
Do tragedii doszło w minioną niedzielę w ośrodku Caritas w Czerwonym Borze. Jeden z pensjonariuszy kilkukrotnie uderzył współlokatora trzonkiem od siekiery w okolice głowy i twarzoczaszki, w tułów, plecy i klatkę piersiową, a potem dusił pokrzywdzonego...
Prokuratura Okręgowa w Łomży poinformowała, że prowadzi śledztwo przeciwko Dariuszowi Grzegorzowi P., któremu przedstawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Grzegorza Romana Sz., tj. popełnienie czynu z art. 148 § 2 pkt 1 k.k.
Art. 148 Kodeksu Karnego:
§ 2. Kto zabija człowieka:
1) ze szczególnym okrucieństwem,
2) ...
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 12 lipca w Ośrodku „Przystanek w Drodze” Caritas Diecezji Łomżyńskiej w Czerwonym Borze, w gminie Zambrów.
Według ustaleń śledczych "około godziny 3:00 w jednym z domków mieszkalnych znajdujących się na terenie ośrodka podejrzany, działając w zamiarze bezpośrednim, co najmniej kilkukrotnie uderzył Grzegorza Romana Sz. trzonkiem od siekiery w okolice głowy i twarzoczaszki, w tułów, plecy i klatkę piersiową, a ponadto dusił pokrzywdzonego, co skutkowało jego zgonem".
Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży Rafał Kaczyński, podejrzany Dariusz Grzegorz P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przedstawiając wersję wydarzeń niezgodną z ustaleniami poczynionymi w toku śledztwa.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Łomży podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy.
Za zarzucany Dariuszowi Grzegorzowi P. czyn grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12 do dożywotniego pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Uciąć łeb łobuzowi ,albo codziennie w łańcuchach piellgrzymka z Cz. Boru do aresztu w Łomży i z powrotem,aż zdechni z wycieńczenia.