Oszukał metodą na … syryjskiego generała. Kobieta straciła ponad 300 tys. zł

O tym, że pomysłowość oszustów i ich przebiegłość nie zna granic, przekonała się mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego. Kobieta straciła ponad trzysta tysięcy złotych po tym, jak została oszukana przez mężczyznę podającego się za „syryjskiego generała”. Kobieta kilkukrotnie przelała pieniądze na konta bankowe wskazywane przez mężczyznę, który jak twierdził, potrzebuje ich na szybsze zakończenie misji w Syrii i założenie wspólnej działalności w Polsce.

Oszuści często wyłudzają pieniądze podając się za pracowników różnych firm, instytucji, funkcjonariuszy policji. Coraz częściej do popełniania przestępstw wykorzystują uczucia i emocje.

Okazuje się, że do metod „na wnuczka” czy „na policjanta” dochodzą kolejne. Ostatnio ofiarą przestępcy, działającego w dość nietypowy sposób, padła mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego. Przed wakacjami, za pośrednictwem aplikacji internetowej, nawiązał z nią kontakt mężczyzna podający się za syryjskiego generała.

- „Każdego dnia osoby te coraz lepiej poznawały się i planowały założenie działalności na terenie Polski. Na powyższe potrzebne były oczywiście pieniądze. Kobieta przystając na propozycję „syryjskiego generała” systematycznie przelewała gotówkę na wskazane przez mężczyznę rachunki bankowe.” - informują funkcjonariusze z KPP w Wysokiem Mazowieckiem.

Jak zakończyła się ta historia? Pokrzywdzona po około trzech miesiącach uświadomiła sobie, że została jednak oszukana i zgłosiła ten fakt policji.

- „Pamiętajmy, że oszuści podczas korespondencji czy rozmów telefonicznych grają na emocjach. Wykorzystują litość, strach, lęk – wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do przekazania tych pieniędzy oszustom. Pamiętajmy, że oszuści wywierając na swoich rozmówcach presję upływającego czasu instruują jak, gdzie i komu należy przekazać wypłacone pieniądze, a potem kontakt się urywa.” - przestrzegają mundurowi.

Dlatego bądźmy czujni. Zawsze sprawdzajmy usłyszane informacje u swoich bliskich, a o każdym podejrzanym telefonie powiadamiajmy policję.