a dlatego że jest dużo dzieci i muszą być podzielone na grupy ale to wcale nie jest straszne moje dzieci chodziły tak w tamtym roku i było dobrze wcale nie narzekam może to lepsze niż na rano w tym roku syn też ma 2 razy na 12.30 do 17.30
a Ty "tre" nie wiesz ze dzieci uczą sie na dwie zmiany??? wyslij do prywatnej szkoły to bedziesz miała rano, rano i rano... Kiedyś dzieci uczyły się od 7.00 rano do 19.00 i też sie wyuczyły więc jak Twoje dziecko chce sie uczyć to i do 17.30 będzie sie dobrze uczyło a jak nie chce - to nie szukaj dzury w całym
Te spoleczenstwo popierdol.... Kiedys matka rano wygonila na dwor, i zawolala na wieczor, przychodzilo sie ujeban... po pachy w piachu. A teraz.
Co z tych dzieci wyrosnie,?
"moj synek uczy sie do 17,30 - dlaczego" ufffffffff.. pseudo mamuski tak mnie wkurzają.
W pewnej wiosce nie daleko zambrowa, moj kolega nauczyciel stracil prace,
Postawil na jednej lekcji dla dzieciaka 2 paly, po 3 dniach przyszla mama do szkoly i powiedziala ze jej synek dostal nerwicy i ze nie bedzie chodzil do szkoly puki nie wywala nauczyciela. Inaczej pojdzie do prokuratury bo sie nauczyciel na nim wyzywa. Nie powiedziala menda, ze głąb nie chodzi do szkoły, nie nosi zeszytu, i wyzywa nauczyciela. Dostal dwie jedynki za brak zeszytu i kartkowke ktorej powiedzial ze nie bedzie pisal.
Dyrektor zeby nie miec klopotu, wypowiedzial umowe nauczycielow. Nie bronie nauczyciela ale widze co sie teraz dzieje z tymi gówniarzami. Pyskuja, wyzywają nauczyciela, zakladaja smietniki na glowy nauczycieli.. uffff.f kiedys jak pysknalem pani od historii ktora pozdrawiam, to karczycho mialem dwa dni czerwone. Juz nikt wiecej jej nie pysknal.
Ja zebym bym nauczycielem, i uczen wsadzil by mi kosz na smieci, to JAK BOGA kocham, przegryzl bym grdyke skurwiel... i matce jego. I poszedl bym sobie spokojnie siedziec..NIRVANA
Wiec konczac moj wywód - "dlaczego moj synek uczy sie do 17.30" - wez synka do domu i trzymaj w domu. Nie bedzie musial sie uczyc. Brania zapomogi w posredniaku i tak sie nauczy bez szkoly!!
kiedyś w szkole była dyscyplina,jak ktoś dostał linijką na lekcji za rozmawianie to ręka bolała i matce się nie poskarżył bo byłaby poprawka.Teraz nauczyciele za dużo sobie pozwalają gówniarzom a mamusie które nie umieją wychować dzieci latają do dyrektorów i nauczycieli z pretensjami i groźbami.Popieram nauczycieli nawet tych surowych których najlepiej się wspomina po latach.
Brawo crhz-tak w rodzinie zaczyna sie wychowanie a nauczyciele nic zupelnie nic nie moga zrobic wobec ucznia,a uczniowie sa bezkarni,a bez ptasiego mleka wyrasta sie na czlowieka
[cytat]Brawo crhz-tak w rodzinie zaczyna sie wychowanie a nauczyciele nic zupelnie nic nie moga zrobic wobec ucznia,a uczniowie sa bezkarni,a bez ptasiego mleka wyrasta sie na czlowieka [/cytat]
nauczyciele też nie są święci niektórzy już na zbity pysk polecieli
nauczyciele są dobrzy,może co niektórzy surowi i wymagający ale na pewno z odpowiednim wykształceniem i starają się wychowywać dzieci nawet te które źle zostały wychowane przez rodziców.Nauczyciele nie są winni,prędzej lalusiowaci rodzice lub zdziczeli uczniowie.Dyscyplina musi być aby wychować na mądrych i uczciwych ludzi.Pamiętam swoich paru wymagających nauczycielki i kiedyś też na nich narzekałem ale po latach ich miło wspominam właśnie za to że nie dali nam zejść na złą drogę.Wspierajmy wiec nauczycieli a nie rzucajmy im kłody pod nogi.Oni chcą też dobrze dla naszych dzieci mimo iż my tego czasem nie widzimy.
SYTUACJA Z ZERÓWKI:JEŻELI JEDEN Z DRUGIM GÓWNIARZEM BIJĄ SIE KLNĄ NA SIEBIE A MAMUSIE STOJĄ SIĘ PRZYGLĄDAJĄ I JESZCZE MÓWIĄ CO MA DZIECKO ZROBIĆ TO JA NIE WIEM CO TO ZA WYCHOWANIE A PÓŻNIEJ TAK SAMO DO PANI WYCHOWAWCZYNI PRETENSJA ŻE ZLE WYCHOWUJE NICZEGO NIE UCZY DLA MNIE PORAŻKĄ SĄ TACY RODZICE JA NIE MÓWIĘ ŻE JESTEM IDEALNA MA SYNA I ON TEŻ CZASEM POBIJE SIĘ Z KOLEGĄ ALE JA NIE PRZYGLĄDAM SIĘ NA TO BEZKARNIE I NIE LECĘ Z PRETĘSJĄ DO PANI ONE I TAK MAJĄ ANIELSKĄ CIERPLIWOŚĆ DO TYCH BACHÓW
[cite user="malutka20" date="09.09.2012 21:23"]SYTUACJA Z ZERÓWKI:JEŻELI JEDEN Z DRUGIM GÓWNIARZEM BIJĄ SIE KLNĄ NA SIEBIE A MAMUSIE STOJĄ SIĘ PRZYGLĄDAJĄ I JESZCZE MÓWIĄ CO MA DZIECKO ZROBIĆ TO JA NIE WIEM CO TO ZA WYCHOWANIE A PÓŻNIEJ TAK SAMO DO PANI WYCHOWAWCZYNI PRETENSJA ŻE ZLE WYCHOWUJE NICZEGO NIE UCZY DLA MNIE PORAŻKĄ SĄ TACY RODZICE JA NIE MÓWIĘ ŻE JESTEM IDEALNA MA SYNA I ON TEŻ CZASEM POBIJE SIĘ Z KOLEGĄ ALE JA NIE PRZYGLĄDAM SIĘ NA TO BEZKARNIE I NIE LECĘ Z PRETĘSJĄ DO PANI ONE I TAK MAJĄ ANIELSKĄ CIERPLIWOŚĆ DO TYCH BACHÓW [/c
"Pseudo-mamusie" stwarzają problemy.Czepiają się niepotrzebnie nauczycieli.Nauczyciel jak i przedszkolanka ma na pewno lepsze doświadczenie i predyspozycje do wykonywania zawodu niż nie jeden rodzic.Jeśli są on wymagający i może czasem surowi to jet to tylko na korzyć dzieci aby w przyszłości mogły być one uczciwe i pracowite.
dlaczego.....
a dlatego że jest dużo dzieci i muszą być podzielone na grupy ale to wcale nie jest straszne moje dzieci chodziły tak w tamtym roku i było dobrze wcale nie narzekam może to lepsze niż na rano w tym roku syn też ma 2 razy na 12.30 do 17.30
a Ty "tre" nie wiesz ze dzieci uczą sie na dwie zmiany??? wyslij do prywatnej szkoły to bedziesz miała rano, rano i rano... Kiedyś dzieci uczyły się od 7.00 rano do 19.00 i też sie wyuczyły więc jak Twoje dziecko chce sie uczyć to i do 17.30 będzie sie dobrze uczyło a jak nie chce - to nie szukaj dzury w całym
Te spoleczenstwo popierdol.... Kiedys matka rano wygonila na dwor, i zawolala na wieczor, przychodzilo sie ujeban... po pachy w piachu. A teraz.
Co z tych dzieci wyrosnie,?
"moj synek uczy sie do 17,30 - dlaczego" ufffffffff.. pseudo mamuski tak mnie wkurzają.
W pewnej wiosce nie daleko zambrowa, moj kolega nauczyciel stracil prace,
Postawil na jednej lekcji dla dzieciaka 2 paly, po 3 dniach przyszla mama do szkoly i powiedziala ze jej synek dostal nerwicy i ze nie bedzie chodzil do szkoly puki nie wywala nauczyciela. Inaczej pojdzie do prokuratury bo sie nauczyciel na nim wyzywa. Nie powiedziala menda, ze głąb nie chodzi do szkoły, nie nosi zeszytu, i wyzywa nauczyciela. Dostal dwie jedynki za brak zeszytu i kartkowke ktorej powiedzial ze nie bedzie pisal.
Dyrektor zeby nie miec klopotu, wypowiedzial umowe nauczycielow. Nie bronie nauczyciela ale widze co sie teraz dzieje z tymi gówniarzami. Pyskuja, wyzywają nauczyciela, zakladaja smietniki na glowy nauczycieli.. uffff.f kiedys jak pysknalem pani od historii ktora pozdrawiam, to karczycho mialem dwa dni czerwone. Juz nikt wiecej jej nie pysknal.
Ja zebym bym nauczycielem, i uczen wsadzil by mi kosz na smieci, to JAK BOGA kocham, przegryzl bym grdyke skurwiel... i matce jego. I poszedl bym sobie spokojnie siedziec..NIRVANA
Wiec konczac moj wywód - "dlaczego moj synek uczy sie do 17.30" - wez synka do domu i trzymaj w domu. Nie bedzie musial sie uczyc. Brania zapomogi w posredniaku i tak sie nauczy bez szkoly!!
Brawo Kolego jestem tego samego zadania!
kiedyś w szkole była dyscyplina,jak ktoś dostał linijką na lekcji za rozmawianie to ręka bolała i matce się nie poskarżył bo byłaby poprawka.Teraz nauczyciele za dużo sobie pozwalają gówniarzom a mamusie które nie umieją wychować dzieci latają do dyrektorów i nauczycieli z pretensjami i groźbami.Popieram nauczycieli nawet tych surowych których najlepiej się wspomina po latach.
Brawo crhz-tak w rodzinie zaczyna sie wychowanie a nauczyciele nic zupelnie nic nie moga zrobic wobec ucznia,a uczniowie sa bezkarni,a bez ptasiego mleka wyrasta sie na czlowieka
[cytat]Brawo crhz-tak w rodzinie zaczyna sie wychowanie a nauczyciele nic zupelnie nic nie moga zrobic wobec ucznia,a uczniowie sa bezkarni,a bez ptasiego mleka wyrasta sie na czlowieka [/cytat]
nauczyciele też nie są święci niektórzy już na zbity pysk polecieli
nauczyciele są dobrzy,może co niektórzy surowi i wymagający ale na pewno z odpowiednim wykształceniem i starają się wychowywać dzieci nawet te które źle zostały wychowane przez rodziców.Nauczyciele nie są winni,prędzej lalusiowaci rodzice lub zdziczeli uczniowie.Dyscyplina musi być aby wychować na mądrych i uczciwych ludzi.Pamiętam swoich paru wymagających nauczycielki i kiedyś też na nich narzekałem ale po latach ich miło wspominam właśnie za to że nie dali nam zejść na złą drogę.Wspierajmy wiec nauczycieli a nie rzucajmy im kłody pod nogi.Oni chcą też dobrze dla naszych dzieci mimo iż my tego czasem nie widzimy.
SYTUACJA Z ZERÓWKI:JEŻELI JEDEN Z DRUGIM GÓWNIARZEM BIJĄ SIE KLNĄ NA SIEBIE A MAMUSIE STOJĄ SIĘ PRZYGLĄDAJĄ I JESZCZE MÓWIĄ CO MA DZIECKO ZROBIĆ TO JA NIE WIEM CO TO ZA WYCHOWANIE A PÓŻNIEJ TAK SAMO DO PANI WYCHOWAWCZYNI PRETENSJA ŻE ZLE WYCHOWUJE NICZEGO NIE UCZY DLA MNIE PORAŻKĄ SĄ TACY RODZICE JA NIE MÓWIĘ ŻE JESTEM IDEALNA MA SYNA I ON TEŻ CZASEM POBIJE SIĘ Z KOLEGĄ ALE JA NIE PRZYGLĄDAM SIĘ NA TO BEZKARNIE I NIE LECĘ Z PRETĘSJĄ DO PANI ONE I TAK MAJĄ ANIELSKĄ CIERPLIWOŚĆ DO TYCH BACHÓW
[cite user="malutka20" date="09.09.2012 21:23"]SYTUACJA Z ZERÓWKI:JEŻELI JEDEN Z DRUGIM GÓWNIARZEM BIJĄ SIE KLNĄ NA SIEBIE A MAMUSIE STOJĄ SIĘ PRZYGLĄDAJĄ I JESZCZE MÓWIĄ CO MA DZIECKO ZROBIĆ TO JA NIE WIEM CO TO ZA WYCHOWANIE A PÓŻNIEJ TAK SAMO DO PANI WYCHOWAWCZYNI PRETENSJA ŻE ZLE WYCHOWUJE NICZEGO NIE UCZY DLA MNIE PORAŻKĄ SĄ TACY RODZICE JA NIE MÓWIĘ ŻE JESTEM IDEALNA MA SYNA I ON TEŻ CZASEM POBIJE SIĘ Z KOLEGĄ ALE JA NIE PRZYGLĄDAM SIĘ NA TO BEZKARNIE I NIE LECĘ Z PRETĘSJĄ DO PANI ONE I TAK MAJĄ ANIELSKĄ CIERPLIWOŚĆ DO TYCH BACHÓW [/c
ładnie ich nazywasz bachy bardzo pouczajace
"Pseudo-mamusie" stwarzają problemy.Czepiają się niepotrzebnie nauczycieli.Nauczyciel jak i przedszkolanka ma na pewno lepsze doświadczenie i predyspozycje do wykonywania zawodu niż nie jeden rodzic.Jeśli są on wymagający i może czasem surowi to jet to tylko na korzyć dzieci aby w przyszłości mogły być one uczciwe i pracowite.