wymieniac juz zimowki czy jeszcze poczekac bo pogoda jeszcze nie zimowa. jesli wymieniac to gdzie?????????? chodzi mi o dokladne wywazenie bo mam kilka zlych doswiadczen
Nie wiem gdzie w Zambrowie wyważają i zmieniają najlepiej, bo tego tu nigdy nie robiłem, ale jeśli chodzi o czas wymiany, to polecam. Ja zmieniłem już jakiś czas temu i na dzień dzisiejszy odczuwam różnicę. Zimówki swoje właściwości ujawniają już przy +7 stopniach Celsjusza, więc chyba już czas. Lepsza przyczepność - to czuć!
Dobry kierowca z Ciebie patrze jak ty sie pytasz kiedy zimowki zakladac. Nie zapomnij napisac w lutym albo w marcu kiedy je zdjac. Chciales taniej to i masz efekty a jak nie to reklamacje bylo zlozyc. teraz sporo tego sie narobilo Gumpol, Gołaszewiak, na mazowieckiej Wortel za Hewalem, w strone Bialego tez 2 jest.
A tak swoją drogą to chyba trudno trafić na firmę, która by źle wyważała koła. Wszyscy teraz robią to komputerowo i ja nie miałem z tym nigdy problemów. A może sprawdź swoje tarcze, końcówki drążków, tuleje na wahaczach, łożyska zwrotnicy itd. - to również może powodować trzepanie kołami.
poruszam sie starym rozklekotanym gratem drązki tuleje, i inne pierdoly o ktorych piszesz to juz u mnie prechistoria :P, ale jakos nigdy kolami mi nie telepie. a nawet jesli to tylko z winy starych krzywych felg, co i tak jest do przyjecia :) nie wiem jak mozna miec złe doswiadczenia ze zle wywazonymi kolami, chyba ze ktos robil to po pijaku
Polecam tą firmą przy komisie na Ostrowskiej. A szczególnie takiego miłego pana co bardzo osobiście i starannie się przykłada do tej roboty. Ja tylko tam zmieniam. Nie wiem czy teraz pompują azotem ale kiedyś mieli taką usługę
nie dogryzam, tylko tak wyjasniam by ktos miał porownanie. jesli kolega mial złe doswiadczenia to cos naprawde musialo byc nie tak. bo ja jezdze rumplem i jakos tragedi nigdy nie było
czas na zmianę to już dawno temu był :) Ja zmieniłem już trzech swoich samochodach, każdy w innym warsztacie :) i żaden z nich nie do końca zrobił to profesjonalnie tak jak powinno się to robić :) aby dobrze wyważyć ( zakładam w miarę prostą felgę) to należało by ją najpierw albo umyć w myjce, albo przynajmniej dobrze wyszczotkować :) co do samego wyważania komputerowego to też nie jest tak do końca, że maszyna zrobi wszystko za majstra, a po trzecie żaden z warsztatów nie dokręcał śrub kluczem dynamometrycznym tylko pneumatem życząc chyba powodzenia przy zmianie na trasie :)
a czemu strach? mam sprawne hamulce swiatła, wszystkie jakie sa w nim zamontowane ( nie tco niektore super smaochody co jezdza bez jednego stopu, albo postojowek z tylu ) nie wiem czego masz się bac to wszystko bylo uzasadnieniem tego iz koncowki tuleje i bog wie co tma jeszcze to nie wszystko co ma zwiazek z telepaniem kol
rompla nie robie bo nie ma sensu, pojedzie na szrot jak sie skonczy oc i przeglad i wtedy dopiero zaboli jak nie bedzie wygodnego i odpornego samochodu by jechac spokojnie na ryby i nie przejmowac sie jakimis dołkami czy grzaskim gruntem :P
yyyy u kowalika myli kiedys, myjke dalej mają, w tym roku jakos mi kol nie umyli, ale i jakos brudne nie byly. na ostrowskiej za młynem zawsze dokrecali kluczem dynamometrycznym, nawet w moim starym gracie ma klucz do koł z lidla i nigy nie mialem zadnych problemow z odkreceniem koł, a nawet ostantio sprawdzałem pozostałe bo jakos za lekko sie odkrecily w tym ktore zmienialem, a bylo to nastepnego dnia po zmianie opon
ale jesli ktos polega na fabrycznych narzedziach ktore dają do smaochodu to sory.... pamietam czasy kiedy skakalo sie na kluczu przy śrubkach w maluchu, a teraz? mam dlugi klucz i nawet nie zauwazam tego jak odkrecam wszystkie sruby w kołąch
swego czasu miałam bardzo ciekawe opracowania, a raczej wyniki badań TUV z których wynikało, że całe te zimówki to podpuch koncernów oponiarskich - wiadomo w jakim celu. Nie wiem czy prędko znajdę link al konkluzja była taka: w testach nie było istotnych statystycznie różnic z jednym wyjątkiem: na śniegu faktycznie są lepsze niż letnie. Ale podkreślam: NA ŚNIEGU a nie na suchym pomimo, że jest minus ileś tam. Oczywiście, że miliardach wpakowanych w marketing i innych "układach" z władzami udało się w wielu krajach wprowadzić nawet obowiązek posiadania zimówek / Niemcy itp. / nie zmienia to faktu, że obiektywnie przeprowadzone testy zimówki vs nie-zimówki niejednego wprawiły by w zdumienie. Oczywiście, nie mam tu na myśli "testów" samych koncernów czy przekupnych pismaków którzy za $ napiszą wszystko...
sheila moze jest w tym cos co napisalas ale jakos ciezko mi ruszyc na letnich oponach gdy napada troszke sniegu o hamowaniu nie wspomne wiec jestem fanem zimowek i uwazam ze juz czas najwyzszy by zmienic opony a nie czekac na nie wiadomo co.sniegu moze napadac w kazdej chwili a stanie w kilometrowych kolejkach mi sie nie usmiecha
mnie tez jakos nie przekonuje ta wypowiedz. moze gdybym zobaczyl to na własne oczy wtedy bym uwierzył, a niestety na włąsne oczy widzialem porownanie jezdząc po prostu, i roznice da sie odczuc. pozatym kwestia wazna, twardosc gumy a co za tym idzie przyczepnosc, tego podwarzyc sie nie da
fakt ze najbardziej roznice widac na sniegu, własciwie nie tyle roznice co jazde i brak mozliwosci jazdy, ale gdy kiedys zmieniałem opony w samochodzie szfagra, to po prostu jadąc na letnich bałem sie w miescie, bałem sie zachamowac, bałem sie rozpedzic. po zmianie opon nie zniknął strach wraz z pojawieniem sie swiadomosci iz mam zimowki na kołach, ale dlatego ze odczulem roznice w zachowaniu samochodu i chyba nikt mnie nigdy nie przekona ze nie warto, zwłąszcza ze juz jezdzilem i 90 na godzine po całkowicie zamarznietych i pokrytych lodem drogach
"ale jakos ciezko mi ruszyc na letnich oponach gdy napada troszke sniegu"
Dlatego napisałam: na śniegu - tak ! Co do jazdy "bez śniegu" dane są mocno naciągane ! A większość zmienia bo im wmówiono, że jak temp spadnie poniżej 7stopni to coś tam. Niezależne badania porównawcze - to znaczy - nie opłacane przez producentów i nie sponsorowane - wykazały różnicę poniżej błędu statystycznego jeśli np. chodzi o drogę hamowania. Fakt, porównywano opony odbrych marek zarówno letnie jak i zimowe, a tu różnica w technologii nie jest aż tak spora. Poszukam tego textu kiedyś to wkleję.
No nie wiem dziewczyny jak Wy, ale ja poniżej tych kliku stopni Celsjusza na mokrej nawierzchni odczuwam zalety posiadania zimówek. Miękka guma, to lepsza przyczepność - tu nie trzeba naukowców!
nie ma co gadac o roynicz w technologi cyz jakosci roynica jest ynacyna i prosta, miekkosc gumz. jak to sie pryeklda do pryzcyepnosci oponz wiadomo a cyemu ta miekkosc jest inna_ bo latem bzs oponz ymieniala po roku pewnie, a jak ktos ma cieysya nog to juy w ogle.... po prostu miekka guma bz sie syzbko zurzywała. zima temp nizsza guma sztywnieje wiec pony są z miekszej gumy, ktora zachowuje swoją elastycznosc przy nizszych tempteraturach..... ot i cala filozofia
a skoro dostrzegam roznice przy ruszaniu ( jednak te opony lepiej sie kleją do mokrej jezdni ) to znaczy ze i przy hamowaniu, na zakrecie tez ją zauwaze zadne testy mnie nie przekonają, sam ich dokonalem
Z zimówką jest jak z dobrym lateksem nie może być ani za miękka ani za twarda i nie zabezpiecza na 100% w przypadku opon oczywiście przed poślizgiem nie kontrolowanym. Dobre zimowe oponki na zimę to podstawa bezpieczniejszego podróżowania. Prywatnie wymieniam zawsze u Gołaszewskiego Krzysztofa w Sędziwujach w Centrum Ogumienia.
Czy deszcz czy snieg -jak zima to zimówki ; jak lato to letnie.Nikt tu nic mądrzejszego nie wymyśli.Znam ludzi co wymieniali na zimówki od razu po wyjechaniu od lakiernika.Ale Każdy robi jak mu pasuje i na własne ryzyko.
głęgokość bieżnika > struktura bieżnika ....> sama guma. W takiej kolejności bym to ujęła. Z tą "miękkością" gumy to mit pokutuje jeszcze sprzed 20 lat. Nowej generacji letnie są pod tym względem bardzo uniweersalne. Zreszą samych letnich jak ktoś wie to będzie z 5-10 "podtypów". przykładowo ja ma "deszczówki" bo faktycznie, jak powiadają znawcy dni bezdeszczowych w Polsce jest max 90 w roku a reszta to deszcz. A letnia nie_deszczówka to zupełnie coś innego. Dlatego może moje są lepsze na zimę niż byle jakie zimówki. Dopiero 1 sezon miałam zimówki 2008/2009 i rewelacji nie widziałam. Z ruszaniem nie było problemu i na letnich z powodu quattro. Nie zniechęcam do zimówek ale do jazdy po śniegu. Choć i wówczas może się zdarzyć, że i one nie pomogą tylko + łańcuchy. Kwestia terenu i konkretnej drogi
Rok temu spóźniłem się z wymianą letnich na zimówki i...efekt był taki, że przy pierwszym śniegu zabrakło mi 4-5 metrów, by wyhamować przed Ticolcem. Niestety letnie nawyki hamowania + letnie twarde Semperit"ki na pierwszym błocie pośniegowym zrobiły swoje. Brak zimówek kosztował mnie 20% zniżek OC.
Ech "miękkość" to mit sprzed lat powiadasz? Ciekawe..., a jeździłaś kiedyś na zimówkach przy temp. zewn. 20-30 stopni? Jeśli nie, to polecam. Poczujesz wówczas różnicę między zimówką a letnią. Zrozumiesz co to znaczy inny skład mieszanki, z której opona została wykonana.
ruszanie to pikuś - jak nie szybciej to wolniej, ale w większości przypadków da się jakoś ruszyć...
ale co z hamowaniem, co z przyczepnością na zakrętach, w trakcie manewrów, co z błotem pośniegowym,...
zaprawdę powiadam Ci - jeżeli tak mówisz to znaczy że mało jeszcze widziałaś w życiu, mało jeździłaś i ..... lepiej trzymaj się z daleka od mojego auta zimą [:-P]
niejeden chojrak też tak twierdził, że sobie na letnich poradzi, a potem gdy w coś wjechał siedział i dumał: no jak to się mogło stać? ;)
Błoto, śnieg, nawet liście! To się zgadza. Wątpliwości tamtych badań o jakich wspomniałam dotyczyły temperatur. Nadal szukam tej publikacji bo to było z 2006-2007
wymieniac juz zimowki czy jeszcze poczekac bo pogoda jeszcze nie zimowa.
jesli wymieniac to gdzie??????????
chodzi mi o dokladne wywazenie bo mam kilka zlych doswiadczen
Nie wiem gdzie w Zambrowie wyważają i zmieniają najlepiej, bo tego tu nigdy nie robiłem, ale jeśli chodzi o czas wymiany, to polecam. Ja zmieniłem już jakiś czas temu i na dzień dzisiejszy odczuwam różnicę. Zimówki swoje właściwości ujawniają już przy +7 stopniach Celsjusza, więc chyba już czas. Lepsza przyczepność - to czuć!
Dobry kierowca z Ciebie patrze jak ty sie pytasz kiedy zimowki zakladac. Nie zapomnij napisac w lutym albo w marcu kiedy je zdjac. Chciales taniej to i masz efekty a jak nie to reklamacje bylo zlozyc. teraz sporo tego sie narobilo Gumpol, Gołaszewiak, na mazowieckiej Wortel za Hewalem, w strone Bialego tez 2 jest.
A tak swoją drogą to chyba trudno trafić na firmę, która by źle wyważała koła. Wszyscy teraz robią to komputerowo i ja nie miałem z tym nigdy problemów.
A może sprawdź swoje tarcze, końcówki drążków, tuleje na wahaczach, łożyska zwrotnicy itd. - to również może powodować trzepanie kołami.
poruszam sie starym rozklekotanym gratem
drązki tuleje, i inne pierdoly o ktorych piszesz to juz u mnie prechistoria :P, ale jakos nigdy kolami mi nie telepie. a nawet jesli to tylko z winy starych krzywych felg, co i tak jest do przyjecia :)
nie wiem jak mozna miec złe doswiadczenia ze zle wywazonymi kolami, chyba ze ktos robil to po pijaku
Ok źle się wyraziłem. Nie miałem na myśli wyłącznie trzepania kołami tylko drgania na kierownicy i całej karoserii.
Ech, jak tu wszyscy lubią dogryzać! :)
Polecam tą firmą przy komisie na Ostrowskiej. A szczególnie takiego miłego pana co bardzo osobiście i starannie się przykłada do tej roboty. Ja tylko tam zmieniam. Nie wiem czy teraz pompują azotem ale kiedyś mieli taką usługę
nie dogryzam, tylko tak wyjasniam by ktos miał porownanie. jesli kolega mial złe doswiadczenia to cos naprawde musialo byc nie tak. bo ja jezdze rumplem i jakos tragedi nigdy nie było
ostatnio wymieniałem w LOK-u u siebie, siostry, łatałem tam też oponkę i polecam - dobrze i rozsądnie cenowo
Stary to wreszcie napraw tego "rumpla" albo przynajmniej ostrzegaj jak wyjeżdżasz nim na drogi, bo strach z domu wychodzić! ;)
czas na zmianę to już dawno temu był :) Ja zmieniłem już trzech swoich samochodach, każdy w innym warsztacie :) i żaden z nich nie do końca zrobił to profesjonalnie tak jak powinno się to robić :) aby dobrze wyważyć ( zakładam w miarę prostą felgę) to należało by ją najpierw albo umyć w myjce, albo przynajmniej dobrze wyszczotkować :) co do samego wyważania komputerowego to też nie jest tak do końca, że maszyna zrobi wszystko za majstra, a po trzecie żaden z warsztatów nie dokręcał śrub kluczem dynamometrycznym tylko pneumatem życząc chyba powodzenia przy zmianie na trasie :)
a czemu strach? mam sprawne hamulce swiatła, wszystkie jakie sa w nim zamontowane ( nie tco niektore super smaochody co jezdza bez jednego stopu, albo postojowek z tylu )
nie wiem czego masz się bac
to wszystko bylo uzasadnieniem tego iz koncowki tuleje i bog wie co tma jeszcze to nie wszystko co ma zwiazek z telepaniem kol
rompla nie robie bo nie ma sensu, pojedzie na szrot jak sie skonczy oc i przeglad i wtedy dopiero zaboli jak nie bedzie wygodnego i odpornego samochodu by jechac spokojnie na ryby i nie przejmowac sie jakimis dołkami czy grzaskim gruntem :P
yyyy
u kowalika myli kiedys, myjke dalej mają, w tym roku jakos mi kol nie umyli, ale i jakos brudne nie byly.
na ostrowskiej za młynem zawsze dokrecali kluczem dynamometrycznym, nawet w moim starym gracie
ma klucz do koł z lidla i nigy nie mialem zadnych problemow z odkreceniem koł, a nawet ostantio sprawdzałem pozostałe bo jakos za lekko sie odkrecily w tym ktore zmienialem, a bylo to nastepnego dnia po zmianie opon
ale jesli ktos polega na fabrycznych narzedziach ktore dają do smaochodu to sory.... pamietam czasy kiedy skakalo sie na kluczu przy śrubkach w maluchu, a teraz? mam dlugi klucz i nawet nie zauwazam tego jak odkrecam wszystkie sruby w kołąch
...bo jak Ci pieprznie tuleja wahacza przy prędkości 100km/h, to marny los zarówno Twój jak i ludzi, których swoim wehikułem "zahaczysz" ;)
Pozdrawiam
swego czasu miałam bardzo ciekawe opracowania, a raczej wyniki badań TUV z których wynikało, że całe te zimówki to podpuch koncernów oponiarskich - wiadomo w jakim celu. Nie wiem czy prędko znajdę link al konkluzja była taka: w testach nie było istotnych statystycznie różnic z jednym wyjątkiem: na śniegu faktycznie są lepsze niż letnie. Ale podkreślam: NA ŚNIEGU a nie na suchym pomimo, że jest minus ileś tam. Oczywiście, że miliardach wpakowanych w marketing i innych "układach" z władzami udało się w wielu krajach wprowadzić nawet obowiązek posiadania zimówek / Niemcy itp. / nie zmienia to faktu, że obiektywnie przeprowadzone testy zimówki vs nie-zimówki niejednego wprawiły by w zdumienie. Oczywiście, nie mam tu na myśli "testów" samych koncernów czy przekupnych pismaków którzy za $ napiszą wszystko...
sheila moze jest w tym cos co napisalas ale jakos ciezko mi ruszyc na letnich oponach gdy napada troszke sniegu o hamowaniu nie wspomne wiec jestem fanem zimowek i uwazam ze juz czas najwyzszy by zmienic opony a nie czekac na nie wiadomo co.sniegu moze napadac w kazdej chwili a stanie w kilometrowych kolejkach mi sie nie usmiecha
mnie tez jakos nie przekonuje ta wypowiedz. moze gdybym zobaczyl to na własne oczy wtedy bym uwierzył, a niestety na włąsne oczy widzialem porownanie jezdząc po prostu, i roznice da sie odczuc.
pozatym kwestia wazna, twardosc gumy a co za tym idzie przyczepnosc, tego podwarzyc sie nie da
fakt ze najbardziej roznice widac na sniegu, własciwie nie tyle roznice co jazde i brak mozliwosci jazdy, ale gdy kiedys zmieniałem opony w samochodzie szfagra, to po prostu jadąc na letnich bałem sie w miescie, bałem sie zachamowac, bałem sie rozpedzic. po zmianie opon nie zniknął strach wraz z pojawieniem sie swiadomosci iz mam zimowki na kołach, ale dlatego ze odczulem roznice w zachowaniu samochodu
i chyba nikt mnie nigdy nie przekona ze nie warto, zwłąszcza ze juz jezdzilem i 90 na godzine po całkowicie zamarznietych i pokrytych lodem drogach
Zatem zreasumuję:
zimówki NA ŚNIEGU - TAK !
Bez śniegu... bardzo kontrowersyjne
"ale jakos ciezko mi ruszyc na letnich oponach gdy napada troszke sniegu"
Dlatego napisałam: na śniegu - tak !
Co do jazdy "bez śniegu" dane są mocno naciągane ! A większość zmienia bo im wmówiono, że jak temp spadnie poniżej 7stopni to coś tam. Niezależne badania porównawcze - to znaczy - nie opłacane przez producentów i nie sponsorowane - wykazały różnicę poniżej błędu statystycznego jeśli np. chodzi o drogę hamowania.
Fakt, porównywano opony odbrych marek zarówno letnie jak i zimowe, a tu różnica w technologii nie jest aż tak spora. Poszukam tego textu kiedyś to wkleję.
No nie wiem dziewczyny jak Wy, ale ja poniżej tych kliku stopni Celsjusza na mokrej nawierzchni odczuwam zalety posiadania zimówek. Miękka guma, to lepsza przyczepność - tu nie trzeba naukowców!
nie ma co gadac o roynicz w technologi cyz jakosci
roynica jest ynacyna i prosta, miekkosc gumz. jak to sie pryeklda do pryzcyepnosci oponz wiadomo
a cyemu ta miekkosc jest inna_ bo latem bzs oponz ymieniala po roku pewnie, a jak ktos ma cieysya nog to juy w ogle....
po prostu miekka guma bz sie syzbko zurzywała.
zima temp nizsza guma sztywnieje wiec pony są z miekszej gumy, ktora zachowuje swoją elastycznosc przy nizszych tempteraturach..... ot i cala filozofia
a skoro dostrzegam roznice przy ruszaniu ( jednak te opony lepiej sie kleją do mokrej jezdni ) to znaczy ze i przy hamowaniu, na zakrecie tez ją zauwaze
zadne testy mnie nie przekonają, sam ich dokonalem
Z zimówką jest jak z dobrym lateksem nie może być ani za miękka ani za twarda i nie zabezpiecza na 100% w przypadku opon oczywiście przed poślizgiem nie kontrolowanym. Dobre zimowe oponki na zimę to podstawa bezpieczniejszego podróżowania. Prywatnie wymieniam zawsze u Gołaszewskiego Krzysztofa w Sędziwujach w Centrum Ogumienia.
Czy deszcz czy snieg -jak zima to zimówki ; jak lato to letnie.Nikt tu nic mądrzejszego nie wymyśli.Znam ludzi co wymieniali na zimówki od razu po wyjechaniu od lakiernika.Ale Każdy robi jak mu pasuje i na własne ryzyko.
głęgokość bieżnika > struktura bieżnika ....> sama guma. W takiej kolejności bym to ujęła. Z tą "miękkością" gumy to mit pokutuje jeszcze sprzed 20 lat. Nowej generacji letnie są pod tym względem bardzo uniweersalne. Zreszą samych letnich jak ktoś wie to będzie z 5-10 "podtypów". przykładowo ja ma "deszczówki" bo faktycznie, jak powiadają znawcy dni bezdeszczowych w Polsce jest max 90 w roku a reszta to deszcz. A letnia nie_deszczówka to zupełnie coś innego. Dlatego może moje są lepsze na zimę niż byle jakie zimówki. Dopiero 1 sezon miałam zimówki 2008/2009 i rewelacji nie widziałam. Z ruszaniem nie było problemu i na letnich z powodu quattro. Nie zniechęcam do zimówek ale do jazdy po śniegu. Choć i wówczas może się zdarzyć, że i one nie pomogą tylko + łańcuchy. Kwestia terenu i konkretnej drogi
Rok temu spóźniłem się z wymianą letnich na zimówki i...efekt był taki, że przy pierwszym śniegu zabrakło mi 4-5 metrów, by wyhamować przed Ticolcem. Niestety letnie nawyki hamowania + letnie twarde Semperit"ki na pierwszym błocie pośniegowym zrobiły swoje. Brak zimówek kosztował mnie 20% zniżek OC.
Ech "miękkość" to mit sprzed lat powiadasz? Ciekawe..., a jeździłaś kiedyś na zimówkach przy temp. zewn. 20-30 stopni? Jeśli nie, to polecam. Poczujesz wówczas różnicę między zimówką a letnią. Zrozumiesz co to znaczy inny skład mieszanki, z której opona została wykonana.
ruszanie to pikuś - jak nie szybciej to wolniej, ale w większości przypadków da się jakoś ruszyć...
ale co z hamowaniem, co z przyczepnością na zakrętach, w trakcie manewrów, co z błotem pośniegowym,...
zaprawdę powiadam Ci - jeżeli tak mówisz to znaczy że mało jeszcze widziałaś w życiu, mało jeździłaś i ..... lepiej trzymaj się z daleka od mojego auta zimą [:-P]
niejeden chojrak też tak twierdził, że sobie na letnich poradzi, a potem gdy w coś wjechał siedział i dumał: no jak to się mogło stać? ;)
Potwierdzam w 100% słowa RDK-a
Błoto, śnieg, nawet liście! To się zgadza. Wątpliwości tamtych badań o jakich wspomniałam dotyczyły temperatur. Nadal szukam tej publikacji bo to było z 2006-2007
??? dobre pytanie hhhe
Koleżanko błagam cię nie pisz tu nic albo zajmij sie kobiecymi sprawami "Modą na sukces" czy nawet "M jak miłość"
Ha, ha dokładnie! Słusznie powiedziane! ;)
Może jeszcze każ jej słuchać radia maryja ? Co masz do treści tego co pisze ? Aż taki znawca jesteś ?
Dziewczyny piszcie posty nt. rzeczy, na których się znacie OK?