Zambrów 12.04.2018 ulica Legionowa godzina 7.15/20.
Pusta droga, zero ludzi, zero samochodów tylko jeden „ tzw. Szeryf ” ze swoim kolegą policjantem „kierowcą” patrolują Zambrowskie drogi. Spiesząc się do pracy przeszedłem przez ulicę Legionową i usłyszałem dźwięk sygnału policji. Odwracam się, a Pan policjant woła mnie i zaczyna procedurę zatrzymania pod pretekstem przejścia w niedozwolonym miejscu. Nic nie mówiąc dałem Panu policjantowi dowód osobisty, o który poprosił i zaczął się wykład... na temat przejścia w niedozwolonym miejscu. Zaczynają się pytania... czy jestem świadomy tego że złamałem prawo ? Odpowiadam, że moim zdaniem przejście jest na tyle daleko od miejsca zdarzenia że mogę w tym miejscu przejść ... Pan policjant pyta z oburzeniem dalej... jaka jest dopuszczalna odległość od przejścia do miejsca w którym można przechodzić przez ulice ?... ja wkurzony (bo spieszę się do pracy) ze względu na zatrzymanie mówię że nie wiem ... po czym „tzw. Szeryf” zadaje pytanie czy mam prawo jazdy ? Odpowiedziałem, że z tego co kojarzę to 100m. i mam prawo jazdy. Po czym Pan policjant oburzony, że mam prawo jazdy i nie jestem pewny jaka jest poprawna odległość mówi żebym szedł za nimi. Panowie siedzieli w tym czasie siedzieli w radiowozie którym, wjechali w czasie mojego zatrzymania w bramę wjazdową Zambrowskiej szkoły Agroprzedsiębiorczości... i do swojego młodszego kolegi mówi, żeby wycofał auto. Kierujący młodszy policjant, mający prawo jazdy, ( bo przecież jest policjantem z tzw. „Drogówki”- wiec jest zobowiązany je mieć)... cofając uderza lewym lusterkiem w bramę wjazdowa szkoły. PODKREŚLAM POLICJANT Z DROGÓWKI COFAJĄC NISZCZY LUSTERO W POLICYJNEJ KIA. NIE DOŚĆ ŻE NISZCZY POLICYJNE AUTO TO DODATKOWO NISZCZY MIENIE PUBLICZNE JAKIM JEST BRAMA SZKOŁY. Teraz to ja powinienem zadać pytanie dla Pana policjanta „czy Pan policjant, aby na pewno ma prawo jazdy„. Ale z kultury osobistej nie zadałem takiego pytania...po wycofaniu „tzw. Szeryf” pyta się mnie czy moim zdaniem do przejścia jest 100m ?. Powtarzam swoja odpowiedz i mówię, że moim zdaniem tak. Po czym „tzw. Szeryf” nie wychodząc z auta bez żadnego dowodu na to ze rzeczywiście nie ma tych 100m. do przejścia wlepia mi mandat i mówi, że jeżeli nie wierze ze jest mniej niż 100m... „to pan pójdzie i przeliczy kroki do przejścia...”. Sprawdziłem odległość na Google Street View. Okazało się że rzeczywiście nie było 100m tylko 60m. Więc przyznałem się do błędu. Ale za pretensje Pana policjanta i za wyrzuty Pana policjanta ( bo przecież dla „Władzy” można ubliżać normalnym ludziom i być oburzonym ze ludzie nie maja „metrówki” w oczach moje pytanie brzmi „czy policjant nie potrafiący cofać do tyłu powinien być w drogówce ?”. Jemu można się pomylić i cofając uderzyć w dość duża i widoczną bramę, ale już dla normalnego człowieka nie można dać pouczenia tylko trzeba wlepiać mandaty bo przecież za czyjeś pieniądze trzeba będzie naprawić zniszczone lusterko. A brama została zniszczona nie przez wandali tylko przez Policję. Dodatkowo za to ze zacząłem dyskusje z „tzw. Szeryfem” wiedząc że się spieszę do pracy, aby przedłużyć zatrzymanie, i jeszcze mi dopiec to Pan policjant zgłosił mój pesel do centrali, aby mnie sprawdzili ( choć nigdy nie byłem karany... ale parę dodatkowych minut zawsze dłużej...). Po sprawdzeniu oddał mój dowód i się pożegnał. Po moim odejściu od radiowozu znowu mnie zawołał... bo nie spisał numeru dowodu... brak słów na taką policje... a i na koniec groził mi ze jak jeszcze raz mnie zobaczy jak tak przechodzę w niedozwolonym przejściu to zgłosi sprawę do Sądu...no ręce opadają…
Myślę że powinieneś poprosić o nazwisko szeryfa albo jakiś nr.identyfikacyjny i absolutnie nie przyjąć mandatu,
Jak trafił byś na normalnego sędziego,sąd nie musi Cię ukarać.
A mówi się że policja jest dla ludzi,
Ja bym to załatwiła w ten sposób, ale to tylko ja :
Komendant Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie
mł. insp. Anna Bajeńska
SKARGA NA FUNKCJONARIUSZY POLICJI , Zambrów 13.04.2018
Niniejszym pismem składam skargę na działania funkcjonariuszy policji oraz wnoszę o rozważenie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w stosunku do nieznanych mi z imienia i nazwiska funkcjonariuszy, którzy w dniu XXXX wypisali mandat nr. XXX z paragrafu XXX.
Zarzuty kierowane w stosunku do ww. to przede wszystkim :
- odmówienie wylegitymowania przez funkcjonariuszy, co stanowi naruszenie art. 14 ust. 3 Ustawy o Policji
- dopuszczenie się przez jednego z funkcjonariuszy zastraszania mojej osoby
- naruszenie respektowania zasad godności ludzkiej oraz celowe przedłużanie interwencji
- uszkodzenie mienia publicznego w ten sposób, że jeden z policjantów cofając służbowym radiowozem marki KIA uszkodził bramę szkoły przy ul... oraz lusterko radiowozu, po czym odjechał z miejsca zdarzenia
Dodatkowo przypuszczam, że działania funkcjonariuszy w stosunku do mojej osoby mają związek ze sztucznym "pompowaniem" statystyk, co może mieć bezpośredni związek z ostatnią kontrolą wydziału wewnętrznego.
Proszę o informowanie mnie w kwestii wyników postępowania drogą listowną.
- do wiadomości : Wydział Wewnętrzny Komendy
Wojewódzkiej w Białymstoku
Witam Was. Mnie też kilka razy zatrzymywała psiarnia na przejściu w miejscu niedozwolonym. I jeden grubas trzy lata temu też to samo groził, że jak będę znowu przechodził to sprawę da do sądu. I też miałem kilka razy farta- Zatrzymali mnie, i prosiłem ich o pouczenie, a Ci dali tylko pouczenie. Ja jakoś nie skarżę się i nie płaczę, i nie zakładam wątków na forum, bo to i tak nic nie da. A wszczęcie dyskusji do psiarni też nie ma sensu, bo może odpowiedzieć wulgarniej i jeszcze gorzej. Słyszałem też kilka lat temu, że jeden gość pyskował coś do policjantów, to Ci wywieźli go na Grabówkę.
Widać szeryfowie których spotkał na drodze 321.... mają syndrom nowozatrudnionego działacza PiSu, który korzysta z dojnej zmiany.
Goowno wie, gooowno sobą reprezentuje, ale czuje władzę.
Ale czego się tu spodziewać? Wracamy do czasów PRL kiedy obywatel bał się policji.
I nikt nam nie pomoże. Unia nas bronić nie będzie. Przecież my jej nie chcemy.
[cite user="primavera" date="13.04.2018 15:49"]Widać szeryfowie których spotkał na drodze 321.... mają syndrom nowozatrudnionego działacza PiSu, który korzysta z dojnej zmiany.
Goowno wie, gooowno sobą reprezentuje, ale czuje władzę.
Ale czego się tu spodziewać? Wracamy do czasów PRL kiedy obywatel bał się policji.
I nikt nam nie pomoże. Unia nas bronić nie będzie. Przecież my jej nie chcemy.[/cite]
Ale że co, za 8 lat PO/PSL, wcześniej PiS, jeszcze wcześniej za kwacha i wogóle od 1989 roku był czas że było inaczej? W tej kwestii dokonał się jakiś postęp wg. ciebie że piszesz teraz że się cofamy? Nie wydaje mnie się...
Dawni SB-cy też robią teraz za dziadów.
Historia lubi się powtarzać.
Warto czasami mieć nad tym refleksję.[/cite]
Nie mają oni aż tak źle,dwójka z przodu przy emeryturze to nadal marzenie wielu ciezko pracujących ludzi,poza tym różne układy i biznesy.W opisanym przeze mnie przypadku chodziło o zwykłego krawężnika,żeby być zwerbowanym do SB trzeba było mieć chociaż minimum inteligencji.A żadne sztuczne przegięcie nie trwa wiecznie,więc historia wciąż zatacza koła.
Meneli żłopiących piwsko na ławkach i palących papierosy gdy dzieci wracają ze szkoły trzeba karać mandatami, na ul. Witolda Pileckiego pod blokami, klatkami i na placu zabaw to norma!
[cytat]Meneli żłopiących piwsko na ławkach i palących papierosy gdy dzieci wracają ze szkoły trzeba karać mandatami, na ul. Witolda Pileckiego pod blokami, klatkami i na placu zabaw to norma![/cytat]
Najgorsza to jest dzieciarnia, która pali pod blokami papierosy.
[cytat]Zgadza się , to jest tragedia , tak jak na koszarach dzieci ze szkoły podstawowej nr.3 , siadają na ławkach na legalu fajki , klną [/cytat]
Nie chcę tutaj nikogo urazić ani obrazić, w tym przede wszystkim normalnych mieszkańców koszar, ale koszary to jest trzeci świat. Tam panuje niesamowita patologia.
Zambrów 12.04.2018 ulica Legionowa godzina 7.15/20.
Pusta droga, zero ludzi, zero samochodów tylko jeden „ tzw. Szeryf ” ze swoim kolegą policjantem „kierowcą” patrolują Zambrowskie drogi. Spiesząc się do pracy przeszedłem przez ulicę Legionową i usłyszałem dźwięk sygnału policji. Odwracam się, a Pan policjant woła mnie i zaczyna procedurę zatrzymania pod pretekstem przejścia w niedozwolonym miejscu. Nic nie mówiąc dałem Panu policjantowi dowód osobisty, o który poprosił i zaczął się wykład... na temat przejścia w niedozwolonym miejscu. Zaczynają się pytania... czy jestem świadomy tego że złamałem prawo ? Odpowiadam, że moim zdaniem przejście jest na tyle daleko od miejsca zdarzenia że mogę w tym miejscu przejść ... Pan policjant pyta z oburzeniem dalej... jaka jest dopuszczalna odległość od przejścia do miejsca w którym można przechodzić przez ulice ?... ja wkurzony (bo spieszę się do pracy) ze względu na zatrzymanie mówię że nie wiem ... po czym „tzw. Szeryf” zadaje pytanie czy mam prawo jazdy ? Odpowiedziałem, że z tego co kojarzę to 100m. i mam prawo jazdy. Po czym Pan policjant oburzony, że mam prawo jazdy i nie jestem pewny jaka jest poprawna odległość mówi żebym szedł za nimi. Panowie siedzieli w tym czasie siedzieli w radiowozie którym, wjechali w czasie mojego zatrzymania w bramę wjazdową Zambrowskiej szkoły Agroprzedsiębiorczości... i do swojego młodszego kolegi mówi, żeby wycofał auto. Kierujący młodszy policjant, mający prawo jazdy, ( bo przecież jest policjantem z tzw. „Drogówki”- wiec jest zobowiązany je mieć)... cofając uderza lewym lusterkiem w bramę wjazdowa szkoły. PODKREŚLAM POLICJANT Z DROGÓWKI COFAJĄC NISZCZY LUSTERO W POLICYJNEJ KIA. NIE DOŚĆ ŻE NISZCZY POLICYJNE AUTO TO DODATKOWO NISZCZY MIENIE PUBLICZNE JAKIM JEST BRAMA SZKOŁY. Teraz to ja powinienem zadać pytanie dla Pana policjanta „czy Pan policjant, aby na pewno ma prawo jazdy„. Ale z kultury osobistej nie zadałem takiego pytania...po wycofaniu „tzw. Szeryf” pyta się mnie czy moim zdaniem do przejścia jest 100m ?. Powtarzam swoja odpowiedz i mówię, że moim zdaniem tak. Po czym „tzw. Szeryf” nie wychodząc z auta bez żadnego dowodu na to ze rzeczywiście nie ma tych 100m. do przejścia wlepia mi mandat i mówi, że jeżeli nie wierze ze jest mniej niż 100m... „to pan pójdzie i przeliczy kroki do przejścia...”. Sprawdziłem odległość na Google Street View. Okazało się że rzeczywiście nie było 100m tylko 60m. Więc przyznałem się do błędu. Ale za pretensje Pana policjanta i za wyrzuty Pana policjanta ( bo przecież dla „Władzy” można ubliżać normalnym ludziom i być oburzonym ze ludzie nie maja „metrówki” w oczach moje pytanie brzmi „czy policjant nie potrafiący cofać do tyłu powinien być w drogówce ?”. Jemu można się pomylić i cofając uderzyć w dość duża i widoczną bramę, ale już dla normalnego człowieka nie można dać pouczenia tylko trzeba wlepiać mandaty bo przecież za czyjeś pieniądze trzeba będzie naprawić zniszczone lusterko. A brama została zniszczona nie przez wandali tylko przez Policję. Dodatkowo za to ze zacząłem dyskusje z „tzw. Szeryfem” wiedząc że się spieszę do pracy, aby przedłużyć zatrzymanie, i jeszcze mi dopiec to Pan policjant zgłosił mój pesel do centrali, aby mnie sprawdzili ( choć nigdy nie byłem karany... ale parę dodatkowych minut zawsze dłużej...). Po sprawdzeniu oddał mój dowód i się pożegnał. Po moim odejściu od radiowozu znowu mnie zawołał... bo nie spisał numeru dowodu... brak słów na taką policje... a i na koniec groził mi ze jak jeszcze raz mnie zobaczy jak tak przechodzę w niedozwolonym przejściu to zgłosi sprawę do Sądu...no ręce opadają…
Myślę że powinieneś poprosić o nazwisko szeryfa albo jakiś nr.identyfikacyjny i absolutnie nie przyjąć mandatu,
Jak trafił byś na normalnego sędziego,sąd nie musi Cię ukarać.
A mówi się że policja jest dla ludzi,
Własnie na koniec poprosiłem o czytelny podpis "tzw. Szeryfa"... ale otrzymałem tylko nieczytelny...
Ja bym to załatwiła w ten sposób, ale to tylko ja :
Komendant Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie
mł. insp. Anna Bajeńska
SKARGA NA FUNKCJONARIUSZY POLICJI , Zambrów 13.04.2018
Niniejszym pismem składam skargę na działania funkcjonariuszy policji oraz wnoszę o rozważenie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w stosunku do nieznanych mi z imienia i nazwiska funkcjonariuszy, którzy w dniu XXXX wypisali mandat nr. XXX z paragrafu XXX.
Zarzuty kierowane w stosunku do ww. to przede wszystkim :
- odmówienie wylegitymowania przez funkcjonariuszy, co stanowi naruszenie art. 14 ust. 3 Ustawy o Policji
- dopuszczenie się przez jednego z funkcjonariuszy zastraszania mojej osoby
- naruszenie respektowania zasad godności ludzkiej oraz celowe przedłużanie interwencji
- uszkodzenie mienia publicznego w ten sposób, że jeden z policjantów cofając służbowym radiowozem marki KIA uszkodził bramę szkoły przy ul... oraz lusterko radiowozu, po czym odjechał z miejsca zdarzenia
Dodatkowo przypuszczam, że działania funkcjonariuszy w stosunku do mojej osoby mają związek ze sztucznym "pompowaniem" statystyk, co może mieć bezpośredni związek z ostatnią kontrolą wydziału wewnętrznego.
Proszę o informowanie mnie w kwestii wyników postępowania drogą listowną.
- do wiadomości : Wydział Wewnętrzny Komendy
Wojewódzkiej w Białymstoku
Pewnie to nowa ekipa szeryfów ze specjalnej kasty PIS.
teraz nie ma innej, nawet sprzataczki musza miec "wujków" w Pizie.
Witam Was. Mnie też kilka razy zatrzymywała psiarnia na przejściu w miejscu niedozwolonym. I jeden grubas trzy lata temu też to samo groził, że jak będę znowu przechodził to sprawę da do sądu. I też miałem kilka razy farta- Zatrzymali mnie, i prosiłem ich o pouczenie, a Ci dali tylko pouczenie. Ja jakoś nie skarżę się i nie płaczę, i nie zakładam wątków na forum, bo to i tak nic nie da. A wszczęcie dyskusji do psiarni też nie ma sensu, bo może odpowiedzieć wulgarniej i jeszcze gorzej. Słyszałem też kilka lat temu, że jeden gość pyskował coś do policjantów, to Ci wywieźli go na Grabówkę.
Był kilka lat tamu taki super szeryf,słyszałem od kumpli.że teraz jeździ po rynkach i handluje gaciami,
Widać szeryfowie których spotkał na drodze 321.... mają syndrom nowozatrudnionego działacza PiSu, który korzysta z dojnej zmiany.
Goowno wie, gooowno sobą reprezentuje, ale czuje władzę.
Ale czego się tu spodziewać? Wracamy do czasów PRL kiedy obywatel bał się policji.
I nikt nam nie pomoże. Unia nas bronić nie będzie. Przecież my jej nie chcemy.
[cytat]Był kilka lat tamu taki super szeryf,słyszałem od kumpli.że teraz jeździ po rynkach i handluje gaciami,[/cytat]
Dawni SB-cy też robią teraz za dziadów.
Historia lubi się powtarzać.
Warto czasami mieć nad tym refleksję.
[cytat]Własnie na koniec poprosiłem o czytelny podpis "tzw. Szeryfa"... ale otrzymałem tylko nieczytelny... [/cytat]
321qweasdzxcvb
było powiedzieć, że jesteś żydem i spieszysz się do synagogi. Pokornie by przeprosili i jeszcze pytali czy w czymś nie można pomóc.
Sprawdzone w 100%!
[cite user="primavera" date="13.04.2018 15:49"]Widać szeryfowie których spotkał na drodze 321.... mają syndrom nowozatrudnionego działacza PiSu, który korzysta z dojnej zmiany.
Goowno wie, gooowno sobą reprezentuje, ale czuje władzę.
Ale czego się tu spodziewać? Wracamy do czasów PRL kiedy obywatel bał się policji.
I nikt nam nie pomoże. Unia nas bronić nie będzie. Przecież my jej nie chcemy.[/cite]
Ale że co, za 8 lat PO/PSL, wcześniej PiS, jeszcze wcześniej za kwacha i wogóle od 1989 roku był czas że było inaczej? W tej kwestii dokonał się jakiś postęp wg. ciebie że piszesz teraz że się cofamy? Nie wydaje mnie się...
[cite user="pavel007" date="13.04.2018 20:24"]
Ale że co, za 8 lat PO/PSL, wcześniej PiS, jeszcze wcześniej za kwacha i wogóle od 1989 roku był czas że było inaczej? [/cite]
Gdyby to było za reżimu oprawców z PO pewnie by cały z tego nie wyszedł.
W najlepszym razie pluł by zębami i sikał kolorowo...
[cite user="primavera" date="13.04.2018 15:55"]
Dawni SB-cy też robią teraz za dziadów.
Historia lubi się powtarzać.
Warto czasami mieć nad tym refleksję.[/cite]
Nie mają oni aż tak źle,dwójka z przodu przy emeryturze to nadal marzenie wielu ciezko pracujących ludzi,poza tym różne układy i biznesy.W opisanym przeze mnie przypadku chodziło o zwykłego krawężnika,żeby być zwerbowanym do SB trzeba było mieć chociaż minimum inteligencji.A żadne sztuczne przegięcie nie trwa wiecznie,więc historia wciąż zatacza koła.
Meneli żłopiących piwsko na ławkach i palących papierosy gdy dzieci wracają ze szkoły trzeba karać mandatami, na ul. Witolda Pileckiego pod blokami, klatkami i na placu zabaw to norma!
[cytat]Meneli żłopiących piwsko na ławkach i palących papierosy gdy dzieci wracają ze szkoły trzeba karać mandatami, na ul. Witolda Pileckiego pod blokami, klatkami i na placu zabaw to norma![/cytat]
Najgorsza to jest dzieciarnia, która pali pod blokami papierosy.
Zgadza się , to jest tragedia , tak jak na koszarach dzieci ze szkoły podstawowej nr.3 , siadają na ławkach na legalu fajki , klną
[cytat]Zgadza się , to jest tragedia , tak jak na koszarach dzieci ze szkoły podstawowej nr.3 , siadają na ławkach na legalu fajki , klną [/cytat]
Nie chcę tutaj nikogo urazić ani obrazić, w tym przede wszystkim normalnych mieszkańców koszar, ale koszary to jest trzeci świat. Tam panuje niesamowita patologia.