej wystąpił o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Nadal prowadzą biznes w Polsce (czynią to od lat 90., dotąd dorobili się hoteli). Dlaczego nie zostali wydaleni? Bo, jak ustaliła „Rzeczpospolita", mają polskie obywatelstwo. Pytań jest więcej. Np. dlaczego wszystko w tej sprawie – łącznie z wyrokiem – jest ściśle tajne. Tego nikt – prokuratura ani sąd – nie wyjaśnia. Wojciech J., który wyciągnął na światło publiczne sprawę taśm, będzie musiał udowodnić, że nagrania istnieją. – Musiałby być samobójcą, żeby odpalać takie petardy, a nie mieć kopii nagrania – zaznacza nasze źródło.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-12 17:32:20

    Wybory parlamentarne już 13 października, a po nich... Nie o wszystkich swoich planach politycy mogą mówić głośno, bo istnieje obawa, że wyborcom mogłyby się nie spodobać. Tak jak tajne projekty ustaw PiS, zakładające zwiększenie składek ZUS. Jeśli macie poczucie, że z waszych wypłat brutto dostajecie za mało netto, a państwo w podatkach zabiera zbyt dużo, musicie przygotować się na cios. Politycy zamierzają zmienić prawo tak, by składki na ZUS były jeszcze większe. I doskonale wiedzą, jak na takie plany zareagowaliby obywatele, więc Jarosław Kaczyński miał nakazać w tej sprawie milczenie. BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ 1500+ od PiS. Tym razem pieniądze rozdadzą... sobie Większe składki, bo państwa nie stać Kolejne "plusy" PiS generują ogromne koszty - tylko w 2020 roku rząd będzie musiał przeznaczyć na nie około 60 mld złotych! Zasoby się kończą, więc trzeba wziąć skądś pieniądze. Najlepiej od obywateli. Jeśli rząd podniesie ZUS, sam będzie mógł zmniejszyć dotacje, więc zaoszczędzi pieniądze na swoje socjalne obietnice. Dzięki temu obywatel odda ze swojej pensji więcej, a wybrane grupy dostaną kilkaset złotych na dzieci, wyprawki itp. Składki ZUS zwiększone mają być nie tylko dla przedsiębiorców, ale i dla małych, szarych, zwykłych pracowników.  Kilka projektów na "oszczędzanie" Jak donosi wyborcza.pl, PiS, poza podwyższeniem składek, wymyślił już kilka sposobów na "oszczędzanie". Pracować nad nimi mają już po wygranych wyborach. I tak jednym z pomysłów PiS jest wprowadzenie składek od umów cywilnoprawnych - od stycznia każda jedna, nawet najmniejsza umowa-zlecenie ma być "zusowana". Rząd rozważa również objęcie składkami umów o dzieło i pracy studentów. Kolejny pomysł to zniesienie limitu składek. Od następnego roku najbogatsi wpłaciliby w ten sposób ponad 5 mld złotych więcej na ZUS. Dobry pomysł? Cóż... gdy osiągną wiek emerytalny, pieniądze te trzeba im będzie oddać w emeryturach. Oby tylko państwo było wtedy na to stać... O kolejnym pomyśle było już głośno. Chodzi o to, że po likwidacji OFE Polacy wybiorą, czy chcą przekazać pieniądze do ZUS, czy na Indywidualne Konta Emerytów. Jeśli wybiorą to drugie, będą musieli oddać państwu 15 procent swoich oszczędności. Politycy mają nadzieję, że dzięki temu rząd wzbogaci się o blisko 20 mld złotych!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-12 19:26:54

    Umpa, umpa wieś się bawi, wieś pije, wieś w mordę daje... ot i cała nasza Polska... i nie starajmy się na siłę ludziom wciskać kultury zachodu. Nie chcą, to nie ma co prezć na szkło. Zostawmy ludziom ich przaśne zabawy ludowe, tanie piwo i kiełbasy z grilla, a imprezy typu marszy równości niech zostaną tam, gdzie ich źródło. Wyprowadźmy przy tym jak najszybciej Polskę z UE i zawiążmy sojusz z krajami Europy środkowo-wschodniej i Rosją. Nie oszukujmy się. Jest nam bliżej do nich niż do tęczowej i wieczne się bawiącej Wielkiej Brytanii czy Holandii. Lubimy przaśne zabawy, wódkę i chamówę po pijaku. To nasz świat, a nie zachodnie proszę, dziękuję, w czym mogę pomóc? Wolimy zapić, dać w mordę i splunąć na każdego, kto myśli inaczej od nas. Już czas wracać na wschód Polsko. Tam nasze miejsce.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-13 12:52:54

    Nie lubimy zboczonych, gejów , lesbijek , zoofili i nekrofili. Nie chcemy aby pedały deprawowały nasze dzieci, Aby lewactwo tęczowe pluło na nasze świętości .. Nie chcemy aby zboczeńcy kopulowali się z kozami w miejscach publicznych .. Nie chcemy aby zboczeńcy obnażali się na ulicach.. Nie chcemy takiej Europy .. Nie chcemy zamachów i gwałtów .. które są nagminne w postępowej Europie .... Tak jesteśmy zaściankowi !!!! Cisza , spokój i bezpieczeństwo ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    paprodziad 2019-08-13 23:34:50

    "Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi."

    Najlepiej być zamkniętym na świat chłopem z końca wsi, który ma swoje nawyki, odchyły i wierzenia. Najlepiej stać i się przyglądać. Nie dotykać, nie pomagać, nie dwać i nie brać. Siedzieć w chałupie i komentować innych jacy to oni głupi, bo coś robią i wychwalać swoją "mądrość" nieroba. Wschodniej mentalności z Polaka nijak nie idzie wyplenić. Zabory i komuna wyprały mózgi na tyle, że dzis już nie idzie z tej gliny czegokolwiek ukleić.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do