
Funkcjonariuszka Służby Więziennej z Czerwonego Boru udaremniła próbę przemytu na teren więzienia 22 gramów narkotyków. Za „odurzającą” przesyłką stoi żona jednego z osadzonych.
Każdego dnia do osadzonych w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze trafia kilkadziesiąt przesyłek pocztowych, które potencjalnie mogą zawierać obok deklarowanych zawartości również te zakazane. Tak było w tym przypadku.
Przy codziennej kontroli listów podejrzenie funkcjonariuszki wzbudziła przesyłka o nieco „rozdętej” zawartości. Jak się okazało, podejrzenia były trafione.
- "W liście do młodego tatusia obok zdjęć pociechy, kopert i listu, znalazło się zawiniątko ukryte w warstwach koperty „bąbelkowej”. Potraktowanie testem ukrytego, brązowego proszku wykazało obecność mefedronu - substancji zabronionej" - poinformował kpt. Dariusz Śmiechowski, zastępca rzecznika prasowego dyrektora Zakładu Karnego w Czerwonym Borze.
O całej sprawie zostały poinformowane organy ścigania, które to dopiszą niewesołe zakończenie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie