Mieszkam w bloku za ścianą mam sąsiada u którego od czasu remontu który sam robił,coś musiał schrzanić bo od tego czasu wszystkie ich rozmowy i to co się dzieje w pokoju wszystko słychać u nas w pokoju,nie wiem co zrobił ale przed remontem wszystko było ok.U nas w pokoju czasem jest tak głośno jak na bazarze nawet do 23,00 ,było mówione o ciszy nocnej żeby trochę się przyciszyli nic to nie daje,spółdzielnia rozkłada ręce mówią że nic z tym nie mogą zrobić,sąsiadka mówi że cicho nie będzie może robić co jej się zechce do 22,00 ,a tu sąsiedzi się męczą.Ja lubie spokuj ciszę nie będe się darł bo oni się drą cały czas.Co można z tym zrobić,do kogo się zwrócić może ktoś pomoże tak dalej być nie może.Marek
U mnie identyczna sytuacja. Znam ten ból. Tez po remoncie u nich w domu nie ma ni chwili spokoju bo cały czas słychać darcie się, muzyke, rozmowy nawet jak biega ich dziecko to słychać jakby koń biegł, a mieszkają pode mną . Dodam , że wcześniej( przed remontem mieszkał tam ktoś inny) nie było takiej sytuacji. Przecież mam prawo do spokoju. Ich wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moja. Co zrobić???
to są uroki mieszkania w bloku niestety trzeba się z tym liczyć.JA TEŻ MAM GŁOSNYCH SASIADÓW ALE TYLE LAT MIESZKAM W BLOKU ze nie zwracam na to już uwagi.Mi żyrandol caly się trzensie i mam wrażenie ze sufit peknie sama mam małe dzieci też są hałaśliwe ale po 20 idą grzecznie spać.
Moje dzieci też idą grzecznie spać po 20, niestety dzieci niektórych drą się nawet do północy na czele z rodzicami. Wtedy człowieka ponosi. To że się mieszka w bloku nie znaczy, że można zachowywać się jak w buszu i trochę uszanować innych.
Wiem coś o tym. Mam hiphopowca nad sobą w bloku. Ciągle te żempolenie tej dennej murzyńskiej muzyki. Do 3 rano, do 4 rano... i durny jego śmiech. Idiota to idiota. Ale ktoś widział mądrego hiphopowca?
Nie da się spieprzyć remontu w bloku z wielkiej płyty. Nie ma tam żadnej izolacji akustycznej, którą można usunąć. W bloku każde mieszkanie działa jak puszka rezonansowa. To jest zwykła rzecz, że w bloku wszystko słychać. Poprzednio mieliści innych sąsiadów i było cicho. Teraz są inni, którzy maja inny temperament i charakter spędzania czasu w domu i tak jest. Ale pocieszę was, że ten hałas działa w obie strony. Jak wy słyszycie sąsiadów to sąsiedzi i was słyszą. Z mojego dowiadczenia wiem, że najgorszym odgłosem jest odgłos skrzypiącego łóżka o pierwszej w nocy...
To jest nie stety życie w bloku. Nie da się ustawić wszystkich pod swoją linijkę. Każdy jest inny.
Gorszym od sąsiada hałaśliwego jest sąsiad upierdliwy, który wali ci do drzwi o różnych porach z pretensjami, że naniosłem piachu na klatkę i żebym zamiatał. Sąsiad, który w beszczelny sposób nakleja ludziom na drzwi wejściowe kartki z uwagami o porządek i głośniej oglądany telewizor czy słuchanie muzyki...
moja mama mieszka w bloku i też mówi że jak sąsiad pierdnie w kiblu to i u nich słychać a wracając do twoich sąsiadów to jeśli ty ich słyszysz to oni cię też ,włącz im radio maryja po 22:00 na cały regulator. wolnoć tomku w swoim domku :))
tez mam w bloku młodych sąsiadów obok którzy się bzykają glosno w nocy przy wlaczonym telewizorze lecz z czasem się przyzwyczaiłem i nawet zaczelo mi się to podobac[>D]
ja za głośno to do lasu-tam cisza, spokój.
w blokach to mieszkają dziwolągi-jak wy hałasujecie to ok! ale jak już u sąsiada to bleee..........
państwo porządniccy
[cite user="jawor321" date="19.01.2014 22:16"]ja za głośno to do lasu-tam cisza, spokój.
w blokach to mieszkają dziwolągi-jak wy hałasujecie to ok! ale jak już u sąsiada to bleee..........
państwo porządniccy [/cite]
Po co do lasu?
Ruskiego albo afgaczyka naslac i bedzie cisza.
Jak pare bejsboli zaliczy to bedzie milczal.
I tak powinno być.
A jak ktoś tego nie przestrzega to kilka zgłoszeń na policję i do zarządcy zgłoszenie o uciążliwym lokatorze.
Zarządca musi podjąć kroki prawne w stosunku do uciążliwego lokatora.
Nie może prezes lub zarząd takich takich zgłoszeń(na piśmie przez sekretariat) zamiatać pod dywan.
[cytat]Wiem coś o tym. Mam hiphopowca nad sobą w bloku. Ciągle te żempolenie tej dennej murzyńskiej muzyki. Do 3 rano, do 4 rano... i durny jego śmiech. Idiota to idiota. Ale ktoś widział mądrego hiphopowca?[/cytat]
"Czy ktoś widział mądrego hip-hopowca"? z tego co widzę, Tobie też mądrość z głowy się nie wylewa, skoro potrafisz szufladkować ludzi w tak chamski sposób i wypowiadać się na ich temat bez podawania swojej tożsamości. Przedstaw się, a najlepiej porozmawiaj twarzą w twarz z osobami do których masz problem, anonimowo nic nie zmienisz, ale do rzeczy - przyjacielu każda osoba żyjąca na tym świecie jest inna, ma inny charakter, temperament itd... szufladkując ludzi pokazujesz tylko jak pustym jesteś człowiekiem . . . ale ludzie są różni
Zgadzam się. O ile sąsiad nie jest nadgorliwy i przeszkadzają mu niby rozmowy, których żadni inni sąsiedzi nie słyszą. W Białym mieszkałem nad takim dziadem starym, że dzwonił na policję nawet gdy sie chodziło po mieszkaniu.
Nie hip-hoper.Nie wiem ile masz lat ale z tego co i w jaki sposób piszesz, śmiało stwierdzam, że 13. Jeżeli masz więcej, wstydziłbym się na Twoim miejscu, bo Twoja treść i zachowanie jest płytkie a więc ci Twoi "Źli hip-hopowcy" powinni się teraz z Ciebie śmiac tyłkami. Czytaj więcej i przebywaj z odopowiednimi ludźmi a nauczysz się wrażliwości i nie potraktujesz więcej ludzi jako grupę, a jako jednostki.
pozdrawiam i życzę szczęścia oraz przede wszystkim ROZUMU
"Czy ktoś widział mądrego hip-hopowca"? z tego co widzę, Tobie też mądrość z głowy się nie wylewa, skoro potrafisz szufladkować ludzi w tak chamski sposób i wypowiadać się na ich temat bez podawania swojej tożsamości. Przedstaw się, a najlepiej porozmawiaj twarzą w twarz z osobami do których masz problem, anonimowo nic nie zmienisz, ale do rzeczy - przyjacielu każda osoba żyjąca na tym świecie jest inna, ma inny charakter, temperament itd... szufladkując ludzi pokazujesz tylko jak pustym jesteś człowiekiem . . . ale ludzie są różni
pozdrawiam[/cite]
- Czy ta sama wypowiedź podpisana imieniem i nazwiskiem jest mądrzejsza, niż niepodpisana?
- Czy każdy musi mieć ochotę rozmawiać twarzą w twarz z osobnikami wykazującymi ponadprzeciętny talent w sprawianiu innym kłopotów? Dla wielu ludzi to nie są partnerzy do żadnej rozmowy. Kwestię zachowania ciszy nocnej regulują odpowiednie przepisy, znane nawet hiphopowcom. Po 22 ma być cicho i to nie podlega żadnym dyskusjom.
- Gdy widzę smarków katujących przypadkowe osoby swoją denną muzyką rodem z murzyńskiego getta, przypomina mi się cytacik: "Wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna twoja." Czy chciałbyś być zmuszany do słuchania Radyja M. albo kurpiowskich przyśpiewek ludowych?
- Gówno mnie obchodzi, kto jaki ma charakter i temperament, bo ja nie psycholog. Każdy, kto żyje w społeczeństwie, ma się zachowywać zgodnie ze społecznymi normami, przepisami i prawem. Jak ich nie przestrzega, szybko może znaleźć się w szufladce z napisem "złodziej", "debil", "menel", "sąsiad jak wrzód na du..ie"... Poprzez szufladkowanie, ludzie są wynagradzani przez społeczeństwo za swoje dotychczasowe dokonania. Jak ktoś uważa siebie za indywidualistę zasługującego na szczególne względy, niech wyprowadzi się na bezludną wyspę. Hiphopowcy, cyganie, księża, islamiści, cykliści, ekshibicjoniści, filateliści... pracowali przez długie lata na to jak są postrzegani przez resztę społeczeństwa. Dobrze jak każdy wie, że lepiej być filatelistą niż ekshibicjonistą - dlatego nie widzę niczego złego w szufladkowaniu. Niektórzy sami pchają się na siłę do pewnych szuflad i obnoszą się ze swoją przynależnością - tym bardziej powinni ponosić tego skutki.
[cite user="Piotr_G" date="20.01.2014 15:27"]
Nie hip-hoper.Nie wiem ile masz lat ale z tego co i w jaki sposób piszesz, śmiało stwierdzam, że 13. Jeżeli masz więcej, wstydziłbym się na Twoim miejscu, bo Twoja treść i zachowanie jest płytkie a więc ci Twoi "Źli hip-hopowcy" powinni się teraz z Ciebie śmiac tyłkami. Czytaj więcej i przebywaj z odopowiednimi ludźmi a nauczysz się wrażliwości i nie potraktujesz więcej ludzi jako grupę, a jako jednostki.
pozdrawiam i życzę szczęścia oraz przede wszystkim ROZUMU
[/cite]
Nie wyjeżdżaj z mentorskim tonem i nie podpieraj się wiekiem, bo gorzej być starym głupcem, niż młodym niedoświadczonym. Mądremu często wystarczą dwa słowa a matoł nawet po przeczytaniu całej biblioteki może wysnuć błędne wnioski (no, ale przynajmniej będzie mógł pochwalić się np. na jakimś forum).
Niekoniecznie coś schrzanił. Po prostu mógł usunąć meble, lub inne rozpraszacze fal dźwiękowych z dzielącej was ściany, dzięki czemu ta ściana łapie wszystko jak radar.
[cite user="U96" date="20.01.2014 17:03"]
- Czy ta sama wypowiedź podpisana imieniem i nazwiskiem jest mądrzejsza, niż niepodpisana?
- Czy każdy musi mieć ochotę rozmawiać twarzą w twarz z osobnikami wykazującymi ponadprzeciętny talent w sprawianiu innym kłopotów? Dla wielu ludzi to nie są partnerzy do żadnej rozmowy. Kwestię zachowania ciszy nocnej regulują odpowiednie przepisy, znane nawet hiphopowcom. Po 22 ma być cicho i to nie podlega żadnym dyskusjom.
- Gdy widzę smarków katujących przypadkowe osoby swoją denną muzyką rodem z murzyńskiego getta, przypomina mi się cytacik: "Wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna twoja." Czy chciałbyś być zmuszany do słuchania Radyja M. albo kurpiowskich przyśpiewek ludowych?
- Gówno mnie obchodzi, kto jaki ma charakter i temperament, bo ja nie psycholog. Każdy, kto żyje w społeczeństwie, ma się zachowywać zgodnie ze społecznymi normami, przepisami i prawem. Jak ich nie przestrzega, szybko może znaleźć się w szufladce z napisem "złodziej", "debil", "menel", "sąsiad jak wrzód na du..ie"... Poprzez szufladkowanie, ludzie są wynagradzani przez społeczeństwo za swoje dotychczasowe dokonania. Jak ktoś uważa siebie za indywidualistę zasługującego na szczególne względy, niech wyprowadzi się na bezludną wyspę. Hiphopowcy, cyganie, księża, islamiści, cykliści, ekshibicjoniści, filateliści... pracowali przez długie lata na to jak są postrzegani przez resztę społeczeństwa. Dobrze jak każdy wie, że lepiej być filatelistą niż ekshibicjonistą - dlatego nie widzę niczego złego w szufladkowaniu. Niektórzy sami pchają się na siłę do pewnych szuflad i obnoszą się ze swoją przynależnością - tym bardziej powinni ponosić tego skutki.
Nie wyjeżdżaj z mentorskim tonem i nie podpieraj się wiekiem, bo gorzej być starym głupcem, niż młodym niedoświadczonym. Mądremu często wystarczą dwa słowa a matoł nawet po przeczytaniu całej biblioteki może wysnuć błędne wnioski (no, ale przynajmniej będzie mógł pochwalić się np. na jakimś forum).
[/cite]
Strasznie się napociłeś pisząc swoją wypowiedź ale jest sporo obok tego co pisałem. Wg. ciebie mówienie o wszystkich "czarnych", że od nich śmierdzi, o KAŻDYM policjancie, że bierze łapówki, i o każdym obcokrajowcu, który przyjedzie do twojego miasta, że to złodziej - jest w porządku? Brawo .Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum jak małe dziecko. Nie wrzucaj ludzi do jednego kotła bo kiedyś sam możesz być tak potraktowany a wtedy będziesz piszczał jak mały kurczaczek. Na tym poście kończę swoją "konwersację".
ps. Ciekawe do jakiej szuflady byś siebie wrzucił . . . hahaha
głośnych sąsiadów można jeszcze znieść zawsze można głośniej ogladac tv nie ma nic gorszego jak się ma upierdliwych sąsiadów, którzy tylko czekaja jak sie wróci z pracy i juz są pod drzwiami piątek świątek,nie rozumieją ze sie pracuje i jest sie moze zmeczonym albo chce sie pobyc ze swoja rodzina,ze sie ma obowiązki, w soboty i niedziele po kilka razy i tylko czekaja okazji aby chwalic sie swoimi dziecmi, wnukami itp wole mieć glośnych sasiadów niz upierdliwych
[cite user="Piotr_G" date="21.01.2014 09:25"]
Strasznie się napociłeś pisząc swoją wypowiedź ale jest sporo obok tego co pisałem. Wg. ciebie mówienie o wszystkich "czarnych", że od nich śmierdzi, o KAŻDYM policjancie, że bierze łapówki, i o każdym obcokrajowcu, który przyjedzie do twojego miasta, że to złodziej - jest w porządku? Brawo .Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum jak małe dziecko. Nie wrzucaj ludzi do jednego kotła bo kiedyś sam możesz być tak potraktowany a wtedy będziesz piszczał jak mały kurczaczek. Na tym poście kończę swoją "konwersację".
ps. Ciekawe do jakiej szuflady byś siebie wrzucił . . . hahaha
pozdrawiam[/cite]
Wrzuciłbym siebie do wielu szuflad. Na przyklad:
- Polak, mieszkaniec miasta Zambrów, użytkownik forum Zambrow.org, mężczyzna, dorosły... No a teraz zaczynają się schody - bo jestem prawie łysy, mam trochę siwych włosów ale byłem rudy i przez lata farbowałem włosy na czarno. Wolałbym, trafić do szuflady brunetów, ale ktoś może zaklasyfikować mnie jako siwego, rudego albo łysego. Szufladkowanie nie zawsze jest łatwe [;-P]
Niewątpliwie można mnie zaklasyfikować również do następujących szufladek:
- Jestem kręgowcem, ssakiem z rzędu naczelnych z rodziny człowiekowatych. Jestem człowiekiem rozumnym (Homo sapiens). Mniej mi się podoba, że jestem też zaliczany do szufladek z napisami: zwierzę, małpa wąskonosa z rodziny człowiekowatych. Biolodzy uznali jednak za konieczne umieścić mnie i w takich szufladkach. Dzięki temu nie muszą poznawać mnie osobiście, żeby wiedzieć, że nie jestem koniem. Dziwi mnie tylko, że czasami niektórzy ludzie się mylą i zaliczają mnie do gatunku osłów albo nawet padalców (a przecież padalce nie są nawet ssakami).
Pisałeś, że książki czytasz. To może nawet byłeś kiedyś w bibliotece albo księgarni? Tam też są działy, np. fantastyka naukowa. Wielu księgarzy układa na półkach z takim szyldem książki Lema, ale niektórzy chętnie umieszczą również "Raport MAK". Nikt nie twierdzi że szufladkowanie jest łatwe, ale każdy rozsądny wie, że jest konieczne i ułatwia życie.
Korzystasz właśnie z komputera. Więc wyobraź sobie jak trudne byłoby skonstruowanie oprogramowania i użytkowanie komputera pozbawionego struktury katalogów w którym wszystkie pliki byłyby w jednym miejscu. Jak długie musiałyby być nazwy plików, jak trudno byłoby cokolwiek znaleźć wśród tysięcy plików?
Nie da się żyć bez szufladkowania, katalogowania i grupowania według cech wspólnych... Cały świat nauki z tego korzysta. Mądrzy ludzie potrafią to robić i wiedzą jak z tego korzystać.
Piszesz: "... Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum..."
Prawie masz rację. Jednak to hiphopowiec katujący sąsiadów muzyką o drugiej w nocy wpier... się w cudze życie. Jedna zakała zatruwa życie wielu osobom. Ja nie uważam, że każdy z nich to beznadziejny debil, któremu trzeba wszystko tłumaczyć ręcznie albo przy pomocy policji (czyli "załatwiać w inny sposób"). Według mnie jest nadzieja, że do niektórych dotrze to, co przeczytają na tym forum.
No i jak widać - pisanie mnie nie męczy, nie oceniaj wszystkich swoją miarą.
U96 - prawdziwy bełkot to co napisałeś.
Pisząc nie trzeba wyczerpywać przedmiotu tak aby nic nie pozostało dla czytelnika, nie chodzi o to aby ludzie czytali tylko o to aby mysleli nie chce mi się dalej rozpisywać.......................................................................................................................................
[cite user="U96" date="21.01.2014 15:23"]byłem rudy i przez lata farbowałem włosy na czarno.
[/cite]
Mam dla ciebie kolejną szufladkę. Zakompleksiony, mały rudzielec, pieggowaty i fałszywy, wytykany paluchami przez wszystkich kolegów, zacztytany, bo nie było z kim się bawić..
[cite user="matylda27" date="21.01.2014 17:49"]U96 - prawdziwy bełkot to co napisałeś.
Pisząc nie trzeba wyczerpywać przedmiotu tak aby nic nie pozostało dla czytelnika, nie chodzi o to aby ludzie czytali tylko o to aby mysleli nie chce mi się dalej rozpisywać.......................................................................................................................................[/cite]
Nie starałem się stworzyć książkę z cyklu Harlequin, tylko wykazać, że bez szufladkowania współczesny świat nie mógłby istnieć.
Anatolij Władimirowicz Sofronow (trzykrotnie odznaczony Orderem Lenina, cytowany przez ciecia Anioła), zasłynął jako autor następującej maksymy: "Mądremu dwa słowa wystarczą, a głupiemu to i referatu mało". Wolałem nie pozostawiać zbyt wiele swobody w interpretacji mojej wypowiedzi osobom, które mają problem ze zrozumieniem prostej zasady życia w blokowisku: "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Oto doskonały przykład na to, co może stać się z szufladkami, jak dorwie się do nich ktoś niezbyt rozgarnięty:
[cite user="samen" date="21.01.2014 19:02"]
Mam dla ciebie kolejną szufladkę. Zakompleksiony, mały rudzielec, pieggowaty i fałszywy, wytykany paluchami przez wszystkich kolegów, zacztytany, bo nie było z kim się bawić..[/cite]
Stwierdziłeś (bez możliwości sprawdzenia), że jestem rudy - bo tak ci było wygodnie. Gorsze jest jednak to, że do tej bzdury sam sobie dopowiedziałeś całą resztę - włącznie z tym, że jestem mały i piegowaty. Co by było, gdyby taki mlon został sędzią, (podobno rudy, to musi być fałszywy - dam mu dwa lata za fałszywe zeznania), kanclerzem Rzeszy albo zrobił "porządek" w archiwum?
Spółdzielnia mieszkaniowa chetnie docieplała budynki. Może warto zwrócić uwagę na możliwość wytłumienia mieszkania. Jeden z postów mówi, że przed remontem nie było hałasu z sąsiedniego mieszkania. Takie odgłosy z sąsiedniego mieszkania czy to czasem nie wina budowlańców. Może ktoś z nadzoru budowlanego się wypowie?
Obecnie jest moda na "puste" mieszkania czyli terakota, panele, ściany-gładź, okna-rolety, ława, kanapa, telewizor, właściciel, pies... i to już wszystko. Echo hula po pustym lokum i dlatego jest tak głośno, wszystko słychać.
Lokatorka od rana człapie w "obcasach", a nawet jak i bez to zastanawiam się czy tak się zestarzała czy psa wymieniła na konia.[:-D]
Dawniej w mieszkaniach leżały na podłodze ogromne dywany, wykładziny, chodniki, w oknach wisiały: firany, zasłony, masywne meblościanki (regały) wyciszały ściany i ogólnie mieszkania były zagracone więc nie było pogłosu i było ciszej.
U nas w mieszkaniu tez niestety wszystko słychać co się dzieje u sąsiadów dosłownie wszystko :) dzieci skacza, biegają, graja w piłkę, skacza na skakankach ale ich to nie obchodzi ze komus mogą przeszkadzać takie codzienne zabawy od godziny 6.30 :) i to nic ze budza nam małe dziecko. Prośby o odrobine ciszy nic nie pomagają a może nawet jeszcze jest gorzej.
Kultura niektórych osób niestety jest zerowa albo i jeszcze mniejsza. Żyją jakby byli sami na świecie i w tym bloku nie zwracając na nikogo uwagi. Ktoś wcześniej dobrze napisał, że kultura trwa 24 godziny na dobę a nie od 22-6 rano.
Mieszkam w bloku za ścianą mam sąsiada u którego od czasu remontu który sam robił,coś musiał schrzanić bo od tego czasu wszystkie ich rozmowy i to co się dzieje w pokoju wszystko słychać u nas w pokoju,nie wiem co zrobił ale przed remontem wszystko było ok.U nas w pokoju czasem jest tak głośno jak na bazarze nawet do 23,00 ,było mówione o ciszy nocnej żeby trochę się przyciszyli nic to nie daje,spółdzielnia rozkłada ręce mówią że nic z tym nie mogą zrobić,sąsiadka mówi że cicho nie będzie może robić co jej się zechce do 22,00 ,a tu sąsiedzi się męczą.Ja lubie spokuj ciszę nie będe się darł bo oni się drą cały czas.Co można z tym zrobić,do kogo się zwrócić może ktoś pomoże tak dalej być nie może.Marek
a gdzie mieszkasz? na jakiej ulicy?
U mnie identyczna sytuacja. Znam ten ból. Tez po remoncie u nich w domu nie ma ni chwili spokoju bo cały czas słychać darcie się, muzyke, rozmowy nawet jak biega ich dziecko to słychać jakby koń biegł, a mieszkają pode mną . Dodam , że wcześniej( przed remontem mieszkał tam ktoś inny) nie było takiej sytuacji. Przecież mam prawo do spokoju. Ich wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moja. Co zrobić???
I tak jak u Ciebie remont robili sami.
to są uroki mieszkania w bloku niestety trzeba się z tym liczyć.JA TEŻ MAM GŁOSNYCH SASIADÓW ALE TYLE LAT MIESZKAM W BLOKU ze nie zwracam na to już uwagi.Mi żyrandol caly się trzensie i mam wrażenie ze sufit peknie sama mam małe dzieci też są hałaśliwe ale po 20 idą grzecznie spać.
Moje dzieci też idą grzecznie spać po 20, niestety dzieci niektórych drą się nawet do północy na czele z rodzicami. Wtedy człowieka ponosi. To że się mieszka w bloku nie znaczy, że można zachowywać się jak w buszu i trochę uszanować innych.
Wiem coś o tym. Mam hiphopowca nad sobą w bloku. Ciągle te żempolenie tej dennej murzyńskiej muzyki. Do 3 rano, do 4 rano... i durny jego śmiech. Idiota to idiota. Ale ktoś widział mądrego hiphopowca?
Nie da się spieprzyć remontu w bloku z wielkiej płyty. Nie ma tam żadnej izolacji akustycznej, którą można usunąć. W bloku każde mieszkanie działa jak puszka rezonansowa. To jest zwykła rzecz, że w bloku wszystko słychać. Poprzednio mieliści innych sąsiadów i było cicho. Teraz są inni, którzy maja inny temperament i charakter spędzania czasu w domu i tak jest. Ale pocieszę was, że ten hałas działa w obie strony. Jak wy słyszycie sąsiadów to sąsiedzi i was słyszą. Z mojego dowiadczenia wiem, że najgorszym odgłosem jest odgłos skrzypiącego łóżka o pierwszej w nocy...
To jest nie stety życie w bloku. Nie da się ustawić wszystkich pod swoją linijkę. Każdy jest inny.
Gorszym od sąsiada hałaśliwego jest sąsiad upierdliwy, który wali ci do drzwi o różnych porach z pretensjami, że naniosłem piachu na klatkę i żebym zamiatał. Sąsiad, który w beszczelny sposób nakleja ludziom na drzwi wejściowe kartki z uwagami o porządek i głośniej oglądany telewizor czy słuchanie muzyki...
Tak więc cierpliwości.
moja mama mieszka w bloku i też mówi że jak sąsiad pierdnie w kiblu to i u nich słychać a wracając do twoich sąsiadów to jeśli ty ich słyszysz to oni cię też ,włącz im radio maryja po 22:00 na cały regulator. wolnoć tomku w swoim domku :))
tez mam w bloku młodych sąsiadów obok którzy się bzykają glosno w nocy przy wlaczonym telewizorze lecz z czasem się przyzwyczaiłem i nawet zaczelo mi się to podobac[>D]
[cite user="rysiek" date="18.01.2014 17:25"]moja mama mieszka w bloku i też mówi że jak sąsiad pierdnie w kiblu to i u nich słychać .......
[:-D] całe szczęście, że smrodu nie czuć [;-P]
ja za głośno to do lasu-tam cisza, spokój.
w blokach to mieszkają dziwolągi-jak wy hałasujecie to ok! ale jak już u sąsiada to bleee..........
państwo porządniccy
[cite user="jawor321" date="19.01.2014 22:16"]ja za głośno to do lasu-tam cisza, spokój.
w blokach to mieszkają dziwolągi-jak wy hałasujecie to ok! ale jak już u sąsiada to bleee..........
państwo porządniccy [/cite]
Po co do lasu?
Ruskiego albo afgaczyka naslac i bedzie cisza.
Jak pare bejsboli zaliczy to bedzie milczal.
Cisza nocna trwa od 22 do 6 rano.
[cytat]Cisza nocna trwa od 22 do 6 rano. [/cytat]
I tak powinno być.
A jak ktoś tego nie przestrzega to kilka zgłoszeń na policję i do zarządcy zgłoszenie o uciążliwym lokatorze.
Zarządca musi podjąć kroki prawne w stosunku do uciążliwego lokatora.
Nie może prezes lub zarząd takich takich zgłoszeń(na piśmie przez sekretariat) zamiatać pod dywan.
[cytat]Wiem coś o tym. Mam hiphopowca nad sobą w bloku. Ciągle te żempolenie tej dennej murzyńskiej muzyki. Do 3 rano, do 4 rano... i durny jego śmiech. Idiota to idiota. Ale ktoś widział mądrego hiphopowca?[/cytat]
"Czy ktoś widział mądrego hip-hopowca"? z tego co widzę, Tobie też mądrość z głowy się nie wylewa, skoro potrafisz szufladkować ludzi w tak chamski sposób i wypowiadać się na ich temat bez podawania swojej tożsamości. Przedstaw się, a najlepiej porozmawiaj twarzą w twarz z osobami do których masz problem, anonimowo nic nie zmienisz, ale do rzeczy - przyjacielu każda osoba żyjąca na tym świecie jest inna, ma inny charakter, temperament itd... szufladkując ludzi pokazujesz tylko jak pustym jesteś człowiekiem . . . ale ludzie są różni
pozdrawiam
Zapewne kolejny hiphoper. Joł
Zgadzam się. O ile sąsiad nie jest nadgorliwy i przeszkadzają mu niby rozmowy, których żadni inni sąsiedzi nie słyszą. W Białym mieszkałem nad takim dziadem starym, że dzwonił na policję nawet gdy sie chodziło po mieszkaniu.
[cytat]Zapewne kolejny hiphoper. Joł[/cytat]
Nie hip-hoper.Nie wiem ile masz lat ale z tego co i w jaki sposób piszesz, śmiało stwierdzam, że 13. Jeżeli masz więcej, wstydziłbym się na Twoim miejscu, bo Twoja treść i zachowanie jest płytkie a więc ci Twoi "Źli hip-hopowcy" powinni się teraz z Ciebie śmiac tyłkami. Czytaj więcej i przebywaj z odopowiednimi ludźmi a nauczysz się wrażliwości i nie potraktujesz więcej ludzi jako grupę, a jako jednostki.
pozdrawiam i życzę szczęścia oraz przede wszystkim ROZUMU
Panie piotrze g, pana zdanie mam w d.
[cite user="Piotr_G" date="19.01.2014 23:31"]
"Czy ktoś widział mądrego hip-hopowca"? z tego co widzę, Tobie też mądrość z głowy się nie wylewa, skoro potrafisz szufladkować ludzi w tak chamski sposób i wypowiadać się na ich temat bez podawania swojej tożsamości. Przedstaw się, a najlepiej porozmawiaj twarzą w twarz z osobami do których masz problem, anonimowo nic nie zmienisz, ale do rzeczy - przyjacielu każda osoba żyjąca na tym świecie jest inna, ma inny charakter, temperament itd... szufladkując ludzi pokazujesz tylko jak pustym jesteś człowiekiem . . . ale ludzie są różni
pozdrawiam[/cite]
- Czy ta sama wypowiedź podpisana imieniem i nazwiskiem jest mądrzejsza, niż niepodpisana?
- Czy każdy musi mieć ochotę rozmawiać twarzą w twarz z osobnikami wykazującymi ponadprzeciętny talent w sprawianiu innym kłopotów? Dla wielu ludzi to nie są partnerzy do żadnej rozmowy. Kwestię zachowania ciszy nocnej regulują odpowiednie przepisy, znane nawet hiphopowcom. Po 22 ma być cicho i to nie podlega żadnym dyskusjom.
- Gdy widzę smarków katujących przypadkowe osoby swoją denną muzyką rodem z murzyńskiego getta, przypomina mi się cytacik: "Wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna twoja." Czy chciałbyś być zmuszany do słuchania Radyja M. albo kurpiowskich przyśpiewek ludowych?
- Gówno mnie obchodzi, kto jaki ma charakter i temperament, bo ja nie psycholog. Każdy, kto żyje w społeczeństwie, ma się zachowywać zgodnie ze społecznymi normami, przepisami i prawem. Jak ich nie przestrzega, szybko może znaleźć się w szufladce z napisem "złodziej", "debil", "menel", "sąsiad jak wrzód na du..ie"... Poprzez szufladkowanie, ludzie są wynagradzani przez społeczeństwo za swoje dotychczasowe dokonania. Jak ktoś uważa siebie za indywidualistę zasługującego na szczególne względy, niech wyprowadzi się na bezludną wyspę. Hiphopowcy, cyganie, księża, islamiści, cykliści, ekshibicjoniści, filateliści... pracowali przez długie lata na to jak są postrzegani przez resztę społeczeństwa. Dobrze jak każdy wie, że lepiej być filatelistą niż ekshibicjonistą - dlatego nie widzę niczego złego w szufladkowaniu. Niektórzy sami pchają się na siłę do pewnych szuflad i obnoszą się ze swoją przynależnością - tym bardziej powinni ponosić tego skutki.
[cite user="Piotr_G" date="20.01.2014 15:27"]
Nie hip-hoper.Nie wiem ile masz lat ale z tego co i w jaki sposób piszesz, śmiało stwierdzam, że 13. Jeżeli masz więcej, wstydziłbym się na Twoim miejscu, bo Twoja treść i zachowanie jest płytkie a więc ci Twoi "Źli hip-hopowcy" powinni się teraz z Ciebie śmiac tyłkami. Czytaj więcej i przebywaj z odopowiednimi ludźmi a nauczysz się wrażliwości i nie potraktujesz więcej ludzi jako grupę, a jako jednostki.
pozdrawiam i życzę szczęścia oraz przede wszystkim ROZUMU
[/cite]
Nie wyjeżdżaj z mentorskim tonem i nie podpieraj się wiekiem, bo gorzej być starym głupcem, niż młodym niedoświadczonym. Mądremu często wystarczą dwa słowa a matoł nawet po przeczytaniu całej biblioteki może wysnuć błędne wnioski (no, ale przynajmniej będzie mógł pochwalić się np. na jakimś forum).
Niekoniecznie coś schrzanił. Po prostu mógł usunąć meble, lub inne rozpraszacze fal dźwiękowych z dzielącej was ściany, dzięki czemu ta ściana łapie wszystko jak radar.
[cytat]Cisza nocna trwa od 22 do 6 rano. [/cytat] A KULTURA 24 NA DOBĘ.
[cite user="U96" date="20.01.2014 17:03"]
- Czy ta sama wypowiedź podpisana imieniem i nazwiskiem jest mądrzejsza, niż niepodpisana?
- Czy każdy musi mieć ochotę rozmawiać twarzą w twarz z osobnikami wykazującymi ponadprzeciętny talent w sprawianiu innym kłopotów? Dla wielu ludzi to nie są partnerzy do żadnej rozmowy. Kwestię zachowania ciszy nocnej regulują odpowiednie przepisy, znane nawet hiphopowcom. Po 22 ma być cicho i to nie podlega żadnym dyskusjom.
- Gdy widzę smarków katujących przypadkowe osoby swoją denną muzyką rodem z murzyńskiego getta, przypomina mi się cytacik: "Wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna twoja." Czy chciałbyś być zmuszany do słuchania Radyja M. albo kurpiowskich przyśpiewek ludowych?
- Gówno mnie obchodzi, kto jaki ma charakter i temperament, bo ja nie psycholog. Każdy, kto żyje w społeczeństwie, ma się zachowywać zgodnie ze społecznymi normami, przepisami i prawem. Jak ich nie przestrzega, szybko może znaleźć się w szufladce z napisem "złodziej", "debil", "menel", "sąsiad jak wrzód na du..ie"... Poprzez szufladkowanie, ludzie są wynagradzani przez społeczeństwo za swoje dotychczasowe dokonania. Jak ktoś uważa siebie za indywidualistę zasługującego na szczególne względy, niech wyprowadzi się na bezludną wyspę. Hiphopowcy, cyganie, księża, islamiści, cykliści, ekshibicjoniści, filateliści... pracowali przez długie lata na to jak są postrzegani przez resztę społeczeństwa. Dobrze jak każdy wie, że lepiej być filatelistą niż ekshibicjonistą - dlatego nie widzę niczego złego w szufladkowaniu. Niektórzy sami pchają się na siłę do pewnych szuflad i obnoszą się ze swoją przynależnością - tym bardziej powinni ponosić tego skutki.
Nie wyjeżdżaj z mentorskim tonem i nie podpieraj się wiekiem, bo gorzej być starym głupcem, niż młodym niedoświadczonym. Mądremu często wystarczą dwa słowa a matoł nawet po przeczytaniu całej biblioteki może wysnuć błędne wnioski (no, ale przynajmniej będzie mógł pochwalić się np. na jakimś forum).
[/cite]
Strasznie się napociłeś pisząc swoją wypowiedź ale jest sporo obok tego co pisałem. Wg. ciebie mówienie o wszystkich "czarnych", że od nich śmierdzi, o KAŻDYM policjancie, że bierze łapówki, i o każdym obcokrajowcu, który przyjedzie do twojego miasta, że to złodziej - jest w porządku? Brawo .Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum jak małe dziecko. Nie wrzucaj ludzi do jednego kotła bo kiedyś sam możesz być tak potraktowany a wtedy będziesz piszczał jak mały kurczaczek. Na tym poście kończę swoją "konwersację".
ps. Ciekawe do jakiej szuflady byś siebie wrzucił . . . hahaha
pozdrawiam
głośnych sąsiadów można jeszcze znieść zawsze można głośniej ogladac tv nie ma nic gorszego jak się ma upierdliwych sąsiadów, którzy tylko czekaja jak sie wróci z pracy i juz są pod drzwiami piątek świątek,nie rozumieją ze sie pracuje i jest sie moze zmeczonym albo chce sie pobyc ze swoja rodzina,ze sie ma obowiązki, w soboty i niedziele po kilka razy i tylko czekaja okazji aby chwalic sie swoimi dziecmi, wnukami itp wole mieć glośnych sasiadów niz upierdliwych
[cite user="Piotr_G" date="21.01.2014 09:25"]
Strasznie się napociłeś pisząc swoją wypowiedź ale jest sporo obok tego co pisałem. Wg. ciebie mówienie o wszystkich "czarnych", że od nich śmierdzi, o KAŻDYM policjancie, że bierze łapówki, i o każdym obcokrajowcu, który przyjedzie do twojego miasta, że to złodziej - jest w porządku? Brawo .Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum jak małe dziecko. Nie wrzucaj ludzi do jednego kotła bo kiedyś sam możesz być tak potraktowany a wtedy będziesz piszczał jak mały kurczaczek. Na tym poście kończę swoją "konwersację".
ps. Ciekawe do jakiej szuflady byś siebie wrzucił . . . hahaha
pozdrawiam[/cite]
Wrzuciłbym siebie do wielu szuflad. Na przyklad:
- Polak, mieszkaniec miasta Zambrów, użytkownik forum Zambrow.org, mężczyzna, dorosły... No a teraz zaczynają się schody - bo jestem prawie łysy, mam trochę siwych włosów ale byłem rudy i przez lata farbowałem włosy na czarno. Wolałbym, trafić do szuflady brunetów, ale ktoś może zaklasyfikować mnie jako siwego, rudego albo łysego. Szufladkowanie nie zawsze jest łatwe [;-P]
Niewątpliwie można mnie zaklasyfikować również do następujących szufladek:
- Jestem kręgowcem, ssakiem z rzędu naczelnych z rodziny człowiekowatych. Jestem człowiekiem rozumnym (Homo sapiens). Mniej mi się podoba, że jestem też zaliczany do szufladek z napisami: zwierzę, małpa wąskonosa z rodziny człowiekowatych. Biolodzy uznali jednak za konieczne umieścić mnie i w takich szufladkach. Dzięki temu nie muszą poznawać mnie osobiście, żeby wiedzieć, że nie jestem koniem. Dziwi mnie tylko, że czasami niektórzy ludzie się mylą i zaliczają mnie do gatunku osłów albo nawet padalców (a przecież padalce nie są nawet ssakami).
Pisałeś, że książki czytasz. To może nawet byłeś kiedyś w bibliotece albo księgarni? Tam też są działy, np. fantastyka naukowa. Wielu księgarzy układa na półkach z takim szyldem książki Lema, ale niektórzy chętnie umieszczą również "Raport MAK". Nikt nie twierdzi że szufladkowanie jest łatwe, ale każdy rozsądny wie, że jest konieczne i ułatwia życie.
Korzystasz właśnie z komputera. Więc wyobraź sobie jak trudne byłoby skonstruowanie oprogramowania i użytkowanie komputera pozbawionego struktury katalogów w którym wszystkie pliki byłyby w jednym miejscu. Jak długie musiałyby być nazwy plików, jak trudno byłoby cokolwiek znaleźć wśród tysięcy plików?
Nie da się żyć bez szufladkowania, katalogowania i grupowania według cech wspólnych... Cały świat nauki z tego korzysta. Mądrzy ludzie potrafią to robić i wiedzą jak z tego korzystać.
Piszesz: "... Żyj swoim życiem i nie wpier... sie w cudze a jeżeli masz do kogoś problem to załatw to w inny sposób zamiast się skarżyć na forum..."
Prawie masz rację. Jednak to hiphopowiec katujący sąsiadów muzyką o drugiej w nocy wpier... się w cudze życie. Jedna zakała zatruwa życie wielu osobom. Ja nie uważam, że każdy z nich to beznadziejny debil, któremu trzeba wszystko tłumaczyć ręcznie albo przy pomocy policji (czyli "załatwiać w inny sposób"). Według mnie jest nadzieja, że do niektórych dotrze to, co przeczytają na tym forum.
No i jak widać - pisanie mnie nie męczy, nie oceniaj wszystkich swoją miarą.
U96 - prawdziwy bełkot to co napisałeś.
Pisząc nie trzeba wyczerpywać przedmiotu tak aby nic nie pozostało dla czytelnika, nie chodzi o to aby ludzie czytali tylko o to aby mysleli nie chce mi się dalej rozpisywać.......................................................................................................................................
matylda - na h. czytasz
[cite user="U96" date="21.01.2014 15:23"]byłem rudy i przez lata farbowałem włosy na czarno.
[/cite]
Mam dla ciebie kolejną szufladkę. Zakompleksiony, mały rudzielec, pieggowaty i fałszywy, wytykany paluchami przez wszystkich kolegów, zacztytany, bo nie było z kim się bawić..
[cite user="matylda27" date="21.01.2014 17:49"]U96 - prawdziwy bełkot to co napisałeś.
Pisząc nie trzeba wyczerpywać przedmiotu tak aby nic nie pozostało dla czytelnika, nie chodzi o to aby ludzie czytali tylko o to aby mysleli nie chce mi się dalej rozpisywać.......................................................................................................................................[/cite]
Nie starałem się stworzyć książkę z cyklu Harlequin, tylko wykazać, że bez szufladkowania współczesny świat nie mógłby istnieć.
Anatolij Władimirowicz Sofronow (trzykrotnie odznaczony Orderem Lenina, cytowany przez ciecia Anioła), zasłynął jako autor następującej maksymy: "Mądremu dwa słowa wystarczą, a głupiemu to i referatu mało". Wolałem nie pozostawiać zbyt wiele swobody w interpretacji mojej wypowiedzi osobom, które mają problem ze zrozumieniem prostej zasady życia w blokowisku: "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Oto doskonały przykład na to, co może stać się z szufladkami, jak dorwie się do nich ktoś niezbyt rozgarnięty:
[cite user="samen" date="21.01.2014 19:02"]
Mam dla ciebie kolejną szufladkę. Zakompleksiony, mały rudzielec, pieggowaty i fałszywy, wytykany paluchami przez wszystkich kolegów, zacztytany, bo nie było z kim się bawić..[/cite]
Stwierdziłeś (bez możliwości sprawdzenia), że jestem rudy - bo tak ci było wygodnie. Gorsze jest jednak to, że do tej bzdury sam sobie dopowiedziałeś całą resztę - włącznie z tym, że jestem mały i piegowaty. Co by było, gdyby taki mlon został sędzią, (podobno rudy, to musi być fałszywy - dam mu dwa lata za fałszywe zeznania), kanclerzem Rzeszy albo zrobił "porządek" w archiwum?
Spółdzielnia mieszkaniowa chetnie docieplała budynki. Może warto zwrócić uwagę na możliwość wytłumienia mieszkania. Jeden z postów mówi, że przed remontem nie było hałasu z sąsiedniego mieszkania. Takie odgłosy z sąsiedniego mieszkania czy to czasem nie wina budowlańców. Może ktoś z nadzoru budowlanego się wypowie?
Obecnie jest moda na "puste" mieszkania czyli terakota, panele, ściany-gładź, okna-rolety, ława, kanapa, telewizor, właściciel, pies... i to już wszystko. Echo hula po pustym lokum i dlatego jest tak głośno, wszystko słychać.
Lokatorka od rana człapie w "obcasach", a nawet jak i bez to zastanawiam się czy tak się zestarzała czy psa wymieniła na konia.[:-D]
Dawniej w mieszkaniach leżały na podłodze ogromne dywany, wykładziny, chodniki, w oknach wisiały: firany, zasłony, masywne meblościanki (regały) wyciszały ściany i ogólnie mieszkania były zagracone więc nie było pogłosu i było ciszej.
U nas w mieszkaniu tez niestety wszystko słychać co się dzieje u sąsiadów dosłownie wszystko :) dzieci skacza, biegają, graja w piłkę, skacza na skakankach ale ich to nie obchodzi ze komus mogą przeszkadzać takie codzienne zabawy od godziny 6.30 :) i to nic ze budza nam małe dziecko. Prośby o odrobine ciszy nic nie pomagają a może nawet jeszcze jest gorzej.
Kultura niektórych osób niestety jest zerowa albo i jeszcze mniejsza. Żyją jakby byli sami na świecie i w tym bloku nie zwracając na nikogo uwagi. Ktoś wcześniej dobrze napisał, że kultura trwa 24 godziny na dobę a nie od 22-6 rano.
Dokładnie :)