Psy srają na chodnikach, przyjdą roztopy i na całych osiedlach będzie śmierdziało gównem. Czy spółdzielnie mieszkaniowe nie mogą wyznaczyć jakiegoś miejsca w którym psy i ich właściciele oddawaliby stolec? Nie wiem jak Wy ale mnie pomału zaczyna frustrować ta sytuacja. Włodarze naszego miasta nie widzą problemu w zasranych ulicach ?
U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA. Jeśli jesteś odpowiedzialny za swojego pupila to łaskawie po nim sprzątaj. Nagminne są też spacerki z pieskiem z innych bloków żeby sobie nie smrodzić pod nosem tylko komuś a i ostatnio nawet pod samą klatką schodową .
[cite user="adas35" date="30.01.2014 14:28"]U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA.
:) bardzo proszę patrzeć pod nogi !!!!!!!!!!!!!! :)a gdzie zedrze główkę jedna dama z drugą i idą dumne jak paw i taki wynik, że włazi damulka bucikiem w kupeczkę :)
[cite user="jawor321" date="30.01.2014 17:38"][cite user="adas35" date="30.01.2014 14:28"]U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA.
:) bardzo proszę patrzeć pod nogi !!!!!!!!!!!!!! :)a gdzie zedrze główkę jedna dama z drugą i idą dumne jak paw i taki wynik, że włazi damulka bucikiem w kupeczkę :)[/cite] Nie po to sa chodniki żeby wasze zasrane czworonogi srały na środku.Świadczy to jednak o właścicielu a nie o bezmyślnym zwierzaku.!!!
jawor...co Ty bierzesz, że takie bzdety piszesz? Guzik Ci do tego kto jak chodzi i jak nosi głowę. Jak lubisz takie niespodzianki to niedługo nadejdzie Twoje 5 minut. Psie kupy są wszędzie, zimą i latem. Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło? Przepis jest mówiący o sprzątaniu po pupilu, tylko że nie ma komu go egzekwować i karać za pozostawione prezenciki na naszych trawnikach i placach zabaw. Nic przyjemnego jak dzieci przynoszą z podwórka kupę na butach, a kocyk czy namiot ufajdany.
[cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]... Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło?
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tam schować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.
[cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]
Nic przyjemnego jak dzieci przynoszą z podwórka kupę na butach, a kocyk czy namiot ufajdany. [/cite]
no jak ma zrobić pies latem kupkę na trawie jak dzieci rozwaliły się z namiotem i kocykiem ?
a szanuj zieleń nie obowiązuje ??
kocyk -na plaży jest takie miejsce, namiot - przed blokami nie ma pól biwakowych.
będziesz miała jedna z drugim własną posesję to sobie możesz słonia tam wyprowadzić, namiot cyrkowy rozłożyć a jak na razie to przed blokami nie przypominam sobie aby był przepis o namiotach i kocykach dozwolony( nie jest zakazany bo władze maja dzieci, wnuki), więc taki trawnik jest wasz, nasz, mój , twój.........
[cytat]Poznasz głupiego po czynach jego. Tak to można spuentować. [/cytat]Popieram Cię zdecydowanie. Nie mam nic do zwierząt,one nie są niczemu winne. Jeśli właściciele są tak wyrozumiali dla swoich pupili to moze tak w domu im pozwolą na robienie kopy tak np. środek salonu ,lub w łóżku w sypialni . Obrzydliwe? Oczywiscie mnie rowniez brzydzi klocek na chodniku lub trawniku. Za torebeczki kochani i zbierać odchody. Jeżeli ktoś chciał psa to wziął na siebie wszystkie tego konsekwencje.
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tamschować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
Sluszna uwaga,szkoda,że ludzie nie widzą co oni sami robią ze swoim otoczeniem.wystarczy się przejść po parku,aż kolorowo na trawnikach, a latem to już w ogóle jak gowniarstwo,bo inaczej nie nazwę przesiaduje.a papierek czy butelka nie rozlozy się raczej w jeden dzień.
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tamschować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
Sluszna uwaga,szkoda,że ludzie nie widzą co oni sami robią ze swoim otoczeniem.wystarczy się przejść po parku,aż kolorowo na trawnikach, a latem to już w ogóle jak gowniarstwo,bo inaczej nie nazwę przesiaduje.a papierek czy butelka nie rozlozy się raczej w jeden dzień.[/cite]Masz rację ,to jest brak kultury i szacunku dla siebie i innych jeżeli młodzież zasmieca środowisko , nie popieram tego, rowniez mi sie to nie podobala ! Uważam rowniez ze brak kultury , i szacunku oraz odpowiedzialnosci mają właściciele zwierząt ,nie sprzątająca po nich . Oba przypadki są ochydne często obrzydliwe. Wiekszosc ludzi dorosłych ma za przeproszeniem srajace psy, a to raczej mizerny przklad dla tych ,,gowniarzy" wiec cóż wymagać . Daj przyklad
Wiadomo, że policji uwłacza ściganie za zasrane trawniki, ale czy to jest zgodne z prawem? Można zaśmiecać gównem chodniki? Przecież zamiast jeździć radiowozikami po całym mieście, wystarczyłoby stanąć rano pod kilkoma blokami, na różnych osiedlach, mandacik 50zł za zasrany chodnik. Skuteczność gwarantowana!!
Ale na prawdę nie ma jakichś przepisów prawa normujących sprawę srania psów i ich właścicieli w miejscach publicznych, miejskich, czy należących do spółdzielni mieszkaniowej? Nie obchodzi mnie czy to jest chamskie, czy niegrzeczne, co wypada zrobić, jak należy postępować, tylko czy to jest zgodne czy niezgodne z prawem i jak można to sankcjonować?!
Dwa miesiące temu podczas spaceru z córką natknąłem się na Panią spacerującą ze swoim pupilem. Nagle pieskowi zachciało się „kupę zrobić” i Pani zamiast go na trawkę to piesek robił na chodnik. Zwróciłem uwagę ale Pani odpowiedziała „że sprzątać nie będzie bo nikt tu po psach nie sprząta”.
Mam nadzieje, że ta miła Pani czytają ten wpis przypomni sobie nasze spotkanie i w dup….. się ugryzie!!!!!!!
Mam psa i po nim sprzątam. Ale proponowałabym najpierw zająć się śmieciami na osiedlach. Przyjdzie wiosna, dwa tygodnie, po deszczu odchody znikną. Ale butelki, papierki i pety w ziemię nie wsiąkną.
Świat zacznijcie zmieniać od zmieniania siebie. Spójrzcie najpierw na siebie czy wy nie śmiecicie, nie wyrzucacie pestek czy petów na chodnik itp. Jeśli nie, to wtedy zacznijcie zwracać uwagę właścicielom psów. Nie mówię tu o wszystkich ale większość tych osób które najbardziej się burzą nie widzą tego co sami robią. A co do psich kup. Nigdy nie będzie tak, że każdy będzie sprzątał po swoim psie i psie kupy znikną całkowicie. Po prostu nie można pozwolić pieskowi zrobić kupy na chodniku czy placu zabaw. Wychodzić tam gdzie chodzi mniej ludzi.
Oczywiscie Marzena tu sie z Toba zgodzę zacznę od siebie i mojego najbliższego otoczenia ,a Ty od siebie i od kupy Twojego pupila . Nie chodzi o to że wyprowadzisz go troche dalej od ludzi . Ja swój papier i butelkę podniose i do kosza wrzucę, nie przeniose w troche mniej widoczne czy uczeszczane miejsce. Liczę że Ty ,,swoją kupe"tez podniesiesz choćby było bezludnie . Tak byłoby sprawiedliwe.?
Oczywiscie Marzena tu sie z Toba zgodzę zacznę od siebie i mojego najbliższego otoczenia ,a Ty od siebie i od kupy Twojego pupila . Nie chodzi o to że wyprowadzisz go troche dalej od ludzi . Ja swój papier i butelkę podniose i do kosza wrzucę, nie przeniose w troche mniej widoczne czy uczeszczane miejsce. Liczę że Ty ,,swoją kupe"tez podniesiesz choćby było bezludnie . Tak byłoby sprawiedliwe.?
[cytat]Mam psa i po nim sprzątam. Ale proponowałabym najpierw zająć się śmieciami na osiedlach. Przyjdzie wiosna, dwa tygodnie, po deszczu odchody znikną. Ale butelki, papierki i pety w ziemię nie wsiąkną.[/cytat]
dokładnie psia kupa nie duży problem dla środowiska a nawet przeciwnie no ALE śmieci ............... każdy powinien po sobie sprzątać.
[cytat]Świat zacznijcie zmieniać od zmieniania siebie. Spójrzcie najpierw na siebie czy wy nie śmiecicie, nie wyrzucacie pestek czy petów na chodnik itp. Jeśli nie, to wtedy zacznijcie zwracać uwagę właścicielom psów. Nie mówię tu o wszystkich ale większość tych osób które najbardziej się burzą nie widzą tego co sami robią. A co do psich kup. Nigdy nie będzie tak, że każdy będzie sprzątał po swoim psie i psie kupy znikną całkowicie. Po prostu nie można pozwolić pieskowi zrobić kupy na chodniku czy placu zabaw. Wychodzić tam gdzie chodzi mniej ludzi. [/cytat]
i to jest bardzo mądra wypowiedź-dziękuję [:-)]
porządek wokół siebie a potem obok innych.
dokładnie psia kupa nie duży problem dla środowiska a nawet przeciwnie no ALE śmieci ............... każdy powinien po sobie sprzątać.[/cite]
"Wysychające kupy pylą też salmonellą, i to szczególnie zjadliwą jej odmianą. W powietrzu fruwają też inni mieszkańcy psich odchodów - jaja tasiemca, które hodują w swoich psach lekceważący regularne odrobaczanie właściciele. Wysychające na wiosennym słońcu kupy mogą nas również narazić na toksokarozę - zespół larwy wędrującej trzewnej - ostrzega stołeczny sanepid."
"Na warszawiaków czyhają więc unoszące się z psich (i kocich) kup pierwotniaki powodujące toksoplazmozę, szczególnie groźną dla kobiet w ciąży. (Objawy trudno odróżnić od grypopodobnych: gorączka, obrzęk węzłów chłonnych.) Mogą być tez przyczyną zapalenia mózgu, opon mózgowych czy bólów stawów. Kończy się kilkutygodniowym leczeniem np. antybiotykami, ale równie dobrze można zostać nosicielem pierwotniaka do końca życia, bo często nie ma żadnych objawów. "
Jeszcze za mało aby pochylić się i sprzątnąć kupę pupila?
trzeba mieć mocno nudne życie żeby interesować się kupami psimi, nikt nie jest święty, jeden z drugim jedzie autkiem i na poboczu wypier**** torbę śmieci , albo apropo segregacji każdy taki czyścioszek i ekolog jest? a fajka pod nogi rzucać, i inne syfy. A ile to razy szłam i widziałam gostka lejącego na szczycie bloku??! wiatrówką sobie w łeb radze strzelić a nie w psa :S
:) jak zwykle "KUPA" to tutaj ciekawych komentarzy az nie moge sie powstrzymac od dodania czegos od siebie jako wlascicielka dwoch duzych psow zamieszkalych w bloku czyli w otoczeniu sasiadow, dzieci i innych czworonogow. Mnie rowniez jak i wiekszosc psie kupki na srodku chodnika czy na trawniku pod blokiem gdzie chodza ludzie czy biegaja dzieciaki przeszkadzaja, moim psiakom nie raz zdarzylo sie nie wytrzymac i naladowac pod blokiem na trawce ale jest taki fajny sprzecik z zakladanym woreczkiem czy tez zwykla jednorazowka ktorym bardzo "sterylnie" mozna zebrac kupke i wyrzucic gdzies do kosza. Niewyobrazam sobie zeby wziac psy na spacer "po miescie" i pozwolic mu zalatwiac sie na srodku chodnika, jesli widze ze piesek ma potrzebe to przynajmniej staram sie znalezc jakas trawke i to w takim miejscu gdzie nikt nie chodzi, na uboczu. wtedy jesli nawet nie mam ze soba zadnego worka ani niczego czym moglabym zebrac owa kupe to mysle ze strasznej afery z tego nie bedzie, bo i tak sie czasami zdarza ze po prostu nie ma worka. oczywiscie kazdy napisze ze to trzeba o tym pamietac itd. no ale zalozmy ze woreczki sie skonczyly. to pierwsza sprawa. druga sprawa to pojemniki na psie kupy wraz z woreczkami do sprzatania ile widzieliscie w naszym miescie takich? powiem wiecej czy USYTUOWANIE OWEGO POJEMNIKA WEWNATRZ ZAGRODZONEGO PLACU ZABAW NIE JEST DZIWNE?! A MOZE by tak miasto tworzac nowe place zabaw i inne tego typu miejsca pomyslalo by o skwerku dla zwierzakow?! napewno znalazla by sie osoba chetna do pracy ktora moglaby te kupy pozbierac i kazdy bylby zadowolony, pieski mialy by swoje miesjce i pelno zapachow, dzieci czyste trawniki i po problemie. skoro wyprowadzamy swoje psy pod bloki to chyba lepiej zeby byly wyznaczone miesjca i sprzatane niz taka anarchia. ALE czy nie bylo by latwiej dla wszystkich gdybysmy sie wzajemnie szanowali, zarowno wlasciciele psow jak i te osoby ktore owych zwierzakow nie posiadaja?! Nawet jesli piesek zalatwi potrzebe w miejscu nieodpowiednim czy nie milej bylo by grzecznie zwrocic uwage wlascicielowi a nie od razu obrazac itd? tak samo w druga strone, czy to cos zlego ze ktos nam zwroci uwage na to ze powinnismy sprzatnac po piesku?! Ja staram sie zawsze wyprowadzac pieski na kupke w odleglejsze miesjce, co nie znaczy ze nie biegaja pod blokiem (ale zazwyczaj juz zalatwione). Moze inaczej do tego podchodze bo mam duze psy a one zostawiaja duze slady po sobie i dlatego staram sie pilnowac zeby nie brudzily, bo stwierdzam ze faktcznie wlasciiele malych pieskow w ogole na to nie zwracaja uwagi gdzie i jak zlaatwiaja sie ich pociechy no bo przeciez to male to nieszkodliwe... chwila refleksji nad wlasnym zachowaniem nikomu nie zaszkodzi :) i przylaczam sie do stwierdzenia zeby najpierw wokol siebie posprzatac a potem patrzec dalej.... :) :) proponuje w ogole petycje do spoldzielni o wyznaczenie miejsca dla pupili ... ciekawe ile wtedy osob bedzie chcialo to poprzec :) uff... wyczerpujaca wypowiedz... :):):):):)
Czy Twoja jedyna rola na tym forum jest ublizanie innym? Niezbyt ciekawe hobby. Moje wypowiedzi strasznie Cie draznią to ich nie czytaj. A forum chyba jest wlasnie od tego zeby sie podzielic swoja opinia i refleksjami.... wiec w czym problem?! Zapraszam do rozmowy na zywo i zobaczymy czy rownie "ambitne" beda twoje wypowiedzi. Pozdrawiam.
[cite user="jawor321" date="30.01.2014 22:38"][cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]... Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło?
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tam schować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
w koncu ktos madry napisal psy zalatwiaja swoje potrzeby tam gdzie sa uczone czyli na trawniku, i nie przesadzajmy bo ich odchody na drugi dzien sa nie widoczne a my z tego co mi wiadomo nie mozemy chodzic po trawie tylko po chodniku, napewno w zime zwierzaki troche glupieje bo wszedzie jest snieg wiec to od wlascicieli zalezy zeby wyprowadzic psa tak by nie zalatwil sie na chodnik i ztym sie zgodze.
Nie na widzę ludzi którzy nie sprzątają po tych paskudnych srelach!!!NIE MAM ŻADNEGO CZWORONOGA BO NIE WZIĘŁABYM TEŻ DO RĘKI jego KLOCA (choćby przez torebkę foliową ) to jest obrzydliwe.!!Jak można dać się lizać psu po twarzy ,przeciez na spacerze wkłada on nos w kupę innego psa liże swoje intymne miejsca , a nie którzy potem pupilka całują ohyda!!!! Widziałam kilka dni temu taką formę czułości w parku.Koty też są obrzydliwe siadają obsranymi tyłkami na meble u mojej znajomej na stole i szafkach ohyda!!! Teraz się chodzi po chodniku i ponasrywane wszędzie . Psy niech mają ludzie którzy posiadają prywatne domy z ogródkiem ,albo niech zbierają klocki do wyznaczonych pojemników.....
[cytat]Nie na widzę ludzi którzy nie sprzątają po tych paskudnych srelach!!!NIE MAM ŻADNEGO CZWORONOGA BO NIE WZIĘŁABYM TEŻ DO RĘKI jego KLOCA (choćby przez torebkę foliową ) to jest obrzydliwe.!!Jak można dać się lizać psu po twarzy ,przeciez na spacerze wkłada on nos w kupę innego psa liże swoje intymne miejsca , a nie którzy potem pupilka całują ohyda!!!! Widziałam kilka dni temu taką formę czułości w parku.Koty też są obrzydliwe siadają obsranymi tyłkami na meble u mojej znajomej na stole i szafkach ohyda!!! Teraz się chodzi po chodniku i ponasrywane wszędzie . Psy niech mają ludzie którzy posiadają prywatne domy z ogródkiem ,albo niech zbierają klocki do wyznaczonych pojemników.....[/cytat]
Na szczęście taka monika nie będzie decydować o posiadaniu zwierząt,dzieci etc. Podsumowując twoją wyczerpującą i jakże inteligentną wypowiedź mogłabym się odnieść z podobnym przesłaniem, ci co chcą czystość,spokój powinni się wyprowadzić na wieś pod miastem. W blokowiskach mieszkają chorzy psychicznie, narkomani, alkoholicy, krzyczące dzieci, starzy ludzie, szczekające psy i wiele innych... , wypada ci się tylko przyzwyczaić lub j.w.
Na szczęście taka monika nie będzie decydować o posiadaniu zwierząt,dzieci etc. Podsumowując twoją wyczerpującą i jakże inteligentną wypowiedź mogłabym się odnieść z podobnym przesłaniem, ci co chcą czystość,spokój powinni się wyprowadzić na wieś pod miastem. W blokowiskach mieszkają chorzy psychicznie, narkomani, alkoholicy, krzyczące dzieci, starzy ludzie, szczekające psy i wiele innych... , wypada ci się tylko przyzwyczaić lub j.w.
[/cite]
na szczęście ,, taka poziomo ,, że nie decyduje!!! a o dzieciach nic nie pisałam... mi nie przeszkadzają ludzie i ich słabości do używek czy z zaburzeniami tylko te gnojki co walą klocki a potem spokojnie obiadu nie można zjeść bo obrzydzenie bierze jak się w taki kloc wdepnie, a co znaczy j.w.?
Psy srają na chodnikach, przyjdą roztopy i na całych osiedlach będzie śmierdziało gównem. Czy spółdzielnie mieszkaniowe nie mogą wyznaczyć jakiegoś miejsca w którym psy i ich właściciele oddawaliby stolec? Nie wiem jak Wy ale mnie pomału zaczyna frustrować ta sytuacja. Włodarze naszego miasta nie widzą problemu w zasranych ulicach ?
U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA. Jeśli jesteś odpowiedzialny za swojego pupila to łaskawie po nim sprzątaj. Nagminne są też spacerki z pieskiem z innych bloków żeby sobie nie smrodzić pod nosem tylko komuś a i ostatnio nawet pod samą klatką schodową .
Jedyne rozwiązanie to wiatrówka
hehe ale wymierzona w właściciela a nie w czworonoga ;)
[cite user="gargul" date="30.01.2014 13:54"]Psy srają na chodnikach, przyjdą roztopy i na całych osiedlach będzie śmierdziało gównem.
haahahahahah a te psy to krowy , że napierdzielą place gówna ?????????????????????/
no proszę eheheheheheheheheh
[cite user="adas35" date="30.01.2014 14:28"]U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA.
:) bardzo proszę patrzeć pod nogi !!!!!!!!!!!!!! :)a gdzie zedrze główkę jedna dama z drugą i idą dumne jak paw i taki wynik, że włazi damulka bucikiem w kupeczkę :)
[cite user="jawor321" date="30.01.2014 17:38"][cite user="adas35" date="30.01.2014 14:28"]U mnie na osiedlu (Kosseckiego) jest dokładnie to samo jednym butem w dwie kupy się wchodzi OCHYDA.
:) bardzo proszę patrzeć pod nogi !!!!!!!!!!!!!! :)a gdzie zedrze główkę jedna dama z drugą i idą dumne jak paw i taki wynik, że włazi damulka bucikiem w kupeczkę :)[/cite] Nie po to sa chodniki żeby wasze zasrane czworonogi srały na środku.Świadczy to jednak o właścicielu a nie o bezmyślnym zwierzaku.!!!
jawor...co Ty bierzesz, że takie bzdety piszesz? Guzik Ci do tego kto jak chodzi i jak nosi głowę. Jak lubisz takie niespodzianki to niedługo nadejdzie Twoje 5 minut. Psie kupy są wszędzie, zimą i latem. Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło? Przepis jest mówiący o sprzątaniu po pupilu, tylko że nie ma komu go egzekwować i karać za pozostawione prezenciki na naszych trawnikach i placach zabaw. Nic przyjemnego jak dzieci przynoszą z podwórka kupę na butach, a kocyk czy namiot ufajdany.
Poznasz głupiego po czynach jego. Tak to można spuentować.
[cytat] Nie po to sa chodniki żeby wasze zasrane czworonogi srały na środku.Świadczy to jednak o właścicielu a nie o bezmyślnym zwierzaku.!!![/cytat]
Mądry pies nigdy nie nasra na chodnik tylko kulturalnie na trawkę :)
Madlen tu nie chodzi o inteligencję psa tylko właściciela a właściwie o jej brak !!
CHAMSTWO TRZEBA TĘPIĆ CHAMSTWEM ZROBIĆ IM TO SAMO NA WYCIERACZKĘ RAZ DWA KULTURY SIĘ NAUCZĄ TO DZIAŁA.
[cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]... Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło?
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tam schować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.
[cite user="madlen86" date="30.01.2014 20:31"]
Mądry pies nigdy nie nasra na chodnik tylko kulturalnie na trawkę :)[/cite]
oczywiście, że tak :)
[cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]
Nic przyjemnego jak dzieci przynoszą z podwórka kupę na butach, a kocyk czy namiot ufajdany. [/cite]
no jak ma zrobić pies latem kupkę na trawie jak dzieci rozwaliły się z namiotem i kocykiem ?
a szanuj zieleń nie obowiązuje ??
kocyk -na plaży jest takie miejsce, namiot - przed blokami nie ma pól biwakowych.
będziesz miała jedna z drugim własną posesję to sobie możesz słonia tam wyprowadzić, namiot cyrkowy rozłożyć a jak na razie to przed blokami nie przypominam sobie aby był przepis o namiotach i kocykach dozwolony( nie jest zakazany bo władze maja dzieci, wnuki), więc taki trawnik jest wasz, nasz, mój , twój.........
[cytat]Poznasz głupiego po czynach jego. Tak to można spuentować. [/cytat]
no można nie trzeba nawet z domu wychodzić :)
[cytat]Poznasz głupiego po czynach jego. Tak to można spuentować. [/cytat]Popieram Cię zdecydowanie. Nie mam nic do zwierząt,one nie są niczemu winne. Jeśli właściciele są tak wyrozumiali dla swoich pupili to moze tak w domu im pozwolą na robienie kopy tak np. środek salonu ,lub w łóżku w sypialni . Obrzydliwe? Oczywiscie mnie rowniez brzydzi klocek na chodniku lub trawniku. Za torebeczki kochani i zbierać odchody. Jeżeli ktoś chciał psa to wziął na siebie wszystkie tego konsekwencje.
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tamschować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
Sluszna uwaga,szkoda,że ludzie nie widzą co oni sami robią ze swoim otoczeniem.wystarczy się przejść po parku,aż kolorowo na trawnikach, a latem to już w ogóle jak gowniarstwo,bo inaczej nie nazwę przesiaduje.a papierek czy butelka nie rozlozy się raczej w jeden dzień.
[cite user="wredn_a" date="30.01.2014 23:30"]
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tamschować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
Sluszna uwaga,szkoda,że ludzie nie widzą co oni sami robią ze swoim otoczeniem.wystarczy się przejść po parku,aż kolorowo na trawnikach, a latem to już w ogóle jak gowniarstwo,bo inaczej nie nazwę przesiaduje.a papierek czy butelka nie rozlozy się raczej w jeden dzień.[/cite]Masz rację ,to jest brak kultury i szacunku dla siebie i innych jeżeli młodzież zasmieca środowisko , nie popieram tego, rowniez mi sie to nie podobala ! Uważam rowniez ze brak kultury , i szacunku oraz odpowiedzialnosci mają właściciele zwierząt ,nie sprzątająca po nich . Oba przypadki są ochydne często obrzydliwe. Wiekszosc ludzi dorosłych ma za przeproszeniem srajace psy, a to raczej mizerny przklad dla tych ,,gowniarzy" wiec cóż wymagać . Daj przyklad
Ja proponuje zrobić jak w "Dniu Świra" idź i nasraj właścielowi czworonoga pod oknem:D
[cytat]Ja proponuje zrobić jak w "Dniu Świra" idź i nasraj właścielowi czworonoga pod oknem:D[/cytat]
[cytat][/cytat] Bardzo dobry pomysł.
[cytat]Ja proponuje zrobić jak w "Dniu Świra" idź i nasraj właścielowi czworonoga pod oknem:D[/cytat]
Wiadomo, że policji uwłacza ściganie za zasrane trawniki, ale czy to jest zgodne z prawem? Można zaśmiecać gównem chodniki? Przecież zamiast jeździć radiowozikami po całym mieście, wystarczyłoby stanąć rano pod kilkoma blokami, na różnych osiedlach, mandacik 50zł za zasrany chodnik. Skuteczność gwarantowana!!
Odrobina kultury ze strony właścicieli psiaków załatwi ten problem :)
Ale na prawdę nie ma jakichś przepisów prawa normujących sprawę srania psów i ich właścicieli w miejscach publicznych, miejskich, czy należących do spółdzielni mieszkaniowej? Nie obchodzi mnie czy to jest chamskie, czy niegrzeczne, co wypada zrobić, jak należy postępować, tylko czy to jest zgodne czy niezgodne z prawem i jak można to sankcjonować?!
Dwa miesiące temu podczas spaceru z córką natknąłem się na Panią spacerującą ze swoim pupilem. Nagle pieskowi zachciało się „kupę zrobić” i Pani zamiast go na trawkę to piesek robił na chodnik. Zwróciłem uwagę ale Pani odpowiedziała „że sprzątać nie będzie bo nikt tu po psach nie sprząta”.
Mam nadzieje, że ta miła Pani czytają ten wpis przypomni sobie nasze spotkanie i w dup….. się ugryzie!!!!!!!
Mam psa i po nim sprzątam. Ale proponowałabym najpierw zająć się śmieciami na osiedlach. Przyjdzie wiosna, dwa tygodnie, po deszczu odchody znikną. Ale butelki, papierki i pety w ziemię nie wsiąkną.
Świat zacznijcie zmieniać od zmieniania siebie. Spójrzcie najpierw na siebie czy wy nie śmiecicie, nie wyrzucacie pestek czy petów na chodnik itp. Jeśli nie, to wtedy zacznijcie zwracać uwagę właścicielom psów. Nie mówię tu o wszystkich ale większość tych osób które najbardziej się burzą nie widzą tego co sami robią. A co do psich kup. Nigdy nie będzie tak, że każdy będzie sprzątał po swoim psie i psie kupy znikną całkowicie. Po prostu nie można pozwolić pieskowi zrobić kupy na chodniku czy placu zabaw. Wychodzić tam gdzie chodzi mniej ludzi.
Oczywiscie Marzena tu sie z Toba zgodzę zacznę od siebie i mojego najbliższego otoczenia ,a Ty od siebie i od kupy Twojego pupila . Nie chodzi o to że wyprowadzisz go troche dalej od ludzi . Ja swój papier i butelkę podniose i do kosza wrzucę, nie przeniose w troche mniej widoczne czy uczeszczane miejsce. Liczę że Ty ,,swoją kupe"tez podniesiesz choćby było bezludnie . Tak byłoby sprawiedliwe.?
Oczywiscie Marzena tu sie z Toba zgodzę zacznę od siebie i mojego najbliższego otoczenia ,a Ty od siebie i od kupy Twojego pupila . Nie chodzi o to że wyprowadzisz go troche dalej od ludzi . Ja swój papier i butelkę podniose i do kosza wrzucę, nie przeniose w troche mniej widoczne czy uczeszczane miejsce. Liczę że Ty ,,swoją kupe"tez podniesiesz choćby było bezludnie . Tak byłoby sprawiedliwe.?
[cytat]Mam psa i po nim sprzątam. Ale proponowałabym najpierw zająć się śmieciami na osiedlach. Przyjdzie wiosna, dwa tygodnie, po deszczu odchody znikną. Ale butelki, papierki i pety w ziemię nie wsiąkną.[/cytat]
dokładnie psia kupa nie duży problem dla środowiska a nawet przeciwnie no ALE śmieci ............... każdy powinien po sobie sprzątać.
[cytat]Świat zacznijcie zmieniać od zmieniania siebie. Spójrzcie najpierw na siebie czy wy nie śmiecicie, nie wyrzucacie pestek czy petów na chodnik itp. Jeśli nie, to wtedy zacznijcie zwracać uwagę właścicielom psów. Nie mówię tu o wszystkich ale większość tych osób które najbardziej się burzą nie widzą tego co sami robią. A co do psich kup. Nigdy nie będzie tak, że każdy będzie sprzątał po swoim psie i psie kupy znikną całkowicie. Po prostu nie można pozwolić pieskowi zrobić kupy na chodniku czy placu zabaw. Wychodzić tam gdzie chodzi mniej ludzi. [/cytat]
i to jest bardzo mądra wypowiedź-dziękuję [:-)]
porządek wokół siebie a potem obok innych.
Twórca tematu ma rację. Co roku ten sam problem, a władze miasta nic z tym nie robią!!!!
[cite user="jawor321" date="31.01.2014 19:24"]
dokładnie psia kupa nie duży problem dla środowiska a nawet przeciwnie no ALE śmieci ............... każdy powinien po sobie sprzątać.[/cite]
"Wysychające kupy pylą też salmonellą, i to szczególnie zjadliwą jej odmianą. W powietrzu fruwają też inni mieszkańcy psich odchodów - jaja tasiemca, które hodują w swoich psach lekceważący regularne odrobaczanie właściciele. Wysychające na wiosennym słońcu kupy mogą nas również narazić na toksokarozę - zespół larwy wędrującej trzewnej - ostrzega stołeczny sanepid."
Nie jest to tylko problem estetyczny, niestety.
"Na warszawiaków czyhają więc unoszące się z psich (i kocich) kup pierwotniaki powodujące toksoplazmozę, szczególnie groźną dla kobiet w ciąży. (Objawy trudno odróżnić od grypopodobnych: gorączka, obrzęk węzłów chłonnych.) Mogą być tez przyczyną zapalenia mózgu, opon mózgowych czy bólów stawów. Kończy się kilkutygodniowym leczeniem np. antybiotykami, ale równie dobrze można zostać nosicielem pierwotniaka do końca życia, bo często nie ma żadnych objawów. "
Jeszcze za mało aby pochylić się i sprzątnąć kupę pupila?
http://psiakupa.c0.pl Serdecznie i gorąco Zapraszam. Pozdrawiam KosseK
Psia Kupa Zambrów
trzeba mieć mocno nudne życie żeby interesować się kupami psimi, nikt nie jest święty, jeden z drugim jedzie autkiem i na poboczu wypier**** torbę śmieci , albo apropo segregacji każdy taki czyścioszek i ekolog jest? a fajka pod nogi rzucać, i inne syfy. A ile to razy szłam i widziałam gostka lejącego na szczycie bloku??! wiatrówką sobie w łeb radze strzelić a nie w psa :S
:) jak zwykle "KUPA" to tutaj ciekawych komentarzy az nie moge sie powstrzymac od dodania czegos od siebie jako wlascicielka dwoch duzych psow zamieszkalych w bloku czyli w otoczeniu sasiadow, dzieci i innych czworonogow. Mnie rowniez jak i wiekszosc psie kupki na srodku chodnika czy na trawniku pod blokiem gdzie chodza ludzie czy biegaja dzieciaki przeszkadzaja, moim psiakom nie raz zdarzylo sie nie wytrzymac i naladowac pod blokiem na trawce ale jest taki fajny sprzecik z zakladanym woreczkiem czy tez zwykla jednorazowka ktorym bardzo "sterylnie" mozna zebrac kupke i wyrzucic gdzies do kosza. Niewyobrazam sobie zeby wziac psy na spacer "po miescie" i pozwolic mu zalatwiac sie na srodku chodnika, jesli widze ze piesek ma potrzebe to przynajmniej staram sie znalezc jakas trawke i to w takim miejscu gdzie nikt nie chodzi, na uboczu. wtedy jesli nawet nie mam ze soba zadnego worka ani niczego czym moglabym zebrac owa kupe to mysle ze strasznej afery z tego nie bedzie, bo i tak sie czasami zdarza ze po prostu nie ma worka. oczywiscie kazdy napisze ze to trzeba o tym pamietac itd. no ale zalozmy ze woreczki sie skonczyly. to pierwsza sprawa. druga sprawa to pojemniki na psie kupy wraz z woreczkami do sprzatania ile widzieliscie w naszym miescie takich? powiem wiecej czy USYTUOWANIE OWEGO POJEMNIKA WEWNATRZ ZAGRODZONEGO PLACU ZABAW NIE JEST DZIWNE?! A MOZE by tak miasto tworzac nowe place zabaw i inne tego typu miejsca pomyslalo by o skwerku dla zwierzakow?! napewno znalazla by sie osoba chetna do pracy ktora moglaby te kupy pozbierac i kazdy bylby zadowolony, pieski mialy by swoje miesjce i pelno zapachow, dzieci czyste trawniki i po problemie. skoro wyprowadzamy swoje psy pod bloki to chyba lepiej zeby byly wyznaczone miesjca i sprzatane niz taka anarchia. ALE czy nie bylo by latwiej dla wszystkich gdybysmy sie wzajemnie szanowali, zarowno wlasciciele psow jak i te osoby ktore owych zwierzakow nie posiadaja?! Nawet jesli piesek zalatwi potrzebe w miejscu nieodpowiednim czy nie milej bylo by grzecznie zwrocic uwage wlascicielowi a nie od razu obrazac itd? tak samo w druga strone, czy to cos zlego ze ktos nam zwroci uwage na to ze powinnismy sprzatnac po piesku?! Ja staram sie zawsze wyprowadzac pieski na kupke w odleglejsze miesjce, co nie znaczy ze nie biegaja pod blokiem (ale zazwyczaj juz zalatwione). Moze inaczej do tego podchodze bo mam duze psy a one zostawiaja duze slady po sobie i dlatego staram sie pilnowac zeby nie brudzily, bo stwierdzam ze faktcznie wlasciiele malych pieskow w ogole na to nie zwracaja uwagi gdzie i jak zlaatwiaja sie ich pociechy no bo przeciez to male to nieszkodliwe... chwila refleksji nad wlasnym zachowaniem nikomu nie zaszkodzi :) i przylaczam sie do stwierdzenia zeby najpierw wokol siebie posprzatac a potem patrzec dalej.... :) :) proponuje w ogole petycje do spoldzielni o wyznaczenie miejsca dla pupili ... ciekawe ile wtedy osob bedzie chcialo to poprzec :) uff... wyczerpujaca wypowiedz... :):):):):)
Wystarczy opodatkować właścicieli psów a pieniądze przeznaczyć na sprzątanie przez wyłonioną firmę.
Kiedys chyba bylo cos takiego prawda?
Zreflektuj się i nie zasrywaj forum.
Czy Twoja jedyna rola na tym forum jest ublizanie innym? Niezbyt ciekawe hobby. Moje wypowiedzi strasznie Cie draznią to ich nie czytaj. A forum chyba jest wlasnie od tego zeby sie podzielic swoja opinia i refleksjami.... wiec w czym problem?! Zapraszam do rozmowy na zywo i zobaczymy czy rownie "ambitne" beda twoje wypowiedzi. Pozdrawiam.
[cite user="jawor321" date="30.01.2014 22:38"][cite user="kasienka" date="30.01.2014 19:38"]... Właściciele czworonogów niestety nie sprzątają po nich. Miasto wyszło na przeciw i postawiło w kilku miejscach pojemniki z torebkami, lecz służą one głównie dzieciakom do zabawy. Przykład: plac przy szkole nr.3, tzw. alejki. Fontanna służyła do napełniania owych torebek i rzucania w przechodniów. Zabawa przednia, tylko czy o to chodziło?
no właśnie widzisz nie biorę nic ale przeczytaj co napisałaś wyżej?
dzieci się bawia tym w co właściciele psów maja tam schować po swoim pupilu.....pytam? czyje dzieci? -bo nie moje a może właśnie takich mądrych wypowiadających się na pisie kupy!??? a może by tak dzieci nauczyć co słuzy do zabawy? dziecko jeden z drugim kultury naucz a nie psów się czepiasz, jak dzieciaczek idzie i pesteczki pstryka przed siebie to idziesz za nim i sprzątasz chyba nie, papierki po cukierkach zbierasz za nim chyba nie, gumę tez z trawnika wybierasz chyba nie, więc wara od psich kup, a przy koszach na śmieci sa odpowiednie miejsca na WASZE pety kochani palacze !!!!!!! kultury zacznijcie uczyć siebie a potem wymagajcie jej od innych.[/cite]
w koncu ktos madry napisal psy zalatwiaja swoje potrzeby tam gdzie sa uczone czyli na trawniku, i nie przesadzajmy bo ich odchody na drugi dzien sa nie widoczne a my z tego co mi wiadomo nie mozemy chodzic po trawie tylko po chodniku, napewno w zime zwierzaki troche glupieje bo wszedzie jest snieg wiec to od wlascicieli zalezy zeby wyprowadzic psa tak by nie zalatwil sie na chodnik i ztym sie zgodze.
Nie na widzę ludzi którzy nie sprzątają po tych paskudnych srelach!!!NIE MAM ŻADNEGO CZWORONOGA BO NIE WZIĘŁABYM TEŻ DO RĘKI jego KLOCA (choćby przez torebkę foliową ) to jest obrzydliwe.!!Jak można dać się lizać psu po twarzy ,przeciez na spacerze wkłada on nos w kupę innego psa liże swoje intymne miejsca , a nie którzy potem pupilka całują ohyda!!!! Widziałam kilka dni temu taką formę czułości w parku.Koty też są obrzydliwe siadają obsranymi tyłkami na meble u mojej znajomej na stole i szafkach ohyda!!! Teraz się chodzi po chodniku i ponasrywane wszędzie . Psy niech mają ludzie którzy posiadają prywatne domy z ogródkiem ,albo niech zbierają klocki do wyznaczonych pojemników.....
[cytat]Nie na widzę ludzi którzy nie sprzątają po tych paskudnych srelach!!!NIE MAM ŻADNEGO CZWORONOGA BO NIE WZIĘŁABYM TEŻ DO RĘKI jego KLOCA (choćby przez torebkę foliową ) to jest obrzydliwe.!!Jak można dać się lizać psu po twarzy ,przeciez na spacerze wkłada on nos w kupę innego psa liże swoje intymne miejsca , a nie którzy potem pupilka całują ohyda!!!! Widziałam kilka dni temu taką formę czułości w parku.Koty też są obrzydliwe siadają obsranymi tyłkami na meble u mojej znajomej na stole i szafkach ohyda!!! Teraz się chodzi po chodniku i ponasrywane wszędzie . Psy niech mają ludzie którzy posiadają prywatne domy z ogródkiem ,albo niech zbierają klocki do wyznaczonych pojemników.....[/cytat]
Na szczęście taka monika nie będzie decydować o posiadaniu zwierząt,dzieci etc. Podsumowując twoją wyczerpującą i jakże inteligentną wypowiedź mogłabym się odnieść z podobnym przesłaniem, ci co chcą czystość,spokój powinni się wyprowadzić na wieś pod miastem. W blokowiskach mieszkają chorzy psychicznie, narkomani, alkoholicy, krzyczące dzieci, starzy ludzie, szczekające psy i wiele innych... , wypada ci się tylko przyzwyczaić lub j.w.
[cite user="poziomka" date="21.02.2014 21:31"]
Na szczęście taka monika nie będzie decydować o posiadaniu zwierząt,dzieci etc. Podsumowując twoją wyczerpującą i jakże inteligentną wypowiedź mogłabym się odnieść z podobnym przesłaniem, ci co chcą czystość,spokój powinni się wyprowadzić na wieś pod miastem. W blokowiskach mieszkają chorzy psychicznie, narkomani, alkoholicy, krzyczące dzieci, starzy ludzie, szczekające psy i wiele innych... , wypada ci się tylko przyzwyczaić lub j.w.
[/cite]
na szczęście ,, taka poziomo ,, że nie decyduje!!! a o dzieciach nic nie pisałam... mi nie przeszkadzają ludzie i ich słabości do używek czy z zaburzeniami tylko te gnojki co walą klocki a potem spokojnie obiadu nie można zjeść bo obrzydzenie bierze jak się w taki kloc wdepnie, a co znaczy j.w.?
To po co jesz obiad na trawniku obok klocka? Zejdź na chodnik i tam obiad jedz
[cytat]To po co jesz obiad na trawniku obok klocka? Zejdź na chodnik i tam obiad jedz[/cytat]
[>~]
słaby
Oligarchowie, to zwyczajne psy.