Reklama
  • rysiek2015-10-19 10:22:02

  • rysiek 2015-10-19 10:22:02

    mam pytanie: jak zachowują się wasze sześciolatki w pierwszej klasie? jak im idzie nauka liter ,odrabianie lekcji i siedzenie w ławce 45 minut? moja córka jak przyniesie dwie strony literek do napisania angielski i jeszcze jakieś ""bazgrołki "" to płacz i zgrzytanie zębów a pani mówi że na lekcji nie uważa . Czy tylko ja mam taki problem?? [

  • cheftain 2015-10-19 12:33:55

    Moja córka jest w pięciolatkach, ale plan lekcji jak w szkole, nie sądzę, żeby dziecko mogło to wytrzymać. Chory pomysł jak większość pomysłów naszych ustawodawców. Pozdrawiam.

  • primavera 2015-10-19 12:41:20

    Zaraz posypią się komentarze, że inne dzieci sobie radzą świetnie ze wszystkim, w ogóle nie płaczą, a lekcje to mają od razu odrobione na świetnie przygotowanej świetlicy...

    Wyścig szczurów zaczyna się już w przedszkolu, w szkole osiąga wyższy poziom.
    Niektórzy trzylatki by posłali do szkoły, bo "ich dzieci są takie mądre i utalentowane".

    Emocjami dzieci nikt się nie przejmuję, ważny jest lans.

    Radzę więc się nie przejmować, z dzieckiem jest ok.
    Tylko pani w szkole ma przerost ambicji, zaskoczona jest, że zamiast siedmiolatka w ławce siedzi sześciolatek.

  • Reklama
  • Torres 2015-10-20 00:25:32

    Rozmawiałem z 3 czy 4 nauczycielkami z rożnych przedszkoli w Zambrowie i okolic mówiły mi ze jeszcze nie spotkały dziecka 6-letniego które się nadaje do 1 klasy.

  • jakis 2015-10-20 08:41:47

    [cite user="rysiek" date="19.10.2015 10:22"]mam pytanie: jak zachowują się wasze sześciolatki w pierwszej klasie? jak im idzie nauka liter ,odrabianie lekcji i siedzenie w ławce 45 minut? moja córka jak przyniesie dwie strony literek do napisania angielski i jeszcze jakieś ""bazgrołki "" to płacz i zgrzytanie zębów a pani mówi że na lekcji nie uważa . Czy tylko ja mam taki problem?? [

  • madlen575 2015-10-20 09:41:16

    Każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija, jedne szybciej drugie wolniej (chłopcy w szczególności). Wymagane jest aby dziecko idąc do 1 klasy umiało już powoli czytać i pisać bo nauczyciele nie mają za dużo czasu na nauczanie takich podstaw, zmuszeni są pędzić z programem co nie jest dobre. Czego nie zrobi się na lekcji zadawane jest do domu. Taki maluch nie dość ze w szkole musi swoje przesiedzieć to jeszcze minimum 2-3 godziny na odrabianie prac domowych, przygotowywanie do sprawdzianów, kartkówek. Dodatkowo obowiązkowy język angielski, a w główce mętlik bo w angielskim inaczej się pisze a inaczej czyta. Rodzice zapisuję swoje pociechy na korepetycje, kurcze 1 klasista i już korepetycje! Wyścig szczurów.
    Politycy powtarzają, że w innych krajach dzieci wcześniej idą do szkoły ale nie mówią jak wygląda tam system edukacyjny. A różni się. Mam rodzinę w WB, Włoszech. Tam nie ma takiego ciśnienia na naukę, Jest swobodniej i dziecko stopniowo jest nauczane od podstaw. Nauczyciel nie zadaję prac domowych "na dwie strony" ponieważ wszystko stara się zrobić z dziećmi na lekcji. Czas po szkole jest na odpoczynek i utrwalenie lekcji. Z ciekawości przeglądałam książki szkolne chrześniaczki i przyznam poziom wyraźnie niższy niż W Polsce.

  • yodaks 2015-10-20 09:50:22

    ja bym się cieszyła gdyby moje sześcioletnie dziecko miało zadane TYLKO 2 strony :) każdego dnia ma co najmniej 4

  • Reklama
  • madlen575 2015-10-20 12:16:09

    Problem nie tkwi w tym że 6 latek musi iść do szkoły, ale problem jest w naszym systemie edukacyjnym. Potrzebuje on dużych zmian.

  • karolinaaaaaaa 2015-10-20 14:10:17

    problem jest taki ze 5 latek jest ,, rozleniwiony,, w przedszkolu ,owszem poznaje literki ale w pierwszej klasie nauczyciele gonia z materialem sa wyższe wymagania i dzieci sa w szoku jak i rodzice bo jest pisanie czytanie i wszystko na raz literka za literka do chadzi angielski a- dzieci nie sa swiadome ze beda nauczyciele tyle wymagac w pierwszej klasie takie jest moje spostrzeżenie

  • ania8406 2015-10-22 15:03:23

    Mój poszedł w tamtym roku jako sześciolatek do szkoły. Ciężko mu było się skupić na lekcji wytrzymać te 45 ale nie tylko jemu a na przerwie przecież trzeba siedzieć pod klasa broń Boże pobiegać. Z materiałem sobie poradził bardzo dobrze. A teraz jest w drugiej klasie i po niecałych 2 miesiącach nauki doszłam do wniosku ze pierwsza klasa to była pestka

  • rysiek 2015-10-22 19:56:38

    [:-(]

  • Reklama
  • Nastusia2508 2015-10-22 20:48:35

    Ja swoje dziecko puściłam do pierwszej klasy w zeszłym roku chociaż nie musiałam bo jest z drugiego półrocza. W zerówce miała pisanie i czytanie. Czytać bardzo lubi, pisanie trochę gorzej. W szkole pisze szybko i niestarannie, a w domu jak z nią siedzę to dużo ładniej. Największy problem będzie raczej z dyktandami, opuszczeniem literek, ortografią. Dlatego wszystkim rodzicom i sobie źycze dużo cierpliwości

  • Blogerka 2015-10-22 23:07:15

    Nie" katować " ćwiczeniami dziecka. Koniecznie do psychologa,bo może być to dysleksja lub inna dysfunkcja.Takie dzieci są bardzo zdolne.W szkołach prowadzona jest reedukacja.

  • rosomakx 2015-10-23 10:38:38

    należy dać wybór rodzicom[;-b]

    rodzic najlepiej wie czy dziecko puścić w wieku 6 lat czy 18, wię czy dorosło do pójścia do szkoły

    chociaż niektórzy rodzice jeszcze nie dorośli do posłania dziecka do szkoły

    wygodnictwo czy głupota ?

  • markiza 2015-10-23 10:41:35

    Niektórzy dorośli są nadal dziećmi!

  • rysiek 2015-10-23 10:46:20

    ostatnio nasz nauczyciel powiedział: dzieci są niegrzeczne , rozmawiają , nie słuchają, jak pokażę palcem to robią a jak tylko się odwrócę to robią odwrotnie ,piszą brzytko, nie znają liter . {czyli same głąby mamy w naszej klasie}

  • Reklama
  • cheftain 2015-10-23 13:27:28

    [cytat]ostatnio nasz nauczyciel powiedział: dzieci są niegrzeczne , rozmawiają , nie słuchają, jak pokażę palcem to robią a jak tylko się odwrócę to robią odwrotnie ,piszą brzytko, nie znają liter . {czyli same głąby mamy w naszej klasie}[/cytat]

    Dzieci są dobre, system nauczania jest zły. Pozdrawiam.

  • rysiek 2015-10-23 14:38:29

    dziękuję [:-)]

  • rysiek 2015-10-23 14:38:31

    dziękuję [:-)]

  • cheftain 2015-10-23 14:53:04

    Jest takie bardzo mądre powiedzenie: "Dzieci rodzą się mądre, a potem idą do szkoły". Szkoła sprowadza do parteru. Pozdrawiam.

  • Abimelek 2015-10-23 22:25:37

    [cytat]Jest takie bardzo mądre powiedzenie: "Dzieci rodzą się mądre, a potem idą do szkoły". Szkoła sprowadza do parteru. Pozdrawiam.[/cytat]

    A jeśli jest tylko parter i trzy kondygnacje podziemne, to dobrze, iliż źle?
    Żartuję i pozdrawiam

  • PS 2015-10-28 13:02:16

    [cytat]ostatnio nasz nauczyciel powiedział: dzieci są niegrzeczne , rozmawiają , nie słuchają, jak pokażę palcem to robią a jak tylko się odwrócę to robią odwrotnie ,piszą brzytko, nie znają liter . {czyli same głąby mamy w naszej klasie}[/cytat]

    pisze się brzydko

    na naukę nigdy nie jest za późno, ale i za wcześnie

    chyba że ma się dysleksję, dysortografię i wszelkie inne dysfunkcje do nauki

  • xyz 2015-10-28 19:22:51

    kolejny poroniony pomysł POmyleńców

  • Reklama
  • cheftain 2015-10-29 07:56:44

    [cytat]ostatnio nasz nauczyciel powiedział: dzieci są niegrzeczne , rozmawiają , nie słuchają, jak pokażę palcem to robią a jak tylko się odwrócę to robią odwrotnie ,piszą brzytko, nie znają liter . {czyli same głąby mamy w naszej klasie}[/cytat]

    DGP": Polska szkoła liderem w... zadaniach domowych
    1 godz. 20 minut temu
    Statystyczny polski 15-latek odrabia pracę domową o dwie godziny w tygodniu dłużej niż jego koledzy w innych państwach OECD. Ale okazuje się, że te 6-7 godzin może być czasem częściowo zmarnowanym - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
    Jak pokazały analizy Instytutu Badań Edukacyjnych, więcej wcale nie znaczy lepiej. "Choć praca domowa ma generalnie pozytywny wpływ na osiągnięcia uczniów, niekoniecznie chodzi o to, by odrabiali oni jak najwięcej zadań" - mówi dr Paweł Grygiel, jeden z autorów analizy.
    Wręcz przeciwnie, im więcej czasu dzieci poświęcają na odrabianie lekcji, tym mniejszy jest przyrost ich wiedzy w zakresie umiejętności matematycznych, pisania i czytania - wskazuje współautor analizy IBE.
    Jak dodaje dr Grygiel, lepsze efekty uzyskują nauczyciele, u których praca domowa pojawia się nie częściej niż raz w tygodniu. Nie powinny być one zadawane machinalnie; jeśli mają przynieść dobre efekty, muszą być dla uczniów wyzwaniem intelektualnym - podkreśla.
    PAP



Reklama
Reklama
Wróć do