
Zbiórka ruszyła w poniedziałek, a już w piątek uzbierana została cała potrzebna kwota. Maleństwo niebawem pojedzie na operację serduszka do Genewy. "Dziękujemy" to za mało... - przekazują rodzice Tadzia.
Tadzio przyszedł na świat 16 lipca 2024 roku. Ważył 3110 g i dostał maksymalne 10 punktów w skali Apgar. Jednak przez pierwszy miesiąc jego domem był szpital. Tam Tadzio przeszedł operację ratującą życie. Wtedy jego rodzice po raz pierwszy usłyszeli, że nie jest możliwa korekta serca maleństwa, a lekarze nie wykluczali formy leczenia paliatywnego, czyli po prostu poprawienia jakości życia do śmierci.
- W ciągu sekundy runął nam świat. Nasze małe serduszko, takie bezbronne i niewinne. Takie niczego nieświadome… Wtedy obiecaliśmy sobie, że się nie poddamy i znajdziemy pomoc dla naszego synka! - wspominają rodzice maluszka.
Wizyty u specjalistów, kolejne badania, kolejne wizyty na oddziałach szpitala. Wszyscy mówili, że się nie da, że anatomia serduszka jest niekorzystna, że trzeba czekać, aż Tadzio podrośnie. Ale czasu pozostało coraz mniej. Dopiero lekarze w Genewie zdecydowali się przeprowadzić operację i pełną korektę wady małego serduszka. Na to potrzebny był ponad milion złotych, bo na tyle szpital w Genewie wycenił leczenie małego Tadeuszka. Rozpoczęła się walka z czasem i zbiórka na stronie: siepomaga.pl/tadziu-kuczynski.
W ciągu zaledwie 4 dni udało się uzbierać sumę potrzebną na operację serduszka Tadzia!
- Dostaliśmy już termin operacji! Musimy stawić się z synkiem w Genewie 2 grudnia, a 5 grudnia zostanie przeprowadzona operacja! Jednocześnie bardzo się boimy, czy wszystko się uda, ale też przepełnia nas wdzięczność i nieopisane szczęście - przekazują rodzice malutkiego Tadeuszka.
Zbiórka ruszyła w poniedziałek, 18 listopada, a już 22 listopada uzbierana została cała potrzebna kwota. Aktualnie na koncie zbiórki jest 1.470.146 zł. Nadwyżkę rodzice mają wykorzystać na dalsze leczenie maleństwa.
- Nadwyżkę wykorzystamy na ewentualne wsparcie organizmu po operacji lub w razie potrzeby – dalsze leczenie. Musimy też zapewnić Tadziowi specjalny transport medyczny, bo niestety w jego stanie wykluczona jest standardowa podróż samolotem! Nie ma takich słów, które mogłyby opisać naszą radość i wdzięczność... "Dziękujemy" to za mało... - przekazują rodzice Tadzia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie