nie to sa moje doświadczenia związane z ,,koszmarami"" rozumiem mieszkasz na tych koszmarach i bronisz ich - tez bym tak robił jak bym tam mieszkał[bad]
No niestety bloki koszarowe w latach 50-tych XX wieku zaadoptowano na mieszkania gminne i umieszczono w nich prostego robotnika, czas i przemiany ustrojowe zrobiły potem swoje. Generalnie kwestia bezpieczeństwa leży na terenie całego Zambrowa i nie ważne czy w piątkowy wieczór idziesz po Alei, czy po Jana Pawła. Pijany szczyl może dać Ci w mordę i w jednym, i w drugim miejscu. Generalnie jestem zachwycony zambrowskimi blokami koszarowymi, bo to przepiękny kawał historii tego miasta. Przeciętny Zambrowianin na co dzień ich istnienie postrzega jako coś normalnego, ale popatrz tylko na twarze tych, którzy bywają w Zambrowie po raz pierwszy, a do tego chociaż trochę interesują się historią. Ci ludzie są zachwyceni rozmiarem oraz przytłaczającym ciężarem naszego przecudnego koszarowiska. Brawo dla inicjatorów akcji promocji naszych koszar. W końcu to kolejny sposób na promocję naszego małego miasteczka. :)
no w sumie to prawda - ale tam i na sadowej jest najwieksza patologia - chyba dziedziczna - nie mówie tu o wszystkich - tylko wyjątkach którzy dają wlasnie takie swiadectwotym regionom zama..[:-P]
Mylnie zrozumiałeś tematykę problemu. Dla Ciebie zambrowskie koszary to przede wszystkim dzielnica uboższych i mniej zaradnych życiowo ludzi, a dla autora akcji koszary to zespół budowli z przełomu XIX i XX wieku o znacznej wartości estetyczno-historycznej.
Jeżeli chodzi o pomysł to bardzo udany. Bardzo ciekawi mnie historia tych bloków. Kiedyś jeszcze jak byłem w szkole średniej to koledzy mieszkający lub mający dziadków mieszkających na koszarach opowiadali legendy, że niektóre z tych bloków są połączone przejściem podziemnym, lub że są zamurowane jakieś tajemne wejścia. Ile w tym prawdy? Nikt nie we, i właśnie dzięki temu projektowi będzie można się dowiedzieć czegoś na ten temat. Jednak myślę, że te płyty na budynkach z ich opisem długo nie przetrwają w tych okolicach.. A szkoda [bad]
długo nie powiszą te informacje pewnie - ciekaw jestem czy na jezioranach sa te zabytkowe bloki, nigdy tam nie byłem bo słyszałem wiele legend o tym ,,obozie"" [:-)]
Zatem nie słuchaj legend, tylko przejdź się osobiście i poznaj ludzi, którzy tam mieszkają. Może tubylcy Cię nie zjedzą - w końcu mamy XXI wiek. Zamiast siać bezpodstawne uprzedzenia przejdź się tam i poznaj ludzi - może się okaże, że niektórym potrzebna jest Twoja pomoc, a nie Twój długi język na forach. :)
koszarku, w latach 50 koszary zamieszkiwali nie tylko robotnicy, a powiedziałabym, że robotnicy byli tam dodatkiem. Wtedy te mieszkania miały pewien standard i mieszkali tam lekarze, nauczyciele, oficerowie, inżynierowie, dopiero pod koniec lat 80 ostatecznie powstał taki "obraz" koszar, jaki mamy do dziś. Ty pewnie też jesteś lub byłeś mieszkańcem koszar, ja - urodziłam się tam i mieszkałam 30 lat! wspomnienia mam cudne, bo tam było bezpiecznie, miło i po przyjacielsku. Ludzie pilnowali sobie dzieci i mieszkań, co dziś jest niewyobrażalne! I nie tylko w koszarach! Dlatego,że ludzie się pozmieniali, zmienił się model życia, wartości się pomieszały Bardzo dobrze, że są ludzie, którzy zadbali o historię mojego osiedla, bo to miejsce szczególne i wyjątkowe. Dziś nikt nie buduje z cegły, chyba nawet nikt nie umie tego robić, wszędzie wielka płyta. Pozdrawiam wszystkich koszarowiczów!
I jak tu teraz Tobie uwierzyć? Twoja pierwsza wersja brzmi: "nigdy tam nie byłem", a Twoja druga wersja: "o mało nie dostałem wpier...". To wreszcie jak to było: byłeś tak kiedykolwiek, czy nie? Ty byłeś tam ponoć raz, a ja tam spędziłem 20 lat własnego życia. Mnie tam nigdy nie spotkało nic złego, a Ty o mały włos nie dostałeś wpier... jak to nazwałeś. Widać nie masz chłopie szczęścia. Z takim wysokim stopniem niefartu lepiej nigdy nie pokazuj się na powiedzmy warszawskiej Pradze lub w Łodzi na Bałutach, bo skoro Tobie już na koszarach straszno, to na takiej Pradze zsikasz się w bokserki. :)
pozatym ludzie których znam z koszar to tacy którzy patrzą aby coś zaje..ć *komuś, i tam jest dużo więcej takich łajz niż w pozostałej czesci zambrowa..[bad]
Koszary to największa pod względem powierzchni i ludności dzielnica Zambrowa. Koszary to miejsce pełne osiedli. Największymi osiedlami na Koszarach są Grunwaldzka, Jeziorany, Legionowa i ta największa Aleja Wojska Polskiego. Aby potwierdzić tą większość porównałem osiedle wschód i Koszary liczebnością bloków. Koszary posiadają 40 bloków ,a osiedle wschód 31 bloków. Rozumiem ten fakt ,że w Zambrowie są wieżowce. W tych wieżowcach mieszkają tylko starsze osoby w podeszłym wieku. Według Was Koszary to bloki w których mieszkają pijaki. Ja tak nie sądzę. Przez pierwsze 10 lat życia mieszkałem w Koszarach i poznałem przez ten długo okres wielu miłych i przyjaznych w stosunku do siebie osoby. Zaprzeczam tym ,że w Koszarach są meliny. Dla was się to tylko wydaje obskurnym wnętrzem klatek. Obecnie w klatkach robione są remonty i już na pewno zmienicie zdanie. Niektórzy z Was mówią ,że tablice na Koszarach w takich warunkach nie wytrzymają zbyt długo. Powiem Wam to ,że na Koszarach jest wszystko zadbane i ta tablica będzie wisiała przez wieki. Pozdro.
Na Koszrach mieszkałam pierwsze 20 lat swojego życia-tam się wychowałam itd. Dzieciństwo wspominam bardzo dobrze, wszyscy się nawzajem znaliśmy i ogólnie było naprawdę ok. Jeśli chodzi o pijaków, to na każdej ulicy w Z-owie można ich spotkać. Nie zgodzę się też, że na Koszarach mieszka tylko patologia. Ja pochodzę z normalnej rodziny i takich samych miałam sąsiadów. Podsumowując, z sentymentem wspominam czasy dzieciństwa. Pozdowienia dla wszystkich z Alei:-)
ja wiem, nie można generalizować, ale nie oszukujmy się odsetek "rodzin patologicznych" jest na koszarach większy. nie opieram tego na żadnych statystykach :) ale spostrzeżeniach. wystarczy przywołać słynny różowy blok na grunwaldzkiej czy legionowej, dawny Zus chyba. Na żadnym innym osiedlu 4-letnie dzieci nie chodzą bez opieki, bloki nie są tak zdemolowane a rodziny bezrobotne i beznadziejne.
kasiu, do tej słynnej patologii na Legionowej przyczyniły się nasze władze dając lokale mieszkalne najbiedniejszym. Nie wiem czy tam byłaś teraz, więc podzielę się tym co widziałam. Zdarzyło mi się być w kilku mieszkaniach , są jak wszędzie biedniejsze i bogatsze, ale zawsze czyste. Z moich prawie codziennych obserwacji wynika, że te "osobniki patologiczne " jakoś znikły... prawo rozwoju,młodzi ludzie dorastają, zmieniają się, zakładają rodziny, nawet studiują...Mieszkają tam rodziny wielodzietne, dlatego widać mnóstwo dzieci i młodzieży, którzy jak wszędzie potrafią też "urwisować". Nie wybielam tutaj ich obrazu, ale widzę, że nie jest tam tak źle, jak głosi fama. Takie opinie dłuuuugo się utrzymują. Do dzisiaj pokutuje opinia o Jezioranach, niestety. A myślisz, że na nowszym osiedlu na Raginisa jest ok? Popytaj....
jak zwykle, temat zboczył z drogi zakładającemu chodziło chyba bardziej o budynki, jako obiekty szczególnej architektury, niż o przegląd społeczeństwa na tym osiedlu tak czy siak koszary powinny być objęte opieką historyczną, bo są powodem do dumy; dobrze,że znaleźli się zapaleńcy i coś tam tworzą; nie rozumiem tylko po co kolejna izba historyczna w szkole? czy burmistrz i starosta, którzy i tak wspierają ten program, mogliby się wreszcie "zgroszować" i zafundować nam prawdziwe muzeum naszego miasta i najbliższych okolic?
ja mieszkam juz od 20 lat obok palacyku(LEGIONOWA) i powiem wam jedno : LICHO NIE ŚPI [:-)] Strzezcie sie Wszyscy chcacy zagrozic ludziom z OWEgo PALACYKU :P
Mi to wstyd za Ciebie, że do własnego gniazda robisz... [bad]
To ludzie, a nie budynki tworzą całość. Po przeczytaniu artykułu o "Koszarach" dochodzę do wniosku, że artykuł nie był o ludziach, którzy tam mieszkają ( np. o mnie samym ;) ... ) a o pozostałych do dziś budynkach, które przetrwały II WŚ, albo czasy komunistów.. O młodych ludziach, którzy chcą się zająć tą dużą i niedocenianą przez długie lata częścią historii Zambrowa.
Powtarzam kolejny raz, że gdyby ktoś kiedyś nie wydał decyzji o budowie "Koszar" w Naszym mieście to Zambrów byłby dziś wioską gabarytów Szumowa, czy Czyżewa. Z całym szacunkiem do obu miejscowości.
Więc pomyśl sobie teraz ile rzeczy w tym mieście masz dzięki "złodziejskim i bandyckim" Koszarom. Pozdrawiam.
Do jakiej dumy - chyba do wstydu, kto tam sie nie pojawi to albo coś mu ukradną albo dostanie w ryj.. [bad]
[http]zambrow.org/aktualnosci/strona.php?strona=artykuly_pokaz&id=7130[/http]
na koszarach jest bezpieczniej niż na sadowej tam to dopiero melniarnia
Jak byś znał historie Zambrowa widział byś o jaką dume chodzi[!]
znam historie - ale o budynkach i ich historii nie mówię - tylko o ludziach tam mieszkających..[:-)]
to po tym co pidzesz to nie jestes z koszar i h.. wiesz[!] a to sa tylko twoje domysły i jakies powymyślane historie
nie to sa moje doświadczenia związane z ,,koszmarami"" rozumiem mieszkasz na tych koszmarach i bronisz ich - tez bym tak robił jak bym tam mieszkał[bad]
No niestety bloki koszarowe w latach 50-tych XX wieku zaadoptowano na mieszkania gminne i umieszczono w nich prostego robotnika, czas i przemiany ustrojowe zrobiły potem swoje. Generalnie kwestia bezpieczeństwa leży na terenie całego Zambrowa i nie ważne czy w piątkowy wieczór idziesz po Alei, czy po Jana Pawła. Pijany szczyl może dać Ci w mordę i w jednym, i w drugim miejscu.
Generalnie jestem zachwycony zambrowskimi blokami koszarowymi, bo to przepiękny kawał historii tego miasta. Przeciętny Zambrowianin na co dzień ich istnienie postrzega jako coś normalnego, ale popatrz tylko na twarze tych, którzy bywają w Zambrowie po raz pierwszy, a do tego chociaż trochę interesują się historią. Ci ludzie są zachwyceni rozmiarem oraz przytłaczającym ciężarem naszego przecudnego koszarowiska.
Brawo dla inicjatorów akcji promocji naszych koszar. W końcu to kolejny sposób na promocję naszego małego miasteczka. :)
no w sumie to prawda - ale tam i na sadowej jest najwieksza patologia - chyba dziedziczna - nie mówie tu o wszystkich - tylko wyjątkach którzy dają wlasnie takie swiadectwotym regionom zama..[:-P]
No tak, tylko, że Sadowa to zaledwie 3 bloki komunalne, a gdzie Wilsona, Podedwornego, Łomżyńska, Sikorskiego, Kościuszki?
A co wg Ciebie oznacza słowo patologia? Możesz to pojęcie po swojemu dookreślić?
Mylnie zrozumiałeś tematykę problemu. Dla Ciebie zambrowskie koszary to przede wszystkim dzielnica uboższych i mniej zaradnych życiowo ludzi, a dla autora akcji koszary to zespół budowli z przełomu XIX i XX wieku o znacznej wartości estetyczno-historycznej.
jakby nie było panowie to były 1-wsze bloki w zamie
Jeżeli chodzi o pomysł to bardzo udany. Bardzo ciekawi mnie historia tych bloków. Kiedyś jeszcze jak byłem w szkole średniej to koledzy mieszkający lub mający dziadków mieszkających na koszarach opowiadali legendy, że niektóre z tych bloków są połączone przejściem podziemnym, lub że są zamurowane jakieś tajemne wejścia. Ile w tym prawdy? Nikt nie we, i właśnie dzięki temu projektowi będzie można się dowiedzieć czegoś na ten temat. Jednak myślę, że te płyty na budynkach z ich opisem długo nie przetrwają w tych okolicach.. A szkoda [bad]
pierwsza tablica juz wisi ;) ciekawe jak długo [:-P]
Dla zainteresowanych tematem:
http://www.zsazambrow.republika.pl/histmag/koszary.htm
długo nie powiszą te informacje pewnie - ciekaw jestem czy na jezioranach sa te zabytkowe bloki, nigdy tam nie byłem bo słyszałem wiele legend o tym ,,obozie"" [:-)]
Zatem nie słuchaj legend, tylko przejdź się osobiście i poznaj ludzi, którzy tam mieszkają. Może tubylcy Cię nie zjedzą - w końcu mamy XXI wiek. Zamiast siać bezpodstawne uprzedzenia przejdź się tam i poznaj ludzi - może się okaże, że niektórym potrzebna jest Twoja pomoc, a nie Twój długi język na forach. :)
szczerze mówiąc byłem tam raz i omal nie dostałem wpierd..l od pijanego gościa - więc moge to z przekonaniem stwierdzic - jeziorany =patologia [bad]
koszarku, w latach 50 koszary zamieszkiwali nie tylko robotnicy, a powiedziałabym, że robotnicy byli tam dodatkiem. Wtedy te mieszkania miały pewien standard i mieszkali tam lekarze, nauczyciele, oficerowie,
inżynierowie, dopiero pod koniec lat 80 ostatecznie powstał taki "obraz" koszar, jaki mamy do dziś. Ty pewnie też jesteś lub byłeś mieszkańcem koszar, ja - urodziłam się tam i mieszkałam 30 lat! wspomnienia mam cudne, bo tam było bezpiecznie, miło i po przyjacielsku. Ludzie pilnowali sobie dzieci i mieszkań, co dziś jest niewyobrażalne! I nie tylko w koszarach! Dlatego,że ludzie się pozmieniali, zmienił się model życia, wartości się pomieszały
Bardzo dobrze, że są ludzie, którzy zadbali o historię mojego osiedla, bo to miejsce szczególne i wyjątkowe. Dziś nikt nie buduje z cegły, chyba nawet nikt nie umie tego robić, wszędzie wielka płyta.
Pozdrawiam wszystkich koszarowiczów!
a gdzie jej nie ma smieszny jestes,na każdym osiedlu jest pełno debili[:-(]
I jak tu teraz Tobie uwierzyć? Twoja pierwsza wersja brzmi: "nigdy tam nie byłem", a Twoja druga wersja: "o mało nie dostałem wpier...".
To wreszcie jak to było: byłeś tak kiedykolwiek, czy nie?
Ty byłeś tam ponoć raz, a ja tam spędziłem 20 lat własnego życia. Mnie tam nigdy nie spotkało nic złego, a Ty o mały włos nie dostałeś wpier... jak to nazwałeś. Widać nie masz chłopie szczęścia. Z takim wysokim stopniem niefartu lepiej nigdy nie pokazuj się na powiedzmy warszawskiej Pradze lub w Łodzi na Bałutach, bo skoro Tobie już na koszarach straszno, to na takiej Pradze zsikasz się w bokserki. :)
Koszary to koszary [ok] Tam kazdy zna kazdego. Jedna całosc jedna elita [ok]
Dokładnie :)
A sadowa? sadowa to kupa lamusów i nic wiecej
Szanujmy i tych z "Koszar" i tych z "Sadowej", bo nigdy nie wiemy czyja pomoc będzie nam w życiu potrzebna. Peace*. [ok]
* Nie mylić z "PiS" ;)
kopszmary i sadowa to patologia - nic wiecej do dodania.. koniec tematu - bo widze ze wypowiadaja sie tu ludzie którzy sa koszmarakami [bad]
pozatym ludzie których znam z koszar to tacy którzy patrzą aby coś zaje..ć *komuś, i tam jest dużo więcej takich łajz niż w pozostałej czesci zambrowa..[bad]
jak tylko takich znasz to znaczy że jesteś taki sam
heh, przecież to od razu widać, że chłopak swoim poziomem niewiele odstaje od tych, których tu tak krytykuje...
...bo mądry spostrzeże, przemyśli, przemilczy :)
gdybym tam mieszkał to bym przemilczał koszmaraku[:-D]
a ja lubię tak wprost bez niedomówień
Koszary to największa pod względem powierzchni i ludności dzielnica Zambrowa. Koszary to miejsce pełne osiedli. Największymi osiedlami na Koszarach są Grunwaldzka, Jeziorany, Legionowa i ta największa Aleja Wojska Polskiego. Aby potwierdzić tą większość porównałem osiedle wschód i Koszary liczebnością bloków. Koszary posiadają 40 bloków ,a osiedle wschód 31 bloków.
Rozumiem ten fakt ,że w Zambrowie są wieżowce. W tych wieżowcach mieszkają tylko starsze osoby w podeszłym wieku.
Według Was Koszary to bloki w których mieszkają pijaki. Ja tak nie sądzę. Przez pierwsze 10 lat życia mieszkałem w Koszarach i poznałem przez ten długo okres wielu miłych i przyjaznych w stosunku do siebie osoby. Zaprzeczam tym ,że w Koszarach są meliny. Dla was się to tylko wydaje obskurnym wnętrzem klatek. Obecnie w klatkach robione są remonty i już na pewno zmienicie zdanie.
Niektórzy z Was mówią ,że tablice na Koszarach w takich warunkach nie wytrzymają zbyt długo. Powiem Wam to ,że na Koszarach jest wszystko zadbane i ta tablica będzie wisiała przez wieki.
Pozdro.
przeemek - sremek :)
Na Koszrach mieszkałam pierwsze 20 lat swojego życia-tam się wychowałam itd. Dzieciństwo wspominam bardzo dobrze, wszyscy się nawzajem znaliśmy i ogólnie było naprawdę ok. Jeśli chodzi o pijaków, to na każdej ulicy w Z-owie można ich spotkać. Nie zgodzę się też, że na Koszarach mieszka tylko patologia. Ja pochodzę z normalnej rodziny i takich samych miałam sąsiadów. Podsumowując, z sentymentem wspominam czasy dzieciństwa.
Pozdowienia dla wszystkich z Alei:-)
ja wiem, nie można generalizować, ale nie oszukujmy się odsetek "rodzin patologicznych" jest na koszarach większy. nie opieram tego na żadnych statystykach :) ale spostrzeżeniach. wystarczy przywołać słynny różowy blok na grunwaldzkiej czy legionowej, dawny Zus chyba. Na żadnym innym osiedlu 4-letnie dzieci nie chodzą bez opieki, bloki nie są tak zdemolowane a rodziny bezrobotne i beznadziejne.
kasiu, do tej słynnej patologii na Legionowej przyczyniły się nasze władze dając lokale mieszkalne najbiedniejszym.
Nie wiem czy tam byłaś teraz, więc podzielę się tym co widziałam. Zdarzyło mi się być w kilku mieszkaniach , są jak wszędzie biedniejsze i bogatsze, ale zawsze czyste. Z moich prawie codziennych obserwacji wynika, że te "osobniki patologiczne " jakoś znikły... prawo rozwoju,młodzi ludzie dorastają, zmieniają się, zakładają rodziny, nawet studiują...Mieszkają tam rodziny wielodzietne, dlatego widać mnóstwo dzieci i młodzieży, którzy jak wszędzie potrafią też "urwisować". Nie wybielam tutaj ich obrazu, ale widzę, że nie jest tam tak źle, jak głosi fama. Takie opinie dłuuuugo się utrzymują. Do dzisiaj pokutuje opinia o Jezioranach, niestety.
A myślisz, że na nowszym osiedlu na Raginisa jest ok? Popytaj....
czy aby na pewno mówimy o tym samym bloku na Legionowej [?][:-P]
jakoś trudno mi uwierzyć w to, co napisałaś :)
jak zwykle, temat zboczył z drogi
zakładającemu chodziło chyba bardziej o budynki, jako obiekty szczególnej architektury, niż o przegląd społeczeństwa na tym osiedlu
tak czy siak koszary powinny być objęte opieką historyczną, bo są powodem do dumy; dobrze,że znaleźli się zapaleńcy i coś tam tworzą; nie rozumiem tylko po co kolejna izba historyczna w szkole?
czy burmistrz i starosta, którzy i tak wspierają ten program, mogliby się wreszcie "zgroszować" i zafundować nam prawdziwe muzeum naszego miasta i najbliższych okolic?
Chyba trochę poniosła cię fantazja. [:-D]
ja mieszkam juz od 20 lat obok palacyku(LEGIONOWA) i powiem wam jedno : LICHO NIE ŚPI [:-)] Strzezcie sie Wszyscy chcacy zagrozic ludziom z OWEgo PALACYKU :P
Mi to wstyd za Ciebie, że do własnego gniazda robisz... [bad]
To ludzie, a nie budynki tworzą całość. Po przeczytaniu artykułu o "Koszarach" dochodzę do wniosku, że artykuł nie był o ludziach, którzy tam mieszkają ( np. o mnie samym ;) ... ) a o pozostałych do dziś budynkach, które przetrwały II WŚ, albo czasy komunistów.. O młodych ludziach, którzy chcą się zająć tą dużą i niedocenianą przez długie lata częścią historii Zambrowa.
Powtarzam kolejny raz, że gdyby ktoś kiedyś nie wydał decyzji o budowie "Koszar" w Naszym mieście to Zambrów byłby dziś wioską gabarytów Szumowa, czy Czyżewa. Z całym szacunkiem do obu miejscowości.
Więc pomyśl sobie teraz ile rzeczy w tym mieście masz dzięki "złodziejskim i bandyckim" Koszarom. Pozdrawiam.
taaaaaaa
tylko gamonie tak uwazaja.bo sie nie znają;] koszary lux okolica ;-)
koszary to zejebi..ta okolica - to fakt!!!
ja Wam to mówię - koszarek!!! ;)
tylko trzeba się tam wychowac lub mieszkac by to pojąc[ok]