Reklama

„Muzyka od zawsze była naszą pasją” - wywiad z członkami zespołu Bill Bord

25/12/2012 00:00
Istnieją od 1980 roku. Swój pierwszy koncert zagrali sześć lat później w Jarocinie. Zaczynali od metalu, a obecnie tworzą mocno brzmiącą muzykę rockową. Do pełni szczęścia brakuje im jedynie dyspozycyjnego wokalisty. Mowa o zambrowskim zespole muzycznym Bill Bord. O swoich przeżyciach, historii, nowej płycie oraz planach na przyszłość specjalnie dla portalu Zambrow.org opowiedzieli gitarzyści grupy: Jan Sokołowski, Andrzej Sokołowski i Sławomir Gontarski. Wywiad przeprowadziła nasza przyjaciółka Emilia Zięba.

Emilia Zięba (E.Z.): Kiedy powstał zespół i kto był jego założycielem?
Jan Sokołowski (J.S.): Zespół istnieje od 1980 roku. Powstał pod nazwą „Fundusz Bezrobocia”, na którą pomysł narodził się w naszych głowach pod wpływem ówczesnej sytuacji na rynku pracy. Były to trudne czasy, wielu z naszych członków wyjechało za granicę w celach zarobkowych. W pewnym sensie to właśnie w muzyce odnaleźliśmy odskocznię od codzienności.

E.Z.: A obecna nazwa zespołu?
J.S.: Obecna nazwa zespołu jest odpowiednikiem Imienia – „Bill” i Nazwiska „Bord”. Skład zespołu na przestrzeni lat wielokrotnie się zmieniał.

E.Z.: Czy może Pan przedstawić skład grupy?
J.S.: W obecnej sytuacji tworzy go: Jan „Belan” Sokołowski - gitara, Andrzej Sokołowski - gitara, Sławomir Gontarski – gitara i Tomasz Wróblewski - perkusja. Z uwagi na niedyspozycyjność Remka Danelczyka, naszego obecnego wokalisty, poszukujemy kogoś do współpracy na stałe. Mamy nadzieję, że nowy, pełny skład zostanie powołany pod oryginalnym szyldem, który będzie symbolizował naszą reaktywację, a zarazem kolejny etap rozwoju.

E.Z.: Jak wygląda proces twórczy? Kto jest odpowiedzialny za wybór repertuaru?
Sławomir Gontarski (S.G.): Z reguły, ktoś wychodzi z propozycją tematyczną, bądź przynosi gotowy, zaaranżowany na wszystkie instrumenty utwór, nad którym zespół rozpoczyna pracę po pozytywnej weryfikacji przez wszystkich członków.

E.Z.: Kto był i jest dla Was inspiracją?
J.S.: W naszym klimacie są regionalne zespoły takie jak: Polityka, Browar Łomża, Kasa Chorych. Inspiracją zawsze były i będą legendy rocka jak Pearl Jam, Metalica czy Pink Floyd.

E.Z.: Gdzie zagraliście pierwszy koncert?
J.S.: Pierwszy koncert z pogranicza metalu zagraliśmy w Jarocinie w 1986 roku.

E.Z.: Andrzej, grasz w specyficzny sposób. Z czego to wynika? (od red. Andrzej Sokołowski gra na gitarze trzymając lewą rękę nad, a nie pod gryfem)
Andrzej Sokołowski: Kiedy zdawałem do szkoły muzycznej na gitarę klasyczną, doznałem kontuzji małego palca lewej ręki. Jedyną szansą na wyleczenie był zastrzyk w celu pobudzenia nerwów, na który się nie zgodziłem. Zacząłem uparcie ćwiczyć innymi sposobami, aż w końcu znalazłem odpowiedni dla siebie, dzięki czemu mogę nadal grać.

E.Z.: Z jakim gatunkiem muzycznym się utożsamiacie?
J.S.: Zaczynaliśmy od melodyjnego rocka, przechodząc przez mocno brzmiący metal, po klasykę rocka. Zdecydowanie ciągnie nas w stronę progresywnego rocka i cięższych brzmień, co niebawem będzie można usłyszeć. Pracujemy bowiem nad płytą demo.

E.Z.: Jaki jest Wasz stosunek do tego co robicie?
J.S.: Przez większość czasu „po cichu” zatapialiśmy się w muzyce. Próby i wspólne granie były dla nas niesamowitą przyjemnością i odskocznią od codzienności. Całe swoje oszczędności wkładamy w nowoczesny sprzęt. Muzyka od zawsze była naszą pasją. Marzymy jednak o dużej scenie. Póki co, nie jesteśmy w stanie utrzymać się z grania. Od czasu do czasu nagłaśniamy imprezy. Każdy z nas ma też pracę, którą zarabia na chleb.

E.Z.: Ile czasu poświęcacie zespołowi?
S.G.: Spotykamy się 2 razy w tygodniu na próbach, poza tym ewentualne koncerty i oczywiście każdy z nas pracuje indywidualnie w domu, w miarę możliwości czasowych. Z uwagi na codzienne obowiązki nie jest to jednak tyle czasu, ile poświęcić byśmy chcieli.

E.Z.: Jak postrzegacie podlaską scenę rockową?
S.G.: Na Podlasiu jest kilka interesujących kapel rockowych, które nie wychodzą z garażu. Większość tych nielicznych, którym udało się wypłynąć, szybko zniknęły z horyzontu. Obecnie wszystko kręci się wokół komercyjnych programów typu „Must be the Music” czy „X-factor”, które promują talenty i zapewniają kontrakty. Nie każdy jednak ma ochotę przed milionami widzów w telewizji demonstrować swoje możliwości.

E.Z.: Jak wspominacie ostatni koncert w restauracji Impresja w Zambrowie?
S.G.: Atmosfera była fantastyczna. Podzieliliśmy koncert na 3 części, z odmiennym repertuarem. Zagrzewani do licznych bisów, graliśmy do późnych godzin nocnych. Widownię stanowili jednak w większości nasi znajomi i przyjaciele, a zdecydowanie interesuje nas wyjście w kierunku większej publiki.

E.Z.: Gdzie i kiedy będzie można Was ponownie zobaczyć na żywo?
J.S.: Planujemy kilka koncertów w 2013 roku, już z nowym składem i własnym repertuarem. Mamy nadzieję na ciepłe przyjęcie wśród miłośników rocka na Podlasiu.

E.Z.: Wspominaliście również, że przygotowujecie demo. Jakie utwory się na nim znajdą? Czy myślicie o wydaniu płyty?
J.S.: Dotychczas nasz repertuar ograniczał się do utworów coverowych. Powstało wiele własnych kawałków, które pewnie byłyby materiałem na co najmniej 3 płyty, jednak z uwagi na ciągłe zmiany w składzie nie podjęliśmy decyzji o ich wydaniu. W tej chwili pracujemy nad czymś zupełnie nowym i własnym. Szczegółów nie zdradzę, ale będzie to na pewno zaskakująca i odważna mieszanka.

E.Z.: Jakiego wokalisty dokładnie szukacie?
J.S.: Nie mamy sprecyzowanych oczekiwań ani wymogów. Powinien być to jednak charyzmatyczny mężczyzna, odpowiedzialny i zdecydowany współpracować na dłuższą metę. Zależy nam na osobie, która przede wszystkim jest pasjonatem i swobodnie czuje się w rockowym repertuarze. Reszta zależy już od tego, jak będzie układała się nasza współpraca.

E.Z.: Jakie plany rozwojowe na przyszłość?
S.G.: Bardzo byśmy chcieli zagrać kilka koncertów, przede wszystkim zaistnieć poza Zambrowem. Priorytetem jest jednak w tej chwili nowy wokalista.

E.Z.: Dziękujemy za poświęcenie czasu i rozmowę.

Poniżej zamieszczamy film video zrealizowany przez Andrzeja Węgrowskiego w czasie kameralnego koncertu zespołu Bill Bord, jaki odbył się 24 lutego br. w Restauracji Impresja w Zambrowie:



Polecamy:
:: Koncert zespołu BILL BORD (video)
:: Koncert zespołu BILL BORD w Impresji

:: Świąteczny prezent dla fanów od zespołu Masters
:: Artystyczne Mikołajki w Centrum Kultury
:: Wybrano najpiękniejsze stroiki bożonarodzeniowe
:: Emaus z koncertem w Centrum Kultury [foto]
:: Mikołajkowa zabawa z Szansą
:: 30-lecie Laskowianek ze Starego Laskowca
:: 20 milionów zespołu Masters

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do