[cite user="Duracell" date="27.03.2012 12:01"]
... ciśniecie równo po młodych którzy poszli uczyć się dalej, a prawda jest taka że połowa z nich lepiej by sobie poradziła na waszych miejscach...[/cite]
Duracell, czy nie zauważasz pewnego paradoksu w swojej wypowiedzi? Ci starsi, to są wczorajsi młodsi, z większym doświadczeniem i jeszcze większą, ukierunkowana wiedzą zdobywaną przez lata. Za kilka lat, ty też będziesz starszy - czy według twojej teorii - zidiociejesz od tego i staniesz się mniej wartościowym pracownikiem?
Jeżeli ktoś jest szewcem, adwokatem czy mechanikiem od dwudziestu lat - to są solidne podstawy, by przypuszczać, że potrafi wykonywać swój zawód. Jeżeli przychodzi ktoś z jeszcze ciepłym dyplomem do pracodawcy, to można być pewnym, że jeszcze długo będzie musiał zdobywać doświadczenie i ukierunkować swoją wiedzę. Tym dłużej, im więcej wiedzy i doświadczenia dane stanowisko wymaga (dotyczy bardziej "wykształciuchów").
""A jeżeli sądzisz, że architekci są zbyteczni, to w ogóle nie mam ochoty marnować sił na bezsensową konwersację z Tobą. To, że fryzjer musi się przygotować do zawodu, jest jasne jak słońce, jednak to nie zmienia faktu, że łatwiej wyszkolić fryzjera, niż lekarza, czy architekta.""
oczywistością jest że bez architektów można się śmiało obejść są na to jaskrawe przykłady w postaci budowli z minionych wieków wystarczał sprawny rzemieślnik i czytelne przepisy
bajkę powiedział nie prawdę skącz oczy mydlić[/cite]
Tak trochę interpunkcji byś Kolego dołożył, trochę ortografii.
Jeśli w taki sam sposób szukasz pracy jak piszesz to powodzenia. Jaka to szkoła średnia Cię tak przygotowała ? Bo studia jak rozumiem to jakieś chyba matematyczne były, bo raczej nie filologia...
bajkę powiedział nie prawdę skącz oczy mydlić[/cite]
Tak trochę interpunkcji byś Kolego dołożył, trochę ortografii.
Jeśli w taki sam sposób szukasz pracy jak piszesz to powodzenia. Jaka to szkoła średnia Cię tak przygotowała ? Bo studia jak rozumiem to jakieś chyba matematyczne były, bo raczej nie filologia...
[cite user="xyz" date="27.03.2012 16:32"]""A jeżeli sądzisz, że architekci są zbyteczni, to w ogóle nie mam ochoty marnować sił na bezsensową konwersację z Tobą. To, że fryzjer musi się przygotować do zawodu, jest jasne jak słońce, jednak to nie zmienia faktu, że łatwiej wyszkolić fryzjera, niż lekarza, czy architekta.""
oczywistością jest że bez architektów można się śmiało obejść są na to jaskrawe przykłady w postaci budowli z minionych wieków wystarczał sprawny rzemieślnik i czytelne przepisy
[/cite]
Idąc takim tokiem rozumowania, faktem staje się, że praca jako taka jest zbyteczna, gdyż można bez niej żyć. Przykładem dawne czasy, w których dzicy ludzie jedli to co upolowali, po co zatem doktoraty, studia, kariery? Po co łączność, sieć, forum- na które wchodzi taki: xyz i krytykuje poglądy innych, wyrażając swoje absurdalne poglądy ??
[cite user="gargul" date="27.03.2012 18:26"]
Idąc takim tokiem rozumowania, faktem staje się, że praca jako taka jest zbyteczna, gdyż można bez niej żyć. Przykładem dawne czasy, w których dzicy ludzie jedli to co upolowali, po co zatem doktoraty, studia, kariery? Po co łączność, sieć, forum- na które wchodzi taki: xyz i krytykuje poglądy innych, wyrażając swoje absurdalne poglądy ??[/cite]....................NIE MATURA,A CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIBIE OFICERA.......Ja prosty robol mogę poniżyć się do dyskusji z wszechwiedzącym Panem XYZ,On jest znawcą wielu tematów,/architekt zbędny/dla niego tak,bo On chyba garażu nie budował,a co mowić o budowie domu ,obiektu,miast.Padło wiele cennych uwag,wiele słusznych wypowiedzi,wiele słusznej krytyki,ale jest jedna goła prawda,zaczynając od Wójta,burmistrza,starosty,prezydenta kończą na premierze Donaldzie,każdy otacza się SWOIMI zaufanymi,jak takich im brakuje,to dopiero zaczyna się prawdziwa rekrutacja.Tu znów powraca"MIERNY ale WIERNY" Miało być Prawnie i Sprawiedliwie,/PiS/ a jak jest,weżcie tylko tu u nas w Starostwie.Kto rządzi ten karty rozdaje.Pomimo braku w budżecie kasy na podwyżki,rządzący PSL i PiS dla swoich starostów kasę znależli,a pozostali jak ?/zero/zrobiono nowe etaty dla kogo? a no dla swoich dzialaczy partyjnych,czy ma ktoś szansę na uczciwy konkurs? w takim Zambrowie-wątpię.XYZ szansę miał i jak się ulokował ?Czy jest ktoś taki,co startował na objęcie stanowiska Komendanta Powiatowego OHP w Zambrowie ?jak ten nabór sie odbywał ?Powiem tak,był zasłużony człowiek dla partii,trzeba mu stworzyć ciepłą posadkę,więc się tworzy zaczynając od darowizny budynku do obsadzenia stołka.Procedura trwala dość dlugo-10 m-cy,ale usilnie została zrealizowana i czy chcecie,czy nie chcecie musimy na to płacić,tak my wszyscy podatnicy.Chcecie więcej wiedzieć,spotkajmy się porozmawiajmy tel.602 600 440.
[cytat]....................NIE MATURA,A CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIBIE OFICERA.......Ja prosty robol mogę poniżyć się do dyskusji z wszechwiedzącym Panem XYZ,On jest znawcą wielu tematów,/architekt zbędny/dla niego tak,bo On chyba garażu nie budował,a co mowić o budowie domu ,obiektu,miast.Padło wiele cennych uwag,wiele słusznych wypowiedzi,wiele słusznej krytyki,ale jest jedna goła prawda,zaczynając od Wójta,burmistrza,starosty,prezydenta kończą na premierze Donaldzie,każdy otacza się SWOIMI zaufanymi,jak takich im brakuje,to dopiero zaczyna się prawdziwa rekrutacja.Tu znów powraca"MIERNY ale WIERNY" Miało być Prawnie i Sprawiedliwie,/PiS/ a jak jest,weżcie tylko tu u nas w Starostwie.Kto rządzi ten karty rozdaje.Pomimo braku w budżecie kasy na podwyżki,rządzący PSL i PiS dla swoich starostów kasę znależli,a pozostali jak ?/zero/zrobiono nowe etaty dla kogo? a no dla swoich dzialaczy partyjnych,czy ma ktoś szansę na uczciwy konkurs? w takim Zambrowie-wątpię.XYZ szansę miał i jak się ulokował ?Czy jest ktoś taki,co startował na objęcie stanowiska Komendanta Powiatowego OHP w Zambrowie ?jak ten nabór sie odbywał ?Powiem tak,był zasłużony człowiek dla partii,trzeba mu stworzyć ciepłą posadkę,więc się tworzy zaczynając od darowizny budynku do obsadzenia stołka.Procedura trwala dość dlugo-10 m-cy,ale usilnie została zrealizowana i czy chcecie,czy nie chcecie musimy na to płacić,tak my wszyscy podatnicy.Chcecie więcej wiedzieć,spotkajmy się porozmawiajmy tel.602 600 440.[/cytat]
Nieuczciwe konkursy na państwowe stanowiska, to przestępstwa. Przestępstwa, podlegające pod kodeks karny. Jeżeli ma Pan niezbite dowody na zaistniała sytuację powinien Pan, jako reprezentant swoich wyborców złożyć zawiadomienie do prokuratury. kto jak kto, ale Pan chyba nie narzeka na brak kasy na dobrego prawnika. Można też bezkosztowo złożyć skargę do Inspekcji Pracy, ale zakładam, iż owa instytucja nie znajdzie nic do czego mogłaby się przyczepić, a zarazem podpiąć pod kodeks pracy.
U96, nie odnosiłem się do zawodów takich jak mechanik czy szewc, lecz do normalnych zajęć np. przed biurkiem z komputerem; adwokaci, projektanci też odpadają bo te zawody wymagają wykształcenia. Miałem na myśli ludzi, którzy spinają się do młodych osób po ukończeniu studiów, których obowiązki równie dobrze mogłaby przejąć ta osoba i wykonywałaby je efektywniej.
Porównaj np. obsługę komputera osób ze starszego i młodszego pokolenia.
Mechanik, szewc, adwokat, elektryk, architekt, wiolonczelistka - to według Ciebie zawody nienormalne. Jakie zawody sprowadzają się tylko do obsługi komputera? Nie piszesz chyba o specjalistach z branży IT, programistach - bo to wymaga sporej wiedzy i doświadczenia (nawet specjalistycznego z uwzględnieniem specyfiki danego przedsiębiorstwa). Piszesz więc prawdopodobnie o zajęciach, w których obsługa komputera jest tylko jednym ze środków wykonywania pracy. Pani sekretarka, księgowa, osoba zajmująca się zamówieniami, zbytem, kosztorysowaniem, logistyką itp. traktują komputer jako jedno z wielu narzędzi, takich jak kiedyś kalkulator, maszyna do pisania, telefon, zszywacz itp. Kunszt ich pracy sprowadza się nie tylko do szybkiego stukania w klawiaturę. Nie bardzo mogę wyobrazić sobie stanowisko pracy, na którym ważne jest tylko szybkie klikanie i umiejętność obsługi kilku popularnych aplikacji biurowych. Pani księgowa zna przepisy, pani ze zbytu zna kilka języków i potrafi sprzedać to, czego ktoś wcale nie zamierza kupić, pani z zaopatrzenia wie gdzie tanio, potrafi negocjować ceny itp. To wszystko zdecydowanie wykracza poza obsługę komputera (zresztą to w dzisiejszych czasach potrafi prawie każdy).
Ludzie zrozumcie że jest naprawdę źle w Zambr. jakaś paranoja, mój kolega po zaje...istych studiach po robotyce i mechanice chciał się do pewnej sporej firmy z oknami tu w Zambr. dostać jako inżynier (dali ogłoszenie) i co nie przyjęli go, bo ... na takim podobnym stanowisku stary komuch siedział co nawet kompa nie znał.. i się bał że go młody wygryzie... i nawet nie powiedzieli dla czego się nie dostał.. a umiał wszystko, ale pewnie chcieli mu płacić jak na stażu,żądają nie wiadomo jakich kwalifikacji, języków, choć sami sobą nic nie reprezentują, i najlepiej żeby człowiek jeszcze znając 5 języków, robił 10 rzeczy za 1 pensję... to jest czad! Ale jak masz ciocie, wujka, babcie.. na stanowiskach to choćbyś nie umiał 2 + 2 to i tak ciepłą posadkę dostaniesz, bo za ciebie drugi etat będzie jakiś biedny mgr. co znajomości nie ma pracę wykonywał a ty tylko figurujesz i do 3 tys na rękę bierzesz... w Zambr. nie potrzeba specjalistów... po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów.. ale trzeba kombinować pani Jadzia sprzątaczka może być księgową i ci fakturę wyliczyć, huk że potem będziesz miał kłopoty... ale jadzi dasz 15 zł a nie normalnej księgowej z praktyką 40 zł.. taka jest prawda o woj. podlaskim, kolesiostwo w zatrudnieniach, każdy jest znawca od wszystkiego... szkoda gadać, szkoda studia kończyć i tu wracać, bo w 80 % nie pracuje się w swoim zawodzie, i najlepiej w ogóle w Polsce nie siedzieć ja właśnie szukam pracy w Szwecji, tam grafikowi płacą dobrą kasę, a w Polsce trzeba być grafikiem, informatykiem, mechanikiem i fryzjerem w jednym by firma łaskawie zapłaciła 1500 brutto a klient i tak ma cie za nic bo przecież przy kompie siedzisz więc nie pracujesz bo jak się cegłę kładzie to dopiero jest praca... zacofany naród a Zambrów to już w ogóle dno..
Nie zacofany naród tylko pokolenie takie... Oj oj mam studia robotykę super- to niech całują mnie w dupę i mam pracować, bo skończyłem takie studia.
Studia to była gwarancja pracy kiedyś, teraz liczy się coś więcej. Przebojowość, siła przebicia, charyzma, ale nie zrozumieją tego ludzie którzy umieją tylko mieć pretensje i uważać że wszystko powinny dostać na tacy...
I ja się zgadzam z ancysem.
Krokodyl, masz spaczone myślenie. Oczywiście zaraz mnie zaatakujesz, że jak ja mogę tak powiedzieć, ale...
Gdyby twój kolega był naprawde dobry w tym co robi (nie mówię, że nie jest), a także operatywny, znalazłby sobie pracę w Łomży, czy nawet w Białymstoku w dobrej firmie, zarabiałby 6-7 tysięcy na rękę i by nie narzekał na to, że musi dojeżdżać.
A postawa roszczeniowa "mi się należy", jaką prezentujesz, do niczego nie prowadzi.
Co do grafików i ludzi o podobnych profesjach, to są w świetnej sytuacji. Wiem, co mówię, bo sam jestem grafikiem.
Grafik, jeżeli jest dobry a nie znajdzie ciekawej pracy na miejscu, może pracować zdanie, w domu - czyli gdziekolwiek. I nic nie stoi na przeszkodzie, by pracował dla firmy z drugiego krańca Polski, czy też świata, nigdy się w niej nie zjawiając, trzepiąc przy tym grubą kasę.
Tylko że jest wielu "grafików", którzy też przyjmują postawę roszczeniową. Daleko nie zajdą.
A ostatnio "grafików" narobiło się wielu, tylko że między grafikiem, który wykonał tą stronę:
www.klub-heaven.pl/
a chociażby tą:
www.nike.com/nikeos/p/nike/pl_PL/
jest różnica. A klient jeśli jeszcze nie wie, że za jakość się płaci, to prędzej czy później się dowie.
Dlatego nie ma co płakać tylko wziąć sprawy w swoje ręce.
""po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów..""
istnieje coś takiego jak rynek, i jego prawa i taki cham wieśniak archiekcina jeśli tego nie zrozumie będzie bezrobotny bo go murarz Wiesiek przebije ceną i często jakością roboty, a architekcik swoje papiery i dyplomy może se powiesić w kiblu
[cite user="Majku" date="30.03.2012 09:58"]I ja się zgadzam z ancysem.
Krokodyl, masz spaczone myślenie. Oczywiście zaraz mnie zaatakujesz, że jak ja mogę tak powiedzieć, ale...
Gdyby twój kolega był naprawde dobry w tym co robi (nie mówię, że nie jest), a także operatywny, znalazłby sobie pracę w Łomży, czy nawet w Białymstoku w dobrej firmie, zarabiałby 6-7 tysięcy na rękę i by nie narzekał na to, że musi dojeżdżać.
A postawa roszczeniowa "mi się należy", jaką prezentujesz, do niczego nie prowadzi.
Co do grafików i ludzi o podobnych profesjach, to są w świetnej sytuacji. Wiem, co mówię, bo sam jestem grafikiem.
Grafik, jeżeli jest dobry a nie znajdzie ciekawej pracy na miejscu, może pracować zdanie, w domu - czyli gdziekolwiek. I nic nie stoi na przeszkodzie, by pracował dla firmy z drugiego krańca Polski, czy też świata, nigdy się w niej nie zjawiając, trzepiąc przy tym grubą kasę.
Tylko że jest wielu "grafików", którzy też przyjmują postawę roszczeniową. Daleko nie zajdą.
A ostatnio "grafików" narobiło się wielu, tylko że między grafikiem, który wykonał tą stronę:
www.klub-heaven.pl/
a chociażby tą:
www.nike.com/nikeos/p/nike/pl_PL/
jest różnica. A klient jeśli jeszcze nie wie, że za jakość się płaci, to prędzej czy później się dowie.
Dlatego nie ma co płakać tylko wziąć sprawy w swoje ręce.
[/cite]
Na szczęście mój kolega pracuje teraz w bardzo dobrej firmie zagranicznej i nie narzeka :) docenili jego umiejętności, w Zambrowie nie docenili.. bo chcieli mu płacić zapewne stażowe, albo bał się jeden z drugim pseudo inżynier że posadkę straci przez nowego, i to jest niestety fakt, co do pracy grafika oczywiście że praca zdalna jest fajna, oczywiście że stronki net są dobrym zarobkiem ale powiedz takiemu mośkowi z Zambrowa że stronka we flashu z animacjami ma kosztować 2 do 3 tys to się obrazi, bo by chciał mercedesa w cenie malucha, chodzi o to że ludzie bez kwalifikacji kupują lub ściągają program i robią gnioty za psie pieniądze psując rynek ja nie wiem czy ktoś z was chciały siedzieć godzinami na tyrać się przy animacji z efektami 3 d i dostać za to 500 zł... bycie grafikiem to nie tylko umiejętność operowaniem pakietem adobiego, to też umiejętności plastyczne które zdobywa się latami na studiach... i to boli bo ty sie uczysz masz wiedzę i talent ale taki Mietek nie zamówi u ciebie nic bo syn Zdziśka z gimnazjum ma corela i mu zrobi za tabliczkę czekolady jakiegoś gniota... to boli...
[cite user="xyz" date="30.03.2012 10:06"]""po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów..""
istnieje coś takiego jak rynek, i jego prawa i taki cham wieśniak archiekcina jeśli tego nie zrozumie będzie bezrobotny bo go murarz Wiesiek przebije ceną i często jakością roboty, a architekcik swoje papiery i dyplomy może se powiesić w kiblu [/cite]
Dlatego wracając do mojego 1 wątku oznajmiam wszem i wobec że nie warto kończyć studia , w Polsce nie ma czegoś takiego jak na zachodzie zdrowa konkurencja agencje reklamowe w UK np. mają takie same ceny i walka o klienta odbywa się przez inne czynniki, ( lepsze zapelcze graficzne, więcej lat na rynku) a nie że ktoś bodaj za pół darmo robi i taka Polska szabelka
[cite user="xyz" date="30.03.2012 10:19"]wykszłałciuchy zrozumcie jedno uczyć się trzeba głową
wierzycie w bajki opowiadane na uczelniach to będziecie bezrobotni [/cite]
O właśnie i znowu powtarzam na cholerę studia??? najlepiej łopatę do łapy, technikum skończyć i mieć zawód, po co te studia?? strata lat i pieniędzy... trzeba kończyć budowlankę, mechanikę, fryzjerstwo, rolnictwo... sprzedaż drzwi i okien.. a po co studia??? Polskie uczelnie nie przygotowują do zawodu a nawet jeśli przygotują to i tak ktoś inny to co masz w zawodzie cie przebiję ceną bodaj z Tajwanu, dla mnie polskie uczelnie niszczą ludziom lata życia nie ucząc ich na reali zawodowe, ekonomia, polonistyka, socjologia... te kierunki powinny wymrzeć, za to powinny być studia wykończeniówka, montaż drzwi i okien i gastronomia, bo to teraz na rynku jest opłacalne, gdybym była facetem nigdy bym na studia nie poszła tylko od 18 roku życia na budowę bym polazła potem swoja firmę założyła... :) i bym miał kasę
Mnie wcale nie boli to, o czym piszesz. Niech się martwią ci, którzy na tym tracą. A kto traci? Klient. Bo jeżeli syn znajomego, który chodzi do gimnazjum, zrobi mu gniota na lewym corelu za tabliczkę czekolady to traci i klient i ten dzieciak. Bo klient ma gniota i nie wie że powinien się wstydzić, a dzieciak mysli, ze jest boski i żyjąc w tym przekonaniu chce robić więcej gniotów.
Co do cen:
jeżeli klient uważa, że za cena jest za wysoka, to niech sam zrobi lepiej, albo znajdzie kogoś, kto mu zrobi taniej - i dostanie gniota. Jeżeli klient uważa, że się zna, a się nie zna, to nie warto z takim pracować bo nie doceni twojej pracy i będzie płakał że drogo. Trzeba wtedy szukać innego klienta.
Klient, któremu zależy na wysokim poziomie, znajdzie speca, zapłaci tyle, ile trzeba i nie będzie się wstydził przed swoimi klientami. A tacy też są :)
""który zasadniczo nie stawia ścian, lecz co najwyżej prowadzi nadzór nad stawianiem owej ściany""
jeśli się czegoś nie potrafi to jak można nadzorować tego wykonanie?
[cite user="Duracell" date="27.03.2012 12:01"]
... ciśniecie równo po młodych którzy poszli uczyć się dalej, a prawda jest taka że połowa z nich lepiej by sobie poradziła na waszych miejscach...[/cite]
Duracell, czy nie zauważasz pewnego paradoksu w swojej wypowiedzi? Ci starsi, to są wczorajsi młodsi, z większym doświadczeniem i jeszcze większą, ukierunkowana wiedzą zdobywaną przez lata. Za kilka lat, ty też będziesz starszy - czy według twojej teorii - zidiociejesz od tego i staniesz się mniej wartościowym pracownikiem?
Jeżeli ktoś jest szewcem, adwokatem czy mechanikiem od dwudziestu lat - to są solidne podstawy, by przypuszczać, że potrafi wykonywać swój zawód. Jeżeli przychodzi ktoś z jeszcze ciepłym dyplomem do pracodawcy, to można być pewnym, że jeszcze długo będzie musiał zdobywać doświadczenie i ukierunkować swoją wiedzę. Tym dłużej, im więcej wiedzy i doświadczenia dane stanowisko wymaga (dotyczy bardziej "wykształciuchów").
""A jeżeli sądzisz, że architekci są zbyteczni, to w ogóle nie mam ochoty marnować sił na bezsensową konwersację z Tobą. To, że fryzjer musi się przygotować do zawodu, jest jasne jak słońce, jednak to nie zmienia faktu, że łatwiej wyszkolić fryzjera, niż lekarza, czy architekta.""
oczywistością jest że bez architektów można się śmiało obejść są na to jaskrawe przykłady w postaci budowli z minionych wieków wystarczał sprawny rzemieślnik i czytelne przepisy
[cite user="Obelix" date="24.03.2012 07:14"]
bajkę powiedział nie prawdę skącz oczy mydlić[/cite]
Tak trochę interpunkcji byś Kolego dołożył, trochę ortografii.
Jeśli w taki sam sposób szukasz pracy jak piszesz to powodzenia. Jaka to szkoła średnia Cię tak przygotowała ? Bo studia jak rozumiem to jakieś chyba matematyczne były, bo raczej nie filologia...
I nie odgryzaj się, zastanów się tylko.
[cite user="Obelix" date="24.03.2012 07:14"]
bajkę powiedział nie prawdę skącz oczy mydlić[/cite]
Tak trochę interpunkcji byś Kolego dołożył, trochę ortografii.
Jeśli w taki sam sposób szukasz pracy jak piszesz to powodzenia. Jaka to szkoła średnia Cię tak przygotowała ? Bo studia jak rozumiem to jakieś chyba matematyczne były, bo raczej nie filologia...
I nie odgryzaj się, zastanów się tylko.
[cite user="xyz" date="27.03.2012 16:32"]""A jeżeli sądzisz, że architekci są zbyteczni, to w ogóle nie mam ochoty marnować sił na bezsensową konwersację z Tobą. To, że fryzjer musi się przygotować do zawodu, jest jasne jak słońce, jednak to nie zmienia faktu, że łatwiej wyszkolić fryzjera, niż lekarza, czy architekta.""
oczywistością jest że bez architektów można się śmiało obejść są na to jaskrawe przykłady w postaci budowli z minionych wieków wystarczał sprawny rzemieślnik i czytelne przepisy
[/cite]
Idąc takim tokiem rozumowania, faktem staje się, że praca jako taka jest zbyteczna, gdyż można bez niej żyć. Przykładem dawne czasy, w których dzicy ludzie jedli to co upolowali, po co zatem doktoraty, studia, kariery? Po co łączność, sieć, forum- na które wchodzi taki: xyz i krytykuje poglądy innych, wyrażając swoje absurdalne poglądy ??
[cite user="gargul" date="27.03.2012 18:26"]
Idąc takim tokiem rozumowania, faktem staje się, że praca jako taka jest zbyteczna, gdyż można bez niej żyć. Przykładem dawne czasy, w których dzicy ludzie jedli to co upolowali, po co zatem doktoraty, studia, kariery? Po co łączność, sieć, forum- na które wchodzi taki: xyz i krytykuje poglądy innych, wyrażając swoje absurdalne poglądy ??[/cite]....................NIE MATURA,A CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIBIE OFICERA.......Ja prosty robol mogę poniżyć się do dyskusji z wszechwiedzącym Panem XYZ,On jest znawcą wielu tematów,/architekt zbędny/dla niego tak,bo On chyba garażu nie budował,a co mowić o budowie domu ,obiektu,miast.Padło wiele cennych uwag,wiele słusznych wypowiedzi,wiele słusznej krytyki,ale jest jedna goła prawda,zaczynając od Wójta,burmistrza,starosty,prezydenta kończą na premierze Donaldzie,każdy otacza się SWOIMI zaufanymi,jak takich im brakuje,to dopiero zaczyna się prawdziwa rekrutacja.Tu znów powraca"MIERNY ale WIERNY" Miało być Prawnie i Sprawiedliwie,/PiS/ a jak jest,weżcie tylko tu u nas w Starostwie.Kto rządzi ten karty rozdaje.Pomimo braku w budżecie kasy na podwyżki,rządzący PSL i PiS dla swoich starostów kasę znależli,a pozostali jak ?/zero/zrobiono nowe etaty dla kogo? a no dla swoich dzialaczy partyjnych,czy ma ktoś szansę na uczciwy konkurs? w takim Zambrowie-wątpię.XYZ szansę miał i jak się ulokował ?Czy jest ktoś taki,co startował na objęcie stanowiska Komendanta Powiatowego OHP w Zambrowie ?jak ten nabór sie odbywał ?Powiem tak,był zasłużony człowiek dla partii,trzeba mu stworzyć ciepłą posadkę,więc się tworzy zaczynając od darowizny budynku do obsadzenia stołka.Procedura trwala dość dlugo-10 m-cy,ale usilnie została zrealizowana i czy chcecie,czy nie chcecie musimy na to płacić,tak my wszyscy podatnicy.Chcecie więcej wiedzieć,spotkajmy się porozmawiajmy tel.602 600 440.
Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzeć na nią.
[cytat]....................NIE MATURA,A CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIBIE OFICERA.......Ja prosty robol mogę poniżyć się do dyskusji z wszechwiedzącym Panem XYZ,On jest znawcą wielu tematów,/architekt zbędny/dla niego tak,bo On chyba garażu nie budował,a co mowić o budowie domu ,obiektu,miast.Padło wiele cennych uwag,wiele słusznych wypowiedzi,wiele słusznej krytyki,ale jest jedna goła prawda,zaczynając od Wójta,burmistrza,starosty,prezydenta kończą na premierze Donaldzie,każdy otacza się SWOIMI zaufanymi,jak takich im brakuje,to dopiero zaczyna się prawdziwa rekrutacja.Tu znów powraca"MIERNY ale WIERNY" Miało być Prawnie i Sprawiedliwie,/PiS/ a jak jest,weżcie tylko tu u nas w Starostwie.Kto rządzi ten karty rozdaje.Pomimo braku w budżecie kasy na podwyżki,rządzący PSL i PiS dla swoich starostów kasę znależli,a pozostali jak ?/zero/zrobiono nowe etaty dla kogo? a no dla swoich dzialaczy partyjnych,czy ma ktoś szansę na uczciwy konkurs? w takim Zambrowie-wątpię.XYZ szansę miał i jak się ulokował ?Czy jest ktoś taki,co startował na objęcie stanowiska Komendanta Powiatowego OHP w Zambrowie ?jak ten nabór sie odbywał ?Powiem tak,był zasłużony człowiek dla partii,trzeba mu stworzyć ciepłą posadkę,więc się tworzy zaczynając od darowizny budynku do obsadzenia stołka.Procedura trwala dość dlugo-10 m-cy,ale usilnie została zrealizowana i czy chcecie,czy nie chcecie musimy na to płacić,tak my wszyscy podatnicy.Chcecie więcej wiedzieć,spotkajmy się porozmawiajmy tel.602 600 440.[/cytat]
Nieuczciwe konkursy na państwowe stanowiska, to przestępstwa. Przestępstwa, podlegające pod kodeks karny. Jeżeli ma Pan niezbite dowody na zaistniała sytuację powinien Pan, jako reprezentant swoich wyborców złożyć zawiadomienie do prokuratury. kto jak kto, ale Pan chyba nie narzeka na brak kasy na dobrego prawnika. Można też bezkosztowo złożyć skargę do Inspekcji Pracy, ale zakładam, iż owa instytucja nie znajdzie nic do czego mogłaby się przyczepić, a zarazem podpiąć pod kodeks pracy.
U96, nie odnosiłem się do zawodów takich jak mechanik czy szewc, lecz do normalnych zajęć np. przed biurkiem z komputerem; adwokaci, projektanci też odpadają bo te zawody wymagają wykształcenia. Miałem na myśli ludzi, którzy spinają się do młodych osób po ukończeniu studiów, których obowiązki równie dobrze mogłaby przejąć ta osoba i wykonywałaby je efektywniej.
Porównaj np. obsługę komputera osób ze starszego i młodszego pokolenia.
Mechanik, szewc, adwokat, elektryk, architekt, wiolonczelistka - to według Ciebie zawody nienormalne. Jakie zawody sprowadzają się tylko do obsługi komputera? Nie piszesz chyba o specjalistach z branży IT, programistach - bo to wymaga sporej wiedzy i doświadczenia (nawet specjalistycznego z uwzględnieniem specyfiki danego przedsiębiorstwa). Piszesz więc prawdopodobnie o zajęciach, w których obsługa komputera jest tylko jednym ze środków wykonywania pracy. Pani sekretarka, księgowa, osoba zajmująca się zamówieniami, zbytem, kosztorysowaniem, logistyką itp. traktują komputer jako jedno z wielu narzędzi, takich jak kiedyś kalkulator, maszyna do pisania, telefon, zszywacz itp. Kunszt ich pracy sprowadza się nie tylko do szybkiego stukania w klawiaturę. Nie bardzo mogę wyobrazić sobie stanowisko pracy, na którym ważne jest tylko szybkie klikanie i umiejętność obsługi kilku popularnych aplikacji biurowych. Pani księgowa zna przepisy, pani ze zbytu zna kilka języków i potrafi sprzedać to, czego ktoś wcale nie zamierza kupić, pani z zaopatrzenia wie gdzie tanio, potrafi negocjować ceny itp. To wszystko zdecydowanie wykracza poza obsługę komputera (zresztą to w dzisiejszych czasach potrafi prawie każdy).
trzeba się fartownie urodzić niestety w czepku jak to babki mówią
sama obsługa komputera w ktorym umiemy pisac i poruszać myszką oraz latać z okna w okno to zadna nauka i zadna obsługa
Ludzie zrozumcie że jest naprawdę źle w Zambr. jakaś paranoja, mój kolega po zaje...istych studiach po robotyce i mechanice chciał się do pewnej sporej firmy z oknami tu w Zambr. dostać jako inżynier (dali ogłoszenie) i co nie przyjęli go, bo ... na takim podobnym stanowisku stary komuch siedział co nawet kompa nie znał.. i się bał że go młody wygryzie... i nawet nie powiedzieli dla czego się nie dostał.. a umiał wszystko, ale pewnie chcieli mu płacić jak na stażu,żądają nie wiadomo jakich kwalifikacji, języków, choć sami sobą nic nie reprezentują, i najlepiej żeby człowiek jeszcze znając 5 języków, robił 10 rzeczy za 1 pensję... to jest czad! Ale jak masz ciocie, wujka, babcie.. na stanowiskach to choćbyś nie umiał 2 + 2 to i tak ciepłą posadkę dostaniesz, bo za ciebie drugi etat będzie jakiś biedny mgr. co znajomości nie ma pracę wykonywał a ty tylko figurujesz i do 3 tys na rękę bierzesz... w Zambr. nie potrzeba specjalistów... po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów.. ale trzeba kombinować pani Jadzia sprzątaczka może być księgową i ci fakturę wyliczyć, huk że potem będziesz miał kłopoty... ale jadzi dasz 15 zł a nie normalnej księgowej z praktyką 40 zł.. taka jest prawda o woj. podlaskim, kolesiostwo w zatrudnieniach, każdy jest znawca od wszystkiego... szkoda gadać, szkoda studia kończyć i tu wracać, bo w 80 % nie pracuje się w swoim zawodzie, i najlepiej w ogóle w Polsce nie siedzieć ja właśnie szukam pracy w Szwecji, tam grafikowi płacą dobrą kasę, a w Polsce trzeba być grafikiem, informatykiem, mechanikiem i fryzjerem w jednym by firma łaskawie zapłaciła 1500 brutto a klient i tak ma cie za nic bo przecież przy kompie siedzisz więc nie pracujesz bo jak się cegłę kładzie to dopiero jest praca... zacofany naród a Zambrów to już w ogóle dno..
Nie zacofany naród tylko pokolenie takie... Oj oj mam studia robotykę super- to niech całują mnie w dupę i mam pracować, bo skończyłem takie studia.
Studia to była gwarancja pracy kiedyś, teraz liczy się coś więcej. Przebojowość, siła przebicia, charyzma, ale nie zrozumieją tego ludzie którzy umieją tylko mieć pretensje i uważać że wszystko powinny dostać na tacy...
Jak na zdeklarowanego lewicowca mówisz tym razem nawet do rzeczy :) Więcej takich poglądów po Twojej stronie barykady :))
I ja się zgadzam z ancysem.
Krokodyl, masz spaczone myślenie. Oczywiście zaraz mnie zaatakujesz, że jak ja mogę tak powiedzieć, ale...
Gdyby twój kolega był naprawde dobry w tym co robi (nie mówię, że nie jest), a także operatywny, znalazłby sobie pracę w Łomży, czy nawet w Białymstoku w dobrej firmie, zarabiałby 6-7 tysięcy na rękę i by nie narzekał na to, że musi dojeżdżać.
A postawa roszczeniowa "mi się należy", jaką prezentujesz, do niczego nie prowadzi.
Co do grafików i ludzi o podobnych profesjach, to są w świetnej sytuacji. Wiem, co mówię, bo sam jestem grafikiem.
Grafik, jeżeli jest dobry a nie znajdzie ciekawej pracy na miejscu, może pracować zdanie, w domu - czyli gdziekolwiek. I nic nie stoi na przeszkodzie, by pracował dla firmy z drugiego krańca Polski, czy też świata, nigdy się w niej nie zjawiając, trzepiąc przy tym grubą kasę.
Tylko że jest wielu "grafików", którzy też przyjmują postawę roszczeniową. Daleko nie zajdą.
A ostatnio "grafików" narobiło się wielu, tylko że między grafikiem, który wykonał tą stronę:
www.klub-heaven.pl/
a chociażby tą:
www.nike.com/nikeos/p/nike/pl_PL/
jest różnica. A klient jeśli jeszcze nie wie, że za jakość się płaci, to prędzej czy później się dowie.
Dlatego nie ma co płakać tylko wziąć sprawy w swoje ręce.
""po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów..""
istnieje coś takiego jak rynek, i jego prawa i taki cham wieśniak archiekcina jeśli tego nie zrozumie będzie bezrobotny bo go murarz Wiesiek przebije ceną i często jakością roboty, a architekcik swoje papiery i dyplomy może se powiesić w kiblu
[cite user="Majku" date="30.03.2012 09:58"]I ja się zgadzam z ancysem.
Krokodyl, masz spaczone myślenie. Oczywiście zaraz mnie zaatakujesz, że jak ja mogę tak powiedzieć, ale...
Gdyby twój kolega był naprawde dobry w tym co robi (nie mówię, że nie jest), a także operatywny, znalazłby sobie pracę w Łomży, czy nawet w Białymstoku w dobrej firmie, zarabiałby 6-7 tysięcy na rękę i by nie narzekał na to, że musi dojeżdżać.
A postawa roszczeniowa "mi się należy", jaką prezentujesz, do niczego nie prowadzi.
Co do grafików i ludzi o podobnych profesjach, to są w świetnej sytuacji. Wiem, co mówię, bo sam jestem grafikiem.
Grafik, jeżeli jest dobry a nie znajdzie ciekawej pracy na miejscu, może pracować zdanie, w domu - czyli gdziekolwiek. I nic nie stoi na przeszkodzie, by pracował dla firmy z drugiego krańca Polski, czy też świata, nigdy się w niej nie zjawiając, trzepiąc przy tym grubą kasę.
Tylko że jest wielu "grafików", którzy też przyjmują postawę roszczeniową. Daleko nie zajdą.
A ostatnio "grafików" narobiło się wielu, tylko że między grafikiem, który wykonał tą stronę:
www.klub-heaven.pl/
a chociażby tą:
www.nike.com/nikeos/p/nike/pl_PL/
jest różnica. A klient jeśli jeszcze nie wie, że za jakość się płaci, to prędzej czy później się dowie.
Dlatego nie ma co płakać tylko wziąć sprawy w swoje ręce.
[/cite]
Na szczęście mój kolega pracuje teraz w bardzo dobrej firmie zagranicznej i nie narzeka :) docenili jego umiejętności, w Zambrowie nie docenili.. bo chcieli mu płacić zapewne stażowe, albo bał się jeden z drugim pseudo inżynier że posadkę straci przez nowego, i to jest niestety fakt, co do pracy grafika oczywiście że praca zdalna jest fajna, oczywiście że stronki net są dobrym zarobkiem ale powiedz takiemu mośkowi z Zambrowa że stronka we flashu z animacjami ma kosztować 2 do 3 tys to się obrazi, bo by chciał mercedesa w cenie malucha, chodzi o to że ludzie bez kwalifikacji kupują lub ściągają program i robią gnioty za psie pieniądze psując rynek ja nie wiem czy ktoś z was chciały siedzieć godzinami na tyrać się przy animacji z efektami 3 d i dostać za to 500 zł... bycie grafikiem to nie tylko umiejętność operowaniem pakietem adobiego, to też umiejętności plastyczne które zdobywa się latami na studiach... i to boli bo ty sie uczysz masz wiedzę i talent ale taki Mietek nie zamówi u ciebie nic bo syn Zdziśka z gimnazjum ma corela i mu zrobi za tabliczkę czekolady jakiegoś gniota... to boli...
[cite user="xyz" date="30.03.2012 10:06"]""po co architekt z papierami i latami pracy.. architekt za proj. bierze z 4 tys. minimum i dobrze, tyle lat nauki i praktyki ma prawo się liczyć, ale taki cham wieśniak pseudo biznesmen nie weźmie takiego architekta, da Waldkowi murarzowi żeby jego kolega za flaszkę jakieś pomiary zrobił... u nas każdy jest spec od wszystkiego tylko bez papierów, i ludzie ze specjalizacjami nie mają klientów bo liczą normalnie stawki tak jakie powinny być do swoich zawodów..""
istnieje coś takiego jak rynek, i jego prawa i taki cham wieśniak archiekcina jeśli tego nie zrozumie będzie bezrobotny bo go murarz Wiesiek przebije ceną i często jakością roboty, a architekcik swoje papiery i dyplomy może se powiesić w kiblu [/cite]
Dlatego wracając do mojego 1 wątku oznajmiam wszem i wobec że nie warto kończyć studia , w Polsce nie ma czegoś takiego jak na zachodzie zdrowa konkurencja agencje reklamowe w UK np. mają takie same ceny i walka o klienta odbywa się przez inne czynniki, ( lepsze zapelcze graficzne, więcej lat na rynku) a nie że ktoś bodaj za pół darmo robi i taka Polska szabelka
wykszłałciuchy zrozumcie jedno uczyć się trzeba głową
wierzycie w bajki opowiadane na uczelniach to będziecie bezrobotni
[cite user="xyz" date="30.03.2012 10:19"]wykszłałciuchy zrozumcie jedno uczyć się trzeba głową
wierzycie w bajki opowiadane na uczelniach to będziecie bezrobotni [/cite]
O właśnie i znowu powtarzam na cholerę studia??? najlepiej łopatę do łapy, technikum skończyć i mieć zawód, po co te studia?? strata lat i pieniędzy... trzeba kończyć budowlankę, mechanikę, fryzjerstwo, rolnictwo... sprzedaż drzwi i okien.. a po co studia??? Polskie uczelnie nie przygotowują do zawodu a nawet jeśli przygotują to i tak ktoś inny to co masz w zawodzie cie przebiję ceną bodaj z Tajwanu, dla mnie polskie uczelnie niszczą ludziom lata życia nie ucząc ich na reali zawodowe, ekonomia, polonistyka, socjologia... te kierunki powinny wymrzeć, za to powinny być studia wykończeniówka, montaż drzwi i okien i gastronomia, bo to teraz na rynku jest opłacalne, gdybym była facetem nigdy bym na studia nie poszła tylko od 18 roku życia na budowę bym polazła potem swoja firmę założyła... :) i bym miał kasę
Krokodyl, odpowiadając na twój wątek :)
Mnie wcale nie boli to, o czym piszesz. Niech się martwią ci, którzy na tym tracą. A kto traci? Klient. Bo jeżeli syn znajomego, który chodzi do gimnazjum, zrobi mu gniota na lewym corelu za tabliczkę czekolady to traci i klient i ten dzieciak. Bo klient ma gniota i nie wie że powinien się wstydzić, a dzieciak mysli, ze jest boski i żyjąc w tym przekonaniu chce robić więcej gniotów.
Co do cen:
jeżeli klient uważa, że za cena jest za wysoka, to niech sam zrobi lepiej, albo znajdzie kogoś, kto mu zrobi taniej - i dostanie gniota. Jeżeli klient uważa, że się zna, a się nie zna, to nie warto z takim pracować bo nie doceni twojej pracy i będzie płakał że drogo. Trzeba wtedy szukać innego klienta.
Klient, któremu zależy na wysokim poziomie, znajdzie speca, zapłaci tyle, ile trzeba i nie będzie się wstydził przed swoimi klientami. A tacy też są :)
uczelnie nie niszczą lat...czas na studiach to najpiękniejszy okres w życiu.
wolę mieć przed nazwiskiem mgr niż mieć wykształcenie jak wszyscy :)
dla mnie mozesz mi mieć na nazwisko dopisek MGR a bedziesz tu w zambrowie na łopacie robił bo tu to po znajomosci tylko robotę znajdziesz