Radni powinni sami się interesować menelami na danym osiedlu.Pani radna dzień w dzień przechodzi przy PSS na koszarach i widzi leżących ,sikających i hlejących meneli,widzi również rodziców,dziadkółw odprowadzająch dzieci.Ale owa radna nie ma ambicji i pokory ,natomiast wie zapewne kiedy zapłacą diety.O to nasza zaściankowa rzeczywistość.Problem niestety jest narastający.Powodzenia w wychowaniu dzieci i aby owa radna mogła podwyższyć swoją dietę.Widzą to sytuację panie z MOPSU bo to dzieje się u jednej z nich prawie pod oknem.???
Czytam i nie wierzę, że można tak bardzo służalczo traktować funkcję radnego. Przypomnę drogim forumowiczom, szczególnie Blogerce, zgodzie i Grzybowi iż nie wolno mylić obowiązków radnego z obowiązkami policji. O porządek i bezpieczeństwo powinien dbać ten powołany, do tego celu, organ. Całkiem niedawno, w naszym mieście, miał miejsce incydent, gdzie radny poproszony, przez mieszkańców jednego z bloków, o interwencję w sprawie głośno zachowującej się młodzieży, został dotkliwie pobity, z utratą przytomności. Po tym zajściu sama policja prosi, aby osobiście nie interweniować, lecz powiadomić właściwe organy, które mają odpowiednie przygotowanie i uprawnienia do takich interwencji.
Zgadzam się, że potrzebne są patrole policji przy Szkole Podstawowej nr 3 i sklepie PSS Społem. Przy tym ostatnim, według mnie, [B]potrzebne są patrole w godzinach wczesnoranych i w porze, gdy dzieci idą do szkoły[/B] przechodząc obok tego sklepu. Sam nie czuję się komfortowo, gdy mijam się z już podpitymi panami przesiadującymi na murku pod sklepem czy na ławeczkach na pobliskim skwerze.
Dawałem już sygnał swojemu radnemu, wie jakie mam oczekiwania, myślę, że podczas sesji wystąpi z interpelacją w tej sprawie. Mam duże zaufanie do niego i wiem, że uczciwie podchodzi do powierzonych mu obowiązków radnego.
Witam w dniu wczorajszym ktoś ukradł mi komórkę i zabrał portfel.
Czy może mi ktoś powiedzieć, któremu radnemu to zgłosić ?????????
CZY TEMU RADNEMU GDZIE - NA KTÓREGO TERENIE MNIE NAPADNIĘTO - CZY TEMU KTÓRY MIESZA NA MOIM OSIEDLU, KTÓREGO WYBIERAŁAM !!!!!!!!!!!!!!!!
Nikt więcej tu nikt nie zrobi jak telefoniczne wezwania na Policję. Tylko i wyłącznie dzwonić dzwonić dzwonić i dzwonić.
Rozmowy są rejestrowane i możliwe do odsłuchania - żaden dyżurny oficer komendy Policji nie odważy się nie wysłać patrolu do zgłoszenia. Służby wewnętrznej kontroli oraz wojewódzka sprawdzają rejestratory.
Inna sprawa dotyczy szybkości reakcji patrolu – potencjalny pewny oddzielny obszerny temat na forum.
Uporczywe wezwania i związane, z tym kontrole, na pewno odniosą skutek.
Wrony z Księżego Lasku wystraszone przez sokolnika musiały udać się do innej lokalizacji.
Ale lepiej pisać na forum jak wybrać numer 997 – to nie donoszenie na „kogoś” TO DBANIE O WŁASNE INTERESY.
Nic to nie pomoże,że uporczywie wskazujemy i szukamy rozwiązań.Problem jest bardzo poważny.Radni czy owa pani z MOPSu nic nie są wstanie zrobić.Niejednokrotnie również dzwoniłem na policję-owszem przyjechali może spisali-bo przecież menele nie smierdzą groszem.Problem leży wydaje w podejściu nas wszystkich.Nie obwiniajmy radnych czy MOPS,sami musimy walczyć o nasze dzieci łącznie ze szkołami-czyli dzwonić do skutku i wymagać wyciągnięcia konsekwencji.Może zaprosimy w godzinach rannych telewizję i pokażemy nasze dzieci w drodze do szkoły.
Jeśli będziemy się tłumaczyć tak jak blogierka proste jak 2x2 i inni wypowiadający się na temat naszych dzieci to gratuluję .Owoce będziemy za parę lat zbierać.Po prostu wstyd i nie ma i nie będzie wytłumaczenia koniec i kropka.Pozdrawiam i życzę owocnej współpracy z mieszkańcami.Liczą się efekty-nie durnowate wytłumaczenia.???.
Grzyb , chyba żle zrozumiałaś moją wypowiedź.Widzę problem i to bardzo duży.Dotyczy on dzieci i osób starszych.Wiele razy widziałam rozbawione towarzystwo z zabójczym wzrokiem i wulgaryzmami na ustach do osób starszych. Lepiej nie patrzeć w ich stronę. Ci ludzie działają bez żadnych hamulców. Uważam ,że w mieście gdzie prawie wszyscy się znają policja ma problem.Łobuzem może okazać się syn znajomego ,kolegi czy kuzyna. Radni nie będą stawiać się młodym z obawy o swoje dzieci i swoje samochody. Potrzebna jest stanowcza postawa szkoły i policji.
Cóż, wymagajmy najpierw od siebie, dorosłych. Nie dalej jak wczoraj, czekając przed salą dla dzieci na córkę będącą na zajęciach karate, byłam świadkiem rozmowy trzech tatusiów również czekających na swoich synów. Byłam zbulwersowana. W bibliotece, przy otwartych drzwiach do sali wypełnionej maluchami, tatusiowie dali popis kultury słowa. Rozmowa dotyczyła zwyczajnych spraw: ale okraszona była licznymi głośnymi KRUWAMI, UJAMI EROLONYMI. Zastanawiam się, jaki poziom reprezentują synkowie owych elokwentnych KRUWAJĄCYCH tatusiów. Az boję się pomyśleć, o czym mogłaby z nimi konwersować moja córka. Mam nadzieję, że nie załapie maniery przecinkowania rodem z tego typu pogawędek [wcale niedyskretnych], jaką ucięli sobie trzej tatusiowie. Dodam, że tego typu rynsztokowe słownictwo dla mnie jest synonimem poziomu spod budki z piwem. Co drugie, trzecie słowo na K, H i P. :-( Spójrzmy na siebie. Jaki przykład dajemy swoim dzieciom.
Na marginesie dodam, że o ile rozwój fizyczny jest początkiem karate, o tyle rozwój duchowy, moralny jest jego celem. Tatusiowie ze swoim "NIE - duchowym", "NIE - moralnym" językiem dają swoim małym karatekom popis hipokryzji. Dziecko uczy się, że idee sobie, a przykład rodziców sobie. Jest tu dysonans. A hipokryzja i dysonans między tym, do czego się zachęca dziecko [karate -rozwój duchowy], a tym, co się samemu sobą reprezentuje [rynsztokowy język], jest demoralizujący.
[cite user="JChS" date="23.09.2015 04:51"]Cóż, wymagajmy najpierw od siebie, dorosłych. Nie dalej jak wczoraj, czekając przed salą dla dzieci na córkę będącą na zajęciach karate, byłam świadkiem rozmowy trzech tatusiów również czekających na swoich synów. Byłam zbulwersowana. W bibliotece, przy otwartych drzwiach do sali wypełnionej maluchami, tatusiowie dali popis kultury słowa. Rozmowa dotyczyła zwyczajnych spraw: ale okraszona była licznymi głośnymi KRUWAMI, UJAMI EROLONYMI. Zastanawiam się, jaki poziom reprezentują synkowie owych elokwentnych KRUWAJĄCYCH tatusiów. Az boję się pomyśleć, o czym mogłaby z nimi konwersować moja córka. Mam nadzieję, że nie załapie maniery przecinkowania rodem z tego typu pogawędek [wcale niedyskretnych], jaką ucięli sobie trzej tatusiowie. Dodam, że tego typu rynsztokowe słownictwo dla mnie jest synonimem poziomu spod budki z piwem. Co drugie, trzecie słowo na K, H i P. :-( Spójrzmy na siebie. Jaki przykład dajemy swoim dzieciom.
Na marginesie dodam, że o ile rozwój fizyczny jest początkiem karate, o tyle rozwój duchowy, moralny jest jego celem. Tatusiowie ze swoim "NIE - duchowym", "NIE - moralnym" językiem dają swoim małym karatekom popis hipokryzji. Dziecko uczy się, że idee sobie, a przykład rodziców sobie. Jest tu dysonans. A hipokryzja i dysonans między tym, do czego się zachęca dziecko [karate -rozwój duchowy], a tym, co się samemu sobą reprezentuje [rynsztokowy język], jest demoralizujący.[/cite]
Mnie przeszkadza to, jak się nazwałaś. U katolika taki nick wywołuje jednoznaczne skojarzenia. Przypomnij sobie drugie przykazanie.
[cite user="U96" date="23.09.2015 06:39"]
Mnie przeszkadza to, jak się nazwałaś. U katolika taki nick wywołuje jednoznaczne skojarzenia. Przypomnij sobie drugie przykazanie.[/cite]Szanowny przyjacielu,ale ona ma rację,przykład dają rodzice.
niedawno tydzien dwa po rozpoczeciu sie roku szkolnego byla na koszarach za szkolami tzw ustawka 10 na jednego skopali chlopaka ludzie to widzieli zero reakcjii ale jakies dwie kobiety z malymi dziecmi zareagowaly zaczely krzyczec ze po policje dzwonia i tym sposobem zostawili chlopaka .tAK JA SIE NIE ODZWALAM BO ZWYCZAJNIE SIE BALAM ale policja pod szkola czy za garazami powinna robic partole bo to co sie dzieje na koszaarach to malo powiedziane patologia
[cite user="karolinaaaaaaa" date="23.09.2015 08:34"]niedawno tydzien dwa po rozpoczeciu sie roku szkolnego byla na koszarach za szkolami tzw ustawka 10 na jednego skopali chlopaka ludzie to widzieli zero reakcjii ale jakies dwie kobiety z malymi dziecmi zareagowaly zaczely krzyczec ze po policje dzwonia i tym sposobem zostawili chlopaka .tAK JA SIE NIE ODZWALAM BO ZWYCZAJNIE SIE BALAM ale policja pod szkola czy za garazami powinna robic partole bo[B] to co sie dzieje na koszaarach to malo powiedziane patologia [/B]
[/cite]
karolinaaaaaaa,
podkreśliłam to, co napisałaś o Koszarach. Nie zgadzam się z Tobą i ze wszystkimi, którzy twierdzą że na Koszarach jest więcej patologii. Koszary są już spokojniejsza dzielnicą miasta, tutaj mieszka większość zambrowskich emerytów, którzy nie chuliganią, nie zaczepiają i nie atakują. To młodzież szkolna, ze szkół mających miejsce na Koszarach, pochodząca z rożnych okolic Zambrowa i nie tylko, rozrabia i wyrabia negatywną opinię tej części miasta. Wśród moich znajomych od dawna panuje przekonanie, że Koszary są bardziej przyjazne niż ulice: Białostocka, Sadowa, Łomżyńska, Podedwornego. Twierdzenie, że Koszary to patologia jest mitem!!! Pozdrawiam.
Na koszarach mieszkaja Zambrowiacy . Ludzie ze wsi kupuja "apratamenty" w nowych blokach w "mieście" ,za pieniądze za hektary. Jak przekonaja sie, że w mieście nie daja dopłat a wypłaty są takie jakie są , wynajmuja apartamenty Ukraińcom i Wietnamczykom.
Niebezpiecznie jest tam, gdzie jest akurat wysyp młodziezy.
[cite user="czikopl" date="23.09.2015 11:55"]malutka
a moja kura znosi złote jajka[/cite]Na koszarach kur nikt nie maca. Tam mieszkaja sami emeryci, bezpańskie psy sra..ą błyszczącymi pięciozłotówkam, kwitnie handel i przemysł, powstają wielkie galerie handlowe a jeszcze całkiem niedawno był dworzec kolejowy.
A za rzeką - pomnik krowy przy rondzie, żywe krowy za blokiem, pomnik krowy przy apartamentowcu, żywe krowy za Biedronką i Chińczykiem, zlewnia mleka przy kominie, gęsi na zalewie. Żeby nowi miastowi nie tesknili za znajomymi widokami.
Jest jednak różnica pomiędzy innymi regionami Polski.
Młodzież w WIECZNIE zacofanych miastach powiatowych : Wysokiem Mazowieckiem, Zambrowie, Łomży i Kolnie, gdzie ZACOFANIE utrwalane jest z pokolenia na pokolenie nie ma możliwości kontaktowania się z młodzieżą innych miast.
To zacofanie bierze się z braku normalnej, elektrycznej linii kolejowej od trasy kolejowej Warszawa - Białystok, przebiegającej przez zapomniane przez Boga i politykierów miasta i kończącej się w kolejowym Piszu.
Kolej elektryczna wpłynęłaby na rozwój gospodarczy tego regionu, przeniosła część transporty towarowego z zatłoczonych tirami dróg, zmniejszyła okropne bezrobocie, podniosła byt mieszkańcom i ułatwiła życie.
Gdyby za zachowanie ich dzieci karano rodziców, to może każdy wziąłby swojego gówniarza za mordę i nie byłoby złych zachowań przed szkołą czy gdziekolwiek indziej a tak nie ma kary na tych rozwydrzeńców. Prawdę ktoś przede mną powiedział, ŻE PRZYKŁAD IDZIE Z DOMU!
więc szanowni rodzice przypatrzcie się kogo chowacie w domu [/:-[]
Radni powinni sami się interesować menelami na danym osiedlu.Pani radna dzień w dzień przechodzi przy PSS na koszarach i widzi leżących ,sikających i hlejących meneli,widzi również rodziców,dziadkółw odprowadzająch dzieci.Ale owa radna nie ma ambicji i pokory ,natomiast wie zapewne kiedy zapłacą diety.O to nasza zaściankowa rzeczywistość.Problem niestety jest narastający.Powodzenia w wychowaniu dzieci i aby owa radna mogła podwyższyć swoją dietę.Widzą to sytuację panie z MOPSU bo to dzieje się u jednej z nich prawie pod oknem.???
Czytam i nie wierzę, że można tak bardzo służalczo traktować funkcję radnego. Przypomnę drogim forumowiczom, szczególnie Blogerce, zgodzie i Grzybowi iż nie wolno mylić obowiązków radnego z obowiązkami policji. O porządek i bezpieczeństwo powinien dbać ten powołany, do tego celu, organ. Całkiem niedawno, w naszym mieście, miał miejsce incydent, gdzie radny poproszony, przez mieszkańców jednego z bloków, o interwencję w sprawie głośno zachowującej się młodzieży, został dotkliwie pobity, z utratą przytomności. Po tym zajściu sama policja prosi, aby osobiście nie interweniować, lecz powiadomić właściwe organy, które mają odpowiednie przygotowanie i uprawnienia do takich interwencji.
Zgadzam się, że potrzebne są patrole policji przy Szkole Podstawowej nr 3 i sklepie PSS Społem. Przy tym ostatnim, według mnie, [B]potrzebne są patrole w godzinach wczesnoranych i w porze, gdy dzieci idą do szkoły[/B] przechodząc obok tego sklepu. Sam nie czuję się komfortowo, gdy mijam się z już podpitymi panami przesiadującymi na murku pod sklepem czy na ławeczkach na pobliskim skwerze.
Dawałem już sygnał swojemu radnemu, wie jakie mam oczekiwania, myślę, że podczas sesji wystąpi z interpelacją w tej sprawie. Mam duże zaufanie do niego i wiem, że uczciwie podchodzi do powierzonych mu obowiązków radnego.
Witam w dniu wczorajszym ktoś ukradł mi komórkę i zabrał portfel.
Czy może mi ktoś powiedzieć, któremu radnemu to zgłosić ?????????
CZY TEMU RADNEMU GDZIE - NA KTÓREGO TERENIE MNIE NAPADNIĘTO - CZY TEMU KTÓRY MIESZA NA MOIM OSIEDLU, KTÓREGO WYBIERAŁAM !!!!!!!!!!!!!!!!
Nikt więcej tu nikt nie zrobi jak telefoniczne wezwania na Policję. Tylko i wyłącznie dzwonić dzwonić dzwonić i dzwonić.
Rozmowy są rejestrowane i możliwe do odsłuchania - żaden dyżurny oficer komendy Policji nie odważy się nie wysłać patrolu do zgłoszenia. Służby wewnętrznej kontroli oraz wojewódzka sprawdzają rejestratory.
Inna sprawa dotyczy szybkości reakcji patrolu – potencjalny pewny oddzielny obszerny temat na forum.
Uporczywe wezwania i związane, z tym kontrole, na pewno odniosą skutek.
Wrony z Księżego Lasku wystraszone przez sokolnika musiały udać się do innej lokalizacji.
Ale lepiej pisać na forum jak wybrać numer 997 – to nie donoszenie na „kogoś” TO DBANIE O WŁASNE INTERESY.
To mówiłam ja Mariolka
Nic to nie pomoże,że uporczywie wskazujemy i szukamy rozwiązań.Problem jest bardzo poważny.Radni czy owa pani z MOPSu nic nie są wstanie zrobić.Niejednokrotnie również dzwoniłem na policję-owszem przyjechali może spisali-bo przecież menele nie smierdzą groszem.Problem leży wydaje w podejściu nas wszystkich.Nie obwiniajmy radnych czy MOPS,sami musimy walczyć o nasze dzieci łącznie ze szkołami-czyli dzwonić do skutku i wymagać wyciągnięcia konsekwencji.Może zaprosimy w godzinach rannych telewizję i pokażemy nasze dzieci w drodze do szkoły.
Jeśli będziemy się tłumaczyć tak jak blogierka proste jak 2x2 i inni wypowiadający się na temat naszych dzieci to gratuluję .Owoce będziemy za parę lat zbierać.Po prostu wstyd i nie ma i nie będzie wytłumaczenia koniec i kropka.Pozdrawiam i życzę owocnej współpracy z mieszkańcami.Liczą się efekty-nie durnowate wytłumaczenia.???.
Grzyb , chyba żle zrozumiałaś moją wypowiedź.Widzę problem i to bardzo duży.Dotyczy on dzieci i osób starszych.Wiele razy widziałam rozbawione towarzystwo z zabójczym wzrokiem i wulgaryzmami na ustach do osób starszych. Lepiej nie patrzeć w ich stronę. Ci ludzie działają bez żadnych hamulców. Uważam ,że w mieście gdzie prawie wszyscy się znają policja ma problem.Łobuzem może okazać się syn znajomego ,kolegi czy kuzyna. Radni nie będą stawiać się młodym z obawy o swoje dzieci i swoje samochody. Potrzebna jest stanowcza postawa szkoły i policji.
W takim razie odpowiedz jest prosta nikt nie chce porządku. Kto zrobi porządek z Nim zrobią porządek . Aby gadać.
Odwaga w cenie. Nie ta przy komputerze .
Cóż, wymagajmy najpierw od siebie, dorosłych. Nie dalej jak wczoraj, czekając przed salą dla dzieci na córkę będącą na zajęciach karate, byłam świadkiem rozmowy trzech tatusiów również czekających na swoich synów. Byłam zbulwersowana. W bibliotece, przy otwartych drzwiach do sali wypełnionej maluchami, tatusiowie dali popis kultury słowa. Rozmowa dotyczyła zwyczajnych spraw: ale okraszona była licznymi głośnymi KRUWAMI, UJAMI EROLONYMI. Zastanawiam się, jaki poziom reprezentują synkowie owych elokwentnych KRUWAJĄCYCH tatusiów. Az boję się pomyśleć, o czym mogłaby z nimi konwersować moja córka. Mam nadzieję, że nie załapie maniery przecinkowania rodem z tego typu pogawędek [wcale niedyskretnych], jaką ucięli sobie trzej tatusiowie. Dodam, że tego typu rynsztokowe słownictwo dla mnie jest synonimem poziomu spod budki z piwem. Co drugie, trzecie słowo na K, H i P. :-( Spójrzmy na siebie. Jaki przykład dajemy swoim dzieciom.
Na marginesie dodam, że o ile rozwój fizyczny jest początkiem karate, o tyle rozwój duchowy, moralny jest jego celem. Tatusiowie ze swoim "NIE - duchowym", "NIE - moralnym" językiem dają swoim małym karatekom popis hipokryzji. Dziecko uczy się, że idee sobie, a przykład rodziców sobie. Jest tu dysonans. A hipokryzja i dysonans między tym, do czego się zachęca dziecko [karate -rozwój duchowy], a tym, co się samemu sobą reprezentuje [rynsztokowy język], jest demoralizujący.
[cite user="JChS" date="23.09.2015 04:51"]Cóż, wymagajmy najpierw od siebie, dorosłych. Nie dalej jak wczoraj, czekając przed salą dla dzieci na córkę będącą na zajęciach karate, byłam świadkiem rozmowy trzech tatusiów również czekających na swoich synów. Byłam zbulwersowana. W bibliotece, przy otwartych drzwiach do sali wypełnionej maluchami, tatusiowie dali popis kultury słowa. Rozmowa dotyczyła zwyczajnych spraw: ale okraszona była licznymi głośnymi KRUWAMI, UJAMI EROLONYMI. Zastanawiam się, jaki poziom reprezentują synkowie owych elokwentnych KRUWAJĄCYCH tatusiów. Az boję się pomyśleć, o czym mogłaby z nimi konwersować moja córka. Mam nadzieję, że nie załapie maniery przecinkowania rodem z tego typu pogawędek [wcale niedyskretnych], jaką ucięli sobie trzej tatusiowie. Dodam, że tego typu rynsztokowe słownictwo dla mnie jest synonimem poziomu spod budki z piwem. Co drugie, trzecie słowo na K, H i P. :-( Spójrzmy na siebie. Jaki przykład dajemy swoim dzieciom.
Na marginesie dodam, że o ile rozwój fizyczny jest początkiem karate, o tyle rozwój duchowy, moralny jest jego celem. Tatusiowie ze swoim "NIE - duchowym", "NIE - moralnym" językiem dają swoim małym karatekom popis hipokryzji. Dziecko uczy się, że idee sobie, a przykład rodziców sobie. Jest tu dysonans. A hipokryzja i dysonans między tym, do czego się zachęca dziecko [karate -rozwój duchowy], a tym, co się samemu sobą reprezentuje [rynsztokowy język], jest demoralizujący.[/cite]
Mnie przeszkadza to, jak się nazwałaś. U katolika taki nick wywołuje jednoznaczne skojarzenia. Przypomnij sobie drugie przykazanie.
[cite user="U96" date="23.09.2015 06:39"]
Mnie przeszkadza to, jak się nazwałaś. U katolika taki nick wywołuje jednoznaczne skojarzenia.[/cite]
100% zgoda. Pozdrawiam.
[cite user="U96" date="23.09.2015 06:39"]
Mnie przeszkadza to, jak się nazwałaś. U katolika taki nick wywołuje jednoznaczne skojarzenia. Przypomnij sobie drugie przykazanie.[/cite]Szanowny przyjacielu,ale ona ma rację,przykład dają rodzice.
niedawno tydzien dwa po rozpoczeciu sie roku szkolnego byla na koszarach za szkolami tzw ustawka 10 na jednego skopali chlopaka ludzie to widzieli zero reakcjii ale jakies dwie kobiety z malymi dziecmi zareagowaly zaczely krzyczec ze po policje dzwonia i tym sposobem zostawili chlopaka .tAK JA SIE NIE ODZWALAM BO ZWYCZAJNIE SIE BALAM ale policja pod szkola czy za garazami powinna robic partole bo to co sie dzieje na koszaarach to malo powiedziane patologia
[cite user="karolinaaaaaaa" date="23.09.2015 08:34"]niedawno tydzien dwa po rozpoczeciu sie roku szkolnego byla na koszarach za szkolami tzw ustawka 10 na jednego skopali chlopaka ludzie to widzieli zero reakcjii ale jakies dwie kobiety z malymi dziecmi zareagowaly zaczely krzyczec ze po policje dzwonia i tym sposobem zostawili chlopaka .tAK JA SIE NIE ODZWALAM BO ZWYCZAJNIE SIE BALAM ale policja pod szkola czy za garazami powinna robic partole bo[B] to co sie dzieje na koszaarach to malo powiedziane patologia [/B]
[/cite]
karolinaaaaaaa,
podkreśliłam to, co napisałaś o Koszarach. Nie zgadzam się z Tobą i ze wszystkimi, którzy twierdzą że na Koszarach jest więcej patologii. Koszary są już spokojniejsza dzielnicą miasta, tutaj mieszka większość zambrowskich emerytów, którzy nie chuliganią, nie zaczepiają i nie atakują. To młodzież szkolna, ze szkół mających miejsce na Koszarach, pochodząca z rożnych okolic Zambrowa i nie tylko, rozrabia i wyrabia negatywną opinię tej części miasta. Wśród moich znajomych od dawna panuje przekonanie, że Koszary są bardziej przyjazne niż ulice: Białostocka, Sadowa, Łomżyńska, Podedwornego. Twierdzenie, że Koszary to patologia jest mitem!!! Pozdrawiam.
malutka
a moja kura znosi złote jajka
sory nie ublizajac nikomu tak sie przyjelo w naszym miescie jak ktos mieszka na koszarach to ma z góry przesrane bo ta opinnia jest po prostu
Na koszarach mieszkaja Zambrowiacy . Ludzie ze wsi kupuja "apratamenty" w nowych blokach w "mieście" ,za pieniądze za hektary. Jak przekonaja sie, że w mieście nie daja dopłat a wypłaty są takie jakie są , wynajmuja apartamenty Ukraińcom i Wietnamczykom.
Niebezpiecznie jest tam, gdzie jest akurat wysyp młodziezy.
[cite user="czikopl" date="23.09.2015 11:55"]malutka
a moja kura znosi złote jajka[/cite]Na koszarach kur nikt nie maca. Tam mieszkaja sami emeryci, bezpańskie psy sra..ą błyszczącymi pięciozłotówkam, kwitnie handel i przemysł, powstają wielkie galerie handlowe a jeszcze całkiem niedawno był dworzec kolejowy.
A za rzeką - pomnik krowy przy rondzie, żywe krowy za blokiem, pomnik krowy przy apartamentowcu, żywe krowy za Biedronką i Chińczykiem, zlewnia mleka przy kominie, gęsi na zalewie. Żeby nowi miastowi nie tesknili za znajomymi widokami.
A na poważnie - młodzież ma to samo w głowach na koszarach i w mieście, w Łomży, Wąchocku i w Zambrowie.
Jest jednak różnica pomiędzy innymi regionami Polski.
Młodzież w WIECZNIE zacofanych miastach powiatowych : Wysokiem Mazowieckiem, Zambrowie, Łomży i Kolnie, gdzie ZACOFANIE utrwalane jest z pokolenia na pokolenie nie ma możliwości kontaktowania się z młodzieżą innych miast.
To zacofanie bierze się z braku normalnej, elektrycznej linii kolejowej od trasy kolejowej Warszawa - Białystok, przebiegającej przez zapomniane przez Boga i politykierów miasta i kończącej się w kolejowym Piszu.
Kolej elektryczna wpłynęłaby na rozwój gospodarczy tego regionu, przeniosła część transporty towarowego z zatłoczonych tirami dróg, zmniejszyła okropne bezrobocie, podniosła byt mieszkańcom i ułatwiła życie.
Pamiętajcie obowiązuje ZASADA KOLEJNOŚCI.
Po kolei - najpierw kolej, dopiero głosy.
Gdyby za zachowanie ich dzieci karano rodziców, to może każdy wziąłby swojego gówniarza za mordę i nie byłoby złych zachowań przed szkołą czy gdziekolwiek indziej a tak nie ma kary na tych rozwydrzeńców. Prawdę ktoś przede mną powiedział, ŻE PRZYKŁAD IDZIE Z DOMU!
więc szanowni rodzice przypatrzcie się kogo chowacie w domu [/:-[]