a jaki przepis reguluje ten obowiązek ?[/cite]
A czy kultura zachowania nie jest wystarczającym obowiązkiem? Żyjemy między sobą i jakieś normy, nawet te niepisane, obowiązują. Chociaż jak widać na przykładzie kolegi wyżej (elkinht) więcej w tym buractwa niż kultury.
ciekawi mnie jak w takim razie rozwiązywany jest problem kiedy piesek ma problemy żołądkowe i przytrafi mu się załatwić problem w domu takiego miłośnika psich kupek. Czy też jest ok? Nie trzeba sprzątnąć?
a mnie ciekawi czy jak dziecko je loda, czy cukierka w domu i rzuca papierek pod siebie, to czy mamusia sprząta po ni lub zwraca mu uwagę i każe sprzątnąć. czy może tak zarastają sobie brudem w domu.....
Właściwie to każdy z nas ma po troszę racji.Jestem właścicielem psa i sprzątam po nim.Jeśli jesteśmy odpowiedzialni musimy brać to na "klatę"TRZEBA SPRZĄTAĆ!!!Właścieciel czworonoga powinien być przygotowany na każdą ewentualność ,wychodząc na spacer,nie ma co się głupio tłumaczyć ja nie sprzątam bo inni też nie sprzątają, zacznij od siebie ,nic wielkiego! Pamiętajcie my kochamy zwierzęta lecz ci co nie ,żyją obok.Naprawdę rozumiem ,że te brudy nam wszystkim a zwłaszcza osobom ,które niekoniecznie tolerują zwierzęta rzeczywiście przeszkadzają.I nie ma co się rozpisywać czy obrażać jeden drugiego ,jeśli nie sprzątamy to świadczy tylko o nas :(
Kochani właściciele czworonogów S P P RZ Ą T A J MY!!!
Pozdrawiam wszystkich:):)
"PSIE ODCHODY - LUDZKI PROBLEM
Nasz apel nie jest skierowany przeciwko właścicielom psów. To działanie na rzecz wygody wszystkich mieszkańców naszej gminy! Zastanówmy się, czy sprawia nam przyjemność wchodzenie co dzień w psie kupy, którymi nasze pupile zanieczyszczają każde wolne miejsce na trawniku, chodniku czy placu? Czy nie irytuje nas trawnik i chodnik „przyozdobiony” brązowymi, czarnymi plamami? Czy przechodząc ulicami nie denerwuje nas ciągłe patrzenie pod nogi? Co kilka kroków trafiamy na psie odchody. Na chodnikach, trawnikach, w piaskownicach zalegają ich dziesiątki. Właściwie należałoby sprecyzować, że to nie psia kupa jest problemem, ale fakt jej nie sprzątania. A tym czasem… każdy właściciel ma obowiązek sprzątać po swoim pupilu. Niestety nie sprząta. I stąd ten problem. Zanieczyszczenia pozostawione przez zwierzęta wpływają w sposób odczuwalny na komfort życia w mieście. Pomijając względy czysto estetyczne i higieniczne, trzeba pamiętać również o zagrożeniu epidemiologicznym dotykającym zarówno ludzi jak i naszych pupili. W psich odchodach mogą występować różnego rodzaju szkodliwe dla ludzi i zwierząt drobnoustroje wywołujące choroby. Należy pamiętać o tym, że świeże odchody zwierząt, nie są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. W świeżym kale znajdują się jedynie jaja pasożytów, z których po pewnym czasie rozwija się postać inwazyjna."
fajnie, że padła wypowiedź MEGY. Jdyne sprostowanie: to, że chciałabym aby ludzie sprzątali po swych pupilach nie oznacza, że nie kocham zwierząt. W moim domu zawsze był pies ale zawsze też my sami sprzątaliśmy nieczystości po piesku. Nie można pozwolić na to by nasze dzieci bawiły pomiędzy kupami. To nie jest wina tych czworonogów a ich właścicieli. Każda istota żyjąca załatwia swe potrzeby fizjologiczne, to jest normalne ale skoro ktoś ma pieska to chyba nie powinien być zdziwiony, że ponosi za niego odpowiedzialność. Gdyby taki pupil zaczął kogoś gryźć to też nie trzeba reagować? udać ze się nie widzi? To jest właśnie odpowiedzialność
ten przykład pokazuje ze jednak można nie tylko posprzatac po swoim pupilu lecz także rozumieć co czuja i mysla ludzie którym przeszkadza to co pozostawiają ich pieski na trawniku pod klatka
brawo MEGY
" ...Na zarazki i pasożyty rozwijające się na psich odchodach narażone są szczególnie dzieci. Psie kupy najczęściej pojawiają się na placach zabaw, piaskownicach w żłobkach i przedszkolach, na trawnikach i na ścieżkach spacerowych.
Kara za niesprzątanie po czworonogu to mandat w wysokości 500zł."
Każdy właściciel jest odpowiedzialny za swojego pupila. Sprzątanie po zwierzęciu to oznaka kultury. Nie wstydź się i daj przykład innym!
[cytat]a mnie ciekawi czy jak dziecko je loda, czy cukierka w domu i rzuca papierek pod siebie, to czy mamusia sprząta po ni lub zwraca mu uwagę i każe sprzątnąć. czy może tak zarastają sobie brudem w domu.....[/cytat]
właśnie..?
byłam świadkiem jak właściciel z psem szli spokojnie a jakaś inteligentna osoba komentowała fakt że się nie sprząta itd., nagle piesio robi co ma zrobić -właściciel ładnie sprząta i wrzuca zawartość do kosza-ale nie zauważyłam osoby komentującej negatywnie jakiegoś małego komentarzyka typu przepraszam pomyliłem się , pochopnie oceniłem....przykład dla innych dziękuję panu ....nieeeeeeeeeeeeeeeee tylko chwilę dalej rzuca peta przed siebie i odchodzi zdziwiony. ale właściciel psa nie zawołał ej chamie peta wrzuć do kosza.
Uważam, że o kulturze zacznijmy mówić jak sami nie będziemy srać wokół siebie i dawać przykład a nie czepiać się innych.
[cytat]elkinht.....nie masz racji, a jak masz chrzanić farmazony to lepiej się nie wypowiadaj. Skoro pasuje ci psia kupa to wdeptuj sobie, wdychaj, przyglądaj się jej tylko pozwól innym żyć w czystym otoczeniu. Rozumiem, że są różne dewiacje ale żeby aż takie........brrr. [/cytat]Moze sama sie ogarnij? Wypowiadasz tutaj takie pierdoly ze az szkoda ci cos odpisac bo zaraz pocisniesz cos glupszego i dewiantow to prosze szukac u siebie w swoim domowym otoczeniu nie tu na forum.
[cytat]Zwerzęta na wieś. Zacznijmy może trzymać w blokach świnie, konie, kury i wielbłądy.[/cytat]
A co to kogo obchodzi, co trzymasz w mieszkaniu. Dla mnie możesz mieszkać w chlewie ze świniami. Pamiętaj, że to nie zwierze jest brudne tylko jego właściciel.
Jak sam jesteś brudasem to i pies jest brudasem.
Ostatnio mój syn 1,5 roczny był o krok od wzięcia do rączki psiej kupki. Już się po nią schylał... A jakieś 3metry od tego miejsca stoi właśnie taki pojemnik w woreczkami ze zdjęciem dziecka umazanego "czekoladą", kosz na śmieci stoi jeszcze bliżej...
Typów ludzi (tak, tak – typów) jest bardzo dużo, dlatego nie sposób przekonać każdego do sprzątania psich odchodów tą samą metodą.[^)]
Mocne argumenty dla jednych, to dla drugich błahe, nic nie znaczące słowa, dlatego trzeba znaleźć słowa, które trafią do wszystkich równie mocno – tak więc:
- esteci – przecież psia kupa jest tak nieestetyczna;
- praworządni – pamiętacie hasło: ,,kupa psów łamie prawo”?;
- modomaniacy – niesprzątanie po swoim psie jest...niemodne!;
- miłośnicy spacerów i rodzinnych pikników – wyobraźcie sobie,że leżycie na soczyście zielonej trawie, chcecie wstać, ale nagle... trafiacie stopą prosto w wielką, nieapetyczną niespodziankę – niemiła sytuacja, nie uważacie?;
- sportowcy – uprawiając jogging łatwo wbiec w ,,psią minę”. I nici z Waszej rundki wzdłuż parku;
- i w końcu miłośnicy psów – jak myślicie, czy psu przyjemnie jest stąpać po niespodziankach, zostawionych przez inne psy? Nie mówiąc już o Was samych (bo co zrobicie, gdy ucieknie Wam pies, a wokół tyle kup, że nie ma nawet gdzie postawić nogi?:))
Przecież nie raz widać, że pies chce posprzątać po sobie, rwie się do tego, chociaż trochę zasypać ziemią i trawą, nagarniając tylnymi łapami na kupę, przykryć, bo to nie wypada aby tak leżało, śmierdziało i stwarzało zagrożenie epidemiologiczne, no i względy estetyczne[:-D]
Smutna konkluzja, pies mądrzejszy od człowieka.
No cóż jak ktoś wychowywał się całe życie w brudzie, to trudno nauczyć go manier. Pies wie, instynkt mu to mówi, ze po sobie się sprząta. Człowiek nie koniecznie. Smutne.
[cite user="markiza" date="17.07.2013 09:39"]Przecież nie raz widać, że pies chce posprzątać po sobie, rwie się do tego, chociaż trochę zasypać ziemią i trawą, nagarniając tylnymi łapami na kupę, przykryć, bo to nie wypada aby tak leżało, śmierdziało i stwarzało zagrożenie epidemiologiczne, no i względy estetyczne[:-D]
Smutna konkluzja, pies mądrzejszy od człowieka.
No cóż jak ktoś wychowywał się całe życie w brudzie, to trudno nauczyć go manier. Pies wie, instynkt mu to mówi, ze po sobie się sprząta. Człowiek nie koniecznie. Smutne. [/cite]Nie każda Pani ma możliwość sprzątania,bo jak prowadzi na smyczach dwa wilczury,to nie ona nimi rozporzadza ,a oni ni,a. Zastanawiam się po co takiej samotnej damusi dwa takie wilczury.
a swoją drogą uważam, że kto chce sprzątnąć to sprzątnie a kto nie zechce to nie sprzątnie i chociażby wprowadzili karanie mandatami to i tak te osoby nie wyniosą nic z tego karania, będą dalej robić tak jak robią.
nasze gadanie o kulturze czy jej braku to czcze gadanie.
[8-|]
idąc dziś tzw księżym laskiem zauważyłam nowiuśki specjalny kosz na psie kupki z torebkami, brawo !:-) mam nadzieję, że nie znajdą się jakieś przygłupki, którym będzie on bardzo przeszkadzał.
[cite user="X-men" date="26.08.2013 18:07"]jestem ciekaw czy osoba która załozyla temat sprzata lub by sprzatala po swoim psie...
[/cite]
Nie mam psa, więc nie sprzątam po swoim piesku... Psa nie zamierzam też mieć, więc nie będę też po swoim psie sprzątał.
Wychodzę z założenia, że pies w 45 m2 wraz z 3 innymi osobami to stanowczo za ciasno. Poza tym przeraża mnie fakt wszędzie obecnej sierści, smrodu i istoty liżącej się po jajkach i tyłku, a potem liżącym dzieci po twarzy.
[cite user="xyz" date="26.11.2012 19:05"]po co te bicie piany, każdy mieszkaniec osiedla płaci za coś takiego jak sprzątanie otoczenia , nie prościej jest wyegzekwować
usługę [/cite]
Sprzątanie osiedli odbywa się w określonych godzinach. Pieski wyprowadzane są w różnych. Najprościej byłoby, gdyby "paniusia" lub "panek" od pieska pochylił się nad kupą swojego pupila. Gdybym miała taką moc wprowadziłabym natychmiastowy zakaz trzymania piesków /zwłaszcza ,tych dużych/w mieszkaniach w blokach. Moim zdaniem, to znęcanie się nad zwierzętami. Zwierzę powinno mieć wybieg, a nie siedzieć w " klatce, nawet, jeśli jest złota", gdy domownicy są w pracy lub w szkole.
Sprzątanie osiedli odbywa się w określonych godzinach. Pieski wyprowadzane są w różnych. Najprościej byłoby, gdyby "paniusia" lub "panek" od pieska pochylił się nad kupą swojego pupila. Gdybym miała taką moc wprowadziłabym natychmiastowy zakaz trzymania piesków /zwłaszcza ,tych dużych/w mieszkaniach w blokach. Moim zdaniem, to znęcanie się nad zwierzętami. Zwierzę powinno mieć wybieg, a nie siedzieć w " klatce, nawet, jeśli jest złota", gdy domownicy są w pracy lub w szkole. [/cite]
Przeraża mnie podejście do tematu takich osób jak wyżej.
Znęcanie występuje u ciebie w postaci przewlekłego ograniczenia umysłowego. Piszę poważnie.
W mojej ocenie "paniusia" czy "panek" (pisownia oryginalna przedmówczyni) to osoby,którym leży na sercu tylko dobro własnego zadka,a nie innych.
Zanim zaczniesz pisać o przemocy, poczytaj opinii mądrzejszych od siebie. To nie boli, nie kosztuje wiele,a pozwoli ci ogarnąć jak ma się to do rzeczywistości.
Wielbiciele psów i ich przeciwnicy nigdy się nie porozumieją. Nie ma sensu dyskutować z kims kto nie posiada psa, ponieważ zawsze znajdzie " bata" na "srające" czworonogi, a nigdy nie dostrzeże zalet z posiadania wiernego przyjaciela w domu. Dla niektórych osób pies = wieś. Nie tylko ludzie mają prawo do zasiedlania tej planety.
wszyscy tu tak krytykuja wlascicieli czworonogow, a niech ktos spojrzy jak np wyglada po weekendzie ksiezy lasek, kolo lawek porozwalane smieci, bo jasnie wielmoznemu panstwu nie chce sie ruszyc tylka 5 metrow dalej i wyrzucic smieci do kosza.latwo jest krytykowac, ale niech moze kazdy patrzy na siebie :) moze jak zacznie sie szkola to sie troche towarzystwo ogarnie i do ksiazek usiadzie ;P nie tylko psy sa tu problemem.
[cytat]wszyscy tu tak krytykuja wlascicieli czworonogow, a niech ktos spojrzy jak np wyglada po weekendzie ksiezy lasek, kolo lawek porozwalane smieci, bo jasnie wielmoznemu panstwu nie chce sie ruszyc tylka 5 metrow dalej i wyrzucic smieci do kosza.latwo jest krytykowac, ale niech moze kazdy patrzy na siebie :) moze jak zacznie sie szkola to sie troche towarzystwo ogarnie i do ksiazek usiadzie ;P nie tylko psy sa tu problemem.[/cytat]
Masz rację... To nie psy są problemem tylko ich właściciele. Człowiek to jeden wielki problem!
Poziomka! Proszę, wykaż odrobinę zrozumienia dla tych biednych zwierzaków /czy nigdy, nie słyszałaś nieszszęśliwie szczekającego pieska w zamkniętym mieszkaniu ?/.Uwierz, to bardzo smutne ! Wykaż też odrobinę myślenia przy czytaniu i pisaniu /słyszałaś o przenośniach ,porównaniach i ukrytej ironii?/. Na naukę nigdy za póżno!
trawniki,chodniki,place zabaw dla dzieci..........wypuszcza się też samego psa z mieszkania i niech sika na wycieraczkę sąsiada ,a właściciel sobie jeszcze pośpi........
Płacimy zbyt duże podatki i opłaty za to że żyjemy, za psa też jest podatek, a więc niech ci którzy zabierają nam kasę, niech oni sprzątają, za co my im płacimy? Ciągle trzeba płacić i płacić, ale nikt się o nic nie zapyta, nam niema komu płacić...
Po raz enty przypominam że jest uchwała miasta zakazująca wyprowadzania psów...w skrócie wszędzie...i nie wskazano ani jednego miejsca gdzie się to dopuszcza!!!
Przypominam że płacimy w podatkach i opłatach także w opłatach spółdzielni, podatkach miejskich, opłatach wspólnot za sprzatanie terenu wokół budynków i ulic miasta.
To może takze nie wyrzucajmy śmieci do śmietniczek ... mimo że płacimy za śmieci.
A może także napiszmy o pijachych sikających po klatkach i rzygających przed ławkami, o pociechach załatwiających sie pod krzaczkami...niektóre z pomocą babć, cioc mam, moze napiszmy o "świętych" mamach plujących łupinami na prawo i lewo ... broniących jak smoki swoje dziatki łamiące drzewka i niszczące zieleń...zaśmiecające papierami po jedzeniu wszystko w koło...itp...itd Srające psy prz ludziach to... "mały pikuś"
Wnioskuję, aby bezpańskie psy karać grzywną z zamianą na odsiadkę u hycla. Tam poddane zostaną reedukacji w ramach której treser nauczy je posługiwania się kupomatami. Dla opornych na naukę przewidziano tylko jeden wymiar kary - najwyższy. Przy okazji można by im wpoić, że w godzinach ciszy nocnej nie należy szczekać, gryźć się, kopulować i ganiać kotów. Bezpańskim kotom kategorycznie zakazać załatwiania się gdziekolwiek na terenie miasta (wszak niema kocich kupomatów) i marcowania się. Gołębiom, wronom kawkom i wszelkiemu ptactwu, wydać mocą uchwały rady miasta zakaz załatwiania się na mieszkańców, ich samochody, ławki i inne mienie miejskie i gminne.
Po osiągnięciu niewątpliwych sukcesów w wyżej wymienionych dziedzinach, mocą uchwały rady miasta uregulować raz na zawsze sprawę terminowości opadów atmosferycznych. Zaoszczędzi to mieszkańcom konieczności podlewania ogródków w lecie a w zimie ułatwi ułożenie harmonogramu odśnieżania ulic.
Mam nadzieję, że zauważacie państwo absurdalność powyższej wypowiedzi?
Załatwianie się w miejscach przez siebie wybranych - jest psim odwiecznym przywilejem. Psy miały przywilej swobodnej defekacji na ziemi zambrowskiej od zarania dziejów. Wcześniej niż powstała tu pierwsza osada, karczma czy kościół. Wcześniej niż ta osada uzyskała prawa miejskie. W czasach, w których pradziadowie wielu forumowiczów byli traktowani jak inwentarz przez swoich panów. Jakim więc prawem gamoń, który nie potrafi upilnować własnego dziecka przed zjedzeniem psiej kupy, chce odbierać słabszym ich nieliczne, odwieczne przywileje i być mądrzejszym od natury, która je nadała? Bo od kilku lat jest radnym? Bo ukończył studia zaoczne w Łomży? Czymże jest te jego kilka lat rządów w porównaniu do wielu wieków przyjaznej koegzystencji psów i ludzi na ziemi zambrowskiej? Dziś dla kaprysu odbieramy prawa psom, jutro kotom i wróblom. Ciekawe kiedy przyjdzie kolej na zezowatych, starców, rudych i garbatych. Oni też mogą psuć estetykę nowego chodnika, po którym czasami muszą się poruszać i razić wysublimowane poczucie estetyki niektórych lemingów.
[cite user="U96" date="03.09.2013 14:47"]Wnioskuję, aby bezpańskie psy karać grzywną z zamianą na odsiadkę u hycla. Tam poddane zostaną reedukacji w ramach której treser nauczy je posługiwania się kupomatami. Dla opornych na naukę przewidziano tylko jeden wymiar kary - najwyższy. Przy okazji można by im wpoić, że w godzinach ciszy nocnej nie należy szczekać, gryźć się, kopulować i ganiać kotów. Bezpańskim kotom kategorycznie zakazać załatwiania się gdziekolwiek na terenie miasta (wszak niema kocich kupomatów) i marcowania się. Gołębiom, wronom kawkom i wszelkiemu ptactwu, wydać mocą uchwały rady miasta zakaz załatwiania się na mieszkańców, ich samochody, ławki i inne mienie miejskie i gminne.
Po osiągnięciu niewątpliwych sukcesów w wyżej wymienionych dziedzinach, mocą uchwały rady miasta uregulować raz na zawsze sprawę terminowości opadów atmosferycznych. Zaoszczędzi to mieszkańcom konieczności podlewania ogródków w lecie a w zimie ułatwi ułożenie harmonogramu odśnieżania ulic.
Mam nadzieję, że zauważacie państwo absurdalność powyższej wypowiedzi?
Załatwianie się w miejscach przez siebie wybranych - jest psim odwiecznym przywilejem. Psy miały przywilej swobodnej defekacji na ziemi zambrowskiej od zarania dziejów. Wcześniej niż powstała tu pierwsza osada, karczma czy kościół. Wcześniej niż ta osada uzyskała prawa miejskie. W czasach, w których pradziadowie wielu forumowiczów byli traktowani jak inwentarz przez swoich panów. Jakim więc prawem gamoń, który nie potrafi upilnować własnego dziecka przed zjedzeniem psiej kupy, chce odbierać słabszym ich nieliczne, odwieczne przywileje i być mądrzejszym od natury, która je nadała? Bo od kilku lat jest radnym? Bo ukończył studia zaoczne w Łomży? Czymże jest te jego kilka lat rządów w porównaniu do wielu wieków przyjaznej koegzystencji psów i ludzi na ziemi zambrowskiej? Dziś dla kaprysu odbieramy prawa psom, jutro kotom i wróblom. Ciekawe kiedy przyjdzie kolej na zezowatych, starców, rudych i garbatych. Oni też mogą psuć estetykę nowego chodnika, po którym czasami muszą się poruszać i razić wysublimowane poczucie estetyki niektórych lemingów.
[/cite]
WNIOSKUJĘ ABY WZIĄĆ PRZYKŁAD Z FILMU DZIEŃ ŚWIRA i srać pod okna właścieli czworonogów skoro nie sprzatają a jak za wysoko mieszka to na wycieraczkę ....
[cytat]niech sobie i spychacz nawet w kieszeni nosi byleby po swoim pupilu posprzątał bo to jego zas..any obowiązek[/cytat]
a jaki przepis reguluje ten obowiązek ?
Podstawa prawna
Art. 4 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu
czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2012 r.,
poz. 391).
[cite user="jawor321" date="26.06.2013 22:09"]
a jaki przepis reguluje ten obowiązek ?[/cite]
A czy kultura zachowania nie jest wystarczającym obowiązkiem? Żyjemy między sobą i jakieś normy, nawet te niepisane, obowiązują. Chociaż jak widać na przykładzie kolegi wyżej (elkinht) więcej w tym buractwa niż kultury.
ciekawi mnie jak w takim razie rozwiązywany jest problem kiedy piesek ma problemy żołądkowe i przytrafi mu się załatwić problem w domu takiego miłośnika psich kupek. Czy też jest ok? Nie trzeba sprzątnąć?
a mnie ciekawi czy jak dziecko je loda, czy cukierka w domu i rzuca papierek pod siebie, to czy mamusia sprząta po ni lub zwraca mu uwagę i każe sprzątnąć. czy może tak zarastają sobie brudem w domu.....
Właściwie to każdy z nas ma po troszę racji.Jestem właścicielem psa i sprzątam po nim.Jeśli jesteśmy odpowiedzialni musimy brać to na "klatę"TRZEBA SPRZĄTAĆ!!!Właścieciel czworonoga powinien być przygotowany na każdą ewentualność ,wychodząc na spacer,nie ma co się głupio tłumaczyć ja nie sprzątam bo inni też nie sprzątają, zacznij od siebie ,nic wielkiego! Pamiętajcie my kochamy zwierzęta lecz ci co nie ,żyją obok.Naprawdę rozumiem ,że te brudy nam wszystkim a zwłaszcza osobom ,które niekoniecznie tolerują zwierzęta rzeczywiście przeszkadzają.I nie ma co się rozpisywać czy obrażać jeden drugiego ,jeśli nie sprzątamy to świadczy tylko o nas :(
Kochani właściciele czworonogów S P P RZ Ą T A J MY!!!
Pozdrawiam wszystkich:):)
"PSIE ODCHODY - LUDZKI PROBLEM
Nasz apel nie jest skierowany przeciwko właścicielom psów. To działanie na rzecz wygody wszystkich mieszkańców naszej gminy! Zastanówmy się, czy sprawia nam przyjemność wchodzenie co dzień w psie kupy, którymi nasze pupile zanieczyszczają każde wolne miejsce na trawniku, chodniku czy placu? Czy nie irytuje nas trawnik i chodnik „przyozdobiony” brązowymi, czarnymi plamami? Czy przechodząc ulicami nie denerwuje nas ciągłe patrzenie pod nogi? Co kilka kroków trafiamy na psie odchody. Na chodnikach, trawnikach, w piaskownicach zalegają ich dziesiątki. Właściwie należałoby sprecyzować, że to nie psia kupa jest problemem, ale fakt jej nie sprzątania. A tym czasem… każdy właściciel ma obowiązek sprzątać po swoim pupilu. Niestety nie sprząta. I stąd ten problem. Zanieczyszczenia pozostawione przez zwierzęta wpływają w sposób odczuwalny na komfort życia w mieście. Pomijając względy czysto estetyczne i higieniczne, trzeba pamiętać również o zagrożeniu epidemiologicznym dotykającym zarówno ludzi jak i naszych pupili. W psich odchodach mogą występować różnego rodzaju szkodliwe dla ludzi i zwierząt drobnoustroje wywołujące choroby. Należy pamiętać o tym, że świeże odchody zwierząt, nie są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. W świeżym kale znajdują się jedynie jaja pasożytów, z których po pewnym czasie rozwija się postać inwazyjna."
fajnie, że padła wypowiedź MEGY. Jdyne sprostowanie: to, że chciałabym aby ludzie sprzątali po swych pupilach nie oznacza, że nie kocham zwierząt. W moim domu zawsze był pies ale zawsze też my sami sprzątaliśmy nieczystości po piesku. Nie można pozwolić na to by nasze dzieci bawiły pomiędzy kupami. To nie jest wina tych czworonogów a ich właścicieli. Każda istota żyjąca załatwia swe potrzeby fizjologiczne, to jest normalne ale skoro ktoś ma pieska to chyba nie powinien być zdziwiony, że ponosi za niego odpowiedzialność. Gdyby taki pupil zaczął kogoś gryźć to też nie trzeba reagować? udać ze się nie widzi? To jest właśnie odpowiedzialność
ten przykład pokazuje ze jednak można nie tylko posprzatac po swoim pupilu lecz także rozumieć co czuja i mysla ludzie którym przeszkadza to co pozostawiają ich pieski na trawniku pod klatka
brawo MEGY
" ...Na zarazki i pasożyty rozwijające się na psich odchodach narażone są szczególnie dzieci. Psie kupy najczęściej pojawiają się na placach zabaw, piaskownicach w żłobkach i przedszkolach, na trawnikach i na ścieżkach spacerowych.
Kara za niesprzątanie po czworonogu to mandat w wysokości 500zł."
Każdy właściciel jest odpowiedzialny za swojego pupila. Sprzątanie po zwierzęciu to oznaka kultury. Nie wstydź się i daj przykład innym!
sprzatac,inne narody to robia,kiedy nas obejmie ta kultura
A mi przeszkadzają dziury w ulicy jana pawła 2!
[cytat]a mnie ciekawi czy jak dziecko je loda, czy cukierka w domu i rzuca papierek pod siebie, to czy mamusia sprząta po ni lub zwraca mu uwagę i każe sprzątnąć. czy może tak zarastają sobie brudem w domu.....[/cytat]
właśnie..?
byłam świadkiem jak właściciel z psem szli spokojnie a jakaś inteligentna osoba komentowała fakt że się nie sprząta itd., nagle piesio robi co ma zrobić -właściciel ładnie sprząta i wrzuca zawartość do kosza-ale nie zauważyłam osoby komentującej negatywnie jakiegoś małego komentarzyka typu przepraszam pomyliłem się , pochopnie oceniłem....przykład dla innych dziękuję panu ....nieeeeeeeeeeeeeeeee tylko chwilę dalej rzuca peta przed siebie i odchodzi zdziwiony. ale właściciel psa nie zawołał ej chamie peta wrzuć do kosza.
Uważam, że o kulturze zacznijmy mówić jak sami nie będziemy srać wokół siebie i dawać przykład a nie czepiać się innych.
Zwerzęta na wieś. Zacznijmy może trzymać w blokach świnie, konie, kury i wielbłądy.
Zwerzęta na wieś. Zacznijmy może trzymać w blokach świnie, konie, kury i wielbłądy.
[cytat]elkinht.....nie masz racji, a jak masz chrzanić farmazony to lepiej się nie wypowiadaj. Skoro pasuje ci psia kupa to wdeptuj sobie, wdychaj, przyglądaj się jej tylko pozwól innym żyć w czystym otoczeniu. Rozumiem, że są różne dewiacje ale żeby aż takie........brrr. [/cytat]Moze sama sie ogarnij? Wypowiadasz tutaj takie pierdoly ze az szkoda ci cos odpisac bo zaraz pocisniesz cos glupszego i dewiantow to prosze szukac u siebie w swoim domowym otoczeniu nie tu na forum.
Psy srają, a starostwo powiatowe nie łata dziur w drogach? Co gorsze?
Gargul !!!! Co ma piernik do wiatraka???
[cytat]Zwerzęta na wieś. Zacznijmy może trzymać w blokach świnie, konie, kury i wielbłądy.[/cytat]
A co to kogo obchodzi, co trzymasz w mieszkaniu. Dla mnie możesz mieszkać w chlewie ze świniami. Pamiętaj, że to nie zwierze jest brudne tylko jego właściciel.
Jak sam jesteś brudasem to i pies jest brudasem.
ja rozumiem na trawniku ale żeby na chodniku
Ostatnio mój syn 1,5 roczny był o krok od wzięcia do rączki psiej kupki. Już się po nią schylał... A jakieś 3metry od tego miejsca stoi właśnie taki pojemnik w woreczkami ze zdjęciem dziecka umazanego "czekoladą", kosz na śmieci stoi jeszcze bliżej...
biedna mamusia, by musiała rączki umyć dla 1,5 rocznego syna. Oj biedna.
Typów ludzi (tak, tak – typów) jest bardzo dużo, dlatego nie sposób przekonać każdego do sprzątania psich odchodów tą samą metodą.[^)]
Mocne argumenty dla jednych, to dla drugich błahe, nic nie znaczące słowa, dlatego trzeba znaleźć słowa, które trafią do wszystkich równie mocno – tak więc:
- esteci – przecież psia kupa jest tak nieestetyczna;
- praworządni – pamiętacie hasło: ,,kupa psów łamie prawo”?;
- modomaniacy – niesprzątanie po swoim psie jest...niemodne!;
- miłośnicy spacerów i rodzinnych pikników – wyobraźcie sobie,że leżycie na soczyście zielonej trawie, chcecie wstać, ale nagle... trafiacie stopą prosto w wielką, nieapetyczną niespodziankę – niemiła sytuacja, nie uważacie?;
- sportowcy – uprawiając jogging łatwo wbiec w ,,psią minę”. I nici z Waszej rundki wzdłuż parku;
- i w końcu miłośnicy psów – jak myślicie, czy psu przyjemnie jest stąpać po niespodziankach, zostawionych przez inne psy? Nie mówiąc już o Was samych (bo co zrobicie, gdy ucieknie Wam pies, a wokół tyle kup, że nie ma nawet gdzie postawić nogi?:))
Przecież nie raz widać, że pies chce posprzątać po sobie, rwie się do tego, chociaż trochę zasypać ziemią i trawą, nagarniając tylnymi łapami na kupę, przykryć, bo to nie wypada aby tak leżało, śmierdziało i stwarzało zagrożenie epidemiologiczne, no i względy estetyczne[:-D]
Smutna konkluzja, pies mądrzejszy od człowieka.
No cóż jak ktoś wychowywał się całe życie w brudzie, to trudno nauczyć go manier. Pies wie, instynkt mu to mówi, ze po sobie się sprząta. Człowiek nie koniecznie. Smutne.
[cite user="markiza" date="17.07.2013 09:39"]Przecież nie raz widać, że pies chce posprzątać po sobie, rwie się do tego, chociaż trochę zasypać ziemią i trawą, nagarniając tylnymi łapami na kupę, przykryć, bo to nie wypada aby tak leżało, śmierdziało i stwarzało zagrożenie epidemiologiczne, no i względy estetyczne[:-D]
Smutna konkluzja, pies mądrzejszy od człowieka.
No cóż jak ktoś wychowywał się całe życie w brudzie, to trudno nauczyć go manier. Pies wie, instynkt mu to mówi, ze po sobie się sprząta. Człowiek nie koniecznie. Smutne. [/cite]Nie każda Pani ma możliwość sprzątania,bo jak prowadzi na smyczach dwa wilczury,to nie ona nimi rozporzadza ,a oni ni,a. Zastanawiam się po co takiej samotnej damusi dwa takie wilczury.
[cytat]Zwerzęta na wieś. Zacznijmy może trzymać w blokach świnie, konie, kury i wielbłądy.[/cytat]
eheheh takie Alternatywy 4 :)
a swoją drogą uważam, że kto chce sprzątnąć to sprzątnie a kto nie zechce to nie sprzątnie i chociażby wprowadzili karanie mandatami to i tak te osoby nie wyniosą nic z tego karania, będą dalej robić tak jak robią.
nasze gadanie o kulturze czy jej braku to czcze gadanie.
[8-|]
idąc dziś tzw księżym laskiem zauważyłam nowiuśki specjalny kosz na psie kupki z torebkami, brawo !:-) mam nadzieję, że nie znajdą się jakieś przygłupki, którym będzie on bardzo przeszkadzał.
jestem ciekaw czy osoba która załozyla temat sprzata lub by sprzatala po swoim psie...
[cite user="X-men" date="26.08.2013 18:07"]jestem ciekaw czy osoba która załozyla temat sprzata lub by sprzatala po swoim psie...
[/cite]
Nie mam psa, więc nie sprzątam po swoim piesku... Psa nie zamierzam też mieć, więc nie będę też po swoim psie sprzątał.
Wychodzę z założenia, że pies w 45 m2 wraz z 3 innymi osobami to stanowczo za ciasno. Poza tym przeraża mnie fakt wszędzie obecnej sierści, smrodu i istoty liżącej się po jajkach i tyłku, a potem liżącym dzieci po twarzy.
[cite user="xyz" date="26.11.2012 19:05"]po co te bicie piany, każdy mieszkaniec osiedla płaci za coś takiego jak sprzątanie otoczenia , nie prościej jest wyegzekwować
usługę [/cite]
Sprzątanie osiedli odbywa się w określonych godzinach. Pieski wyprowadzane są w różnych. Najprościej byłoby, gdyby "paniusia" lub "panek" od pieska pochylił się nad kupą swojego pupila. Gdybym miała taką moc wprowadziłabym natychmiastowy zakaz trzymania piesków /zwłaszcza ,tych dużych/w mieszkaniach w blokach. Moim zdaniem, to znęcanie się nad zwierzętami. Zwierzę powinno mieć wybieg, a nie siedzieć w " klatce, nawet, jeśli jest złota", gdy domownicy są w pracy lub w szkole.
[cite user="Laguna1" date="26.08.2013 19:39"]
Sprzątanie osiedli odbywa się w określonych godzinach. Pieski wyprowadzane są w różnych. Najprościej byłoby, gdyby "paniusia" lub "panek" od pieska pochylił się nad kupą swojego pupila. Gdybym miała taką moc wprowadziłabym natychmiastowy zakaz trzymania piesków /zwłaszcza ,tych dużych/w mieszkaniach w blokach. Moim zdaniem, to znęcanie się nad zwierzętami. Zwierzę powinno mieć wybieg, a nie siedzieć w " klatce, nawet, jeśli jest złota", gdy domownicy są w pracy lub w szkole. [/cite]
Przeraża mnie podejście do tematu takich osób jak wyżej.
Znęcanie występuje u ciebie w postaci przewlekłego ograniczenia umysłowego. Piszę poważnie.
W mojej ocenie "paniusia" czy "panek" (pisownia oryginalna przedmówczyni) to osoby,którym leży na sercu tylko dobro własnego zadka,a nie innych.
Zanim zaczniesz pisać o przemocy, poczytaj opinii mądrzejszych od siebie. To nie boli, nie kosztuje wiele,a pozwoli ci ogarnąć jak ma się to do rzeczywistości.
No nie powiesz mi ,że dobrym pomysłem jest mieć bernardyna na 48 mkw. i wyprowadzać go raz dziennie na siku i kopę.
Wielbiciele psów i ich przeciwnicy nigdy się nie porozumieją. Nie ma sensu dyskutować z kims kto nie posiada psa, ponieważ zawsze znajdzie " bata" na "srające" czworonogi, a nigdy nie dostrzeże zalet z posiadania wiernego przyjaciela w domu. Dla niektórych osób pies = wieś. Nie tylko ludzie mają prawo do zasiedlania tej planety.
wszyscy tu tak krytykuja wlascicieli czworonogow, a niech ktos spojrzy jak np wyglada po weekendzie ksiezy lasek, kolo lawek porozwalane smieci, bo jasnie wielmoznemu panstwu nie chce sie ruszyc tylka 5 metrow dalej i wyrzucic smieci do kosza.latwo jest krytykowac, ale niech moze kazdy patrzy na siebie :) moze jak zacznie sie szkola to sie troche towarzystwo ogarnie i do ksiazek usiadzie ;P nie tylko psy sa tu problemem.
[cytat]wszyscy tu tak krytykuja wlascicieli czworonogow, a niech ktos spojrzy jak np wyglada po weekendzie ksiezy lasek, kolo lawek porozwalane smieci, bo jasnie wielmoznemu panstwu nie chce sie ruszyc tylka 5 metrow dalej i wyrzucic smieci do kosza.latwo jest krytykowac, ale niech moze kazdy patrzy na siebie :) moze jak zacznie sie szkola to sie troche towarzystwo ogarnie i do ksiazek usiadzie ;P nie tylko psy sa tu problemem.[/cytat]
Masz rację... To nie psy są problemem tylko ich właściciele. Człowiek to jeden wielki problem!
Poziomka! Proszę, wykaż odrobinę zrozumienia dla tych biednych zwierzaków /czy nigdy, nie słyszałaś nieszszęśliwie szczekającego pieska w zamkniętym mieszkaniu ?/.Uwierz, to bardzo smutne ! Wykaż też odrobinę myślenia przy czytaniu i pisaniu /słyszałaś o przenośniach ,porównaniach i ukrytej ironii?/. Na naukę nigdy za póżno!
[cite user="pucus" date="27.08.2013 06:17"]
Masz rację... To nie psy są problemem tylko ich właściciele. Człowiek to jeden wielki problem![/cite]
popieram !!!!!!!!!!!!!!!
trawniki,chodniki,place zabaw dla dzieci..........wypuszcza się też samego psa z mieszkania i niech sika na wycieraczkę sąsiada ,a właściciel sobie jeszcze pośpi........
Płacimy zbyt duże podatki i opłaty za to że żyjemy, za psa też jest podatek, a więc niech ci którzy zabierają nam kasę, niech oni sprzątają, za co my im płacimy? Ciągle trzeba płacić i płacić, ale nikt się o nic nie zapyta, nam niema komu płacić...
Po raz enty przypominam że jest uchwała miasta zakazująca wyprowadzania psów...w skrócie wszędzie...i nie wskazano ani jednego miejsca gdzie się to dopuszcza!!!
Przypominam że płacimy w podatkach i opłatach także w opłatach spółdzielni, podatkach miejskich, opłatach wspólnot za sprzatanie terenu wokół budynków i ulic miasta.
To może takze nie wyrzucajmy śmieci do śmietniczek ... mimo że płacimy za śmieci.
A może także napiszmy o pijachych sikających po klatkach i rzygających przed ławkami, o pociechach załatwiających sie pod krzaczkami...niektóre z pomocą babć, cioc mam, moze napiszmy o "świętych" mamach plujących łupinami na prawo i lewo ... broniących jak smoki swoje dziatki łamiące drzewka i niszczące zieleń...zaśmiecające papierami po jedzeniu wszystko w koło...itp...itd Srające psy prz ludziach to... "mały pikuś"
to gdzie one mają się załatwiać ? Tam ci ktoś napisał GOŃ SIĘ i zastosuj się do tego [B][/B]
Niech pracownicy urzędu miasta wezmą się za sprzątanie tych gówien :D
Wnioskuję, aby bezpańskie psy karać grzywną z zamianą na odsiadkę u hycla. Tam poddane zostaną reedukacji w ramach której treser nauczy je posługiwania się kupomatami. Dla opornych na naukę przewidziano tylko jeden wymiar kary - najwyższy. Przy okazji można by im wpoić, że w godzinach ciszy nocnej nie należy szczekać, gryźć się, kopulować i ganiać kotów. Bezpańskim kotom kategorycznie zakazać załatwiania się gdziekolwiek na terenie miasta (wszak niema kocich kupomatów) i marcowania się. Gołębiom, wronom kawkom i wszelkiemu ptactwu, wydać mocą uchwały rady miasta zakaz załatwiania się na mieszkańców, ich samochody, ławki i inne mienie miejskie i gminne.
Po osiągnięciu niewątpliwych sukcesów w wyżej wymienionych dziedzinach, mocą uchwały rady miasta uregulować raz na zawsze sprawę terminowości opadów atmosferycznych. Zaoszczędzi to mieszkańcom konieczności podlewania ogródków w lecie a w zimie ułatwi ułożenie harmonogramu odśnieżania ulic.
Mam nadzieję, że zauważacie państwo absurdalność powyższej wypowiedzi?
Załatwianie się w miejscach przez siebie wybranych - jest psim odwiecznym przywilejem. Psy miały przywilej swobodnej defekacji na ziemi zambrowskiej od zarania dziejów. Wcześniej niż powstała tu pierwsza osada, karczma czy kościół. Wcześniej niż ta osada uzyskała prawa miejskie. W czasach, w których pradziadowie wielu forumowiczów byli traktowani jak inwentarz przez swoich panów. Jakim więc prawem gamoń, który nie potrafi upilnować własnego dziecka przed zjedzeniem psiej kupy, chce odbierać słabszym ich nieliczne, odwieczne przywileje i być mądrzejszym od natury, która je nadała? Bo od kilku lat jest radnym? Bo ukończył studia zaoczne w Łomży? Czymże jest te jego kilka lat rządów w porównaniu do wielu wieków przyjaznej koegzystencji psów i ludzi na ziemi zambrowskiej? Dziś dla kaprysu odbieramy prawa psom, jutro kotom i wróblom. Ciekawe kiedy przyjdzie kolej na zezowatych, starców, rudych i garbatych. Oni też mogą psuć estetykę nowego chodnika, po którym czasami muszą się poruszać i razić wysublimowane poczucie estetyki niektórych lemingów.
U96 - bravo
[cite user="U96" date="03.09.2013 14:47"]Wnioskuję, aby bezpańskie psy karać grzywną z zamianą na odsiadkę u hycla. Tam poddane zostaną reedukacji w ramach której treser nauczy je posługiwania się kupomatami. Dla opornych na naukę przewidziano tylko jeden wymiar kary - najwyższy. Przy okazji można by im wpoić, że w godzinach ciszy nocnej nie należy szczekać, gryźć się, kopulować i ganiać kotów. Bezpańskim kotom kategorycznie zakazać załatwiania się gdziekolwiek na terenie miasta (wszak niema kocich kupomatów) i marcowania się. Gołębiom, wronom kawkom i wszelkiemu ptactwu, wydać mocą uchwały rady miasta zakaz załatwiania się na mieszkańców, ich samochody, ławki i inne mienie miejskie i gminne.
Po osiągnięciu niewątpliwych sukcesów w wyżej wymienionych dziedzinach, mocą uchwały rady miasta uregulować raz na zawsze sprawę terminowości opadów atmosferycznych. Zaoszczędzi to mieszkańcom konieczności podlewania ogródków w lecie a w zimie ułatwi ułożenie harmonogramu odśnieżania ulic.
Mam nadzieję, że zauważacie państwo absurdalność powyższej wypowiedzi?
Załatwianie się w miejscach przez siebie wybranych - jest psim odwiecznym przywilejem. Psy miały przywilej swobodnej defekacji na ziemi zambrowskiej od zarania dziejów. Wcześniej niż powstała tu pierwsza osada, karczma czy kościół. Wcześniej niż ta osada uzyskała prawa miejskie. W czasach, w których pradziadowie wielu forumowiczów byli traktowani jak inwentarz przez swoich panów. Jakim więc prawem gamoń, który nie potrafi upilnować własnego dziecka przed zjedzeniem psiej kupy, chce odbierać słabszym ich nieliczne, odwieczne przywileje i być mądrzejszym od natury, która je nadała? Bo od kilku lat jest radnym? Bo ukończył studia zaoczne w Łomży? Czymże jest te jego kilka lat rządów w porównaniu do wielu wieków przyjaznej koegzystencji psów i ludzi na ziemi zambrowskiej? Dziś dla kaprysu odbieramy prawa psom, jutro kotom i wróblom. Ciekawe kiedy przyjdzie kolej na zezowatych, starców, rudych i garbatych. Oni też mogą psuć estetykę nowego chodnika, po którym czasami muszą się poruszać i razić wysublimowane poczucie estetyki niektórych lemingów.
[/cite]
[lol]
WNIOSKUJĘ ABY WZIĄĆ PRZYKŁAD Z FILMU DZIEŃ ŚWIRA i srać pod okna właścieli czworonogów skoro nie sprzatają a jak za wysoko mieszka to na wycieraczkę ....
Mus tą sprawę załatwić. Dlaczego pisowcy narażeni są na ciągłe włażenie w gówno.
Popieram U96, podoba mi się Twoja wypowiedz [:-)]
kiedy wkońcu ludzie zaczną sprzątać po swoich srających psach??? nigdzie przejść nie można wszędzie trzeba uważać na psie gówna