
5 uczniów zambrowskich szkół ponadpodstawowych wzięło udział w konkursie o tytuł Mistrza Ortografii. Wyniki poznamy w przyszłym tygodniu.
Konkurs o tytuł Mistrza Ortografii Zambrowa Szkół Ponadpodstawowych odbył się dzisiaj, 13 listopada w Centrum Kultury w Zambrowie. Wzięło w nim udział tylko 5 uczniów z 2 szkół ponadpodstawowych, którzy wcześniej okazali się najlepsi w ortografii w swoich szkołach. Byli to:
Pisanie dyktanda rozpoczęło się punktualnie o godz. 13:00 w sali tanecznej Centrum Kultury w Zambrowie. Uczniowie musieli się zmierzyć z tekstem Jolanty Chrostowskiej–Sufy, zatytułowanym „Strachy na Lachy!”.
Na wyniki konkursu uczestnicy będą musieli poczekać tydzień. Prace oceni komisja konkursowa powołana przez Miejski Ośrodek Kultury. Tytuł Mistrza Ortografii Szkół Ponadpodstawowych otrzyma osoba, która popełniła najmniejszą ilość błędów. Na laureatów czekają nagrody rzeczowe i dyplomy.
Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji konkursu organizowanego przez MOK, Mistrzem Ortografii Zambrowa Szkół Ponadpodstawowych została Lena Gromek z Miejskiego Gimnazjum Nr 1 w Zambrowie. Tytuł Wicemistrza trafił do Alberta Dybowskiego z tej samej szkoły.
Poniżej treść dyktanda, z którym zmagali się uczestnicy konkursu.
Strachy na Lachy!
Heloiza spojrzała podejrzliwie sponad mahoniowego biurka na postrzępione, ociężałe hałdy chmur, które powłóczyście rozpościerały się nad ciemnoszarą architekturą Hrubieszowa. Spoza rozłożystych wzgórz na horyzoncie wzbiły się tu i ówdzie ku strzelistym przestworzom kruczoczarne ptaki, wzniecając w rozhisteryzowanym sercu zgorzkniałej dziewczyny niepowstrzymany zamęt. Ze zgrzytem zatrzasnęła zużyte żaluzje i zbliżyła się do rozchwianych, skrzypiących drzwi wahadłowych. W holu złowróżbnie zatrzeszczała wysłużona posadzka. Sparaliżowana strachem Heloiza zgięła się wpół i chyżym półtruchtem podążyła do zakurzonej, haftowanej w starożytne esy-floresy kurtyny, za którą pochłonęła ją przejmująca ciemność. W tej pożytecznej kryjówce zdołała wykrzesać z siebie rachityczne okruchy heroizmu. Trwożliwie wychyliła się na pogrążony w bezruchu korytarz i w okamgnieniu otrząsnęła się z haniebnego lęku. Toż to halucynacje i mrzonki! Strachy na Lachy! Z nowo narodzonym hartem ducha odważnie odrzuciła chimerę tchórzostwa. Dla kurażu zahukała hałaśliwie jak drapieżny jastrząb. Mężnie rozpostarła ramiona niczym pierzasty rycerz, jak gdyby przymierzała się do żarliwego ataku na życiowego ciemiężcę. Hardo wciągnęła w płuca rześkie powietrze, przepełniając je żądzą wytchnienia. Wskutek przybranego z nagła kamuflażu przynależnego popielatoszaremu drapieżcy pierzchły strzępy trwożliwego paraliżu. Na podobieństwo zuchwałej harpii pożegnała jaskółczy niepokój, sprzeniewierzając się chaotycznej naturze przewrażliwienia. Żerująca w jej trzewiach żałosna hybryda histerii z trzepotem żalu wydała pożegnalne tchnienie. Heloiza odetchnęła, zachłystując się radością. Wszakże największe zwycięstwo to zwyciężyć samego siebie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tekst prima!