Interwencje: niewidoczny wyjazd

Gdy ulica Świętokrzyska była jednokierunkowa i odbywał się po niej ruch tranzytowy, na łuku drogi, tuż przy prywatnym budynku postawiono bariery energochłonne. Teraz, gdy ulicą tą ruch odbywa się w dwóch kierunkach, bariery te ograniczają widoczność pojazdom wyjeżdżającym z uliczki wewnętrznej. Czytelnicy proszą nas o interwencję.

Kilku mieszkańców Zambrowa w mailach nadsyłanych do naszej Redakcji uskarża się na oznakowanie ul. Świętokrzyskiej, a szczególnie ograniczenie widoczności przy wyjeździe z osiedla przy bloku nr 5 (droga wewnętrzna pomiędzy prywatną posesją, a działką na której było Kino Kosmos). Mowa o znaku STOP przy wyjeździe z osiedla oraz barierkach energochłonnych na łuku ul. Świętokrzyskiej tuż przy prywatnej posesji.

- "Dawniej kiedy tą ulicą odbywał się ruch tranzytowy to na łuku ulicy ustawiono barierę energochłonną i dodatkowo oznakowaną ją tablicami koloru czerwono-białego. Dziś to już anachronizm.” - pisze do nas czytelnik – „Bariera może i chroni, jednak bardziej może służyć za poręcz. W tym wszystkim najgorsze jest to, że zasłania ona wyjazd na ulicę Świętokrzyską, tym którzy obecnie wyjeżdżają z osiedla. Kierowcy wyjeżdżający z parkingu przyblokowego mają znak STOP przed włączeniem się do ruchu. Moim zdaniem ten znak jest niepotrzebny tak samo jak i ta bariera" – wyjaśnia czytelnik.

Po otrzymaniu maila zapoznaliśmy się z sytuacją. Faktycznie - przy wyjeździe z uliczki wewnętrznej prowadzącej od bloku Świętokrzyska 5, na ul. Świętokrzystką, kierowcy, którzy zatrzymują się przed znakiem "STOP" mają ograniczone pole widzenia poprzez znaki energochłonne i biało-czerwone tablice ostrzegawcze ustawione na łuku drogi, na pograniczu chodnika i ulicy, tuż przy prywatnym domu. Przez te znaki, jeżeli kierowca zatrzyma się przed znakiem STOP, nie widzi pojazdów nadjeżdżających z prawej strony. Znaki te faktycznie nie są już potrzebne w sytuacji, gdy ulica z jednokierunkowej tranzytowej, przekształcona została w ulicę dwukierunkową lokalną.

Uwagi naszego czytelnika i nasze spostrzeżenia przedstawiliśmy więc w Urzędzie Miasta, ponieważ po przebudowie układu komunikacyjnego w centrum Zambrowa, ulica Świętokrzyska stała się drogą miejską.

Urzędnicy powiedzieli nam jednak, że bariery zabezpieczające na łuku ul. Świętokrzyskiej nie zostaną usunięte. Argumentują to na dwa sposoby. Po pierwsze powołują się na prawo, zgodnie z którym połączenie ul. Świętokrzyskiej i wyjazdu z osiedla to tzw. „zjazd”, a nie skrzyżowanie, a w takich przypadkach nie można mówić „o strefach z ograniczoną widocznością”. Po drugie urząd planuje ponownie połączyć ul. Świętokrzyską z ul. Białostocką. Wówczas na ul. Świętorzyskiej znów będzie odbywa się ruch lokalny i wtedy bariery te będą potrzebne. Ma to nastąpić co prawda dopiero po zakończeniu budowy obwodnicy Zambrowa, jednak urzędnicy nie chcą demontować czegoś, za co trzeba byłoby za 2-3 lata ponownie płacić.

Jak powiedział nam naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego Włodzimierz Łąka – z widocznością w tym miejscu nie jest najgorzej, ponieważ kierowcy nie muszą zatrzymywać się przed znakiem STOP (jeśli tak zrobią, faktycznie prawi nic nie widzą). Znak STOP, zgodnie z przepisami ruchu drogowego zobowiązuje kierowców do zatrzymania się przed wjechaniem na ulicę nadrzędną. Można jednak zatrzymać się za znakiem (nie koniecznie przed), tuż przed ul. Świętokrzyską, a wówczas bariera nie zasłania już pojazdów nadjeżdżających z prawej strony.

W sprawie nie udało się na razie załatwić rozwiązania na jakie liczył nasz czytelnik. Jednak urzędnicy na wiosnę na pewno raz jeszcze przyjrzą się temu wyjazdowi. Może wówczas zmienioną zdanie?

Polecamy:
:: Wyłączyć latarnie!
:: Inwalida może się przejść...
:: Od roku prowadzi walkę o poprawę bezpieczeństwa ... bezskutecznie
:: Bobry niszczą drzewa w mieście
:: Odbyło się uroczyste otwarcie terenów inwestycyjnych
:: Treny inwestycyjne gotowe na przyjęcie inwestorów