Reklama
  • aramis2012-12-21 13:34:44

  • aramis 2012-12-21 13:39:25

    http://youtu.be/EMRqEnCtAqM
    tak traktują pracodawcy pracowników

  • minxi22 2012-12-21 16:02:38

    nie pierwszy i nie ostatni debil ktory ma wy****na pracownika ktory stoi na mrozie z jego pozal sie boze autem dostawczym i towarem, dobrze ze ktos temu mezczyznie pomogl ja bym naprawde zostawila tego zloma i wrocila do domu a szef niech sie z nim buja chyba ze podpisywal jaka odpowiedzialnosc za samochod i towari jeszcze zeby konto wyczyscic firmowe naprawde ciezko mi to zrozumiec. pgoda jest taka ze psa na dwor zal wygnac bo zmarznie a tu kawal gnoja olal sobie czlowieka zostawil go na lodzie wrrrrr.r.......

  • 2012-12-21 16:59:19

    a wy kochani forumowicze może zdradzicie tak kilka literek albo pierwszą literkę firmy pracodawcy który jest też taki w zambrowie :) przynamniej bedziemy wiedzieć kogo unikać

  • Reklama
  • leonek 2012-12-21 19:25:07

    [cytat]a wy kochani forumowicze może zdradzicie tak kilka literek albo pierwszą literkę firmy pracodawcy który jest też taki w zambrowie :) przynamniej bedziemy wiedzieć kogo unikać [/cytat]



    przecież sam znasz psy na nim wieszasz śmiało[lol] i z imienia i nazwiska

  • aries66 2012-12-21 21:11:48

    [cite user="leonek" date="21.12.2012 19:25"]



    przecież sam znasz psy na nim wieszasz śmiało[lol] i z imienia i nazwiska[/cite]Askąd ty wiesz?Jak wiesz to powiedz nie uciekaj półgębkiem[8-|]

  • zocha666 2012-12-21 22:31:56

    [cite user="aramis" date="21.12.2012 13:39"]http://youtu.be/EMRqEnCtAqM
    tak traktują pracodawcy pracowników[/cite]

    Ten koleś to jawna propaganda i ofiara losu...

    Nie wierzę w to....

    Na jego miejscu jeb.nął bym kluczykami i wrócił do domu.... Nawet na drugi koniec Polski zostawiając auto nawet w lesie....

  • aramis 2012-12-22 09:10:23

    Pan Mirosław wraca do domu
    http://mylomza.pl/home/lomza/item/3580-wraca.html

  • Reklama
  • Adrenalina 2012-12-22 09:31:12

    Nie dziwię się facetowi, że został. Pomimo że pracodawca go wyrolował to on zachował się do końca w porządku. A może po prostu nie miał kasy na powrót....

  • Ciekawy_ 2012-12-22 10:02:05

    tak nas traktują pracodawcy a to dlatego bo jest bezrobocie mogą przebierać

  • brevill 2012-12-22 10:13:02

    nie prawda kto sie k....... urodzil toi taki zdechnie

  • minxi22 2012-12-22 16:19:31

    a ja moge wam podac nazwe jednogo takiego pana ktory pochodzi z groch i ma firme transportowa jakies wedliny wozi o ile sie nie myle......i wiadomo o kogo chodzi ????

  • Reklama
  • zocha666 2012-12-22 18:03:40

    [cytat]Nie dziwię się facetowi, że został. Pomimo że pracodawca go wyrolował to on zachował się do końca w porządku. A może po prostu nie miał kasy na powrót....[/cytat]

    Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie... Jak ktoś Ciebie uderzy w policzek to nadstawiasz mu drugi?
    Jakby mnie pracodawca tak wyrolował to zamknął bym auto na jakimś CPN_ie, kluczyki wsadził do kieszeni i wrócił do domu, oddał pracodawcy kluczyki i wskazał adres postoju auta. I z uśmiechem na twarzy powiedział "dziękuję"!

    Nie wierzę w to że koleś jedzie na tydzień w trasę, w Polskę i nie ma kasy... Toć gdzieś trzeba spać, coś jeść i opłacić postój auta... Jesteśmy tylko ludźmi i gdzieś trzeba się umyć, ogolić a nawet wysr.ć... Tak więc tą stówkę to musiał mieć... A jak nie, to by sprzedał parę litrów paliwa i by wrócił. To jest propaganda, a jeśli nie to koleś potocznie mówiąć jest piz..da i w takiej sytuacji nie potrafi sobie poradzić. Takie jest moje zdanie...

  • zocha666 2012-12-22 18:10:03

    [cytat]tak nas traktują pracodawcy a to dlatego bo jest bezrobocie mogą przebierać[/cytat]

    Jest bezrobocie, ponieważ większość bezrobotnych jest właśnie takimi ciot.ami i nie umieją sobie radzić z życiem... Czekają tylko na zasiłek i narzekają, jak mało płacą. A tacy jak ja zapierd..alamy po 12-14 godzin dziennie na to żeby kredyt spłacić, coś zjeść, się ubrać i utrzymywać darmozjadów. Wszyscy żerują na nas pracujących: policja, bezrobotni, kościół i te matoły w sejmie...

  • aramis 2012-12-25 08:51:49

    http://mylomza.pl/home/lomza/item/3590-firma.html
    pracodawca grozi sądem,a żona dziękuję za pomoc

  • patmon1971 2013-01-03 16:39:17

    wie moze ktos co z tym czlowiekiem ??
    dotarl do domu przed nowym rokiem??

  • in 2013-01-03 18:55:29

    [cite user="patmon1971" date="03.01.2013 16:39"]wie moze ktos co z tym czlowiekiem ??
    dotarl do domu przed nowym rokiem??[/cite]

    dotarł w sobotę czy niedzielę przed świętami

  • Reklama
  • zocha666 2013-01-03 20:21:29

    [cite user="in" date="03.01.2013 18:55"]

    dotarł w sobotę czy niedzielę przed świętami[/cite]

    To teraz sobie długo posiedzi w domu!
    Ja gdybym był pracodawcą to nigdy bym nie zatrudnił takiego kierowcy - pizd.y.

    Dziwię się że ofiara losu w ogóle tak daleko dojechała samochodem za kierownicą.

  • in 2013-01-03 20:42:40

    [cite user="zocha666" date="03.01.2013 20:21"]

    To teraz sobie długo posiedzi w domu!
    Ja gdybym był pracodawcą to nigdy bym nie zatrudnił takiego kierowcy - pizd.y.

    Dziwię się że ofiara losu w ogóle tak daleko dojechała samochodem za kierownicą. [/cite]

    dlaczego byś nie zatrudnił? nie widzę tutaj ani odrobiny winy pracownika. Zauważam tylko chciwość i chamstwo ze strony pracodawcy.
    I nie widzę powodu, żeby nazywać tego człowieka ofiarą losu.

  • zocha666 2013-01-05 14:16:45

    [cite user="in" date="03.01.2013 20:42"]

    dlaczego byś nie zatrudnił? nie widzę tutaj ani odrobiny winy pracownika. Zauważam tylko chciwość i chamstwo ze strony pracodawcy.
    I nie widzę powodu, żeby nazywać tego człowieka ofiarą losu.[/cite]

    Dlaczego ofiara losu?

    ponieważ:

    Kto jadąc na drugi koniec Polski nie bierze ze sobą pieniędzy? Toć nawet ogolić się nie można normalnie nie mówiać o czynnościach fizjologicznych i jedzeniu nie wspomne...

    Auto ci się rozkraczyło to dzwonisz raz drugi trzeci ewentualnie czwarty do szefa, prosisz o pomoc bez rezultatu to stawiasz auto na pakingu strzeżonym, wsiadasz w autobus czy pociąg jedziesz do domu i następnego dnia niesiesz wypowiedzenia. Oświadczasz bossowi gdzie stoi auto i uściskiem ręki się żegnasz.

    Trzeba być pierdołą żeby stać kilka dni w obcym mieście bez łazienki, kibla, jedzenia i spania czekając jak świnia grzmotu na cud... Że łaskawy szef się polituje i pomoże. Ile to mozna czekać.

    Jak szef ma Ciebie w zadku to i ty go miej w zadku. W końcu to on powinien się martwić bo to jego samochód i jego interes.

  • in 2013-01-05 15:53:38

    [cite user="zocha666" date="05.01.2013 14:16"]

    Dlaczego ofiara losu?

    ponieważ:

    Kto jadąc na drugi koniec Polski nie bierze ze sobą pieniędzy? Toć nawet ogolić się nie można normalnie nie mówiać o czynnościach fizjologicznych i jedzeniu nie wspomne...

    Auto ci się rozkraczyło to dzwonisz raz drugi trzeci ewentualnie czwarty do szefa, prosisz o pomoc bez rezultatu to stawiasz auto na pakingu strzeżonym, wsiadasz w autobus czy pociąg jedziesz do domu i następnego dnia niesiesz wypowiedzenia. Oświadczasz bossowi gdzie stoi auto i uściskiem ręki się żegnasz.

    Trzeba być pierdołą żeby stać kilka dni w obcym mieście bez łazienki, kibla, jedzenia i spania czekając jak świnia grzmotu na cud... Że łaskawy szef się polituje i pomoże. Ile to mozna czekać.

    Jak szef ma Ciebie w zadku to i ty go miej w zadku. W końcu to on powinien się martwić bo to jego samochód i jego interes.

    [/cite]

    Wiem, że dla Ciebie to może być niewiarygodne. Człowiek może nie mieć pieniędzy. Wziął trochę jedzenia, które mu się mogło już skończyć.

    Ten pan dzwonił raz drugi trzeci czwarty i jeszcze kilkadziesiąt razy do szefa, która go zignorował. Miał głęboko to, co się z nim stanie. Nie próbował zorganizować pomocy, nie przysłał drugiego samochodu. A jak była możliwość naprawy samochodu od ręki, łaskawie nie chciał za to zapłacić.

    Ten człowiek był w potrzebie. Długo szukał pracy, więc jak już znalazł, zwłaszcza że to był jego czas próbny, nie chciał zawalić. Żeby odstawić samochód na parking strzeżony trzeba za niego wcześniej zapłacić, podać dane kogoś kto zapłaci i podpisać się za niego. Szef by tego nie zrobił.
    Skoro podpisał umowę na czas próbny, był odpowiedzialny za ten samochód. Gdyby ukradli wiadomo kto byłby za to ciągany.

    Jeśli chodzi o autobus i pociąg powrotny ten człowiek nie miał pieniędzy na to. I nie dlatego, że jak go nazwałeś jest ofiarą losu, zwyczajnie był biedny.

  • zocha666 2013-01-05 18:30:30

    [cite user="in" date="05.01.2013 15:53"]

    Wiem, że dla Ciebie to może być niewiarygodne. Człowiek może nie mieć pieniędzy. Wziął trochę jedzenia, które mu się mogło już skończyć.

    Ten pan dzwonił raz drugi trzeci czwarty i jeszcze kilkadziesiąt razy do szefa, która go zignorował. Miał głęboko to, co się z nim stanie. Nie próbował zorganizować pomocy, nie przysłał drugiego samochodu. A jak była możliwość naprawy samochodu od ręki, łaskawie nie chciał za to zapłacić.

    Ten człowiek był w potrzebie. Długo szukał pracy, więc jak już znalazł, zwłaszcza że to był jego czas próbny, nie chciał zawalić. Żeby odstawić samochód na parking strzeżony trzeba za niego wcześniej zapłacić, podać dane kogoś kto zapłaci i podpisać się za niego. Szef by tego nie zrobił.
    Skoro podpisał umowę na czas próbny, był odpowiedzialny za ten samochód. Gdyby ukradli wiadomo kto byłby za to ciągany.

    Jeśli chodzi o autobus i pociąg powrotny ten człowiek nie miał pieniędzy na to. I nie dlatego, że jak go nazwałeś jest ofiarą losu, zwyczajnie był biedny.
    [/cite]

    Auto by stało na parkingu strzeżonym, więc by go nie ukradli. Powrót - tzw okazją, pociągiem na gapę. Nie wierzę że koleś jedzie w polskę z ryjem na pączki i nie wziął ze sobą nawet złotówki. Co jadł, gdzie spał? Spał w aucie na mrozie? Srał po krzakach i mył się w kałuży? Ludzie może nie był bogaty ale chodź minimum na własne potrzeby fizjologiczne musiał mieć.

  • in 2013-01-05 18:49:22

    [cite user="zocha666" date="05.01.2013 18:30"]

    Auto by stało na parkingu strzeżonym, więc by go nie ukradli. Powrót - tzw okazją, pociągiem na gapę. Nie wierzę że koleś jedzie w polskę z ryjem na pączki i nie wziął ze sobą nawet złotówki. Co jadł, gdzie spał? Spał w aucie na mrozie? Srał po krzakach i mył się w kałuży? Ludzie może nie był bogaty ale chodź minimum na własne potrzeby fizjologiczne musiał mieć.[/cite]

    Powrót na gapę? faktycznie dobra opcja. Ciekawe skąd by potem znalazł pieniądze na karę. Zresztą pksem nie pojedziesz na gapę. Pociągów z łomży nie ma do Gdańska. Zrozum, że niestety nie każdy ma pieniądze. Ten człowiek może żyć na skraju ubóstwa. I dla jego rodziny te parę złotówek to dużo i zwyczajnie mógł nie mieć co ze sobą wziąć.
    Jedzenie mógł mieć jakieś z domu wzięte.
    Otwórz oczy i nie zakładaj, że każdy ma zawsze pieniądze.

  • zocha666 2013-01-05 20:16:57

    Chłopie, ja też nie sram pieniędzmi i nie mam ich tyle żeby na lewo i prawo nimi szastać.
    Ale nigdy nie dopuszczam do tego, aby jechać gdzieś szczególnie na drugi koniec polski bez grosza przy duszy. Pożyczyć, jakieś zaskurniaki ale nigdy nie jadę z ryjem na pączki.
    Zastanów się troszkę, kto (kierowca) jedzie bez grosza w kieszeni.

  • Reklama
  • zocha666 2013-01-05 20:25:25

    [cite user="in" date="05.01.2013 18:49"]

    Powrót na gapę? faktycznie dobra opcja. Ciekawe skąd by potem znalazł pieniądze na karę. Zresztą pksem nie pojedziesz na gapę. Pociągów z łomży nie ma do Gdańska.[/cite]

    Ja nie piszę o to aby koleś jeździł na gapę, ale w człowieku jest coś takiego jak instynkt. Tyle że jak gościowi od początku mama wszystko załatwiała to nie stety tak jest... Wszędzie pełno lebieg, nieudaczników i ofiar losu jak na załączonym obrazku...

    A podróż na tzw okazję? Ale pan pewnie bał się zatrzymać jakikolwiek samochód bo kierowca może się zapytać dokąd a koleś zacznie się jąkać i zamiast do gdańska trafiłby do Lublina.

  • wojcie 2013-01-05 21:28:45


    A za co miał tankować samochód?
    Skoro zepsuł się rozrusznik to pali się z pychu i wraca do domu.

  • in 2013-01-05 21:39:12

    [cite user="zocha666" date="05.01.2013 20:25"]

    Ja nie piszę o to aby koleś jeździł na gapę, ale w człowieku jest coś takiego jak instynkt. Tyle że jak gościowi od początku mama wszystko załatwiała to nie stety tak jest... Wszędzie pełno lebieg, nieudaczników i ofiar losu jak na załączonym obrazku...

    A podróż na tzw okazję? Ale pan pewnie bał się zatrzymać jakikolwiek samochód bo kierowca może się zapytać dokąd a koleś zacznie się jąkać i zamiast do gdańska trafiłby do Lublina. [/cite]

    Skąd wiesz tyle o tym człowieku. Sam nie wiesz jak zachowałbyś w takiej sytuacji. Zamiast współczuć człowiekowi to zjeżdżasz go i osądzasz. To nie jest ofiara losu. Trafił na człowieka, który nie liczy się z ludźmi tylko z pieniędzmi. I tyle jest w tym jego winy.

  • zocha666 2013-01-05 23:17:18

    [cite user="in" date="05.01.2013 21:39"]

    Skąd wiesz tyle o tym człowieku. Sam nie wiesz jak zachowałbyś w takiej sytuacji. Zamiast współczuć człowiekowi to zjeżdżasz go i osądzasz. To nie jest ofiara losu. Trafił na człowieka, który nie liczy się z ludźmi tylko z pieniędzmi. I tyle jest w tym jego winy.[/cite]

    Wiem jedno....

    Człowiek jest tyko człowiekiem.

    Facet jak jest pizd...ą to zawsze nią będzie.
    Dlaczego pracowik ma tańczyć jak zagra mu pracodawca??!

    Każdy kij ma dwz końce....

  • in 2013-01-06 17:38:32

    [cite user="zocha666" date="05.01.2013 23:17"]

    Wiem jedno....

    Człowiek jest tyko człowiekiem.

    Facet jak jest pizd...ą to zawsze nią będzie.
    Dlaczego pracowik ma tańczyć jak zagra mu pracodawca??!

    Każdy kij ma dwz końce....
    [/cite]

    Człowiek jest tyko człowiekiem - to prawda
    to że kij ma dwa końce też.

    Ale reszta... obecna sytuacja zmusza wiele osób niejednokrotnie by zacisnąć zęby i robić co musi. Niewielu może sobie pozwolić na odwrócenie się od pracodawcy i powiedzenie mu: mam cię gdzieś

  • zocha666 2013-01-06 18:09:07

    [cite user="in" date="06.01.2013 17:38"]

    Człowiek jest tyko człowiekiem - to prawda
    to że kij ma dwa końce też.

    Ale reszta... obecna sytuacja zmusza wiele osób niejednokrotnie by zacisnąć zęby i robić co musi. Niewielu może sobie pozwolić na odwrócenie się od pracodawcy i powiedzenie mu: mam cię gdzieś
    [/cite]

    Właśnie przez to że ludzie boją się powiedzieć co o tym myślą o pracodawcy. Oni rosną w siłę i uważają że są carami którym każdy usługuje. Pracodawcom też od czasu do czasu należy się kubeł zimnej wody i wskazanie że też są tylko ludźmi...

  • Citizen 2013-01-06 19:31:51

    Twardzielu gdzie pracujesz?

  • patmon1971 2013-01-06 20:26:57

    pewnnie jest wlascicielem firmy transportowej

  • in 2013-01-06 20:39:05

    [cytat]Twardzielu gdzie pracujesz?[/cytat]

    do kogo pytanie?

  • zocha666 2013-01-06 21:19:26

    [cytat]pewnnie jest wlascicielem firmy transportowej[/cytat]

    Nie jestem właścicielem żadnej firmy i pracuję w Zambrowie.
    Ale nie dałbym sobie dmuchać w kaszę. Pracodawców jest dużo nie tylko w Zambrowie... Jak ktoś chce pracować to prace znajdzie wszędzie. Można układać kostkę, kosić trawę, wykładać hemie w Biedronce, siedzieć z uśmiechem na kasie w Gregorku. Itd.

  • bisadela 2013-01-06 21:39:06

    [cytat]Twardzielu gdzie pracujesz?[/cytat]
    Twardzielu, gdzie palancie przebywasz?
    odpowiedz a wielu ludzi przypomni gdzie twe miejsce.

  • zocha666 2013-01-06 21:51:35

    [cite user="bisadela" date="06.01.2013 21:39"]
    Twardzielu, gdzie palancie przebywasz?
    odpowiedz a wielu ludzi przypomni gdzie twe miejsce.[/cite]

    W dużym pokoju teraz przebywam... :)

    A teraz powinienem być w sypialni. Faktycznie, teraz tam jest moje miejsce. :)

    Dzięki za przypomnienie.

  • bisadela 2013-01-06 21:55:03

    [cite user="zocha666" date="06.01.2013 21:51"]

    W dużym pokoju teraz przebywam... :)

    A teraz powinienem być w sypialni. Faktycznie, teraz tam jest moje miejsce. :)

    Dzięki za przypomnienie. [/cite]
    Nie do Ciebie to pytanie.



Reklama
Reklama
Wróć do