Reklama

Pomóżmy uratować życie samotnej matki

22/08/2018 12:08

Matka samotnie wychowująca dwójkę chorych dzieci teraz sama potrzebuje pomocy. Chodzi o mieszkankę Rutek, u której lekarze zdiagnozowali nowotwór złośliwy piersi z przerzutami. Trudno zrozumieć dlaczego los tak boleśnie doświadcza tę rodzinę. Można jednak pomóc jej przezwyciężyć te dramatyczne trudności wpłacając dobrowolne wpłaty poprzez zainicjowaną w Internecie zbiórce pieniędzy.

Barbara Trepanowska to 42-letnia samotna matka dwójki dzieci. Jej 12-letni syn Maksymilian choruje od czwartego tygodnia życia na pierwotny niedobór odporności (niedobórpodklas IgG) i jest pod stałą opieką specjalistyczną. Chorobę, z którą zmaga się syn pani Barbary wielokrotnie opisywaliśmy na łamach naszego portalu.

 

Na domiar złego chorować zaczęła także jej córka Patrycja. W 2010 roku znalazła się ona na oddziale onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Podczas badań okazało się, że mająca obecnie 19 lat dziewczyna cierpi na przewlekłe choroby: niedoczynność tarczycy połączoną z Hashimoto, wadę serca (niedomykalność zastawki 2. stopnia), bielactwo, alergię, nietolerancję fruktozy i problemy z grasicą. Dlatego również jest pacjentką poradni onkologicznej, kardiologicznej, endokrynologicznej, gastrologicznej, laryngologicznej oraz okulistycznej.

 

Pani Barbara ze wszech miar stara się pomóc dzieciom - to zawsze był priorytet w jej życiu. Sama choruje na niedoczynność tarczycy oraz zespół cieśni nadgarstków i stawów. Z powodu trudnej sytuacji materialnej odwlekała decyzję o własnym leczeniu oraz koniecznym zabiegu rąk.

 

Marzeniem pani Barbary było zaspokojenie podstawowych potrzeb egzystencjalnych - praca i pieniądze na leczenie dzieci, opał oraz remont 2-pokojowego domku, który odziedziczyła po zmarłej półtora roku temu mamie. Domek jest w złym stanie - nieszczelny, przeciekający dach z eternitu, dziury w ścianach łazienki powodujące ciągłą wilgoć, która fatalnie wpływa na zdrowie domowników. Kilka miesięcy temu z powodu samozapłonu sadzy, zapalił się komin i część domu została zniszczona. Z wielkim trudem niebezpieczeństwo zostało zażegnane, ale mieszkanie wciąż jest niewyremontowane.

 

Pani Barbara rzetelnie pracowała przez 16 lat, natomiast od 4 lat aktywnie poszukuje pracy podejmując różne, doraźne zajęcia, jednak ze względu na chorobę dzieci i ciągłe wizyty w szpitalach nikt nie chce jej zatrudnić na stałe. To jednak nie koniec dramatów w rodzinie. Przed miesiącem u matki samotnie wychowującej dwójkę chorych dzieci zdiagnozowano nowotwór złośliwy piersi z przerzutami...
 

Po tej szokującej diagnozie mieszkanka Rutek została objęta półroczną chemioterapią przedoperacyjną w oddalonym o ponad 50 km od miejsca zamieszkania białostockim szpitalu.

 

- „Zaczynam wojnę o moje życie. Tak, dla mnie to jest jedna z najtrudniejszych walk. Rak wlazł mi na pierś, węzły. Zły rak ...Bardzo się boję. Chcę żyć mimo, że moje życie jest trudne. Kilka długich lat walczyłam o mojego syna. Teraz z Maksem jest dobrze. Walczyłam o zdrowie córki. Walczyłam o to, żeby pracować i utrzymywać dzieci. Walczyłam o życie mojej Mamy patrząc jak odchodzi na oiom. Wtedy byłam ,,prawie zdrowa” i miałam siły. Teraz zostałam sama bez rodziców, bez rodzeństwa, bez pracy, bez pieniędzy. Boję się.” - napisała na facebookowym profilu „Bardzo chcę Żyć” pani Barbara Trepanowska.

 

W związku z konieczną chemioterapią problemem staną się dojazdy i powroty pani Barbary do domu. Wkrótce będzie to okres jesienno-zimowy, co dodatkowo nie sprzyja całej sytuacji. Potrzebna jest także dosyć kosztowna, specjalistyczna dieta pokarmowa. Mieszkanka Rutek obawia się również, że okres chemioterapii i dalszego leczenia zupełnie uniemożliwi jej prowadzenie domu i zajęcie się podstawową opieką nad dziećmi. Nie może otrzymać nawet doraźnej pomocy z jakiejkolwiek instytucji państwowej, dopóki nie zostanie do niej zakwalifikowana jako osoba niepełnosprawna. Orzeczenie o niepełnosprawności może otrzymać dopiero po operacji, czyli za około 6-7 miesięcy.

 

Z pewnością pani Barbara nie będzie w stanie stawić czoła tym przeciwnościom bez wsparcia ze strony ludzi dobrej woli i wielkiego serca. Dlatego zachęcamy naszych czytelników do pomocy. Liczy się każda złotówka.

 

Potrzeba w sumie 20 000 zł. Każdy może pomóc pani Barbarze poprzez stronę Pomagam.pl - TUTAJ. Pomóżmy potrzebującej mieszkance Rutek zrealizować największe marzenie, jakim jest odzyskanie zdrowia i zabezpieczenie przyziemnych, elementarnych potrzeb, które dla większości z nas są oczywiste, a dla pani Barbary nieosiągalne.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do