Zambrowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli przy sobie narkotyki. Jeden z nich poszukiwany był do odbycia kary 257 dni pozbawienia wolności za kradzież oraz do ustalenia miejsca pobytu. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających.
Zambrowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn posiadających narkotyki. Pierwszy z nich, 30-latek poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Białymstoku, został ujęty w rejonie pustostanu na terenie powiatu. Mężczyzna miał do odbycia 257 dni pozbawienia wolności za kradzież, a także był poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu. Podczas interwencji funkcjonariusze znaleźli w jego kieszeni kryształową substancję, która – jak wykazało wstępne badanie – okazała się mefedronem. Zatrzymany usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i trafił do aresztu, gdzie odbędzie zasądzoną karę.
Drugi mężczyzna został zatrzymany, gdy na widok patrolu wyraźnie przyśpieszył kroku. Podczas kontroli okazało się, że 37-latek miał przy sobie foliową torebkę oraz lufkę z suszem roślinnym. Wstępne badanie potwierdziło, że była to marihuana. On również został zatrzymany, noc spędził w policyjnym areszcie i usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających.
Za popełnione przestępstwo obu mężczyznom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
"na widok patrolu wyraźnie przyśpieszył kroku", chciałbym widzieć te kontrole każdej osoby która się śpieszy. Przecież to wiadomo, że ktoś z dupy strzelił kto i gdzie będzie dokładnie. rodzyn to konfitura z przyklepaną koronką, może też posługiwać się ksywą "staruch", ze względu, ze ukrywa się na osiedlu przy ul. Grunwaldzkiej. Znany z przyklepanej 207
I bardzo dobrze, że łapią dilerów tylko zamiast aresztu powinni być wysyłani na przymusowe prace zamiast siedzenia za darmo na koszt podatnika.