
Inspiracje czerpią z życia. Często przedstawiają swoje osobiste zdarzenia. Jak sami przyznają, nie ma dla nich tematu, którego nie mogliby poruszyć na scenie. Zobacz wywiad z Cezarym Jurkiewiczem i Antonim Syrkiem-Dąbrowskim, którzy wystąpili na scenie zambrowskiego Centrum Kultury.
Stand-up to znana na całym świecie forma rozrywki. W Polsce coraz bardziej popularna i rozpoznawalna. Zasada stand-upu jest prosta: brak tematów tabu. Można mówić o wszystkim i o wszystkich, nierzadko poruszając tematy drażliwe, często nie przebierając w słowach. W odróżnieniu od kabaretu w tej formie komicy bardziej stawiają na swoją charyzmę i kontakt z publicznością.
W tym tygodniu mieliśmy okazję gościć w naszym mieście dwóch stand-uperów Antoniego Syrka-Dąbrowskiego oraz Cezarego Jurkiewicza. Panowie rozbawiali do łez publiczność zebraną w Centrum Kultury w Zambrowie.
- „Dawno tak dobrze się nie bawiłam. Muszę przyznać, że stand-up nie był moją ulubioną rozrywką, ale to właśnie się zmieniło. Dzisiaj przyszłam z mężem, który wręcz uwielbia takie klimaty.” – powiedziała nam pani Jola, jedna z uczestniczek środowego wydarzenia.
Jeszcze przed występem porozmawialiśmy z głównymi bohaterami wieczoru. Dowiedzieliśmy się m.in. z czego śmieją się Polacy, skąd stand-uperzy biorą inspiracje i co robią, kiedy na scenie zapomną tekstu.
Zachęcamy do obejrzenia wywiadu z Cezarym Jurkiewiczem i Antonim Syrkiem-Dąbrowskim.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Uwielbiam!!! Wszyscy są cudowni!!! Obiecali, że wrócą!!
Kto układał te pytania? Okropnie przeprowadzony wywiad. Szok. Wstyd przed Antonim!
To on, ten Antoni, jest taki miałki, że aż trzeba pytaniami cokolwiek z niego wydobywać????????????????????
"Jeśli komuś coś nie pasuje, to jego problem, nie mój" Antoni Syrek-Dąbrowski
Przecież nie będzie jak przysłowiowy student - na pytanie o dżdżownicę opowiadać, że jest podobna do trąby słonia, a słoń - jak wiadomo - ...... zatrąbić b. ciekawie potrafi.
Antoni Antonim, a gdzie Cezary? Mnie poruszyły jego słowa o tym, że oczki już wypłakał, nie ma w nich ani jednej łzy! Być może, ale nie bardzo wierzę... Te oczki wyglądają na takie, które nigdy nie płakały, więc ich nie wypłakał. Osłania się, aby poruszane tematy tabu - - nie wywołały agresji przeciwko niemu? Szczególnie, że - jak powiedział: "chce zdobyć nowe terytoria w komedii agresją" ? Gdzież więc ta agresja? Jakie terytorium zdobyte? .... Może gdyby wywiad odbył się po, a nie przed występem ---- byłoby coś więcej na ten temat. Nie byłam, nie wiem. W sieci jedynie przeczytałam , że widowisko rozbawiające publiczność do łez było m.in o tym, że albo się urodziło dobrym człowiekiem i takim się przez całe życie jest, albo --- urodziło się "leniwym dziadem" i żadne podejmowane wysiłki tego nie zmienią. Wow . ja się urodziłam leniwą babą - w niedzielę! Więc niezbyt by mnie to rozbawiło do łez, że pan Antoni ma dużo wspólnego z "leniwymi dziadami", czym rozśmieszał publiczność nie tylko w Zambrowie, ale na całej trasie koncertowej. Ciekawa jestem z jaką agresją w tym momencie wkraczał drugi pan - Cezary Jurkiewicz..... ? Czy te oczki uważnie patrzące wypatrzyły sobie jakieś nowe terytorium dla swojej komedii? Na razie, poinformował ogólnikowo w wywiadzie - jest zmęczony i chciałby świętego spokoju.... Zdobywanie nowego terytorium agresją ----- przy czym - zdaniem stand-upera - wystarczy dostarczyć dawkę śmiechu, a terytorium zostanie zdobyte. Agresja zawsze - ma na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej. Domyślam się, że chodziło autorowi o agresję skierowaną w swoją stronę, o wyrządzenie sobie szkody fizycznej lub psychicznej - aby tym sposobem zdobyć nowe terytorium dla swojej komedii. Coś podobnego jak eksperymentowanie ze środkami odurzającymi, aby zdobyć coś nowego dla swej twórczości..... Ciekawy twórca. Poświęca siebie dla sztuki.