Pamiętam jak po poprzedniej powodzi zambrowskie rodziny przyjęły dzieci z opolskiego. Dobre serce to piękna rzecz, ale też pamiętać trzeba, że te dzieci powinny mieć jakieś zajęcia, spotkania z rówieśnikami. Pamiętam 12- letnią dziewczynkę, którą przyjęła starsza pani do swego domu. Ona strasznie się nudziła mieszkając u niej, brakowało jej kontaktu z innymi dziećmi. Spotkania raczej były z dorosłymi członkami rodziny.
Może by fajnie było stworzyć jakiś wolontariat dla tych dzieci. Jest przecież w Zambrowie fajna młodzież, która zajęłaby się małymi powodzianami. Może przy jakiejś parafii, może przy PCK...
Co Wy na to by u nas, w Zambrowie zorganizować wakacje dla tych dzieci??
czyżby odezwał się w Tobie instynkt macierzyński?[:-D]
Jestem za, ale pod pewnymi warunkami.
Pamiętam jak po poprzedniej powodzi zambrowskie rodziny przyjęły dzieci z opolskiego. Dobre serce to piękna rzecz, ale też pamiętać trzeba, że te dzieci powinny mieć jakieś zajęcia, spotkania z rówieśnikami. Pamiętam 12- letnią dziewczynkę, którą przyjęła starsza pani do swego domu. Ona strasznie się nudziła mieszkając u niej, brakowało jej kontaktu z innymi dziećmi. Spotkania raczej były z dorosłymi członkami rodziny.
Może by fajnie było stworzyć jakiś wolontariat dla tych dzieci. Jest przecież w Zambrowie fajna młodzież, która zajęłaby się małymi powodzianami. Może przy jakiejś parafii, może przy PCK...