Idea akcji zainicjowanej przez portal jest jak najbardziej słuszna. Niestety kij ma dwa końce. Autor/autorzy artykułu niech wezmą łaskawie pod uwagę, że często sposób parowania własnego pojazdu uwarunkowany jest usytuowaniem innych samochodów i czasem jest się zmuszonym świadomie zaparkować "na linii". Krótko mówiąc zostawia się auto tam, gdzie jest odpowiednia przestrzeń. Łatwo kogoś ocenić i najprościej zrobić mu zdjęcie, ale nieco trudniej dostrzec przyczynę zastanego stanu rzeczy. I niech nikt mi nie wciska, że w takiej sytuacji będzie zapier***** przez pół miasta w poszukiwaniu wolnego miejsca parkingowego, no chyba że to będzie nieskazitelny Pan G.Z. Bawią mnie zdjęcia, gdy ktoś próbuje napiętnować parkowanie zimą na trawniku. A co niby temu trawnikowi się stanie, śnieg się zniszczy? Paranoja. Wiadomo jak wyglądają osiedlowe parkingi zimą - po przejechaniu pługa dostęp do miejsc parkingowych jest wręcz odcięty. Trochę mrozu i bez kilofa nie wjedziesz. Zgadzam się - sami nie naruszajmy przepisów i parkujmy w wyznaczonych do tego miejscach. Jednakże gdy nie zawiniliśmy w danej sytuacji, to nie popadajmy w obłęd.
Masz rację kij ma dwa końce, ale sam nie raz widziałe jak podjechał kierowca na parking i zaparkował tak samochód, że linia była między kołami. Wysiadł z samochodu i nie matrwił się o to, że następny kierowca nie miał gdzie wjechać. A tak apropos, może by tak napisać artykuł o tym mądrym człowieku który kazał zlikwidować parking na ul. Łomżyńskiej koło totalizatora. Zlikwidować parking tylko po to żeby można było wjechać na parking. Może my zróbmy jakąś nagrądę dla głupich pomysłów i wręczjmy tym co wymyślili. Proponuję pustą butelkę dawać, bedzie symbolizować ich puste głowy. Co Wy na to? [:-)]
Jeślim ktos przestrzega zasad to przestrzega je zawsze i zimą i latem. Nie wierzę że można raz być uczciwym a raz nie. A my chyba jako nacja mamy we krwi olewanie przepisów, wszystko jest dla nas dobre i dozwolone dopuki nas samych nie dotknie. Własnie po takiej postawie mozna za granica poznać Polaka, nie musi nic mówić jego zachowanie go zdradza, kombinowanie, łamanie przepisów itp...czyli ogólnie wstyd[bad]
Idea akcji zainicjowanej przez portal jest jak najbardziej słuszna. Niestety kij ma dwa końce. Autor/autorzy artykułu niech wezmą łaskawie pod uwagę, że często sposób parowania własnego pojazdu uwarunkowany jest usytuowaniem innych samochodów i czasem jest się zmuszonym świadomie zaparkować "na linii". Krótko mówiąc zostawia się auto tam, gdzie jest odpowiednia przestrzeń. Łatwo kogoś ocenić i najprościej zrobić mu zdjęcie, ale nieco trudniej dostrzec przyczynę zastanego stanu rzeczy. I niech nikt mi nie wciska, że w takiej sytuacji będzie zapier***** przez pół miasta w poszukiwaniu wolnego miejsca parkingowego, no chyba że to będzie nieskazitelny Pan G.Z. Bawią mnie zdjęcia, gdy ktoś próbuje napiętnować parkowanie zimą na trawniku. A co niby temu trawnikowi się stanie, śnieg się zniszczy? Paranoja. Wiadomo jak wyglądają osiedlowe parkingi zimą - po przejechaniu pługa dostęp do miejsc parkingowych jest wręcz odcięty. Trochę mrozu i bez kilofa nie wjedziesz. Zgadzam się - sami nie naruszajmy przepisów i parkujmy w wyznaczonych do tego miejscach. Jednakże gdy nie zawiniliśmy w danej sytuacji, to nie popadajmy w obłęd.
Masz rację kij ma dwa końce, ale sam nie raz widziałe jak podjechał kierowca na parking i zaparkował tak samochód, że linia była między kołami. Wysiadł z samochodu i nie matrwił się o to, że następny kierowca nie miał gdzie wjechać. A tak apropos, może by tak napisać artykuł o tym mądrym człowieku który kazał zlikwidować parking na ul. Łomżyńskiej koło totalizatora. Zlikwidować parking tylko po to żeby można było wjechać na parking. Może my zróbmy jakąś nagrądę dla głupich pomysłów i wręczjmy tym co wymyślili. Proponuję pustą butelkę dawać, bedzie symbolizować ich puste głowy. Co Wy na to? [:-)]
Komentarze też do zdjęć bardzo dowcipne [:-D][bad]
Jeślim ktos przestrzega zasad to przestrzega je zawsze i zimą i latem. Nie wierzę że można raz być uczciwym a raz nie.
A my chyba jako nacja mamy we krwi olewanie przepisów, wszystko jest dla nas dobre i dozwolone dopuki nas samych nie dotknie.
Własnie po takiej postawie mozna za granica poznać Polaka, nie musi nic mówić jego zachowanie go zdradza, kombinowanie, łamanie przepisów itp...czyli ogólnie wstyd[bad]
koniec tych waszych durnych politycznych gadek